Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gusia09

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gusia09

  1. Gratuluję dziewczyny Już macie z głowy teraz tylko cieszyć się malenstwem dziecko powinno dostawać pokarm od razu nie wiem co to za gadanie że może nie jeść przez dwie doby musi jeść bo inaczej za dużo straci na wadze i mogą zostawić was w szpitalu. U mnie jak maluch za bardzo się darł bo mało było pokarmu było albo nie umiał ssać to go w nocy dokarmili ale ogólnie przychodziły co trochę i pytały się czy je albo patrzyly czy się dobrze przyssal lub pokazywały jak przystawic A u nas masakra młody ma katar i dwie noce już nie śpi a ja z nim. Bo jak leży to mu spływa do gardła i się dusi wiec albo mam go na rekach albo lezy na moim brzuchu. Byłam u lekarza to tylko wit c mogę podać i sól fizjologiczną. Mam nadzieję ze szybko mu przejdzie. Starsza tez ma katar ale z nią nie ma problemu praktycznie sama smarka albo odkurzaczen się wyczysci i po problemie. A na dworze bialo sypie i sypie a wyjść niemozemy Miłej niedzieli mamusie i ciezarowecxki
  2. Monia a moze coś zjadlas co ją uczuliło albo potowki bo ja przegrzewasz. Albo reakcja na krem lub jakis plyn w którym się kapałaś.
  3. Mozna zjeść cytrusy ale z umiarem np 2 mandarynki czy kawałek pomarańczy a nie zaraz pół kg. A ogólnie to zależy od dziecka jedno moze reagować na wiele produktów inne nie.
  4. Magda od razu trzeba było jechać do swojego szpitala. I na pewno dzidzia przybierze. Choc zastanawia mnie to czemu chcieli podac tabletki na rozwój płuc jak w sumie jesteś na końcówce a je podaje się dużo wcześniej. Choć ja akurat nie zgodzę się z tym ze jak masz lekarza ze szpitala to inaczej cie traktują. Moje oba porody prowadzili lekarze którzy nie pracowali w tym szpitalu. A zajmowali się mną bez zarzutu. Zarówno położone przy porodzie jak i później. A u nas minął już ponad tydzień, byliśmy u lekarza na kontroli młody trochę mało przybrał i muszę go podpaść bo za tydzień kontrola nr 2. I jeszcze trochę żółciótki więc od jutra spacerujemy jak będzie sloneczko albo swiecimy się w oknie.
  5. Magda od razu trzeba było jechać do swojego szpitala. I na pewno dzidzia przybierze. Choc zastanawia mnie to czemu chcieli podac tabletki na rozwój płuc jak w sumie jesteś na końcówce a je podaje się dużo wcześniej. Choć ja akurat nie zgodzę się z tym ze jak masz lekarza ze szpitala to inaczej cie traktują. Moje oba porody prowadzili lekarze którzy nie pracowali w tym szpitalu. A zajmowali się mną bez zarzutu. Zarówno położone przy porodzie jak i później. A u nas minął już ponad tydzień, byliśmy u lekarza na kontroli młody trochę mało przybrał i muszę go podpaść bo za tydzień kontrola nr 2. I jeszcze trochę żółciótki więc od jutra spacerujemy jak będzie sloneczko albo swiecimy się w oknie.
  6. Dziewczyny 30.12.2014 przyszedł na świat Arturek 3800g 57 cm.
  7. Karolina ja córkę też mam dzięki iui po 4 latach bez zabezpieczenia + 1,5 roku z lekarzami i nie miałam tak że musiałam się zgłosić w dniu terminu tylko jak coś tydzień później na szczęście córka urodziła się dokładnie w terminie
  8. Co do znieczulenia nie wiem jak jest, dwa lata temu nie było. A nastawiałam się na szybszy poród i że nie będą musiała brać. Zresztą to i tak dają tylko w odpowiednim momencie za wcześnie nie mogą zeby nie spowolnić akcji a za późno już nie zadziała. Skorzystałam tylko z gazu i fajna sprawa.
