Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Larysa27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ciekawi mnie to bo ja kocham zmieniać i mieć nowe,śliczne,niestety są bardzo drogie,średnio za firany wychodzi mi jakieś 350-400 zł więc nie mam ich tak wiele ale zastanawia mnie tez co ile pierzecie i zakładacie świeże,bo ja staram się co 3-4 miesiące.
  2. Larysa27

    MODA NA SUKCES CIAG DALSZY

    co wy tu wypisujecie,że stephanie i Eric nie żyją?odwaliło wam?
  3. Oj nie gadajcie,w zamian jest mase szczęścia i chwil wzruszających do łez kiedy np. mówisz"pokaż jak kochasz mamusię"a ona przytula z całym sił kładąc głowę na ramieniu,albo gdzie jest moja córcia?a ona paluszkami w siebie pokazuje i się cieszy,nazywa wiele rzeczy,widzisz jak sie cudownie rozwija i tyyyyyle już umie z dnia na dzień.Np.jak coś porozlewa to biegnie po szmatkę wycierać szybko..oj można by wymieniać i wymieniać.To jest w zamian za cięższe chwile.
  4. Ja ci powiem tylko tyle,że moje życie odkąd jest mała to szalony pęd,wieczne bieganie,latanie w pośpiechu,zakupy aby aby szybko i do domu,nawet jak ktoś zostanie z małą to ja mam wyrzuty sumienia,że jej nie ma przy niej i ,że ją zostawiliśmy,to wieczne poczucie winy towarzyszące kiedy zostawiasz dziecko w jakimś celu(oprócz pracy bo wiem,że zarabiam na nią by miała godne życie)ale każda rozrywka typu pójście na kawę z mężem to już wyrzut.To wieczne robienie jedzenia,picia,zabawianie,oglądanie książeczek,uczenie wszystkiego,dawanie dziecku wszelkich zachcianek....oooo matko:D.Czasami padam na pysk.Mąż pomaga non stop ale mała woła tylko"mama!!!!mama!!!!!"i i mimo jego chęci ona tylko do mnie leci,ze mną chce wszystko robić-sprzątać(trwa to przy niej stooooo lat w przenośni:D),myć się,malować,myć okna,gotować.......och...sama się przekonasz.Ale uwierz mi,że to nie jest koniec życia,to nowe życie,ale też cudowne.
  5. Ja ci powiem tylko tyle,że moje życie odkąd jest mała to szalony pęd,wieczne bieganie,latanie w pośpiechu,zakupy aby aby szybko i do domu,nawet jak ktoś zostanie z małą to ja mam wyrzuty sumienia,że jej nie ma przy niej i ,że ją zostawiliśmy,to wieczne poczucie winy towarzyszące kiedy zostawiasz dziecko w jakimś celu(oprócz pracy bo wiem,że zarabiam na nią by miała godne życie)ale każda rozrywka typu pójście na kawę z mężem to już wyrzut.To wieczne robienie jedzenia,picia,zabawianie,oglądanie książeczek,uczenie wszystkiego,dawanie dziecku wszelkich zachcianek....oooo matko:D.Czasami padam na pysk.Mąż pomaga non stop ale mała woła tylko"mama!!!!mama!!!!!"i i mimo jego chęci ona tylko do mnie leci,ze mną chce wszystko robić-sprzątać(trwa to przy niej stooooo lat w przenośni:D),myć się,malować,myć okna,gotować.......och...sama się przekonasz.Ale uwierz mi,że to nie jest koniec życia,to nowe życie,ale też cudowne.
  6. Larysa27

    TEŚCIOSTWO

    moja teściowa to taka Sucz,że żadna z Was takiej nie ma,wierzcie mi.
×