asik6
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez asik6
-
Psikusku, jesteśmy z Tobą. Jejku, jeszcze niedawno pisałaś, że test pozytywny, że mdłości, że brzuszek taki duży się robi, a tu już synuś prawie na świecie. Ach szybko to biegnie i dobrze. Ja Cię gonię nieustannie :-) trwa 29 tydzień- oby do 38 :-) Kejtowa, niepewność najgorsza. Chciałoby się po prostu wiedzieć, a tu znowu trzeba czekać. Zobaczysz, szybciutko minie. Dasz radę, mam jednak nadzieję, że @ nie nadejdzie a beta szybko urośnie. :-)
-
Kejtowa czekamy na wysoką betkę!!! :-)
-
Natka, bardzo dobrze rozumiem Twój strach. Ja zaszłam ww ciążę ze świadomością podwójnej macicy i moje dziecko rozwija się teraz w jednej z nich i ma dużo mniej miejsca niż powinno. A jestem już w 29 tyg ciąży i naprawdę jest dobrze. Od początku ciąży jestem na zw, lekarz mówi o ciąży wysokiego ryzyka, ale zagrożona nie była i nie jest. Nie czytam nic na temat tej macicy żeby się nie nakręcać- po prostu wierzę w swój organizm. Zobaczysz, będzie dobrze!!!!! Justa, Ty to biedna co chwilę masz jakąś małą przypadłość, super dzielna jesteś!!! Trzymaj się ciepło! Ja mam jakieś niefajne z moczu wyniki i biorę żuravit 3xdz. Mam powtórzyć wyniki niedługo i mam nadzieję, że już będzie ok. No właśnie... Psikusek co tam u Ciebie??? A Jeny to już wieki się nie odzywała... bywasz tu jeszcze??? Jak tam u Ciebie?
-
Laparo jak najbardziej robią na NFZ w zwykłym szpitalu. Jeśli chodzi o protokół z operacji to ja dostałam tak po prostu i to w dwóch egzemplarzach. To chyba zależy od szpitala... Też uważam, że inseminacja zwiększa szansę. Ja bym próbowała :-) u
-
Ja mam termin na 10 kwietnia, ale lekarz mówi, że jak dotrwam do końca 37 tyg to już będzie idealnie- czyli 19 marca to wypada. Dziewczynki testujące- trzymam mocno kciuki. Czekamy tu na dobre wieści :-)
-
Nevergetup, Kochana po prostu leż i rób co każą robić. Będzie dobrze, bo szybko zareagowałaś. Ja mam z kolei podejrzenie cukrzycy ciążowej... Trzymam dietę i kłuję sie 4 razy dziennie glukometrem. Na razie cukier jest w super normie i nawet mój M ma wyższy niż ja. Jak byłam kilka dni temu na wizycie lekarz był zachwycony stanem mojej szyjki- a bał się że właśnie będzie się skracać. Powiedz temu towarzysza jakieś objawy czy coś? Można to rozpoznać? Trzymajcie się razem jak najdłużej... Niech Maluszek się nie spieszy za bardzo :-) Agulek, zmień lekarza, bo taki który mówi, że naturalnie tak, in vitro tak, ale inseminacja nie to brzmi podejrzanie... Pamiętaj, że jeśli jest szansa naturalnie to inseminacja tym bardziej ją zwiększa. Lacrima, każda z nas milion razy sobie to wyobrażała i nie raz płakała. Nie jesteś głupia. To się nazywa wizualizacja, a to bardzo dobra rzecz. Naprawdę pomaga i ja w nią wierzę :-)
-
Anusia a jak u Was jest z inseminacją??? Mnie lekarz uspokoił z tą glukozą. Powiedział, że na oddział nie ma sensu i potrzeby się kłaść tylko skonsultować się jak najszybciej z diabetologiem i on ustali dietę. No i dobre wieści- jest zachwycony stanem mojej szyjki macicy. Bał się, że będzie się skracać itp, ale wszystko jest super. Powiedział ,że jest już spokojniejszy o to.
