Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asik6

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asik6

  1. No a moje.dolegliwosci: podwojna macica, niedroznosc jajowodow, liczne zrosty. Pierwsza laparoskopia- zero rezultatu, mialo nam zostsc tylko in vitro. Ale odczekalismy rok i zrobilismy ja jesxcze raz w prywatnej klinice- wtedy przepchali.jajowody i jaskies tam szanse dali. Spelnily sie :-)
  2. Ploteczko kochana!!!! bardzo rzadko juz tu zaglądam, a dziś zajrzałam i takie wieści!!! Cudowna wiadomość! Ale fajnie :-) mój Juleczek kończy za parę dni 10 mscy do pracy planuję wrócić może we wrześniu więc mam nadzieję, że za rok o tej porze tez będę mogła napisac podobne wieści... chociaż po tych katorgach i tak trudnej drodze to nie wiem jak to sie wydarzy. Dziewczyny, życzymy powodzenia! To forum pomaga naprawdę! wiele mi pomogło jak 2 lata temu trafiłam tu jako kompletnie beznadziejny przypadek. Wiele wsparcia i ważnych decyzji się tu wykluło. Powodzenia kochane!!!!
  3. Ziutka, jeśli już naprawdę nic nie będzie wychodziło a masz drożne jajowody to jest jeszcze inseminacja- opcja o wiele tańsza. Też gwarancji nie daje, ale u wielu była skuteczna :-) Felicita, Ty nie czytaj po forach!!! Nie rób tego, bo ześwirujesz! ciesz się tym stanem w jakim jesteś! wiesz, że moja ciąża była ciążą wysokiego ryzyka, bo mam przegrodę w macicy- praktycznie 2 osobne macice i mój synek był tylko w jednej- po lewej stronie i miał połowę miejsca. Jak tak kiedys poczytałam o takich przypadkach to to, że on urodził się zdrowy i w terminie to się absolutnie zdarzyć nie powinno według właśnie tych róznych opinii na forach i wiadomościach w necie. Zaufaj...
  4. Dziewczyny, my też piłyśmy te zioła, o których piszecie. Wielu pomogło... Ja też je piłam, ale krótko, bo zdecydowaliśmy się na inseminację stymulowaną lekami, a nie można ich pić przy przyjmowaniu takich leków. Ale wierzę, że bardzo się przyczyniły, bo inseminacja udała się za pierwszym razem :-)
  5. Felicita, nie stresuj się, jesteś już w dalekiej ciąży, było dobrze do tej pory będzie i dalej :-) najgorsze tygodnie daleko za Tobą. Za chwilę będziesz czuła ruchy to Cie będzie bardzo uspokajało. Ciesz się każdą chwilą, każdym dniem ciąży. Gratuluję chłopczyka!!!! Pewnie wiesz, że dużo tu chłopców się urodzilo w tym roku :-)
  6. Lacrima, Felicita :-) co za wieści :-) i opirnicz sie należy... 16 tyg, a Ty dopiero sie chwalisz? :-) nieładnie! mi twardniał podobnie jak Tobie, w tym samym czasie, jak więcej pochodziłam to samo się działo. W 19 tyg miałam wizytę u gin i do końca ciąży brałam 3xdz: no-spa forte, luteina pod język, aspargin (magnez). Dalej się tak często robiło, ale Julian nawet w 39 tyg nie chcial wyjść- miałam planową cesarkę. I baaaardzo dużo chodziłam do konca ciąży ze względu na cukrzycę ciążową. Głowa do góry, powiedz oczywiście lekarzowi to. No i GRATULACJE!!!!!!!!
  7. Wciąż mam nadzieję, witaj :-) nie bądź przerażona, laparoskopia to bardzo dobry i bardzo duży krok. Jest tu nas sporo, którym się udało właśnie po laparoskopii :-)
  8. Aguś, laparo może być lecznicza :-) ja jestem tego przykładem. Przy laparo udrożnili mi jajowody, które były zupełnie niedrożne i 5 msc-y później zaszłam w ciążę :-) a wcześniej 4 lata się staraliśmy. Powodzenia i bądź dobrej myśli!
  9. Gocha, zrób laparo. Będziesz wiedziała na czym stoisz! a w niczym ona nie opóźni Waszych starań. Potem będziesz zastanawiać się nad tym co dalej robić. Będziesz też wiedziała co tak naprawdę wchodzi w grę Twoim przypadku. Życzę powodzenia!!!
