Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

9_Mama Aniołka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez 9_Mama Aniołka

  1. hej dziewczyny, ja tylko na moment, dzis sie mega zestresowalam, poprosilam maja rodzinna lekarke o skierowanie na tsh... w sumie to tak zapobiegawczo bo w tamtym roku mialam ladny wynik, 1,3 a dzis zonk.... wynik powyzej 3... z czego to moze byc, co przez rok sie takiego stalo? masakra bo przy takim wyniku raczej marne szanse na ciaze prawda?
  2. hej dziewczyny. bardzo rzadko sie ostatnio odzywam za co przepraszam. mam bardzo zly nastroj i nie chce wam smecic. dzis postanowowilam troche wam opisac co u mnie. Pisalam wam ze bylam kilka dni na urlopie i myslalam ze to doda mi energi i poprawi humor. i owszem, chwilowo bylo lepiej, smialam sie, cieszylam wyjazdem pomijajac fakt ze dostalam @. jednak po powrocie kompletne przeciwienstwo, zdolowalam sie bardzo . ciagle chce mi sie plakac, nie mam nastroju na nic :-(. Teraz siedze sobie na zwolnieniu bo sie niestety pochorowalam, od lekarki dostalam leki, ktore wg niej moge stosowac w trakcie staranek. dziewczyny, ktore mnie znaja dluzej wiedza ze moje relacje z moim M i jego podejscie do straty nie jest takie jak bym oczekiwala. wczoraj w koncu udalo mi sie z nim porozmawiac na ten temat, powiedzialam mu ze unika powaznych tematow, ktore ja bym chciala poruszyc i o nich rozmawiac. Zapytalam go czy on nie mysli o naszym Dziecku, czy mu go nie brakuje i czy nie teskni. I wiecie co uslyszalam - ze jak mozna za kims tesknic i jak ma mu Go brakowac skoro "nie bylo go fizycznie", ze nie widzial go, ze nawet nie wiemy jakby wygladalo. Powiedzial ze mnie nigdy nie zrozumie bo ja nosilam to dziecko pod sercem i to jest inna sprawa. Powiedzial mi ze stara sie o nim nie myslec bo to jego system obronn. To wychodzi na to ze ja jestem jakas nienormalna ze tesknie za Kims kogo tak naprawde nie bylo? Dla mnie jest niewazne jakie mialoby oczka, czy byloby podobne do mnie czy do M... jego serduszko bilo i bic przestalo....dla mnie ono bylo, mimo ze tak krotko, ale bylo :-( Moj M powiedzial ze takim rozpamietywaniem wykoncze sie psychicznie. Wiecie jak ja sie czuje? jakbym z dnia na dzien rozpadala sie na male kawaleczki, jakby mnie cos od srodka zżeralo....i mam juz dosc wszystkiego.... za miesiac minie rok jak tracilam Maluszka i to mnie jeszcze bardziej dobia. Dalej nie jestem w ciazy, pomyslicie sobie pewnie ze chce za wszelka cene zastapic Dziecko, ktore stracilam, ale ja podchodze do tego tak, ze gdybym byla w ciazy to skupilabym sie na terazniejszosci a nie rozpamietywaniem. Aniolek zawsze bedzie dla mnie wazny ale kolejna ciaza bylaby dla mnie ukojeniem. Ale wczoraj stwierdzilam ze odpuszczam calkiem, widocznie nie bedzie mi dane byc mama tu na ziemi, widocznie nie nadaje sie na bycie mama chociaz tak bardzo bym chciala. Ale sie rozpisalam normalnie jakies wypracowanie, ale musialam to z siebie wyrzucic, bo juz tak dalej nie moge.....
