Moje podsumowanie:
10 dzień diety - 2.2kg z 57.00 na 54.80
dziewczyny nie poddajcie się jak zjecie czasem więcej niż planowałyście
ja sobie założyłam na począżtek że odchudzam się 75 dni, na razie minęło 10 i mimo to że kilka ostatnich dni waga wskazuje cały czas tyle samo to nie załamuję się, bo powtarzam sobie, że dopiero jak minie te 75 bdni to będę się martwić. Teraz od 4 dni waga nie spada, jestem przed okresem i myślę że to dlatego, ale właśnie motywuje mnie ta myśl że dopiero jak minie założony czas diety to będę się martwić ile schudłam i czy wystarczająco. Inaczej bym zwariowała, bo ważę się codziennie i to trochę dołujące jak chodzę głodna a np. 3 dni z rzędu ważę tyle samo.
Ogólnie staram się jeść 500-600kcal dziennnie + codziennie 200 brzuszków, a inne ćwiczenia dołożę jak zejdę poniżej 50kg.
Trzymajcie się dziewczyny, trzymam za was z całej siły kciuki, bo wiem jak to jest jak się pragnie zrzucić te wstrętne kilogramy i jaka to radość z chudnięcia. Buziaczki!