  10. do gość: może skonsultuj to z innym lekarzem? Jak dla mnie to szkoda tracić czasu i się faszerować, ale może to konieczne... zapytaj jakiegoś innego lekarza... Justa... co będzie to będzie, ale na razie chyba jeszcze nie... tak za rok o tej porze, ale nic nie planujemy :-) będzie to będzie :-) na razie to cieszę się Julkiem :-) ale nie chcę żeby był sam.
  11. Lajola, super wieści!!! Gratulacje! To Twój Szkrab będzie o rok młodszy od mojego :-) ja ostatni okres miałam 3 lipca zeszłego roku i Julian już ma pół roczku. pamiętam te mdłości i bóle głowy... oj nie tęsknie za tym, ale pocieszę Cię, że baaardzo szybko sie o tym zapomina :-) Płotka, no bardzo dawno Cię nie było :-) fajnie, że u Ciebie wszystko w porządeczku, czekamy więc na kolejne dobre wieści :-) powodzenia!!! I tak jak piszesz, że sami chłopcy- u mnie też chłopaczek :-) Justa jak Twoj Bartuś? Zdrowszy?
  12. Justa, my też jeździmy do kardiologa. Małemu coś sie nie podomykało, ale podobno to zanika... teraz aż w grudniu wizyta no i zobaczymy... Dziewczyny, strasznie Wam wszystkim kibicuję i modlę się, żeby każdej z Was się udało zajść w ciążę i szczęśliwie ją donosić i cieszyć sie Skarbami :-) mój synek ma pół roku, urodził się 5 lata po ślubie, oczywiście po walce o niego, ale ostatnio zaczęłam wspominac jaki to był okropny czas, gdy nie mogliśmy miec dzieci. Nikt, absolutnie NIKT kto tego nie doświadczył nie jest w stanie zrozumieć czym jest ten ból oczekiwania, walki... Przeczytałam gdzieś ostatnio, że gdy umiera ktoś z rodziny to nas chroni żałoba i inni potrafią się zachować, są taktowni, a kobiet, które takstrasznie chcą miec dziecko, a nie mogą nic nie chroni. Dlatego tak bolą te wszystkie pytania od bliskich i nieznanych też, te ich porady z kosmosu... Trzymajcie się dzielnie!!!! Życzę Wam, abyście wszystkie dotarły do cudownego celu :-*
  13. Never jak tam sprawa? napisz coś! Mam nadzieję, że Twojemu pracodawcy w pięty poszło. Justa, powodzenia na rehabilitacji. My już zakończyliśmy i lekarz powiedział, że mam zupełnie zdrowe dziecko, które w wieku 5,5 msca przyjmuje pozycję do raczkowania- czyli szybciej niż to zwykle bywa :-) bystrzacha mały. Psikusek, jak Maluszek??? wyzdrowiał? co na katarek mu dawałaś?
  14. Hej Dziewczynki :-) ale ten czas leci... Nasz Julian już w spacerówce jeździ i przeszczęśliwy jest na spacerkach :-) rozgląda się i jest spokojniutki. W gondoli często się darł do samego domu jak sie tylko obudził, poza tym zaczął sam siadać w tej gondoli. A teraz mamy akcję zęby... dziś gorączkował i marudził cały dzień, przy tym lekki katar. lekarz mówi, że jest zdrowy, osłuchowo nic nie ma, troszkę czerwone gardło, ale dziąsła rozpulchnione. Jutro lecę do apteki po maści na dziąsła.
  15. Ach jakie wieści rewelacyjne!!! Gratulacje gorące!!!! Super!
  16. Ha ha... u nas jest to samo... :-) dopiero niedawno używamy jakichś zabezpieczeń, ale i tak nie zawsze... :-) :-) Dziewczynki Staraczki, my tu sobie o zabezpieczeniach itp.... ale jakiś ponad rok temu też pisałyśmy o owulacjach, staraniach, testach, różnych możliwościach. Sytuacja się zmieniła i mamy swoje szczęścia, a to tylko dowód na to, że Wam też się los odwróci :-) i będziecie ze Skarbami obok cieszyć się i podobne dyskusje prowadzić. Życzę Wam tego z całego serca!!!
