Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gusia09

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gusia09

  1. Na pewno możemy zjeść jabłecznik i sernik, babka też nie zaszkodzi, przynajmniej ja do tej pory próbowałam i u mojej nie było żadnej reakcji. Ciasta z kremami na pewno musimy odpuścić bo to ciężkostrawne i na pewno dziecku może zaszkodzić, ale na szczęście ja za takimi nie przepadam. A tak to wszystko w granicach rozsądku jajka wiadomo że można ale i sałatki trochę nie powinno zaszkodzić. Ale to na pewno zależy od dziecka, moja na szczęście nie jest wrażliwa jak do tej pory (odpukać), I śledzie już próbowałam i zupe krem z porów i boczek zawijany pieczony w folii. Na razie odpuszczam smażone, ciężkie sosy, grzyby, i grochy kapusty, cebule. Dzisiaj po 6 jak spojrzałam przez okno to się załamałam. Patrze a tu kurrr śnieg pada a miało być ciepło na święta, i sama już się zastanawiam czy to Wielkanoc czy Boże Narodzenie :D.
  2. mamanatki odwiedzajacy musza miec ten plaszczyk i buty, i nie patrza czy przychodza dzieci czy nie. Tylko ze punkt 20 i wyganiaja, a chyba od 10 mozna juz wchodzic.
  3. Anulka tak jak kini pisała już kiedyś to taka przypadłość kobiet w ciąży, ja też tak miałam niby krew nie leciała ale jak smarkałam nos to na chusteczce była świeża albo zaschnięta krew, kolejną rzeczą która może się przytrafić w ciąży są opuchnięte i/lub krwawiące dziąsła na które dobra jest pasta i płyn meridol. Nadziejko dobrze się czujemy mnie już praktycznie wszystko minęło, Aluni też na szczęści już przechodzi coraz mniej ma tego katarku/sapki ale nawilżamy pokój to może dzięki temu. Za to M się rozchorował :( bierze antybiotyk i niestety śpi sam w salonie. Do kąpieli używam mydełka oilatum i krem Oilatum do ciałka, bo była troszkę przysuszona po porodzie (tak jakby po terminie za długo leżała w wodzie), ale już mija to i robi się ciałko fajniutkie. A tak to będę używała kosmetyków Hippa płyn do ciała i kąpieli i balsam. Myje ją ręką bo myjka wg mnie jest na razie za szorstka na takie delikatne ciałko. A też słyszałam dużo opinii o tych gąbkach że ciężko je utrzymać w czystości więc u nas jest tak że M ją podtrzymuje a ja ją myje i ogólnie ona się unosi w wodzie w wanience więc nic tam nie wkładamy. Pozdrawiam was wszystkie kochane
  4. Morgana panikujesz nigdy nie przyrasta typowo książkowo raz przyrasta bardziej a raz mniej. na pewno wszystko będzie dobrze. A kiedy masz wizytę u lekarza?? Dziewczyny ja was pocieszę. Też miałam zajebiste bóle podbrzusza i pleców w okolicy krzyża, że ciężko było wstać z łóżka czy się obrócić na bok, no ale czego się nie przeżyje dla dzieciatka :D. Na szczęście pracowałam do końca i było to dla mnie wybawieniem bo ani w pracy nie bolało ani o tym nie myślałam, wszystko za to odczuwałam wieczorem i w nocy. No i straszyli że jak mam bóle krzyża w ciąży, to porodowe też będą z krzyża :D, no ale nie do końca prawdą to jest, bo jednak bolało z podbrzusza. Co do rad wszystkich życzliwych. Słuchajcie, podziękujcie i jak będziecie uważać że są dobre to je wykorzystacie, a jak nie to nie. W końcu to wasze dziecko i wy będziecie wiedziały najlepiej co dla niego jest dobre, bo każde dziecko jest inne i na wasze akurat dana rada może nie działać. Co do przewijania to na pewno nie można za nóżki podnosić, ale na pewno położna wam pokarze w szpitalu jak złapać te małe nóżeczki :D. U mnie też jedną z głównych życzliwych była teściowa :D, ale już się nauczyła żeby się nie odzywać :D. Kąpiel - Wanienkę trzeba wg niej wykładać pieluchą, pępek - przemywać spirytusem (bo tak robiła jej córka), usypiać najlepiej