gosiaaa70

Oli ale narobilas stracha, zdrowiej nam szybciutko, kroplowka napewno pomoze. Ja jeszcze w pracy a wy o takich pysznosciach, bigosik mniammniam :)

czesc dziewczyny, o jaki zwarjowany dzien w pracy, telefon jakby zwariowal i dzwoni bez przerwy. Dopiero zjadlam sniadanie-2 wazy, pol serka wiejskiego, pomidor i 4 plastry ogorka. na przekaske okolo 13:00 mam jablko ale jeszcze nie wiem co na obiadokolacje zrobie, nie mam jeszcze pomyslu. Czwartek mam wolny i mam nadzieje, ze pogoda troche sie poprawi. Lece popracowac, zamelduje sie pozniej

ja uwazam, ze pomysl zrobienia urodzin na dzialce w trampkach albo kaloszach jest super. A swoja droga to taka kielbaska z upeczona na ognisku, pycha :) paseczki to twoja impreza i ty musisz czuc sie dobrze, eob na dzialce, ja bym tak zrobila

Witam z rana, ja juz w pracy, popijam kawke i czytam wasze posty z wczorajszego dnia. Oli ja mieszkam w Hamburgu i u nas wczoraj byl dzien matki. Wczoraj bylam jednak na tym rowerze i dzisiaj co niektore czesci ciala mam obolale, niestety nie jestem zbytnio wysportowana :(. Rano dostalam @ i nie bede sie wazyc az do piatku, brzuch jak balon i czuje jak bym wazyla tone. Na szczescie wczoraj moj syn zjadl reszte makowca i od dzisiaj znowu scisla dieta. Pozdrawiam

ja tez obchodze dwa razy, a 26 maja z moja mama w Polsce. Fajnie jak niektore swieta mozna swietowac podwojnie

Wiatajcie, u mnie dzisiaj dzien matki, upieklam wczoraj na ta okazje pyszny makowiec drozdzowy i prawie polowe zjadlam sama:( zazdroszdze tym ktore nie maja apetytu, ja musze z nim walczyc Dzisiaj bylam na wadze i nie moglam uwierzyc jest 70,3 kg :) Mam nadzieje, ze do konca miesiaca ujze z przodu 6, byloby super. Z moich planow rowerowych nic niestety nie wyszlo bo u nas zimno i tak jakos nie mialam ochoty, wogole ze sportem to u mnie nie najlepiej, zaczynam zawsez od poniedzialku, ale moze chociaz wyjde na dluzszy spacer. Lece przygotowac obiadek ,dzisiaj kurczak dla mnie z salata a dla rodzinki jeszcze ziemniaczki. Na deser makowiec ale ja to go i tak juz za duzo zjadlam Pa

jeszcze tylko 3godzinki i wolne :D. Potem szybko na zakupy, dom ogarnac, mam tez troche roboty w ogrodku. Mam nadzieje, ze dzisiaj sie z tym uporam bo jutro planuje z mezem mala wycieczke rowerowa. Zeby tylko pogoda byla, bo u mnie co prawda duszno ale i tez co jakis czas deszczyk majowy pada. Ale to nic, o jak ja sie ciesze na ten weekend :D

wczoraj od picia wody 3,5 litra to myslalam, ze ryby mi sie w brzuchu zalegna:)

witajcie z rana, wlasnie pije kawke, bez kawy nie umie zyc. Ja juz od 7ej w pracy. Ja tez na 1000 kalorii. Dzis o 10:00 sniadanko ( nigdy nie jem wczesniej) - dwie wazy z twarozkiem i pomidorek oraz dwie rzodkiewki. W czasie obiadu - niestety jeszcze w pracy -owoc, a okolo 17:30 obiadokolacja rybka pieczona w folli z warzywami, pychotka :) Zycze milego dnia

ja do 16-tej jeszsze w biurze, u mnie pogoda nieciekawa. Co chwile pada deszcz. Czas jakos tak dzisiaj w pracy wolno leci. Po pracy jeszcze na zakupy. Na obiado-kolacje planuje piers z kurczaka i warzywa. Chcialabym tez troche pobiegac wieczorkiem, ale przy tej pogodzie znajac siebie - to nic z tego nie bedzie.

zrobilam stopke

milujska89 dziekuje za przyjecie.:) Plan mam podobny do Tris: wiecej warzyw i owocow, waza- zamiast buleczek, wiecej bialka, zadnych slodyczy i ziemniakow z zawiesistymi sosami. Duza wody niegazowanej. Plan ambitny man nadzieje, ze uda mi sie go trzymac przez dluzszy czas i schudnac. Paaaaa

podczytuje was juz od kilku dni, i musze powiedziec, ze bardzo mnie motywujecie w moich postanowieniach. Moje odchudzanie zaczelam przed 3ma tygodniami z waga 76 kg :( Sama nie wiem jak ja sie tak moglam zapuscic. Jestem niska (tylko 161 cm). Dzisiejaza moja waga to 72,4 kg. i jeszcze co najmniej 10 kg do zrzucenia. Czy moge sie do was przylaczyc?