asik6
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez asik6
-
Laka, możesz odetchnąć, bo wyniki masz idealne. Norma po 2 godz jest do 140. Karpik, laparo to super sprawa. Tak do tego podchodź. Zabieg będzie w znieczuleniu i lekarz wszystko Tobie po tym wyjaśni i będziesz wiedziała na czym stoisz.
-
Lacrima, naprawdę rzadko udaje się za pierwszym razem, więc wierzę, że będzie dobrze. Zbieraj siły Kochana i nie poddawaj się!
-
Izasali, trudna decyzja u Ciebie, ale w pełni zrozumiała. Ja jednak wierzę, że to nie koniec, odetchnijcie tyle ile trzeba i może kiedyś spełni się Twoje marzenie. Trzymaj się mocno i życzę Ci, żebyś mimo wszystko była szczęśliwa!!! Nevergetup, ja mam równo tydzień przed Tobą. Lekarz też ciągle powtarza, że oby 37 tyg. Kurcze, modlę się, żebyśmy wytrzymały :-) trzymaj się dzielnie!!! Lacrima czekam na wynik Twojego testu... Lalka, może po prostu idź do rodzinnego lekarza- on też się zna i rozpozna czy to opryszczka czy nie i będzie wiedział jakie leki zastosować.
-
Lalka, mi się zaczynało coś takiego robić, ale szybko sudocremem posmarowałam i natychmiast przeszło. Sudocrem na grubo nakłada łam i tak łaziłam. Polecam Tobie, mi pomogło od razu.
-
Psikusku, Nevergetup, co u Was???
-
Jejku... smutno się i melancholijnie zrobiło tutaj... Dziewczynki trzeba się nawzajem wspierać, nie odchodźcie, bo smutno :-( nie załamujcie się, idzie wiosna już ją w powietrzu czuć i nowe nadzieje, musi ktoś zacząć dobrą passę :-)
-
No właśnie Justa... nie wiem, ale chyba trzeba jakieś zaświadczenie od lekarza mieć. Oj, Lacrima ja bym uważała na słowa, bo my się naprawdę spakujemy do tego Paryża :-) Agulek, fajne masz myślenie!!! oby tak dalej!
-
Oj, ja też zazdroszczę wycieczki... Justa, mąż będzie musiał zostać przy żonie to ja biorę drugi bilet :-)
-
Nevergetup, ja też mam taką umowę z dzidzią :-) fajnie, że jesteście w domku. Po prostu leż i odpoczywajcie sobie :-)
-
Dziewczyny super, że macie cudownych mężów :-) ja też takiego mam i bez niego nie zaszłabym nawet do połowy tej drogi, na której jestem!v wiara to bardzo dużo, on zawsze wierzył- ze mną to różnie bywało, ja wręcz byłam pewna, że nigdy się nie uda. Życzę Wam powodzenia i ściskam mocno!!!
-
co do tsh- przy staraniach o ciążę powinna być w okolicach 1. 'ja mam niedoczynność od paru lat, potem pogrzebie w wynikach i zobaczę jaką miałam jak zaszłam w ciążę, bo jakoś to kontrolowałam sumiennie :-) a teraz mam róznie: raz koło 2, innym razem koło 4- lekarz za każdym razem mówi, że ok.
