Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nieznajoma77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nieznajoma77

  1. Nie martw się, śmiać się nie będę, bo ze mnie wierna zielarka od roku piję Alveo, nie wiem, czy znasz? Mi akurat bardzo pomaga, ale z ziołami tak jest pomagają tym którzy w nie wierzą, że im pomogą... ;) Kiedyś bardzo mądry człowiek powiedział mi: "Zioła trzeba pić z wiarą moje dziecko" i tak już mi zostało... :) ;) :)
  2. Dzięki za informację,co miesiąc chodzę do badania krwi na tarczycę więc zrobię od razu prolaktynę... Wtedy będę wiedziała co z castagnusem, bo rozumiem, że jeśli będzie ok to nie ma sensu brać tak... ?
  3. Nie badań nie robiłam, bo lekarz pozwolił nam się teraz dopiero starać, to nasz pierwszy cykl staranek... bo wcześniej walczyłam z nadczynnością tarczycy... dlatego moja waga jest tak niska... ;) Teraz tarczycą jest w normie od grudnia, dawki leków zmniejszone, ryzyko poronienia zmalało dlatego dostaliśmy zielone światło... :) Cykle 30 dniowe +/- 1 dzień, owulacja wg testów sprawdzana wcześniej jest książkowo... ale zastanawiam się nad castagnusem, myślę, że zaszkodzić nie powinien, a może pobudzi jajniki do lepszej pracy wiesz rocznikiem już mam swoje latka, choć duchem czuję się ciągle bardzo młodo... ;) :) ;)
  4. Asiu moja waga to 47,5 kg ja też brałam wiesiołka od poprzedniego cyklu, magnez też biorę, i brałam kwas foliowy od pół roku,ale od dwóch dni biorę PHARMATON a w nim jest kwas foliowy, dlatego biorę tylko zestaw... Rozumiem, że CASTAGNUSA od pierwszego dnia cyklu mam zacząć brać... ?
  5. Asiu to jest ogromna nadzieja, a Twój jajnik mam nadzieję, że jest zapowiedzią wszystkiego dobrego...bądźmy dobrej myśli trzymam kciuki ;) Czekaj cierpliwie z tym testem... :) Ja też czekam na @ termin 31.05 czuję, że w tym cyklu się nie udało, dlatego kupiłam właśnie CASTAGNUSA , i chcę zacząć brać od nowego cyklu możesz mi podpowiedzieć jak go dawkujesz...
  6. Asiu a termin @ kiedy miałaś... regularne czy nie... ?
  7. Marcysiu, niedoczynność tarczycy może być przyczyną Twoich problemów, walczę z nią od ponad 3.5 roku, nie lekceważ tego chora tarczyca sieje na cały organizm i zatruwa go kawałek po kawałku dlatego jeśli tylko to możliwe, idź jak najszybciej do dobrego endokrynologa :) :) :) Zobaczysz wszystko się ułoży :)
  8. ASIU... wiesz nie wiem kiedy miałaś przywitać @, ale u niektórych dziewczyn nawet kilka dni po opóźnieniu @ pojawia się dopiero II delikatna kreseczka tyle co widoczna, a dopiero po kilku kolejnych dniach gruba, poczytaj na forum o tym trochę jest, pojawiła się II krecha u dziewczyn, które już straciły nadzieję, dlatego póki @-piszona brak zawsze jest nadzieja :) Trzymam kciuki :)
  9. Marcysia00 ... ja używam LH TESTÓW Z DOMOWEGO LABORATORIUM http://www.sklep.domowelaboratorium.pl/ można je kupić w Rossmannie, najtaniej chyba tam. Załączyłam link abyś mogła sprawdzić wiadomości na ich temat.
