Motylek111

Moja córeczka cały dzień dzisiaj praktycznie dokazywała..ręce mi opadają ;/ podwieczorku i kolacji nie jadłam przepisowo bo się nie dało..mam nadzieję że jutro będzie lepiej.. red lady- widzę że z ciebie robi się dobra gosposia ;)) Ja właśnie kończę popijać zieloną herbatkę i idę pod prysznic.. jutro nasz wielki dzień ;-) dobrej nocki kobietki.

Blackbery- też bedę dzisiaj trzymała za ciebie kciuki ;-) ale na pewno dobrze ci pójdzie.. Kika- przepraszam za "Kiki" ;)) malutka pomyłka.. Red lady-po porodzie wszystko jakoś ciężko wraca "do siebie" nie..rozumiem cie w zupełności..ja to czuję się czasami jakbym miała dostać @..a tu nic..od porodu jeszcze nie miałam ani razu..wybieram się do lekarza..pewnie zapisze mi tabletki.. Pogoda u mnie z rana była beznadziejna a teraz się wypogodziło więc idę z malutką na spacerek ;-)

Kurcze rozumiem że to weekend i niedziela ale o tej godzinie już było zawsze pełno wpisów.. ;/ było co czytać i również się udzielać.. U mnie pogoda beznadziejna i taki sam humor..tak mnie mocno chęci na słodkie..chciałabym żeby stało się coś aby juz nigdy nie chęciło mnie na słodkie..tylko że to raczej nie realne.. Moja malutka śpi, mąż odsypia nocną pracę..a ja pewnie przygotuję obiad i ruszę na jakiś spacer z córeczką..myślę nad tym aby wybrać sie dzisiaj na zakupy..mam jeszcze tylko troszkę warzyw..dobrze że jest już tyle świeżych..moje w warzywniku też już są spore..sałata jest taka wielka że jem ją już od tygodnia..chęci mnie na truskawki..zrobię sobie dzisiaj z kefirem..a u mnie dzisiaj posiłki następująco:śniadanie-chlebek żytni,wędlinka i pomidor. II śniadanie- jogurt naturalny. obiad-sałatka z sałaty..a z czy to wyczaruję w trakcie robienia ;) a dalej to zobaczę.. Wpadnę tu pozniej..mam nadzieję że będzie mnóstwo wpisów..oby tylko dzisiaj nie było żadnej ogromnej wpadki ;(

Blackbery- nadrabiać będziemy we dwie ;)) bo ja podczas twojej nieobecności też miałam chwilę zwątpienia.. U mnie na obiad kasza i buraczki do tego kawałek mieska..na podwieczorek jogurt a na kolację myślę że znowu owsianka.. ;) tak mnie jakoś na nią chęci dzisiaj..

red lady- ślub to świetna sprawa ;) smoking..o! ślub jak z bajki ;)) W takim razie udanego dnia w pracy ;-) ja czekam aż malutka wstanie nakarmię ją i ruszamy na spacerek ;-) w między czasie odprawię męża po pracy do weekendowej pracy i wtedy spokojnie będę sprzątała mieszkanie ;)

Motylek tez jest ;) moje malenstwo dopiero zasypia..bylam jeszcze wieczorem na spacerku;) jak dobrze miec babcie w poblizu ktora zawsze zatroszczy sie o wnusie ;-) jutro z mezem zabieramy chrzesniaka do Cyrku..to dopiero dla niego przezycie;)) slodzik-jesli o mnie chodzi to nie pale..co do dietki to musze brac przyklad z ciebie bo widze ze teraz przykladnie wzielas sie za siebie;) blackbery mogla by juz do nas wrocic..brakuje jej tu na forum..powinna lada dzien dac o sobie znac ;-)

Witam ;) u mnie wczoraj tak nie do końca dania dietetyczne ale obyło się bez słodkości z czego jestem strasznie dumna ;-) dzisiaj na śniadanie jabłuszko bo jakoś nie miałam na nic innego apetytu.. ;/ na drugie śniadanie mam ochotę na ogórka..mam dzisiaj jakieś nie typowe zachcianki ;)) póki malutka śpi pędzę na orbitreka..

Ja już po obiadku ;) warzywa na patelnię i do tego kawałek mięska ;) ale tu cicho..nawet nikt nie zauważył że wróciłam..spacerek zaliczony..planuję dzisiaj jeszcze 30 minut na orbitreku..a jak tam u was kobietki?? ;)

Mieszkanie ogarnęłam ;) teraz popijam zieloną herbatkę i ruszam z malutką na spacer ;-0 Smartgirl- współczucia..to podobno straszne jak idą ząbki.. ;/ Tu na forum faktycznie pustki..

