Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jarzębina 9999999

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jarzębina 9999999

  1. Nie samiuteńka, ja też zaglądam. 2 dni wytrzymałąm w miarę dietetycznie a wczoraj w pracy koleżanka stawiała ciasto, no i już potem w domu tez najadłąm się płatków owsianych a potem jeszcze granolę. Dzisiaj też zjadłam kawałek ciasta i granolę. Granolę chce skończyć i WIECEJ NIE KUPOWAĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!! Boje sie ważyć, ale chyba nic nie utyłam.
  2. U mnie niestety ostatnio dietetycznie nie jest, tzn. pieczywa, słodyczy nadal nie jem, ale nie mogę się opanować, żeby nie zjeść musli, jem codziennie :( W weekend wyjeżdżałam i na wyjeździe jadłąm z premedytacją wszystko nawet gofra z bitą śmietaną i frużeliną, lody itp. Od poniedziałku chciałam być bez węgli, tylko warzywa i bialko, ale już 2 dni minęło, a ja poległam, wczoraj granola orzechowa, dzisiaj kasza manna na mleku, słodkie winogrona i trochę słodkiego serka. Od weekendu też jakoś ciężko mi na żołądku, musze po prostu MUSZE od jutra chociaż 3 dni dietetycznie.
  3. Paseczki ja mam ręce 60-latki :O smaruję je codziennie kremem Tołpa, na razie są zasłonięte, do następnego lata może uda się troche ujędrnić, biust też w stanie opłakanym, ale to nic, w ubraniu się sobie podobam, mogę nosic nawet miniówy. To wszystko przez wahania wagi, utycie a potem schudnięcie bez ćwiczeń, sama sobie na to zapracowałam. Fajna babka z Ciebie i zobaczysz, że wszystko sie ułoży, trzymam kciuki, U mnie bardzo owocny weekend. Oddałam do adopcji 2 kociaki, trzeci ma już zaklepany domek i sprzedałam rodzicom kanapę, na którą dawałam ogłoszenia ponad miesiąc. NIestety, byłam u rodziców i najadłam się dużo lodów..... aż mam wyrzuty sumienia bo od 2-3 dni czuje się ciężko. Od jutra planuję 5 dni bez węglowodanów a w sobotę jadę sobie do Trójmiasta to pewnie cos dobrego i tuczącego tam zjem.
  4. No właśnie pustawo ostatnio.... Ja po prostu wyeliminowałam rzeczy mączne, slodkie i tluste. Jadłam głównie białko i warzywa + max 1 owoc dziennie. Najadałam się tyle ile chcę nigdy nie byłam głodna ani słaba. No i samo jakoś tak poszło, te ostatnie kg to już mimo woli bo chciałam już tylko utrzymywać wagę a jeszcze ze 4 kg schudłam. Cały czas w zasadzie trzymam taką dietę poza codziennym jedzeniem musli które ostatnio uwielbiam i piciem słodkiego vermutu. Czasami jak jest okazja to zjem i ciasto. Wczoraj kupiłam sobie w C&A jensy rurki we wściekło morelowym kolorze - jaka jestem szczęśliwa że nareszcie mogę nosić wszystko co chcę i moje nogi nie wyglądają grubo :D Oby tego tylko nie zaprzepaścić ..........
  5. Witam, już trochę lepiej, najgorszy był ubiegły tydzień bo w pracy kogoś zastępowałam, a jeszcze 3x kociaki brałam ze sobą i karmiłyśmy z koleżankami w pracy. Dzisiaj w pracy luz, kociaki w domu z synem. Od jutra do końca tygodnia biorę wolne - urlop kocieżyński :P:P Z tym chudnięciem to sama jestem w szoku, już ze 4 kg temu tylko chciałam utrzymywać wagę a szło dalej, po prostu zmieniłam styl odżywiania i nawet jak raz na jakis czas zjem ciasto czy lody to potem wracam do zdrowego jedzenia i nie ciągnie mnie do słodyczy. Odchudzając sie też niczego sobie nie odmawiałam, szło mi dobrze bez wyrzeczeń i może to dlatego, bo nie ma nic gorszego jak sie głodzić, człowiek potem rzuca się na wszystko.
