Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

maja67

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez maja67

  1. maja67

    "Życie po Gacy"

    Witaja Rozalianowa, nie znam nikogo kto by stosował dietę gacy z cukrzycą, ale może spróbuj dietę metaboliczną, nie ma takich spadków jak na tłuszczowej ale są, może tak będzie dla ciebie ok. Rozpiskę na metaboliczną znajdziesz na drugim foum, pozdrawiam
  2. maja67

    "Życie po Gacy"

    Cześć Andzia, obecnie waże 71 kg, a było więcej, ale się nie podaję, chodzę teraz na zumbę i latino, świetne zajęcia może nie tyle doskonalące umiejętności taneczne co śmiejemy się z dziewczynami, że bardziej takie terapeutyczne, do Maseraka to nam daleko ale może na wiosnę zatańczymy porwanie cza - czę i salsę hi hi :) oprócz tego ćwiczę z Ewką Chodakowską i super się czuję, dietę stosuję Gacą, nie wiem czy dobrze ale tak jak pisał Eryk zapewnia ona najwyższe spadki a na tym mi zależy, trochę ja modyfikuję czyli zamiast smalcu olej rzepakowy lub kokosowy, i więcej warzyw. Wyprowadzenie mam zamiar zrobić tak ja Mocherowa o wiele dłuższe, myślę że będzie dobrze. Co do pszenicy to całkowicie ją wykluczam z jadłospisu rodziny, byłam ze swoja córeczką u ortopedy i radził mi w ogóle ją wykluczyć z diety dziecka oczywiście razem ze słodyczami. Joannka czytałaś tą książkę Dieta bez pszenicy z przepisami jak myślisz znajdę tam jakieś inspiracje kulinarne?
  3. maja67

    "Życie po Gacy"

    Aneczka nie świruj ja też zaczynam od nowa, gdzieś tam straciłam kontrolę i waga poszła w górę, fajnie że dziewczyny się trzymają to jest dla mnie motywacją że można i ja też sobie poradzę, Fakt faktem że jak się dowiedziałam iż muszę leczyć flaczki to sobie odpuściłam zero ruchu i takie tam"bo przecież jestem chora" no cóż już postawiłam się do pionu, mam plan na imieniny włożyć swoją sukienkę z maja, myślę że dam radę do grudnia. Nie ważne ile razy upadniesz po drodze do celu ale ile razy się podniesiesz i idziesz dalej, także zostań będziemy się nadal wspierać :)
  4. maja67

    "Życie po Gacy"

    Witam Was Kochane Dziołszki, nie ma to jak poranna leniwa kawka, za raz potem kop do roboty ale te pół godziny rano bezcenne. Ja też co raz więcej czytam na temat zgubnego wpływu pszenicy na nasz organizm, już raz się tak leczyłam, miała potworne bóle kręgosłupa i rwę kulszową, nic nie pomagało, chodziłam od jednego lekarza do drugiego i nic. przez przypadek trafiłam do młodego ortopedy, który leczył nie tylko konwencjonalnie ale też stosował inne metody między innymi dietę zero nabiału i pszenicy i konserw oraz jajek, po trzech miesiącach, do dziś nie wiem co to znaczy ból kręgosłupa, oczywiście nie mowie tu o jakiś drobnych przeciążeniach. Więc taka dieta to dla mnie nie nowość, ale wiecie trzeba się przestawić jak się już rozsmakowało, polecam kaszę jaglaną można z niej zrobić różne cudeńka a jest zdrowa. Ja na urlop jadę dopiero za 2 tygodnie, tak jakoś wyszło w tym roku, nad nasze morze, uwielbiam rano jak jest pusta plaża spacery. Buziaczki :) :)
  5. maja67

    "Życie po Gacy"

