Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asik6

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asik6

  1. Bo to Kościół jest przeciwny i ich interpretacja Biblii. Ja uważam, że tak naprawdę to jest sprawa sumienia każdego z nas. Spowiadać się nie będę z tego, że mam dziecko (jeśli się uda), bo to tak jakbym żałowała, że ONO jest na świecie. Ale mój okres się spóźnia i nic nie zapowiada, że nadejdzie w najbliższym czasie no i jesteśmy zablokowani na razie. Przypomniało mi się coś dziś... Jak wychodziliśmy z kliniki po laparoskopii od dr M. to powiedział nam, że miał pacjentki takie jak ja i wiele zaszło w ciążę naturalnie, niektóre z in vitro i tylko 2 przypadki były takie, że nie udało się w ogóle. Mam nadzieję, że nie będę tym trzecim :-) Dziewczynki testujące trzymamy kciuki mocno :-* Czekamy na dobre wieści!
  2. No i nie wiem ile jeszcze musimy przejść, żeby wreszcie się udało. Niby wszystko piękne, dobrze, a tu nic i nic. Justa, nie łam się. Mamy furtkę!!! Ostatnio mam trudne dni, bo stoję przed ta inseminacja i ciągle nie wiem co robić. Wyczytałam, że Kościół tego nie uznaje i że to takie niemoralne. Jak dla mnie bzdura, a co Wy sądzicie o tym??? Zioła odstawiłam jak na razie, zobaczymy co nam lekarz powie...
  3. Płotka pisałaś kiedyś (chyba Ty), że jak się pije zioła to nie można leków innych brać?? bo ja piję o. Klimuszkę 1 od 3 tyg. Teraz chyba decydujemy się na insem z wywoływaniem owu lekami a co mam z ziołami zrobić? Można je wtedy pić? Ktoś może wie coś o tym?
  4. Płotka pisałaś kiedyś (chyba Ty), że jak się pije zioła to nie można leków innych brać?? bo ja piję o. Klimuszkę 1 od 3 tyg. Teraz chyba decydujemy się na insem z wywoływaniem owu lekami a co mam z ziołami zrobić? Można je wtedy pić? Ktoś może wie coś o tym?
  5. Ja wczoraj miałam totalną załamkę... jeden z ciemnych dni :-( ale dziś już jaśniej na to patrzę. Danuti dajesz nam nadzieję :-) nie nastawiam się aż tak na to, że za pierwszym razem się uda, ale liczę na drugi chociaż... A teraz czekam na @ i przyjść nie chce. Właśnie wtedy kiedy mi zależy na czasie :-/ u mnie czas ma znaczenie również ze względu na pracę. Justa i co??????????????? Testowałaś?? Jeszcze jest nadzieja u Ciebie :-)
  6. trzymam kciuki za testowanie :-) może już maleństwo jest :-) Życzę Ci tego z całego serca i wszystkim innym też :-)
  7. Mi powiedział, że w trakcie miesiączki. Wybierzemy się więc na drugi lub trzeci dc- to zależy jak będziemy pracować. Ja okres już na dniach powinnam dostać, więc bardzo podobnie mamy :-)
  8. Dziś na jakimś forum znalazłam: "jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie..."
  9. Asik74 dzięki za wsparcie :-)) strasznie mi ciężko, ale muszę działać jakoś i ledwo, ale zadzwoniłam do Bociana, do lekarza, który robił mi laparo i powiedziałam, że chcemy chyba zdecydować się na inseminację. Kazał przyjechać w trakcie @. Jeszcze nie podjęliśmy decyzji, ale teraz myślę, że dobrze się stało, że wczoraj byłam u lekarza. Wiemy na czym stoimy i trzeba temu cudowi trochę pomóc...
  10. Psiksekxxx super wiadomości! gratulacje!!! Ja jestem po wizycie u gina i jestem zdołowana :-( wcz miałam 32 dc, w ciąży nie jestem, jajniki są w porządku. Właściwie wszystko jest w porządku, ale powiedział, że w tym cyklu owulacji nie było i nie ma :-( nie wiem co mam myśleć. Może to przez te zioła? powiedział też, że na okres muszę jeszcze poczekać... Napiszcie coś więcej o inseminacji. My myślimy o bocianie w Bialymstoku, jakie są ceny leków do tego zabiegu? sama ins 420 zł, ale zastanawiamy się w jakiej kwocie byśmy się zamknęli? Jestem potwornie zmęczona, męczy mnie też moja praca. Nie mam szansy na odpoczynek i oderwanie się od problemów. chciałabym sie na trochę schować przed światem ...