w wózku .... i wiele innych. A my (zawsze sami) kąpiemy bez pieluchy i mała kocha kąpiel i jest bardzo zadowolona, pępek przemywaliśmy octaniseptem i i nigdy nie było zaczerwienienia ani się nie ślimaczył i ładny suchutki odpadł sam, a usypiać w wózku nigdy nie będę i koniec :D. Raz była sytuacja że mała zaczeła mręczeć to wzieła ją na ręce i buja ale że nie wie jak ona lubi być ułożona to płakała to ta pierwsze co do wózka i chce ją wkładać, i telepać wózkiem żeby usnęła, ale zaraz zareagowałam że nie ma usypiania w wózku i zanim ją włożyła zabrałam mój skarbek i utuliłam tak jak lubi. Kini jak po wizycie?? Do noska jest kilka aspiratorów jak właśnie Frida, Sopelek, Otrivin Baby, Marimer, (wszystkie mają ten sam sposób działania) a nawet nakładka na odkurzacz dla troszkę starszych maluszków która jest podobno rewelacyjna. Loniu powiem ci że M też musi zrozumieć że inaczej się będziesz czuła w towarzystwie mamy której możesz wszystko powiedzieć czy zwrócić jej uwagę, czy ogólnie pobyć w jej towarzystwie a inaczej z teściową, która jest jakby nie było obcą kobietą. Z drugiej strony wszystko jest uzależnione od stosunków jakie się ma z mamą a jakie z teściową.
  5. na parkitce preferuja octanisept, a spakowac mozesz sie do torby podroznej. Ja mialam jedna z rzeczami dla siebie a druga dla dziecka
  6. Dziewczyny co mogę stosować na odparzony tyłeczek? Bo sudocrem i bephanten nie działa :(. A chusteczek nawilżanych nie używam, tylko płatki kosmetyczne i ciepła woda z mydłem albo sama, więc to na pewno nie przez chemię z chusteczek.
  7. Ja szczepię na tą 6w1 trochę kosztuje ale mniej stresu dla dziecka no i ja wolę zaszczepić na rotawirusy bo jak słyszę co trochę jak dzieci lądują przez to w szpitalu to może nas to ominie. U mnie też badali bioderka w szpitalu, później pani w przychodni a i tak kazała iść na usg bioderek dla pewności czy jest ok. Moja od wyjscia ze szpitala (3600) czyli w ciągu 2 tyg przybrała 600g bo waży 4200g a jest tylko na cycu i powoli taka pućka się robi :D
  8. Kredka ja dzisiaj idę się zapisać do tej poroadni, a nie wiesz ile się czeka czy od ręki przyjmują?? A szczepionki jakie podawalyście dzieciaczkom czy jakie macie zamiar wybrać?? Amelia to mnie chyba jeszcze nie było na forum jak się udzielałaś. Witaj, to twoja córa już taka większa jest. Ja nie mogę się doczekać z jednej strony tej chwili jak już będzie taka stabilniejsza, bo teraz to ciągle stres o ta główkę i w ogóle. Na szczęście wczoraj w nocy odpadł pępek po 4 tyg. I kolejne pytanie składałyście wnioski o becikowe?? jak tak to co tam potrzeba za papiery?? Miłego dnia mamusie
  9. iwi no to trafila ci sie niespodzianka :-)
  10. http://www.supertorebki.pl/ Jak któraś lubi torebki to wklejam fajną stronę z torebkami
  11. http://www.supertorebki.pl/ Jak któraś lubi torebki to wklejam fajną stronę z torebkami z częstochowy Kasia mam córeczkę Alicję :D, Lenka też ładnie tak na imię będzie miała moja siostrzenica która urodzi się w sierpniu no chyba że będzie chłopak to będzie Franek :D To trzymam kciuki za Lenkę u ciebie :D Kajka no z tą fridą tak bywa, u mnie mała niby miała katarek miałam zakrapiać sól fizjologiczną i odciągać po chwili tyle że jej albo jakaś znikoma ilość wyszła albo w ogóle, a darła się niemiłosiernie. Bo czasem tak charczy ale tak jakby z głębi noska ale nic kompletnie jej z niego nie leci, i doradziły mi dziewczyny ze to może nie katar a sapka spowodowana suchym powietrze, co u mnie chyba się potwierdzi bo łóżeczko jest niedaleko kaloryfera, dzisiaj uruchomimy nawilżacz i zobaczymy Iwa witaj i gratuluje. A wiesz co będziecie mieć??
