Agulka1976

mamusiu kochana ja miałam z Pawełkiem na przedniej scianie i nikt mi nawet nie zwrócił na to uwagi... na wypisach ze szpitala mam ze na przedniej Fakt cc było ale nie wiem czy to to samo co ty masz Kurcze ze zawsze cos musi byc nie tak ... trzymaj sie i leż oszczedzaj sie W szpitalu lezałam z dziewczyna co miała łozysko które sie odklejało z pracy ja karetka przywieźli bo krwotoku dostała ...lezała i urodziła w terminie zdrowa córeczkę

Inguś nikt cie nie potępi To jest twoja decyzja Zrobisz to co uważasz za najlepsze Strasznie trudne sa takie decyzje Sama mam dziecko pochowane z moja mama bo nie chcielismy takiego malutkiego grobu...;-(

A lekarzy tylu bo cc było ...2 operatorów ,2 anestezjologów (jeszcze by mnie wykończyli ) ordynator i 2 neonatologów ...cała asysta :-(

Viviii pojade zobaczyc moze mój zmieni zdanie W poprzedniej ciąży lekarze nie dawali szans na to żebym urodziła o czasie Pawełka Nie powiedzieli mi tego tylko moja rodzina wiedziała .... mąż ,ciocia bo byli na rozmowie z lekarzem Mówiono ze znów urodzę tak jak Ewusie bo w 10 tygodniu już sytuacja nie była ciekawa Nic mi nie powiedzieli ...leżałam w szpitalu ,leków tyle ze głowa boli I niespodzianka Paweł 2 tygodnie przed terminem sie urodził 10 punktów dostał ...przy porodzie było 7 lekarzy bo niby bardzo wysokiego ryzyka Potem jeszcze podejrzenia ze wodogłowie (głowa troszke ponad norme była ) ze niby jakis spastyczny ...neurolog,okulista Neurolog jak go zbadał to powiedział co oni od niego chca ...nawet nie wymagał rehabilitacji No to potem jeszcze podejrzenie ze moze cos z psychiką nie tak ....Chodzić zaczął jak miał 10 miesięcy...Szybko mówił ..A teraz w pierwszej klasie w czołówce jest Dużo ocen wspaniale (czyli 6 przynosi) Z lekarzami to różnie bywa

Viviii ten wózek strasznie mi sie podoba co kupiłas pokazałam mojemu Sławkowi a on ze juz mnie widzi z takimi kółkami :-( Ale jest tez terenowy z tej firmy moze taki juz sama nie wiem

Monis super ze wyniki masz ok :-) mamusia ale miałas pobudkę:-)

Witajcie Inga jestem myslami z tobą Viviii ja tez sie zzyłam z wami wszystkimi.... przezywam wasze smutki i radości Fajnie ze robisz juz zakupy Ja jakos sie opieram nadal... nie znam jeszcze płci 22 maja mam wizyte moze wtedy sie dowiem Połówkowe mam 11 czerwca Co do wydatków na szkołe to ja w tamtym roku wydałam na ksiazki plus przybory 1500 na 3 dzieci koszmar

Ingus tak mi przykro.... Troche wiem co czujesz ;-( Trzymaj sie

Bardzo mi smutno...myslałam że ok bedzie ...i dlaczego tak długo czekali z tymi wynikami ...Mam nadzieje że to pomyłka

Witajcie mamusia córeczka poradzi sobie na medal:-) Co do szkarlatyny to mój starszy syn miał i powiem że objawy nie ksiażkowe jak to okreslił pan doktor ale pamietam uparłam się żeby mu dał antybiotyk ( w domu miał wysypke a u lekarza juz nie i myslał że to nie szkarlatyna) Pamietam że na potwiedzenie czy to akurat szkarlatyna dał na badanie ASO i wyszło 3 krotnie podwyższone I rozwalił mnie potem stwierdzeniem że 'no szkarlatynka dobrze że antybiotyk podaliśmy " ...kurcze ile ja go o niego prosiłam bo twierdził że nie szkarlatyna.... ci lekarze nie mam słów A ja sama tez miałam pamietam w wakacje .... jechalismy nad morze z nawa przyczepa ...upał a ja 40 stopni gorączki Mąz z dziecmi na plazy a ja w przyczepie koszmar T była chyba najcięższa moja choroba ... dobrze że miałam antybiotyk No i mój mąż dzis w nocy wrócił znad morza :-) W końcu w domu teraz odsypia Połówkowe mam 11 czerwca znów w tym osrodku badań prenatalnych

Vivii jakbym znała płec dziecka to pewnie bym cos dzis zamówiła takie to sliczne jest ....choc zarzekałam sie ze nic nie kupuje na razie

Na alegro tez ogladam ,ta strona jakos mi wpadła w oczy co podałam . Takie to wszystko śliczne jest

dopadło mnie .... oglądam ubranka ale kupować jeszcze nie bede http://babymarket.eu/babaluno-m-23.html?page=2

Vivii czekam i czekam na twoje zdjęcie ze ślubu

Diana ciesze się że u was wszystko ok Nie sledziłam ostatnio na bieżaco forum z przyczyn rodzinnych ;-( Sporo dziewczyn sie jakoś nie odzywa ...

chore to moim zdaniem jest ... nie wazne zdrowie tylko ubezpieczenie ...no ale maja takie wymogi odgórne i trzeba sie dostosowac

aniu ja tyle razy z dziećmi po szpitalach jeździłam Z Justyna to nawet raz w tygodniu coś i to do kliniki i nikt mnie o ubezpieczenie nawet nie zapytał Jak sie z nia cos dzieje to zaraz jedziemy na oddział ratunkowy do tej kliniki co sie leczy ,nawet do rodzinnego nie idziemy bo to nie ma sensu A w klinice to juz nas lekarze i nie tylko znają niestety