  10. Gutka... Ty musisz się jakoś wyciszyć... takie wkurzanie się to jeszcze gorzej będziesz chodziła coraz bardziej sfrustrowana i nic więcej... Mąż przemęczony, Ty wściekła jak osa bo coraz gorzej będzie...;( Trzeba znaleźć jakiś wspólny mianownik zupełnie nie związany z tematem maleństwa, a reszta sama się ułoży... :) Słuchaj, a może mąż chciałby żebyś zaangażowała się bardziej w te jego sprawy, w agroturystykę, może potrzebuje Twojego wsparcia, może spróbuj wesprzeć jego jeśli możesz, nie wiem jak Twoje możliwości czy pracujesz zawodowo czy nie, ale wtedy bylibyście więcej razem, więcej rozmów, w końcu na tym to polega aby siebie wzajemnie wspierać... A Tobie Kochana zrobi to jeszcze lepiej, goście na agroturystyce, ciągle coś się dzieje, nowe twarze, nie ma czasu myśleć, zadręczać się... ;) Sądzę, że nie myślałabyś tyle o dziecku i pewnie zaszła byś w ciąże dużo szybciej... :) Przepraszam Cię za mój wywód ale martwię się o Ciebie, cały czas myślę jak Wam pomóc... Ale jak masz takie możliwości to pakuj walizkę i póki pogoda wspieraj męża na miejscu, tylko same dobre rzeczy mogą z tego być,,, ;) :) ;) Coś mi się wydaje, że on Ciebie potrzebuje bardziej niż Ci się wydaje...
  11. Leal... proszę Cię po raz kolejny kliknij choć kilka słów bo coraz bardziej martwię się o Ciebie, od wczoraj rana kiedy napisałam do Ciebie co rusz chodzisz mi po głowie... :) Marcysia00... Polecam Ci testy owulacyjne, ja zakupiłam je sobie nawet miesiąc przed starankami, żeby na spokojnie zaobserwować, czy moja owulacja w ogóle jest... przy NT różnie to bywa... ;) U mnie jest trochę łatwiej bo cykle mam regularne, owulka zawsze poprzedzona jest silnym bólem i kluciem jajnika dlatego testy tylko potwierdziły mi jej wystąpienie... :) ;) :) Jeśli chodzi o Twoją pracę doskonale Cię rozumiem, jestem na tym samym etapie co Ty, byłoby nierozsądne z mojej strony zmienić pracę i u nowego pracodawcy starać się o dzidzię, a tutaj gdzie teraz pracuję jestem długoletnim pracownikiem... Dlatego My z mężem czekamy "cierpliwie", aczkolwiek ogromny stres jaki mi towarzyszy na co dzień w pracy nie ma dobrego wpływu na staranka, a jest z czym walczyć i odnoszę wrażenie, że to walka jak z wiatrakami... :( szkoda słów :( Mimo wszystko jednak staram się być dobrej myśli, wierzę, że nam się uda i Tobie i mi wszystko będzie dobrze :) :) :) Ja mam cały czas nadzieję, że ta Twoja @ nie przyjdzie, że coś się poprzesuwała i test pokaże dwie kreseczki tylko później... ;)
  12. Kanapka... dlatego powtarzam lepiej poczekać dłużej, niż się rozczarować za wcześnie i się zdołować... ;( Mam głęboką nadzieję, że tak samo jest z naszą Marysią00, że to po prostu za wcześnie, aby test wykazał, a wszystko będzie dobrze... :) :) :) Wiem, że trudno się czeka, ja też czekam, na same starania czekam 3,5 roku, tyle trwało moje leczenie zanim dostałam zielone światło, ale to uczy pokory i cierpliwości... Głowy do góry dziewczyny :) ;) :) Teraz będzie już tylko lepiej trzeba wierzyć... :) :) :)