Witam ;) U mnie również po weekendzie.. dużo sobie przemyślałam i podjęłam oststeczną decyzję- chcę wrócić do waszego grona jak najszybciej kobietki..może takie zachwianie było mi potrzebne..teraz wiem o co chcę walczyć ;) Moja poranna waga nie jest zachwycajaca ale za to myślę że ten fakt również mnie zmotywuje..a mianowicie dzisiaj mam 75,1..wzrosło ale nie mam czemu się dziwić..teraz mam bynajmniej nauczkę że takie wyskoki pozostawiają po sobie "ślad".. U mnie na śniadanie chlebek żytni,sopocka i pomidorek..II ąniadanie opuszczę ze wzlędu na porę.. a na obiad warzywa na patelnię.. moje postanowienia-1.nie poddam się za nic w świecie 2.będe więcej piła 3.regularnie będe ćwiczyła codziennie po pół godziny 4.jeśli będe miała jakieś zachwianie lub dołek to będe was o tym informowała z malutką nadzieją na wsparcie;) Red lady u mnie również śliczna pogoda..moja malutka jest już całkiem zdrowa..a jak twoje dzieciątko?? pewnie również szybko rośnie tak jak moja mała pociecha..takie dzieciątko to wielkie szczęście ;-) Teraz uciekam ogarnąć mieszkanie..oby ten mój optymizm nie opuszczał mnie ;)

Czytam was kobietki i to nie jest tak że jem teraz na tony i tylko leżę.. ja po prostu muszę to wszystko sobie przemyśleć i poukładać.. muszę znalezć dokładny cel dla którego chcę schudnać i wtedy będzie mi łatwiej dążyć do tego.. Teraz to wina mojego faceta też po części.. bo ciągle mi mówił że dla niego nie mam chudnąć i że tak jest dobrze.. Jadł a ja po troszku podjadałam.. a tak nie chcę ;( Mam nadzieję że weekend na przemyślenia wystarczy i od nowego tygodnia ruszę z większym power-em ;) muszę patrzeć na to też trochę optymistycznie ;) Miłego dietkowego weekendu kobietki..a o ruchu nie zapomnę ;)

Zagubiona ;( Czytam was kobietki ale wolę nie pisać.. Odezwę się za parę dni jak sobie to wszystko poukładam..O ile mnie jeszcze przyjmiecie wtedy.. Narazie poddałam się.. Wygrały słodycze ;-( nie w ogromnych ilościach ale znowu podjadałam.. Nie chcę okłamywać siebie a już w ogóle was dlatego potrzebuję paru dni żeby to wszystko przezwyciężyć i uporać się z tym.. Nie myślcie że będę przez ten czas objadała się tonami słodyczy.. ja chcę je wyeliminować całkowicie.. Może ten weekend wystarczy mi na wyciszenie..

ja się melduję ;) mam nadal urwanie głowy..moja Malutka już czuję sie lepiej gdyby nie ten nieszczęsny katarek ;/ U mnie na śniadanie owsianka. na drugie śniadanie czereśnie.na obiad będzie zupka.. Mamy dzisiaj w rodzinie urodzinki 18te i jesteśmy zaproszeni na wieczór..Jeśli pójdę to pokus będzie mnóstwo ale się nie dam ;) jedyne dlaczego bym chciała pójść to po to aby się trochę "oderwać" od tego wszystkiego.. Smartgirl- zaglądam w miarę możliwości..dodałaś ciekawy artykuł.. U mnie pogoda beznadziejna..pochmurne niebo ;/ Do usłyszenia kobietki ;)

U mnie podwieczorek to pół gruszki i truskawki a kolacja to chlebek i pomidorki koktajlowe..padam z nóg.. ;/ uciekam troszkę odpocząć..mam nadzieję że jutro będe mogła częściej tu zaglądać.. Blackbery-odpoczywaj jak najwięcej ;) wystarczy że będziesz trzymała dietkę a z nami będziesz myślami ;)) nadrobisz wpisy po urlopie ;))

Lad rady-przez takie cos nie powinnas oddalac sie od forum.jak ktos chce niech pisze.my nawet nie musimy tego czytac;) slodzik-tak jak juz pisalam..ja znowu nawalilam na calej linii ale tak czy siak wydaje mi sie ze w moim przypadku trzeba grzeszkow unikac..najwzej jesli masz wolna wole i potrafisz nad tym zapanowac..jesli ty rzadzisz pokusa a nie jak w moim przypadku pokusa rzadzi mna jesli juz sie poddam ;( nie ukrywam tego..wiec z calych sil bede sie strzegla slodkosci bo to moja zguba.. Smart girl-i ty rowniez w miare mozliwosci sie udzielaj..bedzie ci latwiej trzymac dietke;) ja jestem dzisiaj pelna wiary ze nam sie uda:)

Każda z nas czeka na ukochany czwartek ;-) Wróciłam właśnie ze spacerku z malutką ;) a teraz będę robiła obiadek ;-) tak jak już pisałam- rybka,szparagi i ryż ;)

Wczoraj na kolację był serek wiejski kawałek chlebka żytniego i kilka pomidorków koktajlowych.. Dzisiaj-śniadanie:owsianka II śniadanie:jakiś owoc Obiad-rybka,szparagi i ryż brązowy.. Dalej to jeszcze nie zaplanowałam ;) może na podwieczorek truskawki i kefir?? ale to jeszcze znak zapytania ;) Słodzik-weekend weekendem ale jednak ;) tak czy inaczej pustki tu na forum.. piszę sama ze sobą..heh ;))

Red lady- sypie się czy nie ale my się nie poddamy ;)) U mnie na obiad byłą zmiana-sałatka z sałaty pomidorków koktajlowych rzodkiewki i czerwonej fasoli..na podwieczorek jogurt naturalny..kolacja to jeszcze znak zapytania ;)

Kobietki gdzie się podziewacie?? Drugie śniadanie jogurt naturalny..obiad-ryż brązowy i szparagi ;-) pogoda nie za ciekawa ;/ a z tego powodu że mam mnóstwo zajeć przy córci nie mam czasu na cwiczenia ;/

Witaj mjluslka- i ja wytrwale dążę do celu ;) powoli ale mam nadzieję że będzie tak do końca ;-) ciebie to zawsze będę podziwiała..takimi osobami jak ty to można sie motywować..a jak ci teraz idzie z dietką?? ;-)

Smart girl- a na czym ćwiczysz lub jakie ćwiczenia wykonujesz?? ;)

A co tu dzisiaj tak cicho?? ;) Moje śniadanie to owsianka ;) na drugie pewnie coś wymyślę ;) A gdzie cała reszta?? blackbery-rozumiem jej nie obecność;) red lady??słodzik?? Smart girl- twój synek to faktycznie ranny ptaszek;)) o 5 godzinie żeby robić pobudkę..mam nadzieję że moja malutka nie będzie miała takich pomysłów ;-) oczywiście jak podrośnie ;)

Motylka dzieciątko nie daje chwili wytchnienia ;) Kurcze na wszystko brakuje mi czasu..wczoraj na podiweczorek było jabłko..a na kolację pół grejfruta i takapka z serkiem. Dzisiaj na śniadanie kanapka z serem i wędliną. drugie serek wiejski i pomidor.obiad- rybka i jeszcze nie wiem co do tego ;-) Wybieram się dzisiaj na zakupy także zrobie zapasy żywności ;-) Smart girl-mądrze piszesz i ciekawie jeśli chodzi o produkty ;-) jeśli masz jeszcze jakieś ciekawostki dotyczące jedzenia to napisz..chętnie poczytam ;-) ja to nigdy nie zwracałam na inne wartości tylko na kalorie a to chyba tak do końca to nie za dobrze..kiedyś to mi się wydawało że jogurty to samo białko ;D także taka była moja wiedza ;)) U nas to jest różnie z jedzeniem..mój mąż to pije pepsi..ja nie ukrywam bo też kiedyś piłam..teraz to się przerzuciłam na wodę ;-) a jeśli chodzi o jedzenie to jest różnie..ja jem swoje a mój mąż to zależy na co go zachęci..nie ma problemów z wagą więc nie mam zamiaru go ograniczać..jeśli chodzi o mnie to ja przypraw żadnych bym nie musiała używać..sobie wszystko gotuję bez soli czy wegety..dla mnie np pomidor z solą nie ma w ogóle smaku..ale teraz widzę że są tego plusy..a mój to by bez soli nie mógł się obejść..i tak to jest ;-) ale nie narzekamy.. Nie pisałam od rana ale jak się rozpisałam to troszkę tego jest..uciekam na zakupy i spacerek z malutką..a potem to na marsz ;) jak dla mnie to super sprawa ;-) jutro czwartek!! jestem ciekawa swojej wagi..pewnie po moich małych wpadkach z weekendu nie będzie za ciekawie ale mam nadzieję że miło się rozczaruję ;)) do usłyszenia.

Witam wszystkich ;) ja mam ostatnio mnóstwo zajęć przy małej i odzywam się rzadko ;/ Wczorajszy marsz- 11 km ;) dzisiaj też ruszam ale mniejszą grupką ludzi i pewnie na mniejszy dystans.. Wczoraj obiad-owsianka,podwieczorek-dwa wafle ryżowe,kolacja-dwie wazy z serkiem. Dziesiejszy dzień: śniadanie- dwa kawałki chlebka żytniego z serkiem wiejskim i pomidorem,drugie śniadanie-jogurt naturalny i migdały,obiad-warzywa na patelnię i pierś z kurczaka..a dalej to się zobaczy ;-) Słodzik- tobie to można tylko pogratulować;) w taki razie łap ten wiatr w żagle i ruszaj ;-) Blackbery- widzę że urozmaiciłaś trochę posiłki ;) myślę że wyjdzie to ci na dobre ;-) Uciekam do mojego małego szkraba..wpadnę pozniej

Miłośniczka jedzenia, szukająca motywacji-a gdzie wy kobietki się podziewacie?? ;) dawno sie nie udzielałyście.. Słodzik- a co dzisiaj u ciebie za posiłki?? ;) Smart girl-a jak twoje dzieciaczki?? lepiej?? kurcze zle tak.. Ja uciekam sie poopalać a potem pokutować na orbitreku ;-)