  17. Psikusek, wiem trochę co czujesz... ja z kolei siedzę sama często w domu, z dzieckiem i psem, w bloku i jak myślę, że miałabym dwoje takich szkrabów to tak z własnej chęci i woli nie bardzo, ale jak się zdarzy to tak będzie :-) ze wszystkim sobie damy radę :-) \tym, że 6 msc-y po cc to się nie przejmuj... mi lekarz powiedział, że jeśli chcemy mieć więcej dzieci to na nic mamy na nic nie patrzeć tylko praktycznie po 4 msc-ach od porodu się starać. U nas to tak niewiadomo, bo problemy nadal są i nie wiem czy nawet jak byśmy chcieli to się uda. Dlatego nie bronimy się przed niczym :-) Może betę zrób???? :-) :-)
  18. Dziewczyny, jak u Was po ciąży z tym okresem?? Ja karmię piersią, urodziłam 3 kwietnia i pojedyncze krwawienie miałam 5 sierpnia- dosłownie jeden dzień i na początku lipca ta sama sytuacja. I nie wiem czy to była @ czy nie... a jak nie to co to było... Ha ha, Psikusek, chwal się jakby co :-) będziemy gratulować :-)
  19. Ach... Julian znowu chory :-( poszliśmy w sobotę rano do lekarza pierwszego kontaktu i stwierdził, że ma zapalenie oskrzeli i do szpitala :-( ale poszliśmy na prywatną wizytę do neonatologa i osłuchał go i powiedział, że to tylko górne drogi oddechowe i nie ma potrzeby dawać go do szpitala między chore dzieci. a nic mu nie było oprócz tego, że kaszlnął raz na kilka godzin. Dostał antybiotyk. Ale wieczorem w sobotę pierwszy raz się tak wystraszyłam...obudził się i dostał jakiegoś ataku: darł się jak pętany, zachrypnięty, nie chciał nic przełknąć, nic się na dało zrobić, dusił się, krztusił... no straszne to było, kompletnie nie miałam pojęcia co robić. Znowu trafiłam do lekarza, owinęłam go tylko w kocyk. A u lekarza dziecko szczęśliwe, śmiało się. A teraz mocno kaszle i tak mi go szkoda :-( Psikusek, dzięki za wskazówki do jedzenia :-) ja mam marcheweczki i ziemniaczki z działki, więc będzie łatwo. Co do mięsa to wiem, że najlepiej królika- już zamówiliśmy na jesień. Staraczki wszystkie, nie ustawajcie w staraniach! Jak już ma się ten Skarb to się zapomina o tym co było złe. Naprawdę wierzę, że się musi udać!
  20. A moje owulacje kiedyś to tak niewiadomo jakie były, bo okres miałam bardzo nieregularny. Czasami nawet przez 2 miesiące się nie pojawiał. Ale wiem, że miałam też cykle bezowulacyjne. rok temu w czerwcu nie miałam długo okresu, testy były negatywne i się wybrałam do gin, a on mi powiedział, że cykl długi niewiadomo dlaczego, a owulacji w nim brak.
  21. Lolajola, wiesz? cofnij się tak do 181 strony, ja tam po kolei wszystko opisywalam jak uda Ci się przebrnąć :-) ;-) ja już sporo rzeczy nie pamiętam, a tam jest tak krok po kroku :-)
  22. Kurcze,jutro idziemy do laryngologa na podcięcie wędzidełka i już mnie trzęsie na samą myśl :-( Juluś będzie wrzeszczał i przeżywał, a mi go tak szkoda...
  23. Hej Dziewczyny! Nasze dni upływają na spacerkach i też się Juleczek w gondoli zaczyna nudzić, jak spi jest ok, ale s[pi coraz mniej :-) też będziemy niedługo wprowadzać jedzonko, na razie tylko na cycu. Dziewczyny, skąd brac inf na temat tego kiedy co i w jakich ilościach podawać? Czy np najpierw owoc czy warzywo itp. Może znacie jaką ciekawą stronę w necie na ten temat? Ja miałam stymulację clo i też chyba od 5 do 9 dnia cyklu, pół tabletki- żeby nie przestymulować. Po tej stymulacji miałam tylko jeden pęcherzyk, ale się udało :-) życzę powodzenia!!! sprawdzałam szczepionki! na szczęście nie miałam ich!
  24. Joleczka, gratulacje gorące!!! super wieści :-) duża panienka :-)
×