  12. Kini ratuj Co mogę wziąć na katar i gardło, płucze szałwią, psikam tantum verde i pije prenatal, a na katar przydałaby się inhalacja ale nie wiem jaka?? A mała podobno ma sapkę a nie katar, z powodu suchego powietrza i braku spacerów (świeżego powietrza) ale jak tu kur..a wyjść jak dzisiaj było -15 stopni rano, w południe -5. :( Ale w tym tygodniu mam nadzieje ze sie jakoś wypogodzi to w końcu wyjdziemy, bo już mnie szlag trafia w tym domu 4 tyg ciągłego siedzenia nie licząc 2 wyjść do lekarza. Dobrze że mam robotę przynoszoną do domu bo inaczej oszaleć by można. Keyt nie martw się, maluszki mają dni większej aktywności i mniejszej. Pozdrawiam
  13. Anetka moja dostała w 2 dobie ale była naświetlana po 16h na dobę i po 4 dniach było ok, a jeżeli jesteś w domu to staraj się wystawiać dzieciątko na działanie promieni słonecznych o ile takowe występują. A podajesz witaminę D?? Moja mała dostała kataru przez moją "inteligentną" teściową, chora a przylazła pare razy ją zobaczyć ręce czasem opadają, i w końcu zaczęłam charczeń noskiem aż się zatykała więc szybko do lekarza bo nie będę czekać aż się rozwinie patrząc na przykład Lusesity, na szczęście płucka czyste i tylko ten nieszczęsny katarek, przepisała nam witaminę C i sól fizjologiczną po której odciąganie fridą. Ale jakoś głęboko ma ten katarek bo rzadko się udaje coś ściągnąć. Mam nadzieję że szybko minie Znikam bo obudziła się moja kruszynka i skrzeczy :D
  14. Anulka myślałam nad tym, ale ogólnie to ona śpi ładnie posapuje często tam sobie różne dźwięki wydaje więc wiem że jest ok tylko teraz jak ma katarek to po 4 jak biorę ją na karmienie to już zostaje z nami w łóżku bo ja i tak nie śpie i patrze jak ona sobie śpi bo czasem ją zatyka więc musze ją podnieść albo obrócić bardziej na bok. A tak to bym co 5-10 min musiała wstawać do łóżeczka
  15. No właśnie Kini udzielam się na tamtym forum Ciąża Luty 2012 i jak dzwoniłam do M to sobie pomyślałam właśnie o tamtej malutkiej że tu niby katarek a wylądowała w szpitalu pod respiratorem i zaczęłam płakać, na szczęście jak na razie się nie pogorsza a nawet jest lekka poprawa, i z tamtą dziewuszką też już lepiej już ją odłączyli od respiratora i sama oddycha i chyba nic poważnego jej się nie stało, mają wizytę u neurologa to zobaczy czy zatrzymanie oddechu i serca nie poczyniło jakiś większych szkód, miejmy nadzieję ze nie. U mnie na szczęście przestało podać ale dalej zimno jest, święta będą fatalne w tym roku, bo wątpie żeby jakoś super się wypogodziło :( Keyt to gratuluje, super uczucie prawda?? Też mi tego teraz brakuje, ale z drugiej strony teraz mogę mojego szkraba ciągle tulić i całować :D, i nawet to że od 4 nie śpie bo boję się zasnąć żeby czasem się nie zakrztusiła tą śliną/katarkiem i ciągle na nią patrzę mi nie przeszkadza, ani nawet nie jestem później śpiąca. Organizm faktycznie się przyzwyczaja i potrzebuje mniej snu, albo wystarczą mu łapane drzemki w ciągu dnia :D Pozdrawiam
  16. Loniu ja mam kota i psa tyle że ja miałam toxo i już się uodporniłam czy jakoś tak to tłumaczyli. Najważniejsze to nie sprzątaj kuwety kotów bo przez to można się zarazić jakbyś czasem przez nieuwagę dotknęła przed myciem rąk buzi czy jakiegoś jedzenia, niech robi to ktoś z rodziny a jak już musisz to w rękawiczkach. A kiedy następne usg?? Na pewno wszystko będzie dobrze. Nie martw się
