Witam!
Chcialabym rowniez wypowiedziec sie w tym temacie i bardzo prosze o opinie.Poznalam przez randkowa strone zajebistego faceta pochodzi z Cypru po tureckiej stonie.Po jakims czasie zamieszkalismy razem on przeprowadzil sie do mojego malego miasteczka z duzego miasta.Zapomnialam dodac ze mieszkamy w Anglii.Dogadujemy sie doskonale,on twierdzi ze od samego poczatku jak tylko zobaczyl moje zdiecie wiedzial ze jestem ta wlasnie osoba ktora szukal na zone ze jestem jego druga polowka ja oczywiscie nie uwierzylam(wtedy) ale teraz po 5 miesiacach jak jestesmy razem moge smialo powiedziec ze mial racje kocham go jak szalona i on niejednokrotnie udowodnil mi ze kocha mnie nie mniej mocno,mam czasami tylko male obawy bo jest strasznie przystojny i moglby miec sto razy piekniejsza i zgrabniejsza niz ja.Jak rozmawiamy o moich obawach to on mowi"jak moglbym ryzykowac moja milosc dla jakiejs innej dz...i.Jest cudowny robi wszystko zeby chronic mnie przed ludzmi ktorzy chca mnie skrzywdzic.Poznalam tez jego rodzine.tz.jego mame,dwie siostry i mlodszego brata.Nie uwierzycie jak zrzyta to jest rodzina,przyjeli mnie do swojego grona jak swoja,ogomny szacunek jaki maja do mnie a ja do nich oczywiscie.Jego mama trakuje mnie jak corke tz.jak synowa(jestesmy zareczeni) czuje sie jakbym wygrala na loterri mam przystojnego kochajacego narzeczonego jego wspaniala rodzine i ja wiem ze to moze za wczesnie ale staramy sie o dziecko.ja mam corke z pierwszego malzenstwa ale chcialabym miec jeszcze dzieci z moim krolewiczem tym bardziej ze jestem pewna ze odnalazlam tego jedynego a on odnalazl mnie