-
Lacrima Ty nic nie czytaj!!! Ja tego nie robiłam, a też objawów zero- tego nie da się wyczuć, bo zazwyczaj jest jak na okres, a jak nie to tez nic nie znaczy. Po prostu czekaj- to najtrudniejsze, ale trzeba przeczekać ten czas. Ja pamiętam też dni odliczałam do testu- moje najdłuuuuuższe chyba 2 tyg w życiu... a tu zobacz już 32 tydzień. Pamiętam jak lekarz powiedział na pierwszej wizycie: "jeszcze tylko 35 tyg" a ja pomyślałam: matko, kiedy to minie... Nevergetup, stres teraz może bardziej dziecku zaszkodzić, ale tylko tak nam łatwo powiedzieć, sama też pewnie bym panikowała... Ja biorę od 19 tyg nospe, luteine, magnez- 3xdz, ale też mi brzuch czasem twardnieje, zwłaszcza jak się ruszam- a ruszać się muszę ze względu na tą cukrzycę. Myślę, że to są te skurcze, o których pisałaś. Moja szwagierka 3 lata temu urodziła córkę w 33 tyg- mała nawet w inkubatorze nie musiała leżeć, lata jak cytra, tyle że jest drobna. Czytałam ostatnio, że dzieci urodzone po 32 tyg są już zdolne do samodzielnego życia, oddychania itp. A Ty jesteś pod stałą opieką dobrych lekarzy, więc musi być dobrze. 32 tydzień to już dużo i sama mówiłaś, że dzidzia duża, więc w razie czego na pewno da radę :-) ale na razie niech siedzi u mamusi w brzuszku, trzymaj się mocno :-)
-
Psikusku więc lada dzień powinien pojawić się wpis, że już jesteście po wszystkim i Maluszek jest na świecie :-) więc czekamy cierpliwie. Trzymaj się Kochana i powodzenia!! Marcelkowi zbyt dobrze w brzuszku, żeby wyjść :-) Mały Zbój :-P
-
Lalunia, laparoskopia może tylko pomóc. Ale pójdź do naprawdę dobrego lekarza, to jest podstawa. Zobaczysz co Ci powie. Na laparo oglądają i oceniają wszystko- drożność jajowodów itp. Ja radziłabym Tobie zmienić lekarza, bo skoro ten mówi, że jesteś za młoda, a dalej nic z tym nie robi to nie rozumiem co powie Tobie za jakiś czas- że za późno?? Jeśli coś jest nie tak to trzeba szybko się tego pozbywać bez względu na to kiedy planujesz mieć dzieci. Chodzi też o Twoje zdrowie. Jeśli przez 3 msce nie masz okresu tzn, ze na pewno jest coś nie tak. Nie słuchaj lekarza, który Ci wmawia, że jesteś za młoda, zdrowa i faszeruje Cię tabletkami.
-
Ja też czułam się ok- żadnych objawów czy dolegliwości, czasem zakłuło mnie w lewym jajniku, ale i wcześniej tak miałam. Dziewczyny polecam Wam gorąco książkę DZIECKO Z CHMUR. Naprawdę sięgnijcie po nią, to jest książka, która dąży koniec końców do adopcji, ale sam fakt adopcji jest na końcu. 3/4 książki to opis tego co przeżywa się jak nie można mieć dzieci- ta książka mi pomogła przejść przez najgorsze i bardzo często do niej wracałam. w ogóle to powinni ją przeczytać wszyscy z naszego bliskiego otoczenia, którzy wiedzą o problemami. Dużo by zrozumieli...
-
Lacrima, to czekamy z Tobą i mam nadzieję, że uda się już teraz. Masz dobre podejście :-) mi i Juscie udało się za pierwszym razem, a kiedyś Danuti pisała, że jej za 2. Różnie bywa, ale ja po zabiegu przez 2 tyg pozwoliłam sobie żyć w wyobrażeniu, że jestem w ciąży nawet jak miałoby się to skończyć w dniu robienia testu. To fajny czas i ciesz się nim :-) będziesz go fajnie wspominać :-)
-
Hej! Mój lekarz nie robił ostatnio usg. Czyli nie wiem ile Maluch waży :-/, ale mam teraz wizytę 18 lutego to pewnie będzie już robił :-) Nevergetup, trzymaj się cieplutko, ja własnie wystraszona, że coś może być nagle nie tak i będę musiała np leżeć zabrałam się szybko za te przygotowania. Został tylko wózek z rzeczy, które chciałabym załatwić. Psikusek już na finiszu... a ja pamiętam jak w czerwcu pisałaś o pozytywnym teście, potem mdłościach itd. Mdłości pozazdrościłam i zaraz miałam to samo... Więc czekamy aż kolejne dziewczynki będą pisały o testach, mdłościach i innych ciążowych uciechach :-)
-
