Witajcie,
Trafiłam tu przez przypadek, nie stosuje diety, ale postanowiłam napisać o doświadczeniach ze spozyciem kaszy jaglanej, może kogoś natchnie do walki :)
Kilka miesięcy temu brałam udział w kursie dot. Gotowania wg pięciu przemian. Kobieta, która prowadziła ten kurs spozywa kaszę jaglana od kilkunastu lat i ma nie tylko fantastyczna figurę jak można się domyślić, ale cudnie gladziutka skórę, cerę brzoskwiniowa, super :)
Kasza jaglana wg pięciu przemian jest naprawde smaczna, zezwala na dodawanie do kaszy owoców, nasion np. Dyni, dodaje się takie przyprawy jak imbir, cynamon ... praktycznie wg uznania pod warunkiem przestrzegania zasad pięciu przemian. Ale ja nie o tym.
Chodzi o to, ze wczoraj postanowiłam WRESZCIE ugotować sobie taka właśnie kaszę. Jest długi weekend, jest czas .... I co? Zjadłam pól miski tej kaszy i od razu pobieglam do toalety. Dostałam ostrych bólów brzucha a potem domyslacie się co się stało. Tyle wyszło ze mnie syfu, ze oczom nie mogłam uwierzyć!!! Czułam jak mój organizm walczy, żeby wyrzucić z niego te zlogi ech ..... :(( na wadze od razu 40 dkg mniej ....
Nie powiem zdziwiło mnie to bardzo, bo oczywiście nie pamietalam o właściwościach oczyszczajacych tej kaszy.
Poszperalam w necie i stad jestem tu :)
Polecam tą kaszę wszystkim chcącym pozbyć się nie tylko nadwagi, ale także ZŁEGO z jelit, jaglanka naprawdę działa!
Pozdrawiam :)
