Magda, wiem co czujesz, bo kiedyś po laparoskopii też usłyszałam, że mam niedrożne jajowody i tylko in vitro, bo nie dało się ich udrożnić. Po póltora roku jednak zdecydowałam sie na drugą laparo (tym razem w prywatnej klinice) i jakimś cudem udało się je udrożnić i 5 mscy później zaszłam w ciążę :-) życzę Tobie podobnej sytuacji. Też nie sądziłam, że może mnie coś takiego spotkać... 3 lata starań i taka diagnoza... ciężki był ten czas walki, ale zwyciężyliśmy i nasze Szczęście ma już 2,5 msca i śpi właśnie grzecznie. Zawsze jak kładę się spać i patrzę na niego śpiącego w łóżeczku to mnie tak mocno ściska, bo tak o niego walczyliśmy i on po prostu jest. Życzę powodzenia!!!