  13. Witaj z nami agalesna ... Razem zawsze raźniej, musisz wierzyć że wszystko co najgorsze masz już za sobą a teraz będzie już tylko lepiej... ;) :) ;) Marcysiu00 póki małpiszon się nie pojawi zawsze jest nadzieja,, trzeba wierzyć... ;) Wiesz już wcześniej mówiłam naszej Kanapce, że te Wasze łapki powinny dostać lanie, że się pośpieszyła z tym pierwszym testowaniem i nie potrzebnie martwiła, trzeba czasu, różne testy są, różnie wychodzą a gdzie Was tak korci spokojnie,,, :) A po za tym przyszła mama musi być cierpliwa to taki trening.. hi hi hi Ja wierzę za Ciebie... :) Leal jak się masz kliknij choć kilka słów... jak u Ciebie, co się dzieje... :) Gutka proszę Cię porozmawiaj szczerze z mężem, mówię Ci to może pomóc, coś jest na rzeczy, nie warto myśleć zaraz Bóg wie czego trzeba rozmawiać... Znajdźcie czas i pogadajcie spokojnie, może jak wróci zrób dla Was kolacje i spokojnie pogadacie, przy lampce wina głowa do góry... :) Alex... błagam Cię przestań tak myśleć, weź gazetę, książkę cokolwiek, ale nie myśl takich rzeczy no błagam Cię po raz kolejny... Bo normalnie przez kolano przełożę i dam na pupę klapsy ... oj oj oj ;(
  14. Cześć dziewczyny, przepraszam za moje milczenie, ale udało nam się jakimś cudem wyrwać z mężem na 4 dni z tego szalonego świata, sam na sam ... :) Wyobrażacie sobie to szaleństwo :) Dawno już tak nie wypoczęłam, nie miałam takiej beztroski i takiego relaksu... Polecam, dziewczyny każdej z Was, która tylko może sobie na to pozwolić zwłaszcza dziewczynom starającym się o kolejne dziecko... :) ;) :) Kanapka z serem... Kochana moja przypomnij sobie moją wypowiedź z 18:29 i przyjmij moje GRATULACJE !!! Rewelacja, jestem prze-szczęśliwa, że Ci się udało :) :) :) Gutka kochana moja proszę Cię głowa do góry, będzie dobrze... A może powinnaś usiąść i w spokoju pogadać o tym wszystkim szczerze z mężem wiesz my kobiety inaczej widzimy pewne sprawy, a może Małżonek wkurza się o coś co nam nawet nie przychodzi do głowy, dlatego myślę, że chwila relaksu, spokoju, oderwania się, (bo zapracowany jest ten Twój mąż bardzo) powinna pomóc Wam obojgu, tylko wiesz dobrze byłoby pogadać na neutralnym gruncie, jeśli jest taka możliwość... :) Marcysiu, wydaje mi się. że szanse są bardzo duże trzymam kciuku oby to była kruszynka... :) :) :) Ja kupiłam testy owulacyjne, stosuje je drugi miesiąc i polecam :) W poprzednim miesiącu sprawdzałam czy wystąpiła owulka bo wtedy jeszcze nie mogliśmy się starać, była,,, ;) W tym miesiącu znowu ładnie pokazały owulację,tak więc: przytulanki, podusia, nogi w górze wszystko było... teraz czekamy na efekty, na koniec miesiąca... :) ;) :) To nasz pierwszy miesiąc starań mam nadzieję, że optymizm mnie nie opuści jak najdłużej... :) Książki TOMBAKA polecam tak jak Koniczynka, którą przy okazji serdecznie pozdrawiam, można z nich wynieść bardzo wiele dobrego... psychicznie, fizycznie... wszystko co najlepsze dla ciała i dla ducha... :) ;) :) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, owocnego testowania,,, :)
  15. Marcysia00... każda z nas czasem świruje, każda ma gorsze i lepsze dni, ale po to tu jesteśmy, aby siebie wzajemnie wspierać i sobie pomagać... :) :) :) Gutka27... jak u fryzjera...impreza coraz bliżej... :) ;) :) Koniczynka daj znać jak synek, dużo zdrówka dla Twojego małego mężczyzny :) Leal informuj na bieżąco jak tylko coś się dowiesz... Głowa do góry będzie dobrze... :) Pozdrawiam Was dziewczynki, życzę Wam wszystkim miłego dnia pełnego uśmiechów :) :) :) Ps Dziewczyny, jak majowy cykl ? Kiedy @-PISZONY mają się pojawić? Która z nas w tym miesiącu pierwsza będzie testować...? Za która pierwszą trzymamy kciuki... ?
