Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pozdrawiam piwoszów :)

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pozdrawiam piwoszów :)

  1. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    Pogrzeb. Trumna spoczęła w grobie, rodzina i znajomi rzucają kwiaty. Nagle coś uderza w wieko. Facet, który rzucił coś ciężkiego zmieszany mówi: - Przepraszam bardzo, kwiaciarnia była już zamknięta, to kupiłem bombonierkę... to mnie zawsze rozzpierdala :D:D ale chyba już wstawiałam
  2. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    Facet bzyka laskę i gdy jest już po wszystkim mówi do niej: - Gdybyś mi powiedziała od razu, że jesteś dziewicą to byłbym bardziej delikatny. Na to ona: - Gdybyś był bardziej cierpliwy to byś poczekał aż zdejmę rajstopy. :o :D
  3. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    dzięki :D przecież tu nie ma lwów! no bo kuurwa działa :D:D:D
  4. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    Pułkownik sprawdza umiejętności trzech nowych szeregowych: - Powiedzcie nam, co potraficie zrobić pożytecznego? Pierwszy mówi: - Ja potrafię obsługiwać komputer. - Dobrze, może być, a ty? - Ja znam się na gotowaniu - mówi drugi. - Nieźle. A co ty potrafisz? - pyta trzeciego. - Ja potrafię zrobić bulbulator. - A co to jest? - Proszę o kawałek blachy, gwoździe, młotek i szklankę wody, to pokażę. Otrzymał to o co prosił, wbił gwoździe w blachę, robiąc w niej dziurki, zalał to wodą i mówi: - Robi "bul, bul"? No to bulbulator! Zirytowany pułkownik: - Ty głupi jesteś, będziesz hańbą dla wojska! I wyrzuca blachę przez okno. Po chwili przychodzi major: - Kurde! Kto wyrzucił nowy bulbulator?! najgłupsze są najlepsze :D:D
  5. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    Stary doświadczony lekarz pyta się swojego młodego, dopiero rozpoczynającego karierę kolegi, jak mu idzie praktyka. - Jakoś nieszczególnie. Wczoraj odbierałem pierwszy poród. Matka i dziecko umarli, a w dodatku z ręki wyśliznęły mi się szczypce, uderzyły w głowę i zabiły ojca... - To rzeczywiście nieszczególny przypadek. Proszę to jest adres, proszę iść odebrać tam poród i wieczorem poinformować mnie o wyniku. Wieczorem młody medyk dzwoni do profesora: - No i jak panu poszło? - pyta się profesor. - Zdecydowanie lepiej. Ojciec żyje. :D
  6. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    TO JEST MEGA :D Mąż nie mógł zadowolić swoją żonę w łóżku. Wybrał się do seksuologa i mówi: - Proszę pana nie mogę zadowolić swojej żony, kiedy się kochamy to nawet nie krzyczy... - Niech pan zadzwoni do agencji i zamówi striptizera z dużym interesem. Kiedy państwo będziecie się kochać, on w tym czasie ma tańczyć. Wtedy pańska żona powinna krzyczeć. Koleś wyszedł z gabinetu i dzwoni do agencji. Zamówił striptizera z największym interesem i zaczął kochać się z żoną, podczas tego koleś z agencji tańczył. Niestety żona nie krzyczała. W końcu mąż mówi do striptizera: - Wiesz, może zamieńmy się rolami... Tak zrobili i po minucie żona zaczęła krzyczeć. Uradowany mąż mówi do kolesia z agencji: - Widzisz, tak się k***a tańczy... :D:D:D:D:D:D:D:D
  7. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    - Co robi traktor u fryzjera? - Warkocze! teraz mnie to tak nie śmieszy, ale jak ktoś mi to opowiedział, byłam chyba w gimnazjum to tak piertolnęłam śmiechem... :D:D:D
  8. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    Stirlitz szedł sobie po niemieckich drogach i widzi Niemców którzy napełniają kota benzyną. Kot uciekł i padł. Pewnie benzyna się skończyła - pomyślał Stirlitz. ja pierrdooooooole :D
  9. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    Polak, Rusek i Niemiec są na zawodach pływackich. Rusek nie ma rąk, Niemiec nie ma nóg, a Polak nie ma ani rąk, ani nóg. Podchodzi do nich ratownik i pyta się jak sobie poradzą. Wszyscy odpowiedzieli, że sobie poradzą, po czym wszyscy ustawili się na starcie. Rusek i Niemiec jakoś sobie poradzili, a Polak poszedł na dno. Ratownik go wyciągnął i pyta się: - Polak co się stało, przecież mówiłeś, że sobie poradzisz. A Polak na to: - Zabije tego drania co mi czepek na uszy naciągnął.