  3. "Kiedy kończy się dzień.. I wszystko już śpi Zapalam pod powieką światło By móc widzieć Ciebie... Nie,to nie jest sen- -To TY . Wyciągasz swoje dłonie Uśmiechasz się.. Mówisz-nie płacz mamusiu Jest mi tu dobrze... Obejmujesz ramionkami mą szyję Szepczesz cichutko -Kocham Cię- Zapadam w sen,bo wiem... Że chociaż rano nie przytulę Ciebie- Ty jesteś,ciągle obecny i czuwasz ... " :-( dzis mam potwornego dola, myslalam ze im dluzej od poronienia tym bedzie lzej, ale jest tak samo ciezko pogodzic sie ze strata :-(
  4. hej, ja tylko na moment. Bylam na urlopie dlatego sie nie odzywalam. przepraszam. jak nadrobie zaleglosci na forum to wiecej napisze. u mnie @ pojawila sie wlasnie w pierwszy dzien urlopu, w czwartek, niestety. kolejny cykl bezowocny. :-(
  5. Kaja, takie cykle mam odkad nie biore bromergonu na zbicie prolaktyny, prolaktyne juz mam w normie ok 17. poprzedni cykl mialam 47 dni i to przy braniu duphastonu, a jeszcze wczesniejszy 57 ale to podobno przez torbiel co mialam. NIe wiem co mam myslec. chcialabym zeby @ nie przyszla z wiadomego powodu a nie dlatego ze cos sie znowu dzieje.
  6. hej dziewczyny. w koncu mam chwile czasu zeby do was napisac, ale przyznaje sie bez bicia, ze mam tyle zaleglosci na forum, ze nie jestem w stanie kazdej z was cos odpisac :-( Motylku dzieki za zyczenia, a okresu nadal brak a to juz 43 dc, dzis postanowilam zmierzyc temp i wyszlo 37,14 wiec na @ sie narazie nie zapowiada bo zawsze przed sama@ mam ok 36,5. NIe wiem czy sie cieszyc czy nie bo skoro test wychodzi negatywny to raczej marne szanse na to ze zaskoczylam, wiec znowu strasznie dlugi cykl..... juz sama nie wiem co myslec. Wczoraj bylam u kolezanki, ktora urodzila 2 tygodnie temu synka i jest taki sliczny i przeslodku ze moglabym tam siedziec caly dzien. a jak go trzymalam na rekach to myslalam ze moj dzidzius mialby juz ok 3 miesiecy..
  7. hej dziewczyny, ja tylko na moment, jakos nie jestem w humorze i nie chce wam go psuc :-( Kaja dziekuje za zyczenia.... Tak liczylam na taki urodzinowy prezent a tu niestety nic Wom@n no dalej nie mam @ a juz 40 dc ale dwa ostatnie cykle byly tez takie dlugie. pozdrawiam was wszystkie, buziaki.
  8. hej dziewczyny, dlugo nie pisalam ale liczylam na to ze wlasnie dzis napisze wam szczesliwa informacje, tak bardzo chcialam dostac najlepszy prezent urodzinowy w postaci 2 kreseczek oznaczajacych ciaze, a ze dalej nie mam okresu to wlasnie dzis postanowilam zrobic test i sie niestety rozczarowalam jedna kreska a to juz 37dc i jak bym bylnien juz wykazac :-( smutno mi jakos bo mialam nadzieje. Milo ze o mnie pamietacie i sie pytace, Asiu, Motylku, Kaja dzieki za pamiec. Wstrzymywalam sie z pisaniem wlasnie zeby sie nie nakrecac na ciaze ale i tak dzis rozczarowanie.
  9. kaja, zadnych przeczuc nie mam, ale cicha nadzieja jest. testu oczywiscie nie robilam bo to zdecydowanie za wczesnie, jesli @ sie nie pojawi to kolo 20 zrobie. czuje sie jakos dziwnie bo od kilku dni jestem jakas "spuchnieta" i mam okropne wzdecia i moj brzuch wyglada jak na conajmniej 5 miesiac choc z reguly zawsze przed @ tak mnie troszke " wywala" ale dzis w pracy to naprawde bylo uciazliwe.