  9. Magda samo badanie rozwarcia nie boli w sumie to zależy od lekarza. Bardziej dużo bardziej boli masaż szyjki macicy i przebijanie wód płodowych. To boli tak że jak mojego trzymałam za rękę to mu paznokcie wbiłam w dłoń ale wytrzymał kochany, na szczęście nie jest długie to badanie. Kurcze trudno opisać ból porodowy bo każdy ma inny próg bólu, te początkowo skurcze to mocny ból podbrzusza taki okresowy chwyta i puszcza. A parte to taki ból że cisniesz żeby jak najszybciej się go pozbyć czyli wypchnąć malucha na swiat a boli bo napiera i na o***t i ns krocze dlatego bardzo ważne jest w tym czasie sluchanie położnej w miarę możliwości. Bo czasem ciężko nie przeć jak to samo się cisnie. Żeby w dobrym momencie przeć. I zamykajcie oczy a głowę przyciskajcie do piersi żeby naczynka w oczach wam nie popękały
  10. Kasisi w sumie to szybko poszło. Skurcze miałam pierwsze wieczorem 29,12,2014 ale rzadko, w nocy zaczęło się bardziej regularnie a od 4 tak co 10-15 min. Wytrzymałam do 7.30 zeby m i ala się wyspali i tak ok 8 pojechaliśmy do szpitala. Tam badania i 4 cm rozwarcia i o 9 bylam na porodówce, do 10 dreptałam po sali i zwiekszyło się do 6 cm. Po 10.30 położna zrobiła mi badanie k***wsko bolesne przebiła wody i ruszyło tak szybko ze lekarz nie zdążył Arturka odebrać. Na szczęści położna która się mną zajmowała była naprawdę super kobietą i sama wszystko załatwiła. Arturek urodził się od 10,49 czyli 29 min po odejściu wód płodowych. Znieczulenia nie miałam ale mieli gaz rozweselający i mi go zaproponowali skorzystałam i bardzo się z tego cieszę może nie łagodził jakoś specjalnie skurczy ale tak skupiałaś się na oddcyhaniu gazem że nie myślałaś o skurczu a później jak przechodził było ci tak błogo :D. Skurczy partych miałam chyba 3 więc szybko wyskoczył, że był dość duży to troszkę pękłam nie zdążyły naciąć ale przez to w sumie mniej boli krocze. Przy nacięciu bolało bardziej i dłużej. Zdecydowanie ten poród był szybszy tak dwa razy (na szczęście i bardzo za to dziękuje, temu na górze).
  11. Kasisi to zależy od lekarza ja miałam ostatnią wizytę 12.12 a termin 9.01 czyli prawie mc później i żadnych nie zleconych ktg (pierwsze i ostatnie na porodówce), za to przy pierwszej ciąży na ktg chodziłam raz w tyg od 37 tyg ciąży. Jedynie zarówno teraz jak i poprzednio zlecone miałam liczenie i zapisywanie ruchów dziecka. Min 6 w 1h trzy razy w ciągu dnia. Jeżeli by się nie pojawiały przez 4 kolejne godziny natychmiast jechać do szpitala.
  12. Edi to nie ja Ale tabelkę zrobiłam tak jak robiłam na innym forum. Też bardziej mi pasują mamusie niż rozpakowane.
  13. Mamusie: nick______data porodu_____imie dziecka___wymiary___sn/cc Monia_____29.12.2014_______Amelka_______3740/56___cc Gusia_____30.12.2014_______Arturek_______3800/57___sn Aniusia31__31.12.2014_______Zuzia________3550/57____cc Ciężaróweczki: aska1234____01.01.2015____ Joaasia_____02.01.2015____ morciek_____08.01.2015____ edi1212_____19.01.2015____ martulaaa82_24.01.2015____ gosc angela__25.01.2015____ Magda len___25.01.2015____ Kasisi_______18.01.2015____ maaajusia dariaaa24 Anka ja mam córeczkę rok i 10 m-c a 30.12 urodziłam synka. Dla mnie nie było żadnych problemów, może ostatnie 2-3 tyg było ciężko, bo brzuch duży i ogólnie już człowiek słabszy ale dawałam radę (wszyscy pomagali) zresztą w poniedziałek byłam jeszcze w pracy, a we wtorek urodziłam. Z tym że moje ciąże były raczej bezobjawowe zero mdłości, zgagi (I córka i syn mieli kudełki jak się urodzili), i innych typowych objawów ciążowych.