  6. Halo .... !!! Weekend sie skończył, gdzie się podziewacie ??? Ja właśnie po pysznym śniadanku - kawka już 3 obowiązkowo i ciasto otrębowe z pestkami słonecznika, śliwkami itp. Upiekłam tez ostatnio bułeczki otrębowe, na bazie serka naturalnego, ale na słono i nie do końca mi pasują, ale zmodyfikuję je i zrobię na słodko - mogą być niezłe. W pracy mówią że wyślą mnie na terapie dla anorektyczek :D:D:D a jak tak sie czuje super !!!! Tylko te pomarszczone ręce :O teraz stosuje serum Perfekta, ale nie widze nic żeby się stan skóry poprawiał, nadal "sflaczenie" pewnie juz tak zostanie :(
  7. Witam i ja. Mam wolne 5 dni i spędzam je dość imprezowo-towarzysko a co za tym idzie mało dietetycznie, przed wczoraj byłam na urodzinach i jadłam wszystko i wypiłam ze 3/4 litra słodkiego vermutu. Prawie codziennie jem też musli te crunchy pozlepiane (uwielbiam). Dzisiaj staję na wadze, ze strachem bo myślałam że coś mi przybyło, a tam nic - nic nie utyłam a wręcz jakby 0,5 kg mniej ???? Teraz jestem rozwalona totalnie :( Wiecie jak kocham zwierzaki, szczególnie koty, dowiedziałam sie że kot sąsiadki moich rodziców (pers wychodzący) którego doskonale znałam, został brutalnie zamordowany w piwnicy przez dzieci 11 i 7 lat. Normalnie ryczałam z pół godziny, aż teraz jak to pisze to znowu ryczę, no tym bachorom bym chyba łapy pourywała. Podobno zgłosiła to na policje i nawet coś w TV było, ale to nie zwróci zycia kotu i nie wyobrażam sobie tego cierpienia przed śmiercią. Mój syn mówi, że jak sie dowie kto to go załatwi, az sie boję, żeby sobie kłopotów nie narobił tym :(:( Babsko wypuszcza koty z domu i tak to się skończyło :(
  8. Witam, jak to? wino zmieszane z colą ??? takie wytrawne ???? Pierwsze słyszę ale ani wina ani coli nie lubie, wiec i tak nie wypróbuję. Ja ostatnio namiętnie pijam Vermuty. u mnie lepiej, przyzwyczajam sie do obecności starszego syna i narzeczonej, zresztą mijamy się, mało sie widzimy. M. dał mi spokój - jest SUPER !!!!
  9. O rany !!! To muszę dbać aby topik nie spadał bo go nie odnajdziemy :O Serene też zniknęła nam na dobre. Paseczki miłego wypoczynku!
  10. Dla mnie przyjaźń przyzwyczajenie i poczucie stabilności bezpieczeństwa jest ważniejsze niż jakieś uniesienia. Nie lubię też żeby facet siedział mi na głowie cały czas. jestem raczej niezależna mam swoje sprawy i swoje życie a facet jest tylko dodatkiem, moje życie nie kręci się wokół faceta i partner musi to zaakceptować. Lubię np. sama robić zakupy, spotykać sie z koleżankami, itp. Nadawałabym sie na żonę marynarza - wystarczy mi świadomość że nie jestem sama, że mam kogoś bliskiego, że jestem dla kogoś ważna, ale nie muszę ciągle przebywać z kimś, wręcz wtedy się duszę. Dlatego odpowiadały ostatnie miesiące - miałam świadomość żę ktoś mnie kocha, że mogę w każdej chwili się do niego zwrócić, ale go nie było u mnie w domu. Ja nawet nigdy nie mówiłam MY tylko zawsze JA i nie lubię jak ludzie mówią postanowiliśmy, zrobiliśmy - to jakby zatracili siebie, strasznie mnie to wkurza. Miłego weekendu
  11. Nie jestem uzależniona. Dał mi spokój i teraz jest OK. Jest mi dobrze. Tylko niech mi nie mąci już w głowie i nie obiecuje złotych gór ! Zawsze pisałam że chodzi mi o bliskość i przyjaźń nie o sex. Troche bokiem mi wychodzi mieszkanie z synem i przyszłą synową :O Dzisiaj pół nocy łazili, gotowali (wrócili o 2 z pracy). mam otwarta sypialnie bo koty ze mną śpią i muszą mieć swobodne wyjście a sypialnie mam przy drzwiach wejściowych więc nie ma siły żebym sie nie obudziła jak wracają w nocy z pracy
  12. Dobrze wyglądające na mnie ciuchy sa największą nagrodą. Nie wiem czy pisałam że ostatnio kupiłam sobie jeansy rurki w kwiatki? No i moje nogi wyglądają w nich całkiem szczupło - tak sie cieszyłam, że robiłam fotki samych nóg w tych spodniach :P i oglądałam na kompie aby sie przekonać czy na pewno tak wygląda jak w lustrze :P Powiedziałam sobie że tym razem tego NIE ZAPRZEPASZCZĘ !!!!! 5 lat temu schudłam z 65 na 60 i po 2-3 miesiącach zaprzepaściłam a w zimie to doszło juz do ponad 70 - nie moge sobie tego darować bo jeszcze 5 lat temu miałam super ręce i nogi a teraz niestety to utycie i schudniecie pozostawiło ślad na moich rękach :( Nie wyobrażam sobie jak by to wyglądało, gdybym kolejny raz utyła :O Kupiłam nowy krem - serum Perfecta - zobaczymy może coś pomoże bo Eveline ma dobre opinie a NIC nie pomógł?