    Witam Was wszystkie serdecznie, dawno mnie tu nie było ale się trochę pochorowałam i musiałam odstawić dietę na jakiś czas. Dopadło mnie zapalenie jelita cienkiego, a ponadto problemy z układem limfatycznym i ogólne zakwaszenie organizmu. Na pytanie do lekarki czy to są skutki diety otrzymałam odpowiedź, że na pewno dieta nie pomogła w leczeniu ale nie była też bezpośrednią przyczyną. W zaleceniach żywieniowych zero nabiału i glutenu, z owoców tylko maliny i borówki. Niby to wszystko to nie nowość, oczywiście oprócz nabiału, bardzo ciężko jest mi bez niego. Moherowa szacun dla Ciebie że potrafisz tak rozsądnie układać jadłospis wg wskazówek dietetyka i się tego trzymać, ja się dopiero uczę jak to robić. Moja waga poleciała do góry i obwody też, ale teraz jak Aneczka zbijam to ćwiczeniami, choć nie powiem nieraz mam ochotę to rzucić i wrócić do Gacy. Ale moje flaczki nie pozwalaj na to jak tylko zjem coś nie odpowiedniego to ostry ból daje znać stop:(. Ale jak ktoś mądry powiedział nie czekaj na właściwy czas - działaj, nie roztrząsaj porażek - wyciągaj wnioski, nie cofaj się - idź do przodu :)
  6. maja67

    "Życie po Gacy"

    Dziewczyny ja też was przytu.....lam bardzo mocno :-P :-P , trochę zmodyfikujemy dietę poruszamy się i będzie dobrze, buziaki. Ja odstawiam chleb, zostawiam płatki owsiane i kaszę zobaczymy co będzie za tydzień, pozdrawiam cieplutko :) :)
  7. maja67

    "Życie po Gacy"

    Witam, Joankaa jestem, jestem tylko nie miałam czasu pisać, moja waga niestety leci w gorę w zastraszającym tempie, nie wiem co mam zrobić. Wprowadziłam do diet z rada dietetyka kromkę pieczywa i warzywa bez ograniczeń, nadal nie sole potrwa bo mi po prostu nie smakują. nie chcę was straszyć, waga w górę ale obwody stoją, tzn biodra 97 cm, pas 71 cm noga 56 cm, biust 88 cm, takie obwody mam już praktycznie od trzech miesięcy, lekko dopasowany zrobił się na mnie rozmiar 38, ale wszystko to jest bardzo deprymujące. Jestem w kropce nie wiem co mam zrobić czy zastosować tłuszczów kę, czy wyrzucić chleb z diety zostać przy płatkach i kaszy do obiadu. Chyba Gacanka pisała że tyje od chleba i wyeliminowała go całkiem z diety. Nie wiem co dalej,
  8. maja67

    "Życie po Gacy"

    witam poranie z kawusią teraz nie mam czasu bo terminy w pracy mnie gonią, ale wieczorem napisze jak to jest u mnie po wprowadzeniu zmian do diety od dietetyka. Trzymajcie się ciepło i życzę wytrwałości w działaniu, ach i jak jakaś pokusa czyha pomyślcie ja k fajnie jest wkładać ciuszki wiosenne w małych rozmiarach. Buziaczki :) :)
  9. maja67

    "Życie po Gacy"

    Witaj Moherowa, przyznaję że właśnie Ty byłaś dla mnie inspiracja, która skłoniła mnie do pójścia do dietetyka, na razie przewartościowuje wszystko w głowie, bo wiesz jak się było dłuższy czas nastawionym na na ograniczanie jedzenia, a teraz ktoś ci mówi ze masz jeść więcej bo jesz za mało to jest to dla mnie trochę nie zgodne z samym sobą, chyba wiesz o czym mówię, to tak jakby powiedzieć alkoholikowi pij. A jednocześnie wiem że moje napady jedzenia słodyczy mogą się powtarzać, zresztą dietetyk też to potwierdziła, i według niej nie do końca jest to zależne od mojego chcenia, bo organizm się w ten sposób broni i należy mu w mądry sposób dostarczyć węglowodanów. Moja obecna waga to 63 kg i jest mi ją trudno zaakceptować dobrze się czuje przy poniżej 60, postanowiłam przez tydzień jeść wg zaleceń dietetyka i zobaczę co się będzie działo. Na diecie jest mi coraz trudniej wytrzymać, a i efekty nie są takie jak przy założeniach Gacy. Zobaczymy co będzie :) :)
  10. maja67

    "Życie po Gacy"

    Witam, przyłączam się też z kawusią, Joankaa twój plan żywieniowy jest taki sam jak zaleciła mi konsultantka na ostatniej konsultacji, żeby sobie regulować dni dietowe w stosunku do dni "uczty". Ja na razie zbijam wagę po świętach jeszcze zostało mi 2 kg. Na szczęście robi się coraz cieplej i w końcu będzie można wyruszyć w plener. Przyznam się wam że obawiałam się i umówiłam się na konsultacje do dietetyka na czwartek, za przykładem Moherowej. Zobaczymy co ona mi doradzi. Joankaa mam prośbę możesz napisać jak wygląda trening fitness II bo wstyd się przyznać ale ja nie mam pewności ze to co robię w ramach tego treningu, robię dobrze. Jeśli możesz to podeślij wskazówki, będę wdzięczna :) :)
  11. maja67

