-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez katiia
-
sissi nie poddawaj się i zbieraj z całych sił energie na podejscie do iui. Najwazniejsze to wypoczac, myślec pozytywnie i nieprzemęczac się. Trzymam kciuki. Ja poki co nie zagłebiłam sie nic wiecej w temacie in vitro. Narazie planuje odpoczac a za miesiac sprobojemy podejsc do całej procedury. Powodzenia zycze wszystkim. Pozdrawiam
-
Viki1985, co do tych zbędnych kg coś o tym również mogę powiedzieć. Przybrałam również ok. 10 kg i nie mogę się ich pozbyc a do tego ciągle chce mi się słodkiego. Staram się ograniczac ale cięzko mi to wychodzi.
-
Akma dziękuję serdecznie za to co napisałaś, aż się uśmiechnęłam pierwszy raz od dłuższego czasu. Bardzo mi miło, że trzymasz za mnie kciuki. Ja również trzymam za wszystkie kciuki i czekam aż nasza karta się odwróci i zmienimy temat naszego forum z "Inseminacja" na "Mamuśki" Pozdrawiam
-
Dzięki babobaka za podpowiedź, poczytam o nich i zobaczymy co dalej. Sama nie wiem, która klinikę wybrać? Czy tą polecaną przez znajomych ale oddalona od mojego miejsca zamieszkania o 400 km czy tą blisko bo ok. 40 km ale nie znam o niej opinii.
-
Może polecicie jakąś dobrą klinike gdzie maja podpisana umowe na refundowane In vitro?
-
Dzięki dziewczny za wsparcie, już jest lepiej chociaż powiem szczeże było kiepsko.
-
Witam kochane, jednak łudziłam się tylko nadzieją, gdyż @ przyleciała dzisiaj popołudniu. Załamka ....
-
bahati wiem o tym dobrze ale poczekam jeszcze. Łudzę się nadzieja ze się udało.
-
Powiem wam szczerze, że liczę jednak na maleńki cud, gdyż powinnam wczoraj dostać @ a jej nadal niema więc może jednak sie udało :)
-
Witam, sorka, że nie napisałam wczoraj ale nie miałam humoru i głowy do tego, gdyż niestety test wyszedł negatywnie. Ponadto teraz mamy ponad dwa miesiące przerwy gdyż mój partner wyjeżdża na 2 miesiące na szkolenie. A jak wróc***odejdziemy do In vitro. Pozdrawiam
-
bahati i sissi dziękuję za odpowiedź. Dzisiaj jest 12 dzień po IUI. Nie jest to jakis specjalny dla mnie dzień więc jednak poczekam do niedzieli choć niemogę się już doczekać jaki będzie wynik.
-
Dziewczyny jak sadzicie jeśli zrobiłabym dzisiaj wieczorem test zamiast w niedziele to jest szansa że wynik nie będzie sfałszowany, jeśli nie zrobię testu rano??
-
baobabka sorka ale tym razem Ci nie podziękuję żeby nie zapeszyć gdyż moze jednak się udało. Brzuch mnie nie boli tylko sutki i tempka nadal 37,5. Dzisiaj mam wziasc ostatnia luteine i czekamy do niedzieli. Pozdrawiam
-
Baobabka przykro mi, że test wyszedł negatywny, trzymaj się jakoś, musisz temu stawic czoła. Nie dziwię sie, że miałaś smutny i ponury dzień gdyż mnie tak samo jakoś dołek złapałam, gdyż bolą mnie piersi tak jak na @. Alissa czekam z niecierpliwością na Twoje testowanie. :) Mysza trzymam kciuki za następny cykl, może on będzie lepszy od mijającego. U mnie dzisiaj jakoś tak dziwnie, brzuch mnie boli, temp się utrzymuje na poziomie 37,1 i do tego od wczoraj bola mnie piersi, czyli zapewne @ przyleci. Bardzo bym tego nie chciała, ale niestety tak najprawdopodobniej bedzie. Do testu jeszcze kilka dni a już takie objawy, chyba przyleci wcześniej niż zwykle. ale póki co przyjmuje luteine, dzisiaj się kończy jej stosowanie. WIęc tylko czekam za @. Przykro mi ....
-
alissa trzymam kciuki po prostu musi się udac. Malina powodzenia u gina w czwartek daj znac co C***owiedział. Sissi cesarzowa dzięki za wsparcie i dobre słowa dla otuchy. Musisz byc dobrej mysli, moze tak musiało byc ze tym razem nie podeszliscie do iui. Byc moze starajac sie nie myslec o tym wszystkim bez stresu sie kochaliscie i to spowoduje ze na tescie pojawia sie dwie kreseczki w sam raz na prezent Walentynkowy tego Wam zycze z całego serduszka. U mnie bez zmian jedyne co to zauwazyłam ze mam bardzo wysoko szyjke macicy i pobolewaja mnie piersi. Z tym ze piersi to akurat zawsze przepowiadały mi nadchidzaca @. Nie moge doczekac sie juz niedzieli. Pozdrawiam wszystkie i trzrmam kciuki
-
Gość to ja.
-
baobabka ja nie byłam na usg w tym dniu. Jakos nie przyszło mi na mysl zeby sprawdzac czy cos widac czy pooekały itp. Raczej staram sie czekac do testowania badz do @ jesli mnie ubiegnie. A co do usg to raczej robie po @ a przed owulacja.
