

Mal Knox
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mal Knox
-
tak Niach, pomaga. jeśli faktycznie w to wierzysz i powtarzasz z przekonaniem to rzeczywiście tak jest. wierzę w potęgę podświadomości.
-
w sobote mamy ognisko, mam w końcu aparat i bede mogla porobic zdjęc jakiś.. Niach poznasz wreszcie moich znajomych hehe :D o ile będą ci z moich opowieści :)
-
nie podjęłam jeszcze żadnej decyzji.. :O:O
-
nie bylam dzisiaj w robocie, bo nie mogę chodzić na nogę. wczoraj mialam spuchniętą. wystarczy, ze kilka metrów przejdę i już zaczyna boleć. mózg chyba też mam spuchnięty, bo się wczoraj z moim próbowałam rozstać. płaczę o 4 nad ranem, jestem w nerwach, za chwile śmieję się, po czym wpadam w apatię.. bylam dzisiaj tez w lesie, zbieraliśmy drewna trochę na ognisko i kwiatki na łące. ehhh..
-
co u mnie? a dziwnie trochę.
-
Niaaaach gdzie jesteś, że Cię nie ma ?
-
chcialabym kiedys spotkać kogoś kto będzie wobec mnie bezinteresowny.. i bezinteresownie.. eh, nie ważne z resztą.. to i tak już brzmi jak desperacja..
-
jakąkolwiek decyzję nie podejmię i tak mi normalnie funkcjonować nie pozwolą. dobranoc.
-
gdybym ja chociaż robiła to co inni chcą.. nie, ja tego nie robię.. ale w związku z tym oni mnie niszczą, besztają i znęcają się.
-
tego co oni robią nie sposób opisać.. a ja już nie potrafię tych ataków odpierać. nie mam tak silnej psychiki. to niesprawiedliwe. ja jestem sama, a oni przeciwko mnie.
-
nie mam nikogo. nikt nie szanuje mnie ani moich decyzji. nienawidzę ich. oni poćwiartowaliby umarłego.
-
dostałam wlasnie takich skurczów żołądka, że ledwo dyszę.
-
dobra, ja muszę spać iśc, bo inaczej jutro padnę gdzieś w rowie i nikt mnie nie zdoła znaleźć. dobranoc
-
ale wiem, że jutro będę miała świetny humor. okoliczności temu sprzyjają. z resztą już czuję rozdarcie pomiędzy poważnym załamaniem, a dziwnie dobrym nastrojem i pozytywnym nastawieniem. nie wiem, nie rozumiem i nie potrafię tego w słowa ująć.
-
ale "normalny dom" nie musi wykluczać rzeczy, które Ty lubisz. poza tym on wiedział jaka jesteś i co ? teraz zmiany oczekuje ? zmiany dla niego ? to bez sensu moim zdaniem. widziały gały co brały, że się tak wyrażę. ano psuje się. psuje się, bo ja nie potrafię zacząć tego wszystkiego od nowa. a tak własnie by pasowało. zapomnieć o żalach, przykrościach, złościach i uprzedzeniach. nie dam tak rady niestety. tu nie ma związku. na pewno jest silna więź, ale nie związek.. i pewien szczegół, który o tym przesądza.
-
jutro o 5 wstaję, a spac mi się jeszcze nie chce. dziwię się, że po tylu godzinach nie czuję zmęczenia. w sumie to mi sie spac nawet nie opłaca iśc, bo do 2 na bank nie zasnę.
-
ale to nic. i tak jestem sama. pewnie zasłużyłam sobie na to.
-
witaj dlaczego Cię rzucil ? mnie rzuci, wkrótce już.
-
odnoszę dziwne wrażenie, że mój zaczyna mnie nienawidzić.. wiem, że to tylko moje kolejne urojenie. nie wiem tylko gdzie jego źródło leży. może w tym, że sama siebie nienawidząc wmawiam sobie, że każdy inny mnie nienawidzi ? :O:O
-
... który niestety wraz w upływem dnia przeistoczył się w niepokojąco depresyjny humor.. granica wytrzymałości została przekroczona.. a tkwiąca we mnie wściekłość, frustracja, nienawiść i poczucie samotności wybuchły mało nie zamieniając mojego mózgu w gównianą papkę.. czasami obcy ludzie z twojego widoku cieszą się bardziej niż najbliżsi.. nie ważne, że niespełna rozumu, że stare zboczeńce.. ważne, że widok Twego lica sprawi, że ich dzień będzie piękny. :O
-
pomimo słońca, wczesnej pory, tuszy i świadomości, że czeka mnie 9 godzin popierdalania na nogach... mam wyśmienity nastrój
-
no pewnie, najlepiej spierdolć po dwóch postach :O
-
kto mnie zechce, kto wysłucha? kto pokocha jako trupa.. no cudowne to jest po prostu.