    "Życie po Gacy"

    Witam zimowo, taki moje trzy grosze do rozważań dietowych, kupiłam wczoraj cudną sukienkę w rozmiarze 36, wiosenno - letnią i zrobię wszystko coby w tym sezonie ją ponosić hi hi, chyba też dobra motywacja, co o tym myślicie? :D :D
  12. maja67

    "Życie po Gacy"

    Blubber, Kochana cierpliwości już niedługo na pewno tak napiszesz, pamietaj wierzę w Ciebie ;D
  13. maja67

    "Życie po Gacy"

    Witam przy kawusi, dziewczyny zaczęłam od wczoraj wyprowadzenie, co prawda waga nie jest taka jak zaplanowałam waha się w granicach 60 co nie do końca mnie satysfakcjonuje, bo jednak przy 58, psychicznie czuje się świetnie, ale już jestem zmęczona, gacuję już rok.Dokładnie będzie rok w marcu. Okropnie boję się że przytyję ale cały czas powtarzam sobie że udało się Ani Całce i Gosi to uda się i mnie. Joannka fajnie że się trzymasz, kupuj, kupuj te ubrania, bo masz rację super jest wejść do sklepu i mieć świadomość, że wszystko pasuje i możesz wybierać i przebierać. Ja tez dostałam mani zakupowej i nie ma tygodnia żebym nie kupiła sobie choć jakiegoś drobiazgu. Bawienie się modą sprawia mi super frajdę . Może to próżne z mojej strony ale jakie przyjemne :) :). Ps idziemy ulepić bałwana ? :D
  14. maja67

    "Życie po Gacy"

    Witaj Moherova, na @ polecam herbatkę ze skrzypu polnego,świetnie odwadnia i trochę hamuje apetyt na słodkości. Dietetyk wie co robi na pewno nie przytyjesz na chandrę seksistowski kawał " wiecie dlaczego facet wnosi przez próg świeżo poślubioną małżonkę ??? a widziałyście żeby sprzęt AGD sam wchodził do domu? " Trzymaj się dasz radę bo jak nie my to kto
  15. maja67

    "Życie po Gacy"

    Witam wszystkich zimowo, u mnie sypie biały puch i jest tak bardzo zimowo, Joankaa, Moherova, Andzia i inne dziewczyny gdzie jesteście ? Brakuje waszych optymistycznych wpisów. Hop Hop odezwijcie się co u Was słychać?
  16. maja67

    "Życie po Gacy"

    Hejka, no coś Ty Joaanka, pisz swoje przemyślenia bardzo lubię Twoje wpisy, jak dla mnie to bije z nich dużżoo optymizmy. Masz rację że nie łatwo jest pisząc przekazać to co się myśli, ja tez tak mam. Zawsze podziwiałam inne dziewczyny za taką łatwość pisania. Miłego dnia wszystkim. PS jest tak pięknie wszystko zaśnieżone bajkowe i do tego świergoliły ptaki, wiosna już tuż tuż :) :)
  17. maja67

    "Życie po Gacy"

    Witaj Andzia, moja obecna waga to 59 kg, ale po świętach była wyższa, w granicach 62 kg. Zdaje sobie sprawę że to też woda, bo obwody zmieniły się tylko o 1 cm, konsultantka powiedziała mi, że 1 g węglowodanów potrafi zawiązać aż 4 g wod, a tych węgli podczas świat trochę było. Przez cały proces odchudzania wydawało mi się ze jestem taka mocna że pokonałam swoje jakieś tam słabości, a wystarczyło spróbować słodkość i już bardzo trudno było się powstrzymać. Teraz od soboty zaczynam wyjście z diety, ale szczerze mówiąc to i tak psychicznie najlepiej się czuje przy wadze 58 kg, i taką ma zamiar utrzymać, jeszcze nie wiem jak to zrobię. Długo byłam otyła i panicznie boję się przytyć. Może po wyjściu skorzystam z porady dietetyka jak inne dziewczyny, ale chyba najbardziej potrzebna jest pomoc terapeuty, ciekawe jaki jest ten z którego pomocy korzystała Franka? widziałam teraz reklamę książki Doren Virtue Zachcianki pod kontrolą, muszę sobie kupić, jak przeczytam to dam Wam znać czy warto :) :)
  18. maja67

