Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asik6

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asik6

  1. Justa, a dlaczego nici? Za duży?? trochę nie kapuję...
  2. Je3ny ja myślę, że masz czas. Na spokojnie. Na inseminację zawsze przyjdzie czas. Zwłaszcza, że owulację miałaś w porządku i przytulanki na pewno kiedy trzeba :-) ja duphaston mam brać przez 10 dni. A test... no chyba w czwartek... jutro minie równo 2 tyg po insem. No zobaczymy...
  3. Dziewczyny, którym się udało: dzięki, że się odzywacie, to dodaje sił ;-) a my walczymy i się nie poddajemy. Biest, a myślałaś, żeby skonsultować gdzieś Twój przypadek? 3 lata to sporo, możliwe, że trzeba powtórzyć zabieg?
  4. no i jeszcze mam taka przypadłość, że mam dwie macice, więc jeśli ciąża to tylko w jednej z nich i aż głupio będzie, bo tak jakby po jednej stronie brzucha :-)
  5. Dzięki dziewczyny za odpowiedzi :-) ja się jakoś nie nastawiam, ale staram się wierzyć... test robię w 15 dniu po insem. tak postanowiłam, a potem betę. No i wszystko się wyjaśni. Dastinka gratulacje!!! dwoje dzieci po laparoskopii to wielki sukces :-) życzę zdrowia i duuużo pociechy :-*
  6. Justa może u Ciebie rzeczywiście natura zadziała, mocno trzymam za to kciuki :-) Dzięki dziewczyny za wsparcie, super , że jesteście!!!
  7. My byliśmy tam w poniedziałek i pęcherzyk miał 20 albo 22 mm już nie pamiętam... w klinice na tej wizycie dostałam zastrzyk na to, aby jeszcze podrósł i pobrali krew na badania (dla mnie i Męża): hiv, P/c anty HCV, dla M dodatkowo: HBS. Dostałam też zastrzyk "na wynos" na pęknięcie orvitrelle czy coś takiego, który miałam sama zrobić następnego dnia w podbrzusze i przyjechać do nich w środę. Więc nie nocowaliśmy tylko przyjechaliśmy 2 dni później :-) Pęcherzyk miał wtedy 27 mm i był tuż przed pęknięciem. Lekarz mówił, że to bardzo dobrze. Po tym kazał mi nogę na nogę założyć i tak poleżeć i wyszedł... zostawił nas na dłuższy moment samych co było fajne :-) czuję się całkiem dobrze, uważam trochę na siebie, piję dużo wody jem warzywa, owoce itd. Objawów się nie dopatruję, ale często bardzo sikam, piersi tak tylko troszkę bolą, często mnie boli z lewej strony (tam gdzie miałam pęcherzyk), ciągnie, kurczy się, takie tam..., mam wzdęcia, że aż boli, no i mam ochotę na kwaskowate lody (sorbety mocno cytrynowe itp.), ale jak już je jem to są za mało kwaśne jak dla mnie... Co Wy myślicie o tych "objawach"? coś to może znaczyć czy sobie wmawiam? test robię w czwartek... w środę biorę ostatnią dawkę duphastonu...
  8. Justa i jak? Dodzwoniłaś się do lekarza? Jaka decyzja? Ach... no może i tak to jest, że musimy na to co najlepsze poczekać żeby umieć to docenić. Ale ja wiem, że na pewno umiałabym to bardzo docenić, a minęło już ponad 4 lata i dłuży mi się to niesamowicie... Pewnie każda z Was ma takie odczucia...
  9. Jeny co do pęcherzyka w pęcherzyku to pojęcia nie mam... pytałaś lekarza? Co do endometrium to dobre :-) ja w chyba 14 dc miałam 9 mm i lekarz powiedział, że bardzo dobrze... :-)
  10. No i jeszcze raz ja :-)) dziewczyny jak zrobię betę to wynik mam na drugi dzień czy wcześniej? czy to zależy od laboratorium??
  11. Psikusek musisz piękne chwile przeżywać teraz :-) w bardzo dobrym czasie w ciążę zaszłaś teraz najwięcej witamin można zdobyć z pierwszego źródła :-) owoce, warzywa... Niech rośnie rośnie ta Twoja pociecha :-) AMS dla Psikuska właśnie po CLO sie udało (nic nie pomyliłam)?
  12. Cześć ?Dziewczyny! oko.. widzę ruch tutaj :-) fajnie :-) ja testuję chyba w czwartek. Mogę już w środę, ale w czwartek mam wolne i w razie porażki jakoś się ogarnę, a jak się uda to będę miała chwilę na świętowanie. Nie wiem kurczę co myśleć... myślałam, że gorzej zniosę to czekanie, a jest całkiem przyjemnie. Tylko często mnie boli tak z lewej strony brzuch (tam pęcherzyk miałam), czasem jak szarpnie to aż się skrzywię. No ale nie przywiązuję do tego jakiegoś znaczenia, a bardo mnie korci. Wiecie co? Ciągle mi się śni, że mam w ręku takie malutkie dziecko i je noszę, przytulam, przebieram, okrywam kocykiem, albo składam mu wózek... Justa ja miałam laparo w lutym, więc jesteś miesiąc za mną tak jakby :-) my dostaliśmy pół roku no i w sumie w sierpniu już mija pół roku... tak w ogóle to na ta inseminacje zdecydowałam się w lipcu dzięki Tobie, bo tak zaczęłaś o tym pisać to i ja się zaczęłam zastanawiać no i tak wyszło... Zadzwoń do lekarza do kliniki niech on Ci coś poradzi. Ja ost jeździłam do Grygoruka. Insem tez on mi robił. Zrobił na mnie wrażenie: kontaktowy i łagodny, taki spokojny... W sumie szkoda cyklu tracić, ale może on wcale stracony nie będzie... Tak też bywa... Jeny dzięki za kciuki :-) muszą się przydać ...