-
Rozumiem, ale narazie wstrzymam się od pisania do Sióstr. Ze względu na to, że może jednak się udało tym razem, jeśli będzie inaczej to wtedy napiszę do nich i wraz z paskiem będę się modlić o cud.
-
Bahati a Ty nosiłaś ten pasek? Dowiedziałam się o nim dopiero teraz od Ciebie, nawet nie myślałam, że takie coś jest dla nas starających się i walczących o maleństwo. Zastanawiam się nad napisaniem swojej historii do Sióstr. Być może wysłuchają mojego wołania w modlitwie o mały cud. Ponadto siedzę w domu dzisiaj na urlopie i niemogę znaleść sobie miejsca, Podbrzusze nadal mnie pobolewa i niewiem już co o tym myśleć, Czytałam troszkę w internecie że niektórym to zapowiadało upragnioną ciąże a w niektórych przypadkach zupełnie inaczej. Wiem dobrze, że najprawdopodobniej każda kobieta przechodzi to inaczej ale chyba warto pocztać i być moze uspokoić się troszkę, choć niektóre wpisy mnie nie napawają optymizmem. Ale trzeba być dobrej myśli i czekać na efekt IUI. Pozdrawiam
-
Sissi cesarzowa dziękuję za wsparcie, za ciebie również trzymam kciuki i jestem z Tobą. Baobabka witam na forum, razem łatwiej przez to wszystko przejść, a przecież nie jest łątwo. U mnie bez zmiany, ciagle mnie boli brzuch. Nawet wziełam dwa dni urlopu jutro i w piątek żeby odpocząć troszkę. Mam zamiar poszaleć w kuchni troszkę, gdyż uwielbiam gotować, piec, itp. odstresowuje mnie to i dzięki temu zapominam o całym świecie, a moi domownicy sie cieszą nową smaczną potrawą:)
-
Cześć wszystkim co tu taka cisz nastała od wczorajszego ranka? Co u Was jakieś zmiany? Jak samopoczucie w ten śnieżny dzień? U mnie kiepsko, po wczorajszej IUI strasznie boli mnie podbrzusze. Podejrzewam, że to od tego zastrzyku bo mi się jakoś tak dziwnie twardy brzuch zrobił w tym miejscu gdzie miałam wkłucie. Poza tym czuję się jakoś tak normalnie, czekam z niecierpliwością co dalej...
-
Nadziejo78 bardzo mi przykro, wiem co czujesz. Wczoraj miałam robioną IUI, a po niej zastrzyk z pregnylu w brzuch. Szczerze brzuch mam obolały aż do dzisiaj aż nie mogę się dotknąć. Nie wiem czym to jest spowodowane? Czy ukłuciem czy tym płynem wstrzykniętym? Miała tak któraś z Was? Dzisiaj jedziemy znowu na IUI, na szczęście bez zastrzyku. i Czekamy jak to będzie, dr nie kazał się nastawiać. Ale wiadomo jak to jest, to czekanie samo człowiek nakręca. Pozdrawiam wszystkich :)
-
Mysza1985 trzymaj się, napewno będzie dobrze. Sissi cesarzowa dzięki za wsparcie. Po wczorajszej wizycie mam bardzooooooooo dużo pozytywnej energii. Pan dr zaproponował abyśmy jeszcze spróbowali IUI, chociaż kwalifikujemy się do In vitro, gdyż mamy już kilka IUI za sobą, laparoskopie miałam robioną i hsg. Po USG wiemy, że w prawym jajniku jest dominujący pęcherzyk o wielkości 16 mm, endometrium jest ponoć bardzo ładne. Kupiłam pregnyl 5000 i czeka w lodówce do niedzieli, bo wtedy planujemy zrobic iui, po niej zastrzyk czekamy jak pęknie i znowu iui. Będzie ona robiona dwa razy w jednym cyklu bo z takie wychodzi założenia mój dr. Najpierw robi na niepeknietym a później na pękniętym, ponoć daje większe szanse. Ponadto podtrzymał mnie na duchu i stwierdził, że szanse są więc ufam mu bardzo i licze, że tym razem szczęście do nas się usmiechnie. A tym czasem podświadomość każe mi robić porządki w pracy z wszystkimi zaległymi sprawami tak jakby szykowała się na dłuższą absencję w pracy zawodowej, może coś w tym jest. Życzę każdej uśmiechu w dniu dzisiejszym oraz ciepła bo za oknem u mnie -15 . Pozdrawiam
-
Mysza1985 bardzo mi przykro, trzymaj się, najwazniejsze, żeby psychicznie się przygotować chociaż nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jak można się przygotować? WItam was wszystkie w tym słonecznym dniu. U mnie nie przespana noc, jakoś strach mnie dopadł przed wizytą u dr. Nie byłam u niego te kilka miesięcy i jakoś obawiam się że nic sie nie polepszyło z moją owulacją wręcz jest jesszcze gorzej. Ale zobaczymy co powie po USG.
-
Powiem szczeże, że jakoś stresuje się jutrzejszą wizytą, tym bardziej że nie byłam u dr 4 miesiące. Liczę na to, że skieruje mnie na in vitro i uda nam sie zakwalifikować do programu. Co do ewentualnej kliniki podjęłam decyzję że skorzystamy z Salve w Łodzi.