  17. Aniu81 poczytaj sobie ostanie 4-5 stron to dziewczyny opisują swoje wrażenia po porodach i w większości są one pozytywne (i były "mile" zaskoczone po złych opiniach jakie krążyły o parkitce). Ja rodziłam 3 tygodnie temu i następnym razem też tam zamierzam rodzić. Porodówka taka sobie 3 stanowiska oddzielone ściankami, odnowiona, opieka bardzo dobra (położna bardzo pomaga), za to sale poporodowe 1 klasa po generalnym remoncie, ja byłam na sali 2 osobowej z własną łazienką, ale w większości są 2 sale 2 osobowe + łazienka. A opieka to już zależy od samych Pań i czy to ekipa z 1000-lecia czy z Parkitki ale w większości są w porządku. Pozdrawiam A u mnie rano malutka coś marudna była ciągle popłakiwała prężyła się i bączki puszczała ale takiego konkretnego nie mogła, w końcu usnęła za to rano znowu postękiwała i jak zaczełam ja przebierać i troszkę nóżkami zginać i masować brzuszek to jak zrobiła kupsko na 3 razy to wszystko do prania becik pieluchy śpiochy :D(bo taka wodnista była), ale ulżyła sobie nakarmiłam i usnęła. I nie wiem czemu to bo nie kojarze żebym coś zjadła nie takiego, a kolka to raczej nie była. I na dodatek jeszcze katarek się zaczyna mam nadzieje że nie przerodzi się to w nic poważnego. Dobrze że dzisiaj położna zajrzy to ją obejrzy, bo ja to zaraz stresa mam. A wy jak sie czujecie?? A wasze maluszki?? Pozdrawiam
  18. Agaolciu gratuluje synka. I dobrze ze poszlas na usg to przynajmniej sie dowiedzieliscie kto mieszka pod serduszkiem a i twoje samopoczucie się poprawiło. I fakt że najpierw strach i nerwy żeby się w ogóle udało, teraz strach czy wszystko w porządku ciągle coś i niestety tak będzie do końca :D. I tak jak mówisz ciesz się i zauważaj tylko pozytywne strony, a jak się nie rusza twój skarb to go poszturchaj żeby ci dał znak. Ja przez ostatnie tygodnie ciągle musiałam szturchac brzuszek bo miejsca w brzuchu nie było więc ruszac dziecko sie tak nie rusza jak na początku a tu kazali liczyc ruchy i jak przez 3 kolejne godziny nie wyczuje ruchy to do szpitala to czasem schizowałam. Pozdrawiam cieplutko Anetko a ty jak się czujesz?? Kiedy następna wizyta?? Co do brzuszka tak jak Lonia pisze brzuch rośnie skokami a sami też tego tak nie widzimy, najlepiej ocenia to ktoś co cię jakiś czas nie widzi :D, ja też na początku się martwiłam że brzucha nie mam a on sobie rósł powoli i rósł a później już był wielki że ciężko w niektórych pozycjach się oddychało, a dzieciątko i tak przybiera najwięcej w 2 ostatnich miesiącach to jeszcze nadrobią te wasze brzuszki Nadziejko na pewno będzie dobrze nie ma innej opcji i tak trzeba myśleć Anulka musisz jesć mniejsze porcyjki a niedługo powinno i tak to minąć. Pisz jutro jak tam na wizycie :D. Edzia to widzę że twój M podobnie do mojego reagował jak wpadłam w szał to ciągle kurier paczki przynosił a on się śmiał, co dzisiaj nowego kupiłam dla naszej księżniczki :D A czy czegoś braknie to już wyjdzie w praniu, jak malutka się pojawi na świecie A twój termin powoli się zbliża :D, myślisz już o tym czy na razie nie?? Daj znać jak tam po wizycie Kini Pozdrawiam was serdecznie
  19. no ja tez myslalam ze wyjde z małą ale ten wczorajszy śnieg mnie podłamał. Może przynajmniej tych wiatrów nie bedzie