  16. Cześć dziewczyny... :) Leal... ja jestem cały czas dobrej myśli, że torbiel się wchłonie, a ciąża jest i się potwierdzi... Koniczynko... uściski dla synka i dużo zdrówka... Marcysia00... ja też staram się nie myśleć o tym bo tylko się zakręcam w tych myślach a po za tym tyle spraw mam w tym tygodniu, że nie wiem jak to wszystko ogarnę... Czasami to jest bardzo dobre jak człowiek taki zabiegany jest i myśli ma zajęte i sypia lepiej i jak nie ma za dużo wolnego czasu to głupie/złe myśli nie przychodzą mu do głowy... ;) :) gutka27... daj znać jak wizyta u fryzjera, czy zrobiłaś się na bóstwo i czy kiecka na komunie wybrana, czy kupiłaś sobie coś fajnego nowego...? Nie zamartwiaj się na zapas, że męża wg kalendarzyka w czasie owulacji nie będzie... Kobieta to nie maszyna, czasami wszystko może się zmienić i właśnie w tym wątpliwym cyklu zajdziesz... Sama dobrze wiesz jak nie wiele trzeba aby owulacja się przesunęła: przeziębienie, leki, zmiana klimatu... wbrew pozorom wszystko ma znaczenie... Tak więc odpuść temu mężowi i w tym miesiącu bez grafiku kochaj się z nim kiedy będziecie mieli na to ochotę... Zobaczysz dobrze Wam to zrobi... :) ;) :) Bo wkrótce w akcie desperacji mąż na Twój widok zacznie uciekać gdzie pieprz rośnie... hi hi :) Oczywiście żartuje sobie, wszystko będzie dobrze nie nakręcaj się tak kochana... :) :) :) Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny, owocnych starań...
  17. gutka27... powiem Ci tak rozmawialiśmy z mężem o tym wcześniej powiedział, że woli nie wiedzieć, bo to jakoś tak na psychikę u mojego mężusia działa to nie za dobrze ;) A wiesz facet jak ma stres to skutki uboczne są gorsze niż u kobietek heh... Ty już mu nie gadaj, o tych dniach płodnych i o dzidzi... Tylko zajmij się sobą zrób się na bóstwo, chwilę oddechu mu daj niech chłop odsapnie spokojnie, poflirtuj z nim może na tej komunii, uwiedź go jak trzeba... Spróbuj od tej strony, a potem kiedy zbliżają się dni płodne, to już musisz użyć nie słów, tylko swojego kobiecego seksapilu i zachęcić męża tak żeby marzył o namiętnym seksiku z żoneczką, a efekty sama zobaczysz... :) :) :) Moja kuzynka długo się starała z mężem i nic, przyjechała kiedyś do mnie, pojechałyśmy na zakupy, kupiła sobie bieliznę, tematyczną, ale nie jakaś tam perwersja dziewczyny tylko naprawdę fajna, seksowna bielizna naprawdę super... dodam tylko, że jej szanowny małżonek policjant... heh... Wyliczyła sobie owulkę, jak zasnął poszła zrobiła się na bóstwo i obudziła męża, był w takim szoku, że długo by można opowiadać, śmiałyśmy się aż z niego bo szczękę zbierał z podłogi, no a teraz za miesiąc córkę urodzi... Więc ciśnienie na facetów też źle działa, męża też trzeba czasami zaskoczyć pozytywnie, a chwileczka zapomnienia i odrobina szaleństwa nie zaszkodzi... :) ;) :) To taki przykład z życia wzięty, a jak widać efekty są dlatego dziewczyny, flirtujcie z mężami, zaskakujcie ich jak się da bo oni kochani są, cierpliwie znoszą nasze wyliczenia, burze hormonów i niepowodzenia... Obie strony potrzebują luzu i jak widać to się opłaca... Trzymam kciuki, życzę powodzenia, dużo przyjemności i namiętności... :) :) :)