    "Życie po Gacy"

    Witam Wszystkich bardzo dawno nie było mnie tutaj, ale tak jak wszyscy zaliczałam wzloty i upadki w dietowaniu, w związku z powyższym nie zaczęłam jeszcze wyprowadzenia. Teraz doszłam już trochę do ładu sama ze sobą, ustaliłam priorytety i podjęłam dalsza walkę o wymarzoną sylwetkę. Od przyszłej soboty zaczynam w końcu wyprowadzenie, będę dużo za Tobą Andzia40, wyprowadzenie potrwa jeszcze około 2 miesięcy, a później to już wszystko w moich rękach i już wiem że nie jest to wcale łatwe :( ale też nie niemożliwe, dziewczyny przestańmy myśleć co będzie tylko cieszmy się z tego co osiągnęłyśmy bo to naprawdę nie mało :) :) Powiem Wam, że tak jak inne spotkałam się różnymi opiniami na temat mojego odchudzania od przestań w twoim wieku to już wystarczy po i co już zaczęła tyć z powrotem i powiem Wam ze ta ostatnia dała mi takiego pawera że och. Myślę że tu jet przysłowiowy pies pogrzebany, dziewczyny nie dajmy się wiosna blisko nie sprawiajmy "życzliwym" tej satysfakcji. Ps. Kamela śniłaś mi się dzisiaj (choć przecież się nie znamy ale dużo ostatnio o Tobie myślałam) co u Ciebie, Ewcia odezwij się czyżby zasypały Cię śniegi, Panda miałaś się meldować i co ? Pozdrawiam Wszystkich, Aneczka co u Ciebie wyszłaś już z tego szpitala? odezwij się :)
  19. maja67

    "Życie po Gacy"

    Każdy już czym prędzej bieży, by dołączyć do pasterzy. I ja spieszę z życzeniami, bo nie mogę być tam z wami. Zdrowia szczęścia pomyślności i niech dobroć wśród Was gości. I niech Boga wielka moc na was spłynie w Świętą Noc. Wszystkiego najlepszego dla Was wszystkich tych piszących i tych czytających :) :)
  20. maja67

    "Życie po Gacy"

    Ewcia pesel zaczyna się na liczbę przy nicku, listę marzeń robimy dowolnie, koniecznie trzeba ją przeczytać w wigilię i mieć przy sobie u mnie to działa może nie od razu ale po pewnym czasie... :) :)
  21. maja67

    "Życie po Gacy"

    Róża różowa ja bym chciała wystartować na jesień, a przygotowania już zaczynam z doświadczonym maratończykiem, ciekawe na ile starczy mi zapału, trzymajcie za mnie kciuki
  22. maja67

    "Życie po Gacy"

    Aneczka gratulacje, wiem co to znaczy ja nie palę już 6 lat
  23. maja67

    "Życie po Gacy"

    Witaj Ewuniu, ja też z mała kawką, ależ ta zima piękna już się nie mogę doczekać niedzieli i kijków w pięknym lesie, masz rację zimą trochę mniej ruchu ale już niedługo wiosna hi hi
  24. maja67

    "Życie po Gacy"

    Witaj Gacanko, bardzo miło że się odezwałaś,bałam się że coś się stało i dlatego się nie odzywasz, bardzo lubię czytać Twoje wpisy i zawsze działają na mnie mobilizująco. Ja zaczynam wyjście tuż przed świętami i bardzo się tego boję, strasznie mi zależny żeby utrzymać rozmiar 38. po tym co piszesz to chyba trzeba sobie uświadomić, ze dietkowanie to już do końca, trzeba się pilnować, to taka przestroga dla nas wszystkich coś za coś, ale powiem wam dziewczyny że przynajmniej w moim przypadku warto było i gdybym miała podejmować jeszcze raz decyzje to podjęłabym taką samą. :) :) Dziewczyny, które są po wyjściu z diety proszę odezwijcie się od czasu do czasu fajnie usłyszeć co u Was.
  25. maja67

    "Życie po Gacy"

    dołączam się do prośby dziewczyn, hop hop odezwijcie się jesteście nam potrzebne. Jak jest po diecie? utrzymujecie wagę co u was słychać dziewczyny: Gacanko, Piguło, Agucho, Komelo i wiele innych które zaczynały na wiosnę
×