  13. Jesli chodzi ci o sex - to i tak nic między nami nie ma juz od prawie roku. Po prostu podoba mi sie jako facet, ale to nie wszystko. Nie rozumiem ludzi, którzy sie kłócą a nadal są ze sobą?? Siedziałam kiedyś z taką kobietą w pracy - byle czego podnosiła głos, uciekłam od niej do innego pokoju po jakimś półtora roku. Nie lubie takich ludzi - wybuchowych, a on niestety taki jest i to sie nie zmieni. Wiem że moja decyzja jest słuszna - przez moment było mi przykro i czułam jakąś iskierke nadziei ale rozum mówi NIE !!! Ostatnio i serce też mówi NIE!!!
  14. Marzenia :O Na razie musze odpocząc od facetów
  15. Poza tym przez telefon podniósł głos a powiedziałam na 100% mu prosto w twarz że nie wróce do niego. Przytulił mnie na koniec ... przykre to było, ale nie ma wyjścia. Musze dac sobie szansę na prawdziwe szczęście
  16. Do postu powyżej,. Nie znasz sytuacji wiec sie nie wypowiadaj. Nikomu nigdy nie pozwalałam sie źle traktować. uciekałam od facetów którzy byli kłótliwi. Z mężem nie kłociłam się od roku Nikt nigdy nie był moim katem bo nie jestem typem ofiary, przeciwnie znam swoją wartość i nie będe w związku w którym nie jestem szczęśliwa. Zasługuję na więcej. Rozstałam się tak naprawdę 5 miesięcy temu a teraz tylko sprawy rozwodowe przede mną i w związku z tym mąż cos tam próbował mnie przekabacić ale nie udało mu sie
  17. Witam. Zaraz zajrzę. To nie wiem co się z tą poczta dzieje? Jak zrobić, żeby wysłane wiadomości zapisywały sie w wysłanych? Domyślam się co mogłas napisać, ja sama każdemu radziłabym tylko 1 w mojej sytuacji, ale jak dotyczy to bezpośrednio nas to inaczej sie patrzy, tymbardziej że wiele ludzi jednak wychodzi z tego (choćby mojej koleżanki ojciec). Od 20 kilku lat jest spokój. Gdyby nie ten problem - to byliśmy naprawdę fajna parą i z wyglądu mi pasował i dogadywaliśmy sie fajnie. Co do diety i wagi to trzymam się - wczoraj coprawda zjadłam granolę orzechową z mlekiem, ale potem poszłam na tańce i trochę spaliłam. Nie codziennie, ale jem już takie rzeczy.
  18. Ja zrezygnowałam ze wszystkich węgli, nawet styropianowego chleba nie jadam, zero makaronów, kasz, ryżu, NIC. Za to piję słodki alkohol, czasami jem słodycze, no i reszte jem do woli i nie tyję a wręcz jeszcze 1 kg schudłam. Wczoraj definitywnie rozstałam sie z mężem. To nieprawda że lubię sie kłócic i żyć na huśtawce. Naprawdę kocham spokój. Najgorsze co dla mnie może być to podniesiony głos na mnie. M. podniósł głos przez telefon (bo ma dość tego że go zwodzę) i stwierdziłam że taki chrakter sie nie zmieni i skończyliśmy tą farsę raz na zawsze.
