Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

małaO

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez małaO

  1. hipokrytko Masz największe szanse z nas wszystkich :) what_you_want Bardzo miło czytało mi się Twojego posta, w którym opisywałaś każdą z nas :). Ja również chciałabym Cię kiedyś poznać, bo wiem, że mogłybyśmy się dogadać :). Natomiast jeśli chodzi o mnie to mam takiego kumpla od serca, z którym rozmawiam na temat zachowania mojego byłego. Jak mu opowiedziałam o jego ostatnim zachowaniu stwierdził, że szkoda marnować czasu na tego idiotę i on w sumie nie wie co mu może siedzieć w głowie. Ale jak rozwinęliśmy temat to powiedział mi, że takie zachowanie pokazuje, że wciąż mu na mnie zależy, ponieważ normalny człowiek który jest obojętny w ten sposób się nie zachowuje (to co powiedziała what_you_want). Ponadto opowiedział mi jak to było u niego. Kiedy rozstał się z dziewczyną, którą bardzo kochał ale niestety ten związek był bardzo toksyczny, starał się jej unikać ponieważ kiedy ją widział serce mu biło niemiłosiernie. Każdy jej widok sprawiał mu ból. On nie widzi już związku z nią, ponieważ jest to zepsuta lala. Nie są już ze sobą prawie rok a on biedny jeszcze o niej potrafi myśleć. Natomiast ciągła nieobecność mojego ex w domu może oznaczać, że chłopak nie chce myśleć, że boli go siedzenie w domu bo wtedy za dużo myśli. Obydwoje stwierdziliśmy, że może być tak, że żałuje ale ta głupia męska duma nie pozwala mu na jakiekolwiek kroki w stronę powrotu. Co o tym myślicie?
  2. truskawko Ten Twój były jest naprawdę bezczelny. Mi się wydaje, że on już żałuje tego co zrobił ale żeby zabić poczucie winy chce sobie udowodnić, że wina leży po Twojej stronie. Nie daj się. Proszę nie szukaj winy w sobie, już Ci na ten temat pisałyśmy - my osoby obiektywne. On ma tą swoją beznadziejną strategię a Ty biedna wpędzasz się niepotrzebnie w poczucie winy.
  3. Aquarius Kochana i niech rośnie i nie znika :). To forum bardzo pomaga :). Mam nadzieję, że będziemy kiedyś mogły się spotkać na żywo :)
  4. Hipokrytko znam ten ból :). Właśnie gdy czegoś nie masz, na coś czekasz, pożądanie wzrasta.Natomiast gdy już to otrzymujesz,maleje. Wiesz dlaczego tak jest? Bo uznałaś to w głębi duszy za swój ,,życiowy cel". Nagle jak coś zaczyna się już budzić, Ty usuwasz się w cień, bo w tym momencie nie masz już wyznaczonego celu. Poza tym dowiedziałaś się, że możesz żyć bez niego :)
  5. Żyję już od dawna :) nie patrzę się wstecz tylko na przód :). Dla mnie nawet upokarzające jest czekać aż wielmożnemu panu się odwidzi i zachce mu się powrotu. Jakoś już nie widzę nas razem ale życie pisze różne scenariusze :). Dziękuję Ci kochana za ciepłe słowa :)
  6. nie jesteśmy razem już ponad 7 miesięcy. Nie zauważyłam żadnej poprawy. Wręcz pogorszenie :). Nie mamy żadnego kontaktu. Żadnych spotkań, żadnych sms-ów. Kompletny null :). Kontakt urwał się całkowicie. Nawet zastanawiam się czy złożyć mu życzenia na urodziny pomimo, że tak mnie potraktował. Po rozstaniu kiedy ja miałam urodziny, on do mnie zadzwonił. Myślałam, że zrobię to samo ale teraz się waham.
