Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Trelka24

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Trelka24

  1. I topic padł. Dobrze, że zdążyłam się wcześniej odchodzić:P
  2. http://www.youtube.com/results?search_query=mel+b&oq=mel+b&aq=0&aqi=g10&aql=&gs_l=youtube.1.0.0l10.479.7502.0.10010.6.6.0.0.0.0.165.754.1j5.6.0.
  3. Właśnie, czemu tak jest? Żeby te kilosy w takim samym tempie spadały to byłoby super, a tak jest jak jest... czyli kilka tygodni ważę tyle samo praktycznie.
  4. skavsta, pewnie dziś odsypiasz:D Ja w czerwcu jadę na weselicho, więc mam ambitny plan ważyć do tego czasu 50 kg. Zważę się dopiero 14 maja i mam nadzieję, że może do tego czasu uda mi się już osiągnąć cel, bo to w końcu tylko 3 kg:)
  5. To znowu ja:P Udanego weekendu wszystkim życzę i oczywiście ujemnych kilogramów. Nie będzie mnie tu do poniedziałku, ale dietę oczywiście trzymać będę. Chyba nawet zrobię sobie trzy dni warzywno owocowe. A co! Taka ładna pogoda jest, że nawet jeść mi się za bardzo nie chce na szczęście, przynajmniej w dzień:)
  6. Hej pszczolka, gratuluję spadku wagi:D kluseczka, pogoda u mnie też śliczna, a ja muszę jeszcze godzinę w domu siedzieć. Za to później zaszaleję na rolkach:D
  7. skavsta, i jak Ci idzie to pisanie? Wstyd się przyznać, ale ja to jeszcze jestem na początku pracy. Jak zawsze wszystko zostawiłam na ostatnią chwilę i teraz się spinam, żeby terminowo wszystko zrobić.
  8. Skavsta, super:) Na pewno będziesz wyglądać na ślubach rewelacyjnie:) Zazdroszczę zabawy! Dziś na śniadanie zjem ananasa. Wieczorem coś poćwiczę, ale jeszcze nie wiem co, bo pewnie będę później. Dziewczyny, weekend już minął, proszę wracać do diety i naszego topicu!:D Johnka, Kluseczka co tam u Was? Madziowa, gdzie Twój nowy elaborat?:)
  9. skavsta, jest sens, tylko musisz trafić na ten moment, kiedy waga spadnie w dół- poprawa humoru gwarantowana:D
  10. kluseczka, masz racje z grilowaniem:) (Podkreśla mi to słowo. Powinnam napisać grillowanie- przez dwa l? ) Humor mi od rana poprawiłaś, bo ja jak pomyślałam o grillu, to tylko kiełbacha, karkówka, chleb i piwo mi do głowy przyszły:P a taki szaszlyczek z pieczarką, cebulką, papryczką i kurczakiem tez jest pycha:) Dziś żałuję wczorajszego postanowienia o dzisiejszej dyscyplinie, bo mam okropnego kaca i nie wiem jak zrobię moje ćwiczenia, ale słowo się rzekło, więc zrobię. Dziewczyny, gdzie wszystkie się podziałyście?
  11. Hej kluseczka:) Zjem dziś sobie na śniadanie Twoją kolację. Wczoraj zjadłam dwie kromki białego chleba z serem i szynką. Niestety jest ze mną tak jak pisałyście. Jestem w miarę zadowolona z tego jak wyglądam, więc co rusz pozwalam sobie na coś. No lipa, bo z takim myśleniem, zamiast schudnąć, do wakacji nabiorę kształtów. Dlatego też od jutra (nie od dziś, bo mam dużą imprezę i chce w pełni z niej skorzystać, ale bez przeginania) biorę się solidnie za siebie! Zero wymówek, zero podjadania, zero wykrętów od ćwiczeń, choćbym miała wstawać o 5 rano. A na weekend majowy, to sobie chyba usta zaszyję, bo zacznie się wielkie grillowanie. Matko! Ale, żeby nie było, że jestem taka najgorsza, codziennie ćwiczę moje galaretki zwane ramionami.:) Już trzeci tydzień, a efektów nie widać.