  11. Justa27a... mamy takie same myśli... znalazłam klinikę niedaleko mnie gdzie za 650 zł to robią. Myśleliśmy ciągle o wrześniu, ale jutro mam zamiar zapytać o to mojego gin i co raz bardziej się przychylam do tego pomysłu żeby jak najszybciej. Nie daję rady czekać... Daj znać już po wszystkim :-)
  12. No właśnie kupiłam specjalnie 2, żeby drugi jutro rano zrobić :-) ale miałam cichą nadzieję, że może wyjdzie ten... Jutro ważny dzień, zrobię test i wieczorem mimo wszystko jadę do gin. Dzięki za wsparcie i pocieszenie :-) czyli jest nadzieja...
  13. No nic ... jedna kreska... pocieszam się, że może za wcześnie. Umówiłam się jutro do mojego gin. muszę sprawdzić ten jajnik. Po ostatniej laparoskopii miałam torbiel, ale się sama wchłonęła. Mam nadzieje, że teraz tak nie jest. Jejku brak mi trochę sił, kolejny miesiąc w plecy, a do września już bardzo mało czasu :-(
  14. No u mnie różnie... raz 30, raz dłużej... dość nieregularnie. Od 16 dc piję ziółka. Objawów ciąży raczej nie mam, ale w tym mscu to naprawdę mam nadzieję, bo się staraliśmy niemal ciągle ;-) boli mnie tylko jajnik po lewej stronie, dość często się odzywa.
  15. Dziewczyny pomóżcie... ostatnia @ miałam 22 maja. Jakbym zrobiła jutro test i byłabym w ciąży to wykazałby?? Głupie pytanie, ale może któraś z Was tak miała?? Ważne to dla mnie.
  16. AMS ja też czekałam na wynik, cala reszta miała dużo mniejsze znaczenie... po pierwszej laparo nie dano nam żadnych nadziei więc szłam na ta druga jakoś tak bez nastawienia, ale zdarzył się cud i okazało się, że udrożnili wszystko, nacięli przegrodę i realną szansę na ciążę :-) życzę powodzenia i dobrego wyniku! justa27 jestem w tej samej sytuacji co Ty, niby wszystko dobrze a minęło już 4 miesiące i nic. Ale tłumaczę sobie to tym, że za słabo się przytulaliśmy... Czasem zastanawiam się czy mi akurat to się uda czy może gdzieś tam jest zapisane, że jednak nie i nie ma co się nastawiać. Acha.. i też mam pęchęrzyk z lewej strony z reguły... Teraz cała nadzieja w ziółkach k.1. podbudowująca historia :-) dzięki :-) mam znajomą, która 3 tyg po laparoskopii była już w ciąży i dziewuchę zdrową urodziła, problemów nie było.
  17. Wczoraj spotkałam dawna koleżankę, szybka wymiana zdań co u kogo i oczywiście: "masz dziecko? ale pewnie byś czasu nie miała, bo ty ciągle zabiegana jesteś.." tak bym chciała powiedzieć, że mamy dziecko. Czasami nie mam sił, ale zioła to teraz piję z chęcią i wyobrażam sobie, że każda porcja przybliża nas do dziecka chociaż o mały krok... :-)
  18. super! Same dobre wiadomości :-) takie, które dają nam wszystkim nadzieję... Ja sobie obliczyłam, że przez ostatnie 2 cykle to przegapiliśmy dni płodne: raz byliśmy w gościach u rodziny na parę dni, drugi raz ja byłam na wyjeździe z pracy, no ale teraz ostro działamy i mam nadzieje, że się uda :-) trzymam kciuki za wszystkich Psikusek Gratuluję jeszcze raz i cieszę się :-)
  19. My też czekamy do września i decydujemy się wtedy na inseminację. Psikusek co u Ciebie?? jak test piątkowy?
  20. Psikusek, ciesze się i czekam na następne wieści :-) musisz się niesamowicie czuć. Wypiłam własnie pierwszy kubek ziółek... jak dla mnie ohyda... ale dam radę. A tak szczerze to mam nadzieje, że może teraz się uda i nie będę musiała ich dalej pić :-)
  21. Dziewczyny, po pierwszej laparo miałam też wyrok: tylko in vitro! Dużo czasu mi zajęła aby to skonsultować, ale jak się zdecydowałam to zrobili mi po 1,5 roku drugą laparo i się okazało, że jajowody udrożnili i wszystko jest ok, mogę jak najbardziej w ciążę zachodzić. No ale mija już 4 miesiące i nic... Też mam doła i wrażenie, że to się nigdy nie uda. Nie mam zleconych żadnych leków itp. Robiłam wynik TSH, bo mam problem z tarczycą- był ok, więc powinno zaskoczyć, a tu nic. Czuję się pusta tak jak pewnie i Wy. pocieszajmy się tym, że są osoby, którym się udało to może i nam się uda :-)
×