Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ciab

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ciab

  1. to nawet nie chodzi o walkę o pory Bałwanku, ale o to, że: 1. facetowi się znudziła żona/partnerka, to niech gra w otwarte karty i odejdzie, da jej możliwość bycia szczęśliwą 2. napalona baba, którą swędzi pewna część ciała, to niech najpierw idzie do lekarza, a potem dopiero czepia się żonatych facetów :/
  2. 15:58 [zgłoś do usunięcia] goska287 Tez jestem ciekawa tych badan. sama sobie zrób badania :O
  3. Nienormalne, a nie bulwersuje Cię podejście gośki? :O to jest dosłownie szok i prawdę mówiąc, to gdyby mój facet złapał się na takie gierki , to nie miałabym najlepszego zdania o nim - chyba jednak wolałabym go "oddać" w.w. "pani" i myślę,że byłoby to z korzyścią dla mnie - co oczywiście nie zmienia mojego zdania o gośce -zero klasy, umiaru, o takcie nie wspominając :O
  4. 14:09 [zgłoś do usunięcia] Kadarka Naprawdę myślisz, że jak po raz enty napiszesz jej, że jest kvrwą to coś to zmieni w jej zyciu lub w życiu tego dziecka, pozbawionego ojca??? Nie Iftar, myślę, że dalej będzie tkwiła we własnej głupocie. Ale czuję satysfakcję, że nie przyklaskuję tej głupocie: 15:08 [zgłoś do usunięcia] goska287 Cokolwiek. Badz jak najwiecej w jego zyciu, pisz, dzwon. Na poczatku spokojnie. Po jakims czasie mozesz sie z nim gdzies umowic. Jeden, drugi raz. Pozniej zapros go do siebie. Co do zony musisz postepowac spokojnie i metodycznie, stopniowo odsuwajac ja od niego. Wykorzystuj wszystkie spiecia miedzy nimi, pocieszaj go. Albo po prostu zrob z niej wariatke. Jak bedzie mial jej dosc to zacznij rozmawiac o wspolnej przyszlosci.
  5. 14:09 [zgłoś do usunięcia] opiopi Dobrze zgadzam sie ale i tak uważam że jaka by nie była napastliwa i natrętna to dobry facet powinien ją pogonić ze swojego życia a nie wiązać sie z nią. dokładnie tak
  6. 15:08 [zgłoś do usunięcia] goska287 Cokolwiek. Badz jak najwiecej w jego zyciu, pisz, dzwon. Na poczatku spokojnie. Po jakims czasie mozesz sie z nim gdzies umowic. Jeden, drugi raz. Pozniej zapros go do siebie. Co do zony musisz postepowac spokojnie i metodycznie, stopniowo odsuwajac ja od niego. Wykorzystuj wszystkie spiecia miedzy nimi, pocieszaj go. Albo po prostu zrob z niej wariatke. Jak bedzie mial jej dosc to zacznij rozmawiac o wspolnej przyszlosci. Zrobić z żonę wariatkę stopniowo i metodycznie - tego jej życzę /czyli tylko tego, co ona robi komuś, niech pozna smak tego zjawiska z drugiej strony/
  7. 15:08 [zgłoś do usunięcia] goska287 Cokolwiek. Badz jak najwiecej w jego zyciu, pisz, dzwon. Na poczatku spokojnie. Po jakims czasie mozesz sie z nim gdzies umowic. Jeden, drugi raz. Pozniej zapros go do siebie. Co do zony musisz postepowac spokojnie i metodycznie, stopniowo odsuwajac ja od niego. Wykorzystuj wszystkie spiecia miedzy nimi, pocieszaj go. Albo po prostu zrob z niej wariatke. Jak bedzie mial jej dosc to zacznij rozmawiac o wspolnej przyszlosci. zobacz to: Kadarka - normalnie rozwalają mnie takie sucze :O
  8. kadarka, kochanka nieżonatego faceta, to co innego niż kur...ew, która rozwala rodzinę z małoletnimi dziećmi :O
  9. 15:08 [zgłoś do usunięcia] goska287 Cokolwiek. Badz jak najwiecej w jego zyciu, pisz, dzwon. Na poczatku spokojnie. Po jakims czasie mozesz sie z nim gdzies umowic. Jeden, drugi raz. Pozniej zapros go do siebie. Co do zony musisz postepowac spokojnie i metodycznie, stopniowo odsuwajac ja od niego. Wykorzystuj wszystkie spiecia miedzy nimi, pocieszaj go. Albo po prostu zrob z niej wariatke. Jak bedzie mial jej dosc to zacznij rozmawiac o wspolnej przyszlosci. Opiopi, skomentuj to!