  12. Widzę, że dietowanie na tym forum ma plus. Nawet jak nie chudniecie, to też nie tyjecie:) Oj, głupia byłam, że sobie jakiś czas odpuściłam. Madziowa, więcej takich elaboratów poproszę. Dzięki temu mam co czytać do herbatki:D A tekst kolegi rewelacyjny. Przynajmniej widzisz, że efekty diety widoczne:) kluseczka, Ty mi tu pisz o dietetycznych sałatkach, a nie o racuchach, bo zacznę mieć zachciewajki przez Ciebie.:P Po dzisiejszym dniu nogi mega mnie bolą. Mam plan, żeby jutro rano pobiegać, bo później niestety czasu nie będzie. Zobaczymy czy się zwlekę z łóżka. Będzie ciężko. Ostatnio ciągle zmęczona jestem i najchętniej spałabym pól dnia, a nie mogę ;(
  13. Madziowa, fajnie, że się odezwałaś:) Jak już ogarniesz wszystko dookoła, to ujawniaj się częściej:) Niedługo idę pobiegać. Już czuję, że będzie ciężko, bo nie mam najmniejszej chęci na wyjście z ciepłego domu i już jakiś czas odpuściłam bieganie, więc podejrzewam, że dziś i 20 minut mnie zadowoli, a trzydzieści, to w ogóle będzie super.
  14. Hej:) Johnka, pewnie, że lepiej zapobiegać. Wstyd się przyznać, ale ja odkąd pamiętam mam galaretowate ręce i nic z tym nie robiłam. Teraz jeszcze zmian w wyglądzie nie zauważyłam, ale liczę, że ćw z Mel B mi pomogą. Dumna jestem z siebie, bo na początku w jej treningu cardio nie mogłam zrobić tych wszystkich pompek, a teraz daję radę i od razu potem robię 10 minut na ramiona z obciążeniami:D Poza tym Johnka spojrzałam na Twoją stopkę i ładnie Ci waga spada. Tylko pozazdrościć.:) I jeszcze rzuciło mi się w oczy, że masz dobrą pamięć, bo teraz lekko zmieniłam nick, a Ty zwróciłaś się do mnie poprzednim:) Fajnie:) Jestem już po ćw. z Mel B i po śniadaniu- jogurt z siemieniem i otrębami. Teraz drugi kubek zielonej herbaty sączę. Wieczorem pójdę pobiegać.
  15. skavsta, chudniesz podczas okresu. Do pozazdroszczenia. Ja zawsze czekam na koniec okresu, żeby zobaczyć mniejszą wagę. Już jestem po obiedzie i więcej na dziś nie planuję. Może trochę sałatki. Z ćwiczeń jeszcze tylko hula- hop, więc też marnie, ale kompletnie brak mi chęci.
  16. Może jak zobaczyła, że ją wyprzedziłaś z odchudzaniem, to zrezygnowała?:P Ja mam 166 cm.
  17. Cześć dziewczyny:) Pewnie już mnie nie pamiętacie, zresztą nowsze tu dziewczyny nawet nie miały okazji mnie zobaczyć, ale odchudzałam się tutaj jakiś czas i efekty były fajne:) Z około 58 kg schudłam do 50. Teraz przez okres świąteczny i ogólny brak dyscypliny wróciłam do 53 kg. Nie chcę zaprzepaścić całej diety, więc wracam do mojego rygoru. Dziś cały dzień wcinam sałatkę warzywną z oliwą, siemieniem lnianym i otrębami. Plus dużo zielonej i czerwonej herbaty. Jutro muszę znów zakupić ocet jabłkowy, bo działał na mnie fajnie, tylko zaniedbałam jego picie. Z ćwiczeń dziś tylko Mel B, a i tak zapewne na końcu padnę na twarz.
×