-
Dziewczynki zaciążone- miałyście już test na obciążenie glukozą? Bo ja dziś wynik odebrałam i jest źle. Norma do 100 a ja mam 168. Byłam państwowo i dostałam skierowanie na jutro do szpitala, żeby zrobili jakiś dobowy pomiar. Ale mam też dziś wizytę prywatnie po południu i zobaczę co mi powie mój lekarz- jest ginek-endokr. Może nie będę musiała do tego szpitala iść???? Tylko każe powtórzyć- mam taka nadzieję. Może ten wynik był podwyższony tym, że akurat było po świętach i trochę pojadłam ciasta. Byłam tez przeziębiona, więc piłam masę miodu i soku z porzeczek. miała tak któraś z Was? Dziewczyny, mam nadzieję, że Nowy Rok jest szczęśliwy i nie dostaniecie już okresu :-)
-
Lacrima, głowa do góry, prostujemy się i walczymy. Ja wiem jak trudno się słyszy, żeby się wziąć w garść i wyluzować. Ale czasami jak już nic nie zostaje to trzeba odpuścić- zwłaszcza, że szykujesz się do inseminacji :-) Justa, tak o Tobie myślałam i chyba bym postanowiła tak jak Ty. Trzymamy kciuki, będzie dobrze!!!
-
Ha ha... Pewnie poczuł Sylwestrowy nastrój... nasz też już tak kopie, że nie da się o nim zapomnieć. My zapisaliśmy się do szkoły rodzenia. Justa, będzie dobrze- zobaczysz!!! Ja z kolei im większa się robię to się martwię co raz bardziej, bo nasze Maleństwo nie ma tyle miejsca co inne dzieci :-( przez tą moją przegrodę Maluch jest tylko w jednej macicy i nie wiemy na jak długo starczy mu tam miejsca- nawet lekarz tego nie wie i mówi, że jak się uda dotrwać do końca 37 tyg to będzie idealnie. Termin mam na 10 kwietnia, ale cesarka przewidywana jest ok 3 tyg wcześniej- byłoby super. Ale boję się, że każdego dnia może się coś zacząć... No i powstrzymuję się resztkami sił, żeby nie zacząć właśnie o tym czytać w necie.
-
Nevergetup, dzięki :-) pomogłaś mi :-) Justa, nie czytaj nic, bo zawsze doczytasz się najgorszych opcji. Gratuluję połowy :-) niedawno na testy czekałyśmy, a tu już z górki :-) Ja z zębami na szczęście nie mam problemów, przyznam się Wam, że dentysty to ja jak ognia się boję! I nie byłam jeszcze od początku ciąży...
-
Justa, trzymaj się dzielnie. Nie wiem co Ci poradzić, słuchaj lekarzy- oni się znaja i wiedza co robić. Nevergetup, co bierzesz na grypę??? Mnie od wczoraj gardło boli i kaszle niefajnie, a teraz chyba dołączył katar. Biorę na razie propolki do ssania i piję soki z cytryną i miodem. Chyba właśnie legnę w łóżeczku, ale zastanawiam się czy nie pójść jutro do lekarza. Ty byłaś??? coś Cui przepisał albo doradził. Na szczęście gorączki nie mam. Wracaj kochana do zdrowia szybciutko!!! Psikusku jak tam u Ciebie? Marcelek grzeczny??
-
Moja koleżanka miała plamienia w 16 tyg w pierwszej ciąży okazało się, że to krwiak. Wchłonął się i wszystko było ok. W drugiej też miała plamienia, ale okazało się, że to z szyjki było i musiała poleżeć- teraz jest ok. Ja uważam, żeby każde krwawienie konsultować jak najszybciej z lekarzem- nigdy niewiadomo co to jest i od czego. Niekoniecznie od razu szpital, ale jeśli jest możliwość to spotkać się ze swoim lekarzem- on uspokoi i zdecyduje co dalej.
-
AMS, nie potrafię wyobrazić sobie co czujesz i nie umiem zrozumieć dlaczego tak się mogło stać... Podziwiam Twoją siłę i to, że mówisz, że się nie poddasz. Trzymaj się kochana bardzo mocno! Jesteśmy tu z Tobą!