  18. Leal... z niecierpliwością czekam na wiadomości od Ciebie, mam w sobie głęboką nadzieję, że Twoje cierpienia i trudy zostaną Ci wynagrodzone, czasami początki są trudne, ale potem jest już tylko lepiej... Odezwij się koniecznie jak tylko będzie to możliwe :) Koniczynko79... dużo zdrowia dla Twojego Maluszka :) W domku pobędziesz z Synkiem dobrze Ci to zrobi, wiem po sobie, to są są takie chwile zatrzymania od tego codziennego, zwariowanego świata, kiedy dziecko choruje, człowiek jakby staje w miejscu, jest tylko dla dziecka, nie ma wtedy ważniejszych spraw :) W domu co prawda zawsze jest coś do zrobienia, ale to już zupełnie inna praca i psychicznie człowiek może oderwać się od tego całego chaosu i zwariowanego świata zewnętrznego :) My z mężem z wiadomych względów dopiero zaczęliśmy starania, ale czytając na forum o dziewczynach jakie mają problemy i jak długo starają się już o dziecko, wiem, że potrzeba na to dużo czasu i dużo cierpliwości !!! Chwilami jak spoglądam na swój rocznik zastanawiam się czy nie zwariowałam, skoro młode dziewczyny mają takie problemy, to gdzie ja, ale z drugiej strony, zawsze warto próbować i mieć nadzieję, prawda :) :) :) W głębi duszy mam nadzieję, że do końca wakacji uda się nam zrealizować nasze marzenia, bo przecież nadzieja zawsze umiera ostatnia, a w życiu istnieją rzeczy , o które warto walczyć do samego końca ;) ;) ;) Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn z życzeniami owocnego tygodnia staranek ;) P.S. Insektom już dziękujemy :) Nasze forum jednostek chorobotwórczych nie przyjmuje :) Jak w filmie pt. MIŚ ... "Parówkowym skrytożercom mówimy NIE !!! "
  19. GUTKA27 ...Ja też niestety nie wiem nic na temat refundacji monitoringu przez NFZ przykro mi,ale może inne dziewczyny, które miały powiedzą Ci coś więcej na ten temat... Ja do mojego Ginka chodzę prywatnie, ale jak jakieś badania większe mi robił czy coś poważniejszego, to normalnie brał mnie do siebie do szpitala i wszystko na NFZ :) Marcysia00... dlatego właśnie ja mam swoje ulubione sklepy, staram się nie chodzić po marketach i centrach handlowych, czas wolę spędzić z rodziną, dobrą książką, na spacerze albo upichcić coś fajnego dla moich chłopaków... :) Ogólnie cenię sobie spokój i ciszę bo w życiu codziennym mam bardzo stresującą pracę... Kiedy w ubiegłym tygodniu rozmawiałam z moją Panią dok rodzinną, powiedziała mi, że mam unikać skupisk ludzi, cisza, spokój, opanowanie, może jakaś chwileczka zapomnienia, coś o czym od dawna marzyłam, kazała mi spełnić jakieś swoje zachcianki... :) Śmiałam się kiedy powiedziała mi: każda kobieta powinna czasami być egoistką i zrobić coś tylko dla samej siebie... :) Kazała mi prowadzić bardzo spokojny i unormowany tryb życia, bo jak to wyartykułowała dzieci powinny być poczęte w spokoju... Bardzo mi się spodobało to stwierdzenie, aż się z mężem razem z tego śmialiśmy ... :) Także dziewczyny, korzystajmy z życia, róbmy to na co mamy ochotę, bo kruszynki zmienią nasze życie tak, że jeszcze zatęsknimy za ta beztroską, którą mamy teraz, a nie korzystamy z niej do końca tylko się zamartwiamy... :) :) :) A być może wtedy, ani się nie obejrzymy i wszystko samo się ułoży... Tego wszystkim Wam i sobie życzę... :) Może to jest sposób... :))
  20. Ech dziewczyny, jaki ten świat dziwny jest, jedne kobietki chcą, a nie mogą zaciążyć, inne zachodzą i nie potrafią tego docenić... Ja wczoraj byłam na małych zakupach chciałam troszeczkę poprawić sobie humor,co prawda w jednym moim ulubionym sklepie bo tak szczerze unikam centrum i galerii handlowych, za dużo w nich kobietek z brzuszkiem ;( Jak na złość :( gdzie się nie obrócę tam kolejna i kolejna... Potem smutno mi strasznie... Dzisiaj miałam ciężki poranek, ale jakoś się pozbierałam, zrobiłam się cud miód i z moimi mężczyznami byłam w kościółku, jakoś mi tak od razu lżej się zrobiło, a teraz zrobiłam pyszny obiadek LASAGNE mięsno-szpinakową i do tego świeżą sałatkę z sałaty lodowej i warzyw, z sosem ziołowo-koperkowym... ;)) Jedno jest pewne, myśli trzeba jakoś czymś zająć, choć to bardzo trudne staram się dziewczyny jak mogę, trochę przeraża mnie fakt, że wy dużo młodsze dziewczyny ode mnie robicie różne badania, przyjmujecie leki, kontrola cyku itp. Ja do tej pory musiałam robić wszystko, żeby nie zajść w ciąże przez moją chorobę, a teraz z kolei zaczęliśmy się starać bo dostaliśmy zielone światło i boję się czy na to wszystko nie będzie już za późno... Cały ten zwariowany świat, czasami bardzo mnie przeraża, dzięki Bogu, mamy nasze forum, każda z nas ma gorsze lub lepsze dni, wymieniamy info, dajemy sobie wsparcie, o które w dzisiejszych czasach bardzo trudno , nawet wśród bliskich czy przyjaciół i to jest fantastyczne :) :) :) Dzięki dziewczyny za to że jesteście, bo wiecie, że dobro powraca... Leal, będzie dobrze, cały czas myślami jestem przy Tobie i trzymam mocno kciuki... :) :) :)
  21. Dziewczyny, życzę Wam miłej niedzieli, owocnego wypoczynku i choć odrobiny prawdziwego relaksu :) I abyśmy choć na chwilkę pozwoliły sobie na chwileczkę zapomnienia... Cokolwiek to znaczy... Trzymajcie się dziewczyny... :]
  22. Kanapka... ech jaki diabełek Cię tak pokusił ... myślę, że ten test zrobiłaś stanowczo za wcześnie, dlatego, że dziewczyny robią kilka dni po spóźnieniu @ i wtedy dopiero widać delikatną II kreseczkę, a po za tym każdy test ma inną czułość (nie wiem jaki miałaś?)... Dlatego uważam, że do końca nie jest on wiarygodny... Pamiętaj Kochana, nadzieja umiera zawsze ostatnia... a ja jak mantrę powtarzam, że cierpliwość popłaca... :) :) :)
  23. Leal... nic się nie martw myśl pozytywnie, słuchaj lekarza, może w weekend jakaś dobra książka jak lubisz aby oderwać rozbiegane myśli, a wg wskazań lekarza wypocząć, jeszcze nic straconego... Trzymam kciuki serduchem, jestem z Tobą...
  24. Leal czekam z niecierpliwością na INFO mam nadzieję, że same dobre wiadomości nam przekażesz... Marcysia00... tak mi się wydaje, że to zagnieżdżenie zarodka, stąd te plamienia jeśli do tej pory wcześniej takich nie miałaś... Ale czekaj cierpliwie na rozwój sytuacji, choć wiem, że to trudne to wiem dobrze, że cierpliwość się opłaca, a nadzieja umiera ostatnia... :) :) :) Grunt to myśleć pozytywnie a wszystko będzie dobrze... Jestem dobrej myśli za Was obie dziewczyny... :) Mam nadzieję, że jak zostanę tu ostatnia, to znajdzie się jeszcze ktoś kto za mnie będzie miał taką wiarę, jaką ja mam za Was dziewczynki...heh Ale jest GIT każda nowa mamuśka na plus to dla nas pozytywna energia, dlatego trzymajcie się dziewczynki. pijcie witaminki, róbcie co trzeba, a pomoc przyjdzie z nieba... ale mi się zrymowało hi hi
  25. AAA i głupot w necie nie czytaj co by było gdyby.... nie wolno tylko pozytywne myśli, gdyby babcia miała wąsy była by se dziadkiem tak mówią... uśmiechnij się wszystko będzie dobrze... I jak co to idź do tego szpitala proszę Cię...
×