  10. opiopi, żal można mieć, ale tu chodzi o to, że to jakiś chory topik, gdzie kur-gośka daje instrukcje jakiejś młodej kur....ze.... jak zbałamucić faceta. Niektóre z nas próbują jej uświadomić,że niezależnie co myślimy o TAKIM facecie, to wypowiadamy sie też co myślimy o takiej desperatce - poczytaj poprzednie strony, to się dowiesz, co ta gośka wypisuje :O
  11. 13:57 [zgłoś do usunięcia] goska287 Ciab- Bez urazy, ale co Ty wygadujesz? Ja Pierd.... ona nawet nie wie, o czym mowa ?:D:D:D:D:D:D hahahahahahahahaha
  12. dokładnie Mireszkowata "...I nie, nie jest logiczne, ze byłby z żoną. Bo gdyby Cię kochał to by od niej odszedł, SAM- a nie z Twoją pomocą.... Smutne jest, ze musiałaś rok bzykać się z zajętym gościem. Nie dziwię się, ze jesteś szczęśliwa- w końcu udało się i gościu bzyka już tylko Ciebie. Chciaż, tak szczerze, nie byłabym taka pewna..." Właśnie to jej chce cały czas powiedzieć :) jeśli już raz pokazał,że stać go na podwójne życie, to się już tego nie wyrzeknie Co najwyżej będzie się starał lepiej ukryć :)
  13. 13:52 [zgłoś do usunięcia] goska287 Ciab- To sa gimnne przyslowia, ktore zazwyczaj nijak maja sie do rzeczywistosci. Nic nie dzieje sie bez przyczyny zazwyczaj. właśnie.... dlatego ciągle podkreślam,że nie dziwię się niektórym samcom, jak samica daje dupę Ja się dziwię tym właśnie samicom, które nie patrząc na nic polują nawet na zajęte peny :O żeby nie powiedzieć,że idą po trupach dzieci, kobiet i sytuacji, co opisywałaś dając "dobre rady" tej małolacie. Dlatego życzę Ci, żeby Cię ktoś kiedyś też tak DOSADNIE potraktował.
  14. Wiele osób nie pojmuje, jak możesz się chełpić jakimś działaniem, które osobom trzecim sprawia przykrość? A zwłaszcza czas kradziony własnemu dziecku przez ojca....
  15. to nie są emocje, to jasne podsumowanie, że nic w przyrodzie nie ginie, a każda energia wraca z podwojoną siłą, zarówno ta dobra, jak zła.
  16. Powaga: Życzę Ci gośka, żeby Cię spotkał taki sam los, jak jego żonę, żeby poczuła tę drugą stronę medalu.
  17. 13:36goska287 Wierz mi, ze ja wszystko rozumiem. SWOJĄ BEZCZELNOŚĆ również? :O "....Pomoglam mu odejsc, .....zrobilam wszystko co w mojej mocy, zeby tak sie stalo, zrobilam z zony wariatke (do dzis swoim zachowaniem potwierdza, ze mozliwe ze nawet sie nie mylilam zbytnio), ale ostateczna decyzja nalezala do niego. .....To on zdecydowal sie odejsc od zony i wybrac mnie. Oczywiscie, ze jakbym nie robila nic, jakby mnie nie poznal, to zapewne nadal bylby z zona. To dosyc logiczne. Czy boje sie, ze mnie nie kocha? W swoim zyciu duzo przeszlam i nigdy nie ufam nikomu na 100%. Na chwile obecna jestem szczesliwa i bede robic wszystko, zeby tego nie stracic....." Jesteś mega chora :O jedno drugiego warte Życie Cię jeszze niejeden raz zaskoczy go.... :O
  18. 12:45 [zgłoś do usunięcia] goska287 Nie zmarnowalam zycia jego zonie i dziecku. Zona jest jeszcze stosunkowo mloda i nic nie stoi na przeszkodzie, zeby zamiast rozgrywac dziecko przeciwko ojcu i uzalac sie nad soba, znalazla sobie nowego faceta i zaczela nowe, swoje zycie. Ja pierd. Wiesz, nie życzę Ci źle, ale tylko tyle, żebyś się kiedyś poczuła, tak, jak ta kobieta, o której to piszesz :O Nie gorzej, ani lepiej -- żeby on Ci za kilka lat zrobił to, co tamtej zrobił :(
  19. 21:20 [zgłoś do usunięcia] goska287 I jesli facet jest szczesliwy z zona to tak po prostu od niej i od dziecka nie odejdzie. Pożyjemy, zobaczymy- na razie gówno wiesz, bo nie urodziłaś dziecka i nie masz męża. Więc sorry, ale pogadamy, jak będziesz żoną i matką.
  20. tamiska, bo to na zasadzie: u sąsiada trawa jest bardziej zielona
  21. nie wszystkich da się zmanipulować ale niektórych ....z łatwością
  22. mam odmienne zdanie :) siła manipulacji niektórych kobiet jest niedoceniana , jak widzę
  23. 17:46 [zgłoś do usunięcia] goska287 Ciab- Nikt sie tu niczym nie szczyci. Autorka zadala pytanie, wiec odpowiadam. Nie pisalam o powodzie rozstania, tylko o rozstaniu, ze ludzie zakladaja nowe rodziny. Nie pisałaś o rozstaniu, tylko o czatowaniu na faceta, jak hiena :D
×