-
Nevergetup, powiedz o tym lekarzowi. Ja tak miewam, ale mi przechodzi jak się położę. Nie wiem co to jest, mam nadzieję, że może wzdęcia, ale nie wiem... No i robi mi się tak jak się zmęczę lub dużo pochodzę- to znak, że muszę się położyć. Święta, święta i po świętach... przed nami Nowy Rok- mam nadzieję, że szczęśliwszy od tych poprzednich :-)
-
Danuti, u mnie leci szybciutko czas... liczę tylko tygodnie no i już jestem w 25 :-) lekarz mówi, że idealnie byłoby do końca 37 tyg wytrzymać. Mam nadzieję, że tak się stanie, ale jak już minie 28 to będę spokojniejsza. Ty rodziłaś w 34 tak? No i Michaś rośnie jak na drożdżach :-) fajnie, macie pierwszą gwiazdkę razem :-) a u nas też będzie Michałek. Nevergetup, ja biorę luteinę i nospę 3 razy dziennie już od 19 tyg. Też mi brzuch twardniał, chociaż teraz też się to czasem zdarza. Ale leżenie i odpoczynek od razu pomagają :-) Dziewczynki, spełnienia marzeń! Każdej z nas się należy!
-
Hej Danuti :-) co tam u Ciebie?jak Twój maluszek? Już pewnie nie taki malutki i dokazuje troszkę :-P
-
Werka, gratulacje ogromne!!!! Jeśli chodzi o becikowe to potrzebne jest tylko zaświadczenie, że bylo sie u lekarza przed końcem 10 tyg ciąży- karty ciąży nie wymagają, a samo zaśw lekarz może wypisać już po porodzie. No i jeszcze poczytajcie, bo od stycznie zmieniają się zasady przyznawania becikowego (musi być mniej niż chyba 1995 zl średniego dochodu na osobę w rodzinie za minony rok, żeby je otrzymać). Justa, 80% to jeszcze nie 100 :-) ale rok chłopów jak nic się szykuje ;-) dobrze, że wszystko jest ok :-)
-
Mamusia, a może zadzwoń do jakiejś kliniki niepłodności i zapytaj czy mają to już w programie. Tak u źródła najlepiej.
-
Ach, dziewczyny wiem co czujecie. Rok temu o tej porze dokładnie to samo przeżywałam.... Wszyscy wkoło mieli dzieci, a my nie i zero szans na nie. Może dlatego, że nie mieliśmy nadziei to było troszkę łatwiej, trochę mocniej stało się na ziemi. Ale minęło 2 msce i nadzieja się pojawiła, potem minęło kolejne 5 mscy i z małą pomocą Szczęście się zjawiło! I Wam wszystkim życzę tego samego. Za rok o tej porze też będziecie pisać o dolegliwościach ciążowych itp. Wierzę w to :-)
-
Psikusku, dobrze, że się uspokoiłaś :-) oby teraz Maluszek posłuchał i siedział jak najdłużej w brzuszku. Odpoczywaj teraz jak najwięcej, to chyba najlepsze lekarstwo.
-
Ewelinka, super wiadomości :-) no to się starajcie trzymamy mocno kciuki, że na Gwiazdkę się poszczęści :-)
-
Amela, a miałaś już laparoskopię czy może HSG?? Bo bez tego lekarz nie stwierdzi czy masz niedrożne jajowody.
-
Psikusku, trzymaj się dzielnie. W domku to Ty teraz nic nie rób. Leż o czekaj na wizytę u swojej gin. W służbie zdrowia niestety tylko straszą- zero podejścia!!!! Też to przerabiałam, ale oni często się mylą. Moja koleżanakę tez tuż przed porodem babka z państwowej nagadała: że nie urodzi normalnie, że natychmiast do szpitala, ciężko to widzi. Przepłakała pół dnia, a potem wszystko poszło jak z płatka. Najważniejsze to bądź spokojna. No i wg państwowych lekarzy to moje dziecko ma prawdopodobnie skrzywioną prawą stópkę, rozszczep podniebienia, ale łożysko jest ułożone prawidłowo. Podczas gdy mój gin niczego takiego nie widzi- nawet mamy zdjęcie buzialka z ładnymi usteczkami, a łożysko niestety jeszcze nie do końca się ułożyło i jak narazie brzeżnie przoduje. Trzymaj się kochana!! A Marcelek jeszcze niech się nie wybiera na świat. Jeny, mi na prenatalnych powiedzieli, że synek, ale z NFZ mnie trochę zmyliła, że dziewczynka :-) a jak tam u Ciebie???
-
Justa, równowaga musi być, więc u ciebie dziewuszka się szykuje, zobaczysz :-)