  7. I tak powinno się z nimi obchodzić :). Mój też mógł być w szoku, bo nie biegałam za nim aczkolwiek ze dwa razy chciałam się z nim spotkać ot tak. Po prostu pogodziłam się z tą sytuacją :). Jak to się mówi, trzeba być silnym nie mętkim :)
  8. Z jego siostrą nie utrzymuję już zbytniego kontaktu. Poza tym nie rozmawiamy o nim :)
  9. what_you_want Haha jeszcze szczupła sylwetka i wielkie oczy :) ale mnie podbudowałaś. Gorzej jak on tu gdzieś się czai i czyta i się domyśla, że to ja. Jeszcze bym mu ego podskoczyło, że nadal o nim piszę :) Kochana widocznie chciał czegoś innego :). Krzyżyk na drogę :). Ja wiem, że stać mnie na więcej :)
  10. what_you_want Kochana będę traktować surowo człowieka, przez którego zostałam zraniona. Ja rozumiem, że mogło w nim coś wygasnąć. Zachował się kulturalnie przy rozstaniu, przyjeżdżał do mnie i chciał rozmawiać. Ale teraz to on nie zasługuje na żaden szacunek. Jak można tak traktować osobę, która praktycznie nic mu złego nie zrobiła - to on wyrządził krzywdę mi :(. Bo pozwoliłam mu odejść? Zaczęłam układać sobie życie? No bardzo mi przykro, że znalazłam sobie pracę, studiuję i mam określony cel w życiu. Po za tym nie będę na niego czekać. Jak znajdzie się ktoś godny zainteresowania to nawet nie będę czekać. To była jego decyzja. Heh jaka fryzura? Ładna :) Długie blond włosy z prostą grzywką :)
  11. what_you_want Nie mam pojęcia kiedy on przechodzi i w sumie mam to gdzieś. Kochana ja po rozstaniu tak się ogarnęłam, tak zmieniłam, że każdy mi mówi, że teraz to ja jestem zajebista a on to powinien żałować :) oczywiście moja skromność pozostaje w tym samym miejscu :) A on widział tą moją zmianę, nową fryzurę kompletnie inne ciuchy. Mi się wydaje, że jakby mnie widział jak z kimś flirtuję to i tak nic by nie zrobił. Wiem, bo jak dowiedział się o tym, że kogoś poznałam to nie zrobił nic - przepraszam zrobił, urwał kontakt i zaczął traktować mnie oschle :) Ten człowiek nie nadaje się do związku, bo jest niedojrzały. Dla niego liczy się męska duma, nie miłość. Bardzo się na nim zawiodłam, bo jak ze mną był to traktował mnie wyjątkowo, bardzo się poświęcał. Zrezygnował kompletnie z imprez, bo wolał ten czas spędzić ze mną. No cóż ludzie się zmieniają :(
  12. Właśnie nie :) nawet się nie spojrzał (być może spojrzał się wcześniej) i od razu poleciał na pociąg. A dzień później udał, że mnie nie widzi i obszedł mnie wielkim łukiem. Ja nie wiem o co temu człowiekowi chodzi.
  13. what_you_want Masz rację, to jest egoizm, ale z drugiej strony to też jest tak, że nie kochasz tej osoby tylko dlatego, że Cię przytula, całuje i w ogóle jest dla Ciebie cudowna. Ty też chcesz tą osobę całować i przytulać, okazywać jej jak najwięcej miłości. Ten temat jest trochę skomplikowany. A co do Twojego pytania. Szczerze? Nie mam pojęcia co bym zrobiła gdyby chciał wrócić. Pewnie chciałabym spróbować jeszcze raz, chociaż teraz wiem, że byłoby zupełnie inaczej. Obydwoje jesteśmy już innymi ludźmi i nie wiadomo czy byłoby tak kolorowo jak wcześniej. Jestem teraz bardzo zdystansowana. kropka.aa Tak jak wyżej nie wiem co bym zrobiła. On musiałby naprawdę pokazać, że mu zależy a nie tylko ,,przepraszam" i ewentualnie jakiś kwiatek. Musiałby popracować nad moim zaufaniem względem niego, bo serio teraz nie ma go w ogóle. Czy tęsknię? Raczej za tym co było, nie wiem czy za nim. Chociaż mamy wspólne pasje i zawsze uwielbiałam się z nim tym dzielić. Chciałabym się z nim spotkać na kawie i tak normalnie pogadać :) Ostatnio miałam takiego mini doła. Zaczęłam rozpamiętywać wspólne chwile, w sumie to wtedy zaczęłam tęsknić, ale to akurat wina tej monotonnej pogody :) Teraz jest spoko aczkolwiek myślę o nim intensywniej. Myślę, że psycholog to bardzo dobra sprawa :). Co prawda nie byłam tam z powodu rozstania, tylko mojej nerwicy i wiem, że taki człowiek potrafi pomóc :). Tak więc polecam :) A jeśli chodzi o kwestię podnoszenia ego. Dziewczyny wy piszecie, że praktycznie nie chwaliłyście swoich, natomiast ja swojego non stop chwaliłam. Samoocena wzrosła do maximum, a pragnę podkreślić, że wcześniej był baardzo zakompleksionym człowiekiem. Tak więc i tak źle i tak niedobrze :) Poza tym dzisiaj zafrasowała mnie jedna rzecz. Pracuję w centrum handlowym. Mój były jak jedzie do pracy nie przechodzi przez centrum tylko leci wprost na autobus. Natomiast jak wraca, przechodzi obok miejsca gdzie ja pracuję - co jest mu kompletnie nie po drodze. Dziwne nieprawdaż?