Vivvi a co to znów za torbiele? Moja córka sie meczy od pażdziernika Miała 3 operacje bo torbiele strasznie rosły i nawet doszło do zapalenia otrzewnej a szkoda gadac I to na jedym jajniku Jestesmy pod kontrola endokrynologa, onkologa (ostatnie 2 operacje to onkolog sie nia zajmował) A od czwartku znów bóle , a było juz tak pieknie ....W szpitalu to morfine dostawała

marla nie mam słów.... Co do kontroli z Zusu ja miałam wezwanie w marcu ale dotyczyło zwolnienia co miałam na ta ręke chora (jestem od 11 pażdziernika na l4) Musze własnie pisac o przedłuzenie okresu zasiłkowego bo 270 dni u mnie kończy sie na poczatku lipca ,,,, nie miałam przerwy w l4 Nie wiem jak sie za to zabrać

w szpitalu tez laktator ani drgnał Połozne przychodziły mi ręcznie wyciskac tez niewiele dało W końcu ta kapusta zadziałała i popusciło ale kazały mi nie mówic o niej lekarzom ...a i tak pewnie sie domyslili bo obchód był a ja z kapustą leżałam a smród taki....grunt że pomogła bo by musieli chyba ciać Teraz tez juz mi z piersi cieknie ... wogóle jak w ciazy nie byłam to tez zawsze z jednej mi czasem leciało ...za dużo prolaktyny Głowa mnie strasznie boli ...pogoda u nas fatalna W nocy bardzo zimno było Jak do toalety wstawałam to myslałam ze nie dojdę

Do listy zakupów w moim przypadku dojdzie laktator Bardzo mi sie przydał przy Pawełku jak musiałam gdzies jechac a on został w domu to ktos mu podał moje mleczko No i w szpitalu zastój straszny miałam ... co oni ze mna wyrabiali tam ... mąż kapuste pamietam w niedziele rano przywoził i dopiero po okładach troche ulzyło

witajcie Monis ja w poprzedniej ciazy miałam antybiotyk o nazwie Biotaksym podawany dożylnie w szpitalu Miałam infekcje escherichia coli dlatego taki silny mi dawali Przeczytałam że stosuje sie go w leczeniu posocznicy nawet Na szczęście Pawełek urodził sie zdrowiuteńki a jakbym nie brała tego leku to nie wiadomo czym by sie to skończyło Słuchaj ginekologa swojego i idz przepisać ten antybiotyk na ten co on radzi Mnie w tej ciaży reumatolog (mam podejrzenie reumatoidalnego zapalenia stawów ) przepisała leki niby takie co mozna w ciąży brać Wykupiłam je ale nie zazyłam aż ginekolog sie nie wypowiedział na ich temat i on zabronił mi ich stosować mamusia co to znów za ból ? J wczoraj strasznie żle sie czułam ale dzis juz lepiej Wszystko tak jakby mi do dołu cisło Ale ruchy czuje juz praktycznie cały dzień z przerwami Na samym dole trochę powyzej spojenia łonowego

Witajcie Pozdrawiam i ściskam was wszystkie Ledwie chodze Jakos tak nie specjalnie sie czuje Do tego moja córka znów chyba ma nawrót torbieli Pisałam kiedys że miała 3 operacje Dostawała leki przez 3 miesiace hormonalne zeby wyciszyc jajniki i miała miec teraz przerwe No i znów sie zaczęły bóle ... Dzwoniłam do lekarza mam jej na razie ibuprom podawać i jak nie przejdzie bede musiała z nia jechac na wizytę Powiem wam że mam juz tego dość Nie wiem czy jej ten ibuprom pomoże , moze któras z was kiedys miała takie dolegliwości Poradzcie mi co mam jej podać

Witajcie kochane Już po pogrzebie, pogoda była fatalna ,samopoczucie jeszcze gorsze... złamałam chyba wszystkie przesady... z palmy wypadła róża i ja podniosłam a niby nie wolno .... Musze teraz nadrobic zaległości bo tyle pisałyście graga trzymaj sie Antybiotykiem sie nie przejmuj lepsze to niz nie leczona infekcja ..wiem cos o tym Dziewczyny a miałyscie pobierany wymaz bakteriologiczny z pochwy? Musze przypomniec lekarzowi na wizycie kolejnej bo ja prawdopodobnie przez bakterie straciłam córeczkę Nic nie czułam żebym miała jakaś infekcje a tu nagle wody odeszły, próbowali jak bajdłuzej utrzymac ciażę ale niestety nie udało sie Urodziła sie 14 stycznia 2000roku a termin miałam na 28 kwietnia dopiero(24 tydzień był skończony)zmarła 26 stycznia lekarze strasznie o nia walczyli..... no i teraz boje sie zeby nie było jakiejs nie leczonej infekcji lub zeby szyjka sie nie skracała Na stypie krewni składali mi kondolencje i gratulacje (głupie uczucie) Mam taki brzuch ze mysleli nie jedni ze termin porodu bliski.... mamusia trzymaj sie z tym bólem nogi Pazmama tez trzymam kciuki Wogóle za was wszystkie mocno trzymam kciuki zeby wszystko dobrze sie skończyło Dobrze że mamy te forum bo nawet w trudnych chwilach można liczyć na wasze wsparcie Dziekuję

natalie to przesąd jest ...ja nawet wybierałam trumne ... od środy dziennie w kaplicy jestem sie modlic Byłam jak lekarz zgon stwierdzał i jak go zabierali z domu ... Nie wiem co mam myslec o tym przesadzie... ;-( Oby sie nic dziecku nie stało