  10. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    Małżeństwo zostało zaproszone na bal przebierańców, jednak tego wieczora żonę rozbolała głowa i nalegała, aby jej mąż poszedł sam. Długo się sprzeciwiał, ale w końcu uległ i poszedł. Żona położyła się do łóżka, jednak po godzinie obudziła się bez bólu głowy. Ponieważ jej mąż nie wiedział jaki strój sobie kupiła, zdecydowała się pójść na zabawę i go poszpiegować. Szybko go tam wypatrzyła. Tańczył ze wszystkimi kobietami, całował po rączkach, szyjach, szeptał na uszko, podszczypywał, niby przypadkiem dotykał "tu i ówdzie". Ponieważ należała do zgrabnych osób, szybko została zauważona przez rozbawionego mężusia i poproszona do tańca. Spodziewała się niezłej zabawy, on przecież nie wiedział, ze podrywa własną żonę. Po paru tańcach zaproponował jej "zwiedzanie pięterka", ona się zgodziła bez oporu (bo to przecież jej mąż...). Postawiła jednak warunek, ze nie zdejmą masek z twarzy. Było im razem wspaniale, wręcz jak nigdy dotąd. Później ona szybko pobiegła do domu, żeby oczekiwać męża i zadać mu kilka pytań. Gdy już wrócił zapytała z dziką satysfakcją w glosie: - No i jak się bawiłeś skarbie? Dużo tańczyłeś? - Nie tańczyłem ani razu i bawiłem się kiepsko. Spotkałem Zenka, Wieśka i Tadka, moich kolegów ze studiów i całą noc graliśmy w pokera. Ale powiem ci, ze facet któremu pożyczyłem kostium podobno bawił się nieziemsko... o koorwa :D:D
  11. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    fakt, bolą mnie od wczesnego popołudnia cycki, przed okresem, ale u mnie pms objawia się złością, to nie to
  12. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    Pewien mężczyzna trafił do piekła. Diabeł oprowadza go po nim i mówi: - Słuchaj. Jest tu kilka komnat. Jeśli w jakiejś ci się spodoba, to powiedz. Zostaniesz w niej już na zawsze. Tylko zastanów się najpierw! - No ok. Nie ma sprawy. Wchodzą do pierwszej komnaty. Facet patrzy na palących się w smole ludzi. - Nie no... Tutaj raczej nie zostanę - mówi lekko wystraszony. - No to jedziemy dalej - odpowiada diabeł. Wchodzą do drugiego pomieszczenia. Ludzie palą się w lawie. - Nie, tutaj też nie zostanę. - W porządku. Chodźmy dalej. Wchodzą do trzeciej komnaty, gdzie pięciu facetów stoi w gównie po kolana. Ale kulturalnie palą fajeczki. Gościu sobie myśli: "W sumie tu nie jest tak źle. Wolę cały czas palić, niż cierpieć". Na głos mówi: - No dobra. Tu mogę zostać! Jest w porządku. No więc wchodzi do gówna, dostaje papierosa. Zaciągnął się i pogratulował sobie wyboru. Nagle słyszy głos diabła: - Dobra chłopaki! Koniec przerwy na papierosa! Pełne zanurzenie!!!