a ja wczoraj miałam wizytę u lekarza- dziś już 31 tydzień się zaczyna ;-) lekarz mówi, że jeszcze 7 tyg musze wytrzymać, więc modlę się, żeby Michaś się nie pośpieszył za bardzo, ale szyjka piękna- nic się nie skraca. Jest dobrze. A tak z ciekawostek- przez ostatnie 3 tyg schudłam 2 kg przez tą dietę cukrzycową. Więc na razie jestem 10 kg do przodu od początku ciąży, nie jest źle. Ostatnio w ogóle się jakoś super czuję, mam tyle siły, energii itp. No i przyznam się, że już nawet ciuszki mam poprane, poprasowane i poskładane do półeczek, które już stoją w sypialni od niedawna. Dziewczynki, ja rok temu byłam z niedrożnymi jajowodami z szansą tylko i wyłącznie na in vitro, okres się spóźniał, a ja czekałam na niego jak na zbawienie, bo miałam mieć laparo. No i 1 lutego przyszedł okres, parę dni potem laparoskopia i WIELKI szok, że się okazało, że jajowody udrożnili. Rok temu o tej porze odwiedziłam koleżankę w jej nowym mieszkaniu i maleństwem, które właśnie urodziła. Pamiętam, że jak wróciłam do domu to prawie ściany z żalu drapałam- wyłam jak głupia i przeżywałam tą wizytę jeszcze długo. Gdyby ktoś powiedział mi wtedy, że za rok będę w ciąży i Maleństwo będzie fikać bez litości kopiąc mnie od środka to bym chyba znienawidziła tą osobę za to, że mnie chce do końca pogrążyć głupim gadaniem. Jestem trudnym przypadkiem jeśli chodzi o wiarę, a jednak ten ostatni rok zmienił wszystko. Dziewczynki, dacie radę ze wszystkim!!! Najgorsza to ta niepewność i czekanie, ale macie szansę i ona się spełni. Na 1000 %!!! Nie zrozumie tego nikt kto nie przeżył tego co my przechodziłyśmy i przechodzimy, ale uwierzcie, że się wreszcie o tym zapomina. Bardzo mocno wszystkim kibicuję i czekamy na kolejne ciąże, bo coś ostatnio zastój się lekki zrobił... Buziaki! Lacrima, daj znać jak po inseminacji?
-
Lacrima, ja miałam tylko jeden pęcherzyk 27 mm i niepęknięty i tak jak Justa zła byłam, bo skąd miałam mieć pewność, że w ogóle pękł czy pęknie itp. Takie myśli zawsze są i będą. Zobaczysz, będziesz miło wspominac tą inseminację :-) a poza tym slyszałam teorię, że jak sie podaje na niepękniętym to większa szansa jest na chłopca, a jak na pęknietym już to większe szanse na dziewczynkę więc sie nie stresuj! Zbieraj siły, bo przed Tobą 2 dlugie tygodnie czekania, ale sporo z nas to przechodzilo. No i my poprawiaiśmy w domu chyba z 4 dni jeszcze, więc też Wam radzę :-) powodzenia trzymaj się!!!
-
Justa, świetne wieści :-) teraz możesz już żyć bez nerwów :-) a to już pewne, że chłopczyk??? Mart, moja koleżanka zaszła w ciążę z torbielą. Termin ma na 27 kwietnia, ale nic złego się nie dzieje :-) lekaarz powiedział jej, że jest nawet szansa, że się wchłonie... Ja bym Tobie radziła, do dzieła :-)
-
Nevergetup, tego jedzenia to Tobie zazdroszczę... oj bardzo, bardzo... ja katuję się tą dietą niestety... 3 kg, rany... ja ostatnio miałam już 13 na plusie :-/
-
Oho... duży Szkrab! ciekawe ile nasz ma :-) w poniedziałek mamy wizytę to się może dowiemy... Leż Kochana i odpoczywaj, żeby Maluszek zdrowy był i został jak najdłużej w bezpiecznym brzuszku. Justa, jak tam u Ciebie? Wróciłaś??? Jak się czujesz?
-
Nevergetup, trzymaj się dzielnie :-) dużo odpoczywaj i bądź jak najlepszej myśli :-* dawaj znać co u Ciebie. Justa, myślę dziś o Tobie :-) wiem, że wszystko pójdzie jak z płatka i czekamy na dobre wieści :-*
-
Justa, jesteś twarda, i to bardzo!!! A taka reakcja jest bardzo normalna, potrzebna i oczyszczająca. Za parę dni będzie po wszystkim i się uspokoisz!
-
Lalka, super, że Malutka dobrze się ma :-) a jeśli chodzi o cukrzycę ciążową to mi się przypałętało to dziadostwo... Od prawie 2 tyg jestem na diecie, ale już mnie małe kryzysy dopadają. Ale damy radę, mam nadzieję, że u Ciebie będzie ok :-) Justa jak samopoczucie przed laparo?