  13. Straszne są te chwile z dołkiem... Czasem wydaje się, że już jesteśmy na prostej, a tu okazuję się, że wręcz zrobiliśmy krok do przodu a dwa kroki do tyłu. Ale wiecie co mnie pociesza? czasem podczytuję jakieś fora, w których dziewczyny kilka lat temu pisały takie same rzeczy jak my teraz i takie same rozterki miały, a na suwaczkach już kilkuletnie dzieciaczki :-) Może nam też się tak uda, że wygramy tę walkę o nasze cuda... Nadzieja to najcenniejsza towarzyszka...
  14. Danuti dobrze, że urodził sie silniutki chłopaczek :-)) nie wiem czy już doczytałaś, ale ja miałam inseminację dokładnie tydzień temu i za tydzień ma się okazać czy się udało... tak czytam teraz Twój post i coś w tym może jest... jeśli będziemy mieć syna to będzie też miał na imię Michał :-)
  15. Wow... Danuti super super super!!! Gratulujemy! Dawaj znać co jaks czas jak tam u Was :-) cieszę się :-)
  16. Milenka, cierpliwości... wiem jak jest strasznie ciężko :-( ale musimy być baaaardzo cierpliwe!
  17. Dzięki Jeny :-) objawów raczej zero, nawet ich nie wypatruję, chociaż.... bolą mnie troche piersi (tak raczej sutki i dookoła), ale to u mnie normalne. Na bete zdecydowanie za wcześnie, od zabiegu dopiero jutro minie tydzień. Od wczoraj biorę duphaston no i jak go skończę to dopiero. Witaj justa ach... zazdroszczę urlopiku :-) ja dopiero we wrześniu i raczej polskie morze... Do jakiego lekarza idziesz w czw? Do Białegostoku?
  18. Ja też zazdroszczę tym, ktore już dzidzie pod serduchem mają i też bardzo, bardzo tego pragnę... mam testować za 1,5 tyg ale już sie boję co będzie jak nic z tego nie wyjdzie...
  19. Psikusek jednym słowem wybredne masz dziecko :-) trzymaj się dzielnie, w drugim trymestrze podobno jest duuuużo lepiej :-)
  20. poczekam, poczekam :-) może nawet trochę dlużej niż 2 tyg.
  21. Hej! nie mam objawów żadnych aż dziwne, że tak bezobjawowo to znoszę :-) staram się ich nie dopatrywać i nie nakręcać. Dużo wizualizuję to podobno pomaga. Wiecie czego się boję najbardziej? Ze nie będę miała odwagi tego testu zrobić... lepiej pożyć nadzieją przez dzień czy 2 dłużej... No ale to za 2 tyg dopiero. Od poniedziałku mam brać duphaston 2xdz. No i myslę czy lepiej zrobić test czy od razu betę. Co jest bardziej wiarygodne? AMS mówisz, że wczoraj powinnaś mieć @ to ja myslę, że nie jest za wcześnie na testowanie :-) ale tak łatwo mi sie mówi tylko. No właśnie też myślę, co u Psikuska i Danuti- jak się trzymacie i jak Maleństwa??? Danuti miałaś dac znac jak po ostatniej wizycie u lekarza a tu cisza...
  22. Dzięki Dziewczyny :-) z Wami jakoś mi łatwiej :-)
  23. Hej Dziewczyny! Wczoraj jesteśmy już po :-) zabieg był ok 15.00 i trwał sam w sobie może 5 minut... no i potem nogę na nogę i tak przez ok 10 min. leżałam. Pęcherzyk był piękny, bo miał 27 mm i jak to lekarz powiedział tuż przed pęknięciem. Lekarz kazał oczywiście działać we własnym zakresie jeszcze przez parę dni :-) na koniec mój mąż zapytał jaki mamy procent szans na powodzenie i lekarz nam powiedział:"albo 100% albo 0%". Od poniedziałku przez 10 dni mam brać Duphaston. No i czekać 2 tyg... Medalikara, nie typowego miałam monitoringu. Pamiętam tylko jak kilka razy miałam badanie usg akurat gdy owulacja była, więc sądziłam, że nie będę się w to bawić ale może powinnam. Co do wypisu to mam tylko protokół pooperacyjny, napisali, że "wprowadzili histeroskop do szyjki lewej, uwidoczniono jamę macicy i ujście maciczne jajowodu lewego- reaktywne" To samo napisali o prawej. Tyle o jajowodach.
×