  13. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    gapić się w światełko ładowania, ja chyba mam depresję :o
  14. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    no i taki chooy, jak język w kroczu :D:D
  15. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    spójrz jej w KROCZE miało być!!! :o
  16. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    "spójrz jej w oczy. znajdziecie wspólny język" no koorwa :D
  17. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    a ja nic nie słucham, siedzę i myślę.. :o chyba zaraz pójdę spać... wypaliłabym jeszcze, ale nie chce mi się wstawać, tzn. i tak wstanę, bo chce mi się palić :P gorzej, że mam takie, które totalnie mi nie smakują polubiłam ostatnio te siekiery czerwone marlboro i chyba powinnam się ich trzymać tudzież z nimi ;)
  18. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    no pewnie, sąsiedzi to inna liga i można mieć ich bardziej w doopie niż współlokatorów nie najadłam się :o
  19. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    no właśnie, piertolę to wszystko. piłam, ale więcej dziś nie piję, idę coś zjeść. i to jest minus mieszkania tutaj - pewnie, że zrobiłabym sobie coś na ciepło, chętnie! ale nie chcę hałasować :o
  20. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    jest chooyowy, jak się go miesza z czymkolwiek :o wtedy zawsze rzygam ale sam mam nadzieję, że mi krzywdy nie zrobi :) tak, to zdecydowanie nie jest dzień na picie :
  21. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    znak zodiaku to jedyne co nas łączy
  22. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    NIE WRÓCI, już ja się o to postaram!!! ej no bez kitu, na pewno trzeci raz, a nie wiem czy nie czwarty :o ja naprawdę nie wiem o co chodzi, nie cierpię tej dziwwki illuminatów
  23. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    nie jara mnie Tacata, JEST ŹLE rycerz pisał co robimy, jak dobrze że nie mam nic na koncie no chyba że chciałby posiedzieć z nami na kafe, zapraszam :P
  24. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    despy są spoko, nie narzekaj, ciesz się, że ktoś chciał Ci coś wcisnąć jak dają to się bierze :) nie chce mi się o tym pisać, nieważne, było minęło, na szczęście wszystko w porządku, więc nie ma co patrzeć wstecz. znowu śniła mi się dziś rihanna i w chooy innych głupot (a nic wczoraj nie piłam!!), ale już nie pamiętam co :D
  25. pozdrawiam piwoszów :)

    ktoś pije browara?

    Że tak powiem - przybywam. Już miałam nie przychodzić, dzisiaj prawie zawaliło mi się życie, z wrażenia, strachu, żalu nad samą sobą i przede wszystkim z nerwów bolał mnie każdy centymetr mojego ciała, żołądek rzucał się jak kastrowany pies, chciało mi się rzygać, myślałam że zwrócę całe swoje życie :o odeszła mi maksymalnie, jak chyba jeszcze nigdy, ochota na wszystko, na cokolwiek, zapłakałam więc nad sobą i skulona na łóżku, przysnęłam. ale ocknęłam się, bo po pierwsze zimno mi było, nieprzykryta i zaryczana, po drugie coś mnie uyebało w nogę :o i w zasadzie to mnie obudziło. pewnie to tak dziwka komarowa, którą przegoniłam zza ucha. Postanowiłam, że pójdę spać, bo nic mnie dziś nie pocieszy. Kupiłam dziś zapas alkoholu do końca miesiąca (no dobra, na nieco dłużej, bo miesiąc kończy się już w piątek), a nie chooya nie miałam ochoty i siły go ruszać. Wierz mi - było naprawdę źle. Więc żeby jednak na pewno usnąć, wzięłam 2 tabletki na sen i tak leżę godzinę, chooy nie robię się senna, a zaczyna mi po nich świrować, śmieję się sama do siebie, w ciemności, nie myśląc o niczym, to stwierdziłam, że jednak tu zajrzę i walnę drina. Prosecco z syropem z czarnego bzu - moja nowa ambrozja. Zdrówko!
×