  20. Kajka to gratuluje. Widzę że przeszłyśmy to samo, moja oprócz podwyższonego crp miała jeszcze żółtaczkę i też spędziłyśmy 7 dni w szpitalu, które dało się przeżyć, przynajmniej warunki komfortowe na nowym oddziale :D Co do prenatalnych to może macie rację, ale trudno mi uwierzyć że na 2 badaniach było wszystko ok a na trzecich taka wada. No ale lepiej dmuchać na zimne, jak ktoś będzie miał lepsze samopoczucie że zrobił wszystko aby było dobrze to nie szkoda tych pieniędzy. Ja mówię na swoim przykładzie i opinii lekarza, że po 2 badaniach prentalnych i teście Pappa, nie ma co robić 3 badania. Pozdrawiam wszystkie serdecznie w tą brzydką pogodę
  21. Kanisa nie ciągam jej jeszcze bo jak patrze na pogodę i jeszcze ciagle (ciotka za ścianą, prababcia co przychodzi co dzień (teraz nie), teściowa co z nami mieszka ktoś chory to na razie sobie odpuszczam, jeszcze się najeździ. A nie chce wylądować z nią w szpitalu bo wiadomo jak u takich maluchów choroby się kończą. Tym bardziej że rodzina dopiero zacznie nas odwiedzać bo powiedzieliśmy ze po m-cu żeby przyjeżdzali, a z tego względu że mała miała w szpitalu infekcje brałam przez 5 dni antybiotyki to odporność też miała osłabioną. Dlatego mam nadzieje że ta pogoda szybko się wyklaruje na jakąś wiosenną a nie tak jak dzisiaj że wieje jak cholera. co do 3 prenatalnego to wydaje mi się ze nie ma sensu robić i kasy wydawać(lepiej wydać na dzieciątko), jak wcześniej było wszystko ok. Na usg 3D jak ładnie się ułoży to bardzo fajnie widać buźkę, u nas idealnie widać było usteczka jak serduszka i takie dokładnie ma :D
  22. Ewuska ja czasem wybudzam, a czasem na śpiąco przemywam twarz i tyle. Nic się nie stanie jak raz na jakiś czas nie będzie wykąpana. Tym bardziej że niektórzy mówią że co drugi dzień powinno się kąpać. No ale my staramy się codziennie żeby miała jakiś rytm ustalony. A my jeszcze się nie werandowałyśmy dzisiaj chyba zacznę, bo ta pogoda to też jest do kitu. U mnie wieje jak cholera. I sama nie wiem czy z nią wychodzić w taką czy nie U nas dalej pępek się trzyma choć widzę że z jednej strony już się odrywa więc może niedługo odpadnie. B już mnie denerwuje tą kąpanie i zwracanie uwagi żeby się nie zmoczył. A linie też dalej mam, ale u mnie mija dzisiaj 3 tygodnie dopiero A mamusie z dzieciaczkami jak się czują?? Lunek to trzymamy kciuki za szybki i bezbolesny poród :D No chyba że już jesteś po Ashanti moja mała dostaje czerwonych chrostek czasem jakby z białą końcówką i na początku sa jakby z otoczką czerwoną (coś ala zaognione), ale po paru godzinach mijają. Jak pytałam położnej co to, to są potówki i jakby uczulenie na pierś, że są tam różne bakterie i zarazki a buzieńka delikatna i po jedzeniu z reguły dostaje a później na szczęście szybko znikają.
  23. dejgi a nie mówiłam że nie będzie tak źle, my też z koleżanką zaraz odróżniałyśmy która położna z pck a która z parkitki, bo każdy zespół miał swoje metody postępowania :D, a że małpy się czasem trafiały trzeba olać i tyle, w końcu pobyt szybko mija i się nie będzie tego pamiętać. Gratuluje dzięciatka. Napisz jakieś szczegóły jaki duży ten twój skarb :D Anias ty to chyba trzymałaś żeby załapać się na dłuższy macierzyński :D, bo teraz już cię obejmie :D. To trzymamy kciuki żeby już szybko poszło, bo wiem jaka to męczarnia te ostatnie dni. Kanisa a werandowałaś małą?? Kombinezon dość ciepły, za to pajacyk cienki bawełniany i dlatego myślałam o bluzie i spodniach. Bużkę jej smarujesz tym remem na każdą pogodę?? A gdzie ty mieszkasz ?? To może byśmy razem pospacerowały. Ja na wyczerpach, ale jeszcze trochę to częściej będę na rakowie u mamy . Pozdrawiam A jak reszta mam i ciężaróweczek się czuje
×