popcorn22

szkoda ze mieszkam w malym miasteczku w którym nawet silowni nie ma;/

bede jadla 1000 kcal i duzo cwiczyla +jazda na rowerze, czy w ten sposob nie bedzie zdrowo??

a i jakiech slodzikow uzywacie?

dzieki dzieki dziewczyny teraz musze to wszystko sobie ulozyc i zaczac zwalczac kg przepisy na slodkosci super, to purre z fasoli, jak je robilyscie?

nie moge znalezc przepisów na slodkosci z sb

ok dzieki za rade, zaraz poszukam sobie

oli -mam 22 lata

powiedziec wam co dzis zjadlam, porazka bułka grahamka+plaster szynki, 2 liscie salaty, rzodkiewka. 4 wafelki smietankowe zupka chinska bułka z serem drożdzówka jabko wiem, syf i porazka

ok dzieki ;) sprobuje nie uda sie to nie swiat sie nie zawali, 2,3, 4 mniej to zawsze mniej, jutro sie zwaze, obawiam ze ze moja waga poszla w gore, ale to moja wina tylko moja. no coz powalcze o te 5 kg jesli mi sie to uda to obiecuje po tych 5kg zwalniam .

ja tez rzucilam i chyba ostatnio przez to tak duzo jadlam, ale nie chce palic juz.. masz racje rzucam z motyka na slonce, chce juz od razu a to nie jest dobra droga, dlatego chce zrzucac racjonalnie zeby nie bylo joja, ale 5 kg musze zrzucic do 14 maja do moj pierwszy cel.

tak, do 1000kcal ale chyba 800 nie przekraczam, a jak sie potkne to i jem nawet 2000 kcal. ale koniec juz, chce jak wy schudnac.

dlatego jestescie wielkim autorytetem, a dziewczyny czy palicie?

paseczkikropeczki tak nieduzo juz Ci zostalo 2,5 kg tylko

to jest po prostu fenomenalny wyczyn paseczku, brawo! schudlyscie tyle kg a ja nie umiem pokonac 13, tyle mi potrzeba do szczescia, ale zrobie to. 2 miesiace, miesiecznie po 6,5 kg moze dam rade.

ale chce. chce znowu, chce schudnac, zmienic swoje cialo, chce czuc sie piekna atrakcyjna, chce dla siebie i teraz wy jestescie moimi motorkami. nie uciekne dzis mam slabszy dzien bo przymknelam oko na kalorie ale nie poddam sie i zdobede ta sile i wole, zeby moc przed wami sie pochwalic. motywuje mnie to ze Wam tak sie udaje. ze wspieracie mnie. musze postawic sobie realniejsze cele. powolutku, po kroczku do celu ale raz na zawsze

mjluska ale moj problem z jedzeniem dietami, glodowki i objadanie trwa dlugo, od 8 lat. i zaczynalam niezliczone ilosci diet. max w zyciu schudlam 10kg max wazylam 78kg, min. 62 na przelomie tych 8 lat.

tylko musze zmienic swoje nawyki i przyzwyczajenia wieloletnie a to jest ciezkie.

czesto sie zastanawiam czemu nie jestem taka szczesciara, ze jem co chce a mimo to jestem zgrabna i szczupla, moja kolezanka, je za dwoje jak facet a jest szczupla i zgrabna, wyproznia sie 3 razy dziennie i nigdy nie byla na zadnej diecie, je wszystko o ktorej chce, a ja.. ja tak nie mam

no to zaczynam pic zielona. i musze pokonac te swoje napady.

picie herbaty czerwonej albo zielonej hamuje jakos apetyt? powiedzcie, nie wiem ktora zaczac pic, a obydwu moze nie bede

no wlasnie, jak sie juz rzuce to nie umiem powiedziec dosc. patrze na prognoze pogody dlugoterminowa piekne sloneczko, temp. powyzej 20 stopniu i jak tu sie rozebrac pokazac;/ porazka albo sie wezme w garsc albo czarno to widze.

dziewczny jaka herbate polecacie czerwona czy zielona? ktora skuteczniejsza ktora lepiej dziala ?

nie wiem dlaczego jestem jakos tak zaprogramowana, ze jak mi sie zdarzy zjesc cos czego nie mam zaplanowanego, jakies ciastko, cukierek, batona czy 2 kanapki wiecej to od razu rzucam wszystko cala diete i rzucam sie w wir jedzeniaa, jem wtedy wszystko, bo skoro zjadlam batona to zjem jeszcze to i to i to. mam z tym problem. ide dwiema drogami od 8 lat, albo jem wszystko i to bardzo duzo -ok 2000 kcal nawet wiecej 3000 albo sie glodze drastycznymi dietami.

jak tu milo dam rade dam rade ciagle sobie to powtarzam.

mjluska moje gratulacje, oj jak ja bym chciala tyle zobaczyc juz.