  19. Aha i sporo maślanki naturalnej, np. wieczorem. Nigdy nie byłam głodna bo jadłam do syta, tak ok. 5 posiłków
  20. Ja kompletnie nic nie ćwicze bo nie lubię. Ja nie stosowałam żadnej konkretnej diety tylko po prostu odstawiłam słodycze i mąkę, czyli to, od czego tyję. Czyli jadłam białko w postaci: serków białych różnego typu, dużo jajek, pierś kurczaka (np. w leczo albo zupie) , pieczony łosoś, warzywa głównie w postaci sałatek np. z tuńczykiem, jajkiem czy fetą. Do sałatek daje majonez light bo bez majonezu moje zycie straciłoby sens:O poza tym trochę tłuszczu jest potrzebne. Poza tym 1 owoc dziennie, nawet nie codziennie. Rano od dawna jogurt jogobella light z pestkami słonecznika lub otrębami. Pestki i otręby zaczęłam jeść później, pierwszy miesiąc nie jadłam żadnych węgli. Od około miesiąca sie nie odchudzam tylko utrzymuje wage ale nadal jem podobnie, tylko czasami np. na imprezie jem normalnie słodycze. No i prawie codziennie 1-2 lampki jakiegos Vermuciku
  21. Niestety trzeba patrzeć realnie - to są mrzonki. Tak naprawdę sama wiem jak trudno o stały związek w tym wieku. Większość facetów leci tylko na sex. No i trudno o porozumienie, przyjaźń, o bliskość. Na razie wcale nie mieszka mi sie dobrze ze starszym synem i przyszłą synową. Nie czuje sie swobodnie. Wczoraj mieli znajomych. Czuje sie jak intruz we własnym domu :O
  22. Niestety trzeba patrzeć realnie - to są mrzonki. Tak naprawdę sama wiem jak trudno o stały związek w tym wieku. Większość facetów leci tylko na sex. No i trudno o porozumienie, przyjaźń, o bliskość. Na razie wcale nie mieszka mi sie dobrze ze starszym synem i przyszłą synową. Nie czuje sie swobodnie. Wczoraj mieli znajomych. Czuje sie jak intruz we własnym domu :O
  23. Niestety trzeba patrzeć realnie - to sa mrzonki. Tak naprawdę sama wiem jak trudno o stały zwiazek w tym wieku. Wiekszość facetów leci tylko na sex. No i trudno o porozumienie, przyjaźń, o bliskość. Na razie wcale nie mieszka mi sie dobrze ze starszym syne i przyszłą synową. Nie czuje sie swobodnie. Wczoraj mieli znajomych. Czuje sie jak intruz we własnym domu :O
  24. Dlatego to takie trudne bo teraz mam chociaż coś połowicznie a moge zostać kompletnie z niczym. Mam młodego przystojnego z tym charakterem trochę gorzej ale bywa że jest super. Z pieniędzmi też nie jest źle, 2 razy do roku wyjeżdżaliśmy za granicę na wakację, itp. U mnie w domu koty chodzą wszędzie, nawet zaglądają do talerzy i mąż to akcepuje - wiem że nie każdy by takie cos akceptował a on nawet je całuje w pyszczki :P Gdyby nie podnoszenie głosu, nieodpowiedzialność i zapijanie (co wiąże sie ze stratami finansowymi) oraz konflikt z dziećmi to bylismy super parą. Rok temu jak uległam i wróciliśmy do siebie to przez pół roku byliśmy naprawdę fajną parą, gdyby pracować nad tym aby taki stan utrzymać, mogłoby sie udać, tylko że ja już nie ufam :O No i dzieci... co z moim synem który juz sie sprowadził??? :(
  25. Chcę żeby mój mąż sam ode mnie odszedł - z własnej woli a nie żeby to było wymuszone przeze mnie. Po rozwodzie chcę poznac super faceta, młodego przystojnego z super charakterem i pieniędzmi, z którym będę szczęśliwa na długie lata. którego będą akceptować moje dzieci. takie mam marzenia na dzień dzisiejszy. To mniejsze prawdopodobieństwo niz trafienie 6 w totka :O
×