  14. Dziewczyny powinniśmy dzisiaj wyjść. Arturek ok jak będziemy w domu to wam opiszę co i jak bo z tel za długo by to trwalo. Kasisi te fotele/ łóżka są na każdej porodówce możesz leżeć a później na koniec robią fotel i pionizują bardziej. Co do zwolnienia jak nie urodzisz musi ci wystawić, a jak coś to zgłaszasz się do szpitala i tam ci wystawią.
  15. 30.12.2014 urodziłam synka był to mój drugi poród oba wspominam dobrze. W sumie przebiegały podobnie z tym ze teraz 2x szybciej. Pierwsze skurcze dostałam wieczorem ale pamiętając poprzedni poród i rady siostry zbytnio tym się nie przejęłam . Umyłam i uśpiłam córunie, a sama wzięłam ciepłą kąpiel która łagodzi ból i położyłam się spać. Koło 4 skurcze były już tak co 10-15 min spoglądałam specjalnie na zegarek i tak przekimałam do 7. Po 7 wstałam umyłam się dopakowałam torby i obudziłam męża że możemy zbierać się do szpitala. Koło 8 byliśmy na IP oczywiście papiery podpisy zajęły prawie godzinę. Później usg i badanie po którym wyszło ze mam 4 cm rozwarcia i możemy zbierać się na porodówkę. Na porodówce ktg i od 9-10.10 mogłam spacerować siedzieć isc do wc dzięki m czas leciał szybciej. Po 10 jak mnie polożna zbadała odeszły mi wody to badanie było zaje.....e bolesne, ale po tym poleciało trochę mocniejszych skurczy złagodzonych gazem rozwesel. i było już 9 cm 2 skurcze parte i młody wyskoczył tak szybko że porod odebrała położna bo lekarz nie zdążył przyjść. Niestety część łożyska była po zawale i nie wyszła musieli mnie czyścić i było to bardzo nieprzyjemne tak jak szycie pęknięcia. Pomimo znieczulenia miejsce było tak wrażliwe że i tak czułam i uciekałam z tyłkiem, na szczęście dość szybko mnie wyczyścili i zeszyli. I zaraz m przyniósł dumny synka i podal mi do piersi. Widzieć jego radość i dumę niesamowite wrażenie.
  16. Kasisi tak mówią w szkole rodzenia, ale w szpitalu nie ma czegoś takiego jak pozycja pionowa do rodzenia. Lezysz a przy końcówce pół siedzisz, bo to jest optymalne dla położnej/lekarza żeby odebrać malucha. W pierwszej fazie porodu przynajmniej u mnie mozesz leżeć chodzić kucać siedzieć na piłce, mąż może ci towarzyszyć a dla mnie to nawet wskazane bo zawsze cię podeprze, pomasuje, pogada i czas leci inaczej nie myślisz tak. Później zawsze poda ci wodę pomoże wejść/zejść z łóżka przypomni o oddychaniu, potrzyma za rękę w którą możesz wbić paznokcie przy skurczu :). Co do światła u mnie było przygaszone jak rodziłam w nocy. Teraz był dzień okna są przydymione więc też nic nie razi. Muzyki brak ale chyba by mnie bardziej wku......a, zresztą musisz słuchać położnej bo jak nie współpracujesz jest gorzej i dłużej.
  17. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku ciężaróweczkom i mamusiom
  18. Dziewczyny o 10.49 na świat przyszedł Arturek 3800g 57 cm.
  19. Kasisi bardzo trafnie to określiła p. Psycholog, najpierw jest ok a później przeklinasz żeby się już skonczyło. A jak jest po wszystkim znowu jest euforia :) U mnie póki co skurcze, co 10 min. Narazie nie budzę mojego czekam żeby było tak co 7-8 min. Do szpitala blisko teraz to jakieś 5 min bo ruchu żadnego. Trzymajcie kciuki
  20. Ja na dniach będę miała drugi poród i nie wyobrażam sobie żeby męża nie było. Przy pierwszym był ogromnym wsparciem podawał wodę przypominał o oddychaniu i wiele innych drobiazgów, na koniec przeciął pepowine i od pierwszych sekund był z naszą corką jak ją badali mierzyli warzyli a później przyniósł mi ja do pierwszego karmienia. To są chwile ktorych nie da się opisać ani zapomnieć. I tylko palant by myślał o wyglądzie.
  21. Monia i jak tam? Tulisz już maluszka? Kasisi wydaje mi się że to już ten ból. Póki co lajtowy.
×