  10. Hej dziewczyny, ja tylko na chwilke, moze jutro cos wiecej napisze, u mnie dzis 24 dc i mam taka malenka nadzieje ze @ nie przyjdzie.. bo juz tyle czasu i nic sie nie udaje. Kaja a u Ciebie jak ? jakies przeczucia bo Ty chyba tez kolo 20 spodziewasz sie @. Madziu Gratulacje. Ciesz sie teraz coreczka i tego swojego kopnij w cztery litery, bo nie zasluguje na was. Motylku, dobrze ze do nas piszesz i oby tak dalej To też Twoje forum, bo dodajesz nam nadziei ze po stracie mozna sie jeszcze cieszyc maciezynstwem, pozdrawiam Cie serdecznie i ucaluj Natalke ode mnie :-)
  11. Hej dziewczyny ja tylko na chwilke, ale chce pare slow do was napisac. Asiu, musisz byc dzielna dla Filipka, on bardzo tego potrzebuje, wiem ze jest Ci bardzo ciezko, ale podziwiam Cie ze jestes wytrwala i robisz wszystko aby pomoc swojemu dziecku. A Twoje cierpienie juz niedlugo zostanie wynagrodzone. Now, mysl pozytywnie, wszystko musi byc dobrze, jestes pod opieka lekarzy i maluszek zostanie w twoim brzuszku i bedzie sie zdrowo rozwijal. Kaja, ktory u Ciebie dzien cyklu? bo ja tez spodziewam sie @ kolo 20... a moze jednak sie nie pojawi.... Motylku co u Was, jak tam malutka, wiem ze jestes teraz bardzo zajeta, ale jak zamilklas to jakos smutno bez ciebie, zawsze dodawalas nam otuchy i nadziei i zawsze o kazdej z nas pamietalas, napisz choc kilka slow co u Ciebie. Dziewszczyny te starajace sie, wiem ze bardzo pragniecie jak najszybciej byc w ciazy, ale z wlasnego doswiadczenia wiem ze nakrecanie sie nic nie daje... ja stracilam malenstwo w kwietniu, a od lipca przytulamy sie bez zabezpieczen i nadal nie jestem w ciazy... niestety trzeba duzo cierpliwosci i nadmiernego nastawiania sie, moja gin powiedziala mi ze u mnie to juz teraz kwestia psychiki, bo wyniki badan w koncu sie uregulowaly ( zobaczymy na jak dlugo) Jesli chodzi o mnie to dzis 16dc, w sobote i wczoraj sie przytulalismy i jak zwykle mam nadzieje ze cos z tego bedzie. Ale dzis zauwazylam cos niepokojacego, nigdy tak nie mialam, otóż zobaczylam rano na wkladce dwie malenkie rozowe plamki, doslownie jak glowka szpilki, nigdy wczesniej tego nie mialam, wiecie moze czym to jest spowodowane, sluz plodny niby jest ale nie jakos strasznie duzo i pobolewaja mnie oba jajniki ale nie tak non stop tylko chwilami.
  12. hej dziewczyny. u mnie dzis 11 dc ale przez to ze znowu cykle sie rozregulowaly to nie wiem kiedy sie owulacji spodziewac, dzis zrobilam wynik prolaktyny i jest w normie, mimo ze juz od listopada nie biore bromergonu, wynik to 17, chociaz jak bralam bromergon bylo 14, ale to i tak duzo lepiej niz po poronieniu jak mialam ponad 46. WAITING, ciesze sie ze o mnie pamietasz, to mile, ale chyba pomylilas z kims innym moje tsh bo ja jak robilam to mialam ok 1,3 wiec w normie. A jak u Ciebie po wizycie? Motylku jak tam Natalka? wszystko u was w porzadku? ASIU przykro mi ze Filipek musi tyle wycierpiec i nie moze byc z wami w domku, ale niech mu zrobia wszystkie badania i bedziecie spokojni ze to nic powaznego. Trzymajcie sie dzielnie KAROLA jesli sa 2 kreski to mozemy juz Ci po cichu gratulowac :-) Olcia co tam u was, Jak tam malenstwo rosnie, napisz kilka slow jak bedziesz miec czas.
  13. Wtajcie kochane, jak zwykle dawno mnie nie bylo i dzis dopiero troche nadrabiam zaleglosci w czytaniu co u was, Waiting, milo ze o mnie jeszcze pamietasz :-) @ byla bardzo krotka bo praktycznie krew przez 1 dzien a tak to brazowe plamienia, ale bylam w piatek u lekarki i jest dobra wiadomosc..... po torbieli ani sladu i gin powiedziala ze teraz mamy sie zabierac ostro do roboty. Mowilam jej ze od kwietnia to juz tyle czasu minelo a ja dalej w ciazy nie jeste, a ona do mnie ze jestem mloda wiec mam jeszcze czas. Tylko kurcze nie spodziewalam sie ze to tak dlugo potