Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AGUILERA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez AGUILERA

  1. Kalinko zostaw sobie 0.5 kg żebyś została z nami :*!
  2. A co tutaj tak cichutko dzisiaj dziewczynki? Co jest? Zdawać relację;-) Ja mam 2 dzień A6W za sobą, jeszcze tylko pół godzinki na orbitreku;-)
  3. Nie jem takich porcji co dzień więc nie jest to powodem mojego zastoju na wadze...
  4. Cześć moje kochane kobietki :) Nie odzywałam się bo musiałam poukładać wszystko w mojej głowie i zastanowić się czemu mam taką słabą wolę w odchudzaniu. Starałam się trzymać JAKOŚ tę dietkę. Nie przytyłam, to najważniejsze. Bo wiadomo, kiełbaski z grilla, piwko, lody, ciasta... Ale najważniejsze, że nie przybyło. Nastawiłam się maksymalnie na osiągnięcie wymarzonej wagi. Tym bardziej, że wesele coraz bliżej. Nie chce wyglądać jak foka przy pannie młodej. Dziś poniedziałek, więc to mnie nastawia już pozytywnie na działanie. W poniedziałek łatwiej wszystko się zaczyna, powszechne "od poniedziałku" :D ! Moja mama też zaczęła dietę. Jest zachwycona już efektami, ponieważ dieta zawsze kojarzyła jej się z mękami, a ona po prostu je o stałych porach i zdrowsze rzeczy, a waga leci. Razem będzie nam łatwiej. Od dziś również zaczynam po raz trzeci w swym życiu A6W. Będę robić fotki mojego brzuszka, żeby zauważyć jakieś efekty, żeby nie zwątpić. Również załączam orbitrek do swych aktywności. Na początek pół godzinki. Wczoraj spotkałam koleżankę, też ma problem z otyłością. Jak sobie pomyślałam, że wyglądałam prawie tak jak ona... Czułam pewną satysfakcję, że znam pewien w sumie bezbolesny sposób na ten problem, to czułam się jakoś cywilizacyjnie dalej posunięta niż ona :D I to jej zazdrosne spojrzenie :)))) Dziś już po śniadanku. Wstałam o 8, więc była kawka na czczo z odrobiną mleka (to pobudza mój metabolizm, zdecydowanie najlepiej, zaraz muszę do kibelka), później 0 8.30 trzy tablety błonnika z 0.5l wody no i o 9 śniadanko. Taki mój poranny rytuał. Śniadanie miało może z 200 kcal. Trzy wafle ryżowe z wędlinką. Do tego czerwona herbatka. Dziękuję Kalinko że o mnie pamiętałaś :*!!!! Witam również wszystkie nowe współtowarzyszki broni :D!!! (ten topik działa cuda) Ależ ze mnie dziś wulkan energii i to od samego ranka! :D I rozpisałam się jak nie wiem :) Dobrze, ja już kończę moje wypociny:) Wstawać śpiochy i meldować się :D!
  5. bardziej do bani to byc nie moze. ani diety ani orbitreka... patrzec az roztyje sie jak wieloryb jakis juz. nie wiem co sie ze mna dzieje. wpieprzalam dzisiaj jak glupia... bez sensu. odezwe sie do was jak sie troche ogarne. albo jak wreszcie zrobie cos z soba. kolorowych snow!
  6. Witamy nową odchudzaczkę :)! Opowiedz nam coś o sobie :) chętnie Cię poznamy :)
  7. Witamy nową odchudzaczkę :)! Opowiedz nam coś o sobie :) chętnie Cię poznamy :)
  8. Asia, kawałek pizzy Ci nie zaszkodzi :) Tylko żeby to było jednorazowe złamanie silnej woli, a nie jak ja... :( ale się pocieszam że już zostałam nawrócona :D HEHE :D :D
  9. no ja niestety nie mam sie czym pochwalic dzisiaj. dietkowo niby dobrze, ale nie pocwiczylam niestety. zjadlam tez kilka chrupek orzechowych. na noc w dodatku. niedobrze... kurcze mam nadzieje ze jutro juz bedzie dobrze. nie wiem jak sie zmobilizowac. kiedys to opracowalam sobie taki system, ze jak mi sie udalo wytrwac w jakims postanowieniu to sie czyms nagradzalam. byly to np.jeansy z big stara za 300 zl. nie bylo mi wtedy zal wydac tyle kasy na gacie, bo wiedzialam ze mi sie naleza. i chyba mam taki plan zeby za trzy tygodnie solidnej pracy, tzn.pol godziny orbitreka dziennie i kupie sobie perfumy CK IN2U-strasznie na nie choruje. i zeby nie bylo-ma to byc 150ml. taka sobie nagrode zrobie ;)
  10. cześć Sabinko, miło Cię znów widzieć :) Też mam zamiar zacząć ćwiczyć :) Mam orbitreka, więc ja chyba zacznę dziś tak z pół godzinki na nim poćwiczyć, ciekawe czy wytrwam :) :D
  11. Witaj Paullusiu, cieszę się że wróciłaś i że z dietką też dobrze:) Opowiadaj jak było na biwaku :)
  12. Właśnie trudno jest się znów przyzwyczaić do tego jedzenia naszego, bo nawet się nie chce bardzo robić osobno jedzenia. Zawsze wychodzę z założenia: zjem to co wszyscy, ale malutko sobie nałożę. Niestety lepiej byłoby nawet zjeść dwa razy większą porcję, ale np.brokuła, czy warzyw na patelnię. A tu są, ziemniaczki, kotleciki, zupki zabielane. I organizm później domaga się takich smakołyków... O lodach już nie wspomnę :/
  13. hej, witam po weekendowo :) ja już po porannej kawce i śniadanku. Moje tory może nie są jakoś specjalnie najwłaściwsze ale staram się nie popełniać ich więcej. Waga stoi w miejscu NA SZCZĘŚCIE, spodziewałam się jakichś tragicznych wzrostów :) Szkoda że nam topik zamiera, mam nadzieję, że jakaś reanimacja nastąpi w końcu.
  14. Wszystkiego najlepszego Asia :* ! spełnienia marzeń i duuuuuuuuuuuuużo zdrówka :)
  15. Witam wszystkie dietkowiczki z rana :)
  16. Masz rację czasem trzeba odpuścić. Tym bardziej, że jak skończy szkolenie na służbę w policji ma zamiar się oświadczyć i mamy wziąć ślub, gdzieś za dwa lata. Jeśli tak poważnie o nas myśli to chyba trzeba wypracować jakiś kompromis żeby nie zwariować :)
  17. Cześć dziewczyny, ja jak na razie radzę sobie nieźle, powracam na właściwe tory :P Na śniadanko jogurt z waflami ryżowymi, na drugie dwie nektarynki i na obiad mam przygotowaną solę z warzywami ( uwielbiam). Mam nadzieję, że waga zacznie mi znów iść w dół. Wczoraj jeszcze się strasznie pokłóciłam z moim TŻ i mam taki zbity humor. Nie lubię kiedy on cały czas wypomina mi coś co było kiedyś. Niby wszystko ma być już dobrze, a przyjdzie taki dzień w którym całe życie musi być streszczone, bo on ma taki kaprys i musi się czepić:(
  18. Przydałby mi się taki strażnik jak Ty :) gdybym coś chciała zjeść niedozwolonego to od razu na właściwe tory byś mnie przerzuciła :)
  19. Tak, właśnie ja mam być tą druhną pod koniec września :) Trudniej mi powrócić do tego trybu dietkowego, bo jak jestem u rodziców to trudniej mi jeść inaczej niż oni, zwłaszcza że takie pyszności są ...
  20. Ja zjadłam na drugie śniadanie trzy naleśniki z twarogiem, ale ważne że o regularnej porze. Na obiad zjem tę moją obiecaną fasolową. Koniecznie muszę dołączyć ćwiczenia bo przytyłam 2 kg przez to moje folgowanie. Nie umiem wrócić do tego zapału z początku :( :( :( :( :( Można się załamać:( :( :( :(
  21. Miejmy nadzieję że do nas wrócą :* !
  22. Hej hej, muszę odnowić częstotliwość wpisów bo coś mi ta dieta nie idzie grrr... Wczoraj zjadłam całą czekoladę nie mówiąc już o innym jedzeniu :( Szkoda że nie umiem się znów wziąć za siebie :(
  23. Asiula masz rację, troszkę zaprzepaściłam moje wysiłki. Ale na szczęście nie mam już takich napadów, bo okres się pojawił więc nawet jeść się bardzo nie chce. Od początku przyszłego tygodnia mam zamiar zacząć jakieś codzienne ćwiczenia. Żeby ujędrnić ciało. Zauważyłam że też mam niemały problem z biustem :( muszę chyba zakupić jakieś środki pielęgnacyjne. Mam ochotę na ten różowy Eveline, ktoś go tu polecał już. Ciekawa jestem czy rzeczywiście jest to coś warte. przestałam już tak zawzięcie liczyć kalorie, bo troszkę uciążliwe to jest. Nauczyłam się już co i ile mogę zjeść na posiłek więc chyba nie muszę tego aż tak wyliczać. Może jak zauważę, że mi się przybrało na wadze to zacznę znów liczyć żeby się nie oszukiwać. W przyszły poniedziałek teoretycznie kończę sesje, ale coś czuję że bez września się nie objedzie :/ Trudno, taki kierunek :(
×