  14. Śmiać mi się chce :) Panie Wokulski - z tym penisem to jednak trochę więcejxD what_you_want A ja wiem czy jak on sobie nikogo nie znajdzie to nie uzna mnie za wyjście alternatywne? Osobiście doszłam do wniosku, że jak nadejdzie ten czas kiedy będzie chciał wrócić to nie będzie to z miłości, tylko z powodu samotności, no chyba, że doceni jaką miał dziewczynę. Ja jestem teraz bardzo sceptycznie do wszystkiego nastawiona i przyjmuję wszelkie możliwości. Ale mi otworzyliście oczy :) uwielbiam to forum :)
  15. Tak czytam sobie tą waszą dyskusję i porównałam to sobie do mojego exa. I chyba zdałam sobie sprawę, że on też spotykał się ze mną żeby podbudować swoje ego. Mówił mi, że on chodzi na siłownię, sramto owamto. Dopiero jak się go grzecznie spytałam, po co mi to mówi to się chłopak zmieszał. I wtedy chyba go dotknęło to, że on już dla mnie nie jest oh i ah i wtedy się wkurwił i przestał odzywać :). To wszystko się ładnie składa :). Na dodatek chyba żadna go nie chce i to go wkurwia przede wszystkim :)
  16. Panie_Wokulski nie możesz tak naskakiwać na Majkę. Tak naprawdę to nie wiadomo co siedzi w głowie tej ex-dziewczyny. Być może naprawdę jest niezrównoważona psychicznie i nie może zapomnieć o chłopaku majki. Gdyby miała jakąkolwiek godność to by przestała się tak poniżać. To chyba dobrze, że chłopak pokazuje jej te sms-y, nie ma nic do ukrycia i nie wie co z tym zrobić.
  17. majko i bardzo dobrze, że ją ignorujecie - to już ma swoje efekty skoro twierdzisz, że nie napastuje was tak jak wcześniej :) Ejj a ja już chyba wiem dlaczego mój były się tak zachował :). Ostatnio jak go spotkałam, skrytykowałam jego fryzurę :) i chyba jego męska duma na tym ucierpiała oprócz tego, że ma żal do mnie że za nim nie latam - to jest dopiero niedojrzałość :)
  18. No serio ma jakąś obsesję. Ciekawa jestem co na to jej rodzina. Może trzeba ją skierować do jakiegoś psychiatry?
  19. A tak z ciekawości? Po jakim czasie chciał do Ciebie wrócić? Nie pytam się po to, żeby porównać to do siebie tylko tak z czystej ciekawości.
  20. what_you_want aleśmy majkę osaczyły pytaniamixD
  21. majka nie wiem co on sobie uroił w tej główce, ale mógłby z łaski swojej się tak bezczelnie nie zachowywać - bynajmniej ze względu na to co nas łączyło. Jak ja bym mu jeszcze coś zrobiła...pff...
  22. Myślę, że jeśli facet ma szacunek do swojej byłej dziewczyny, to raczej nie zawiadomi o tym policji - ze względu na sentyment. Chyba, że Ty go naciskasz...
  23. Masz rację majko. Odcięłabym się kompletnie od tej osoby. Chciałabym aby pozwoliła mi odejść. Mój ex nie ma raczej nikogo tak jak pisałam. A jego zachowanie w stosunku do mnie zmieniło się o 180 stopni. Gdyby chciał ze mną urwać kontakt to zrobiłby to od razu po rozstaniu a nie dopiero wtedy jak się dowiedział, że radzę sobie świetnie. Teraz gra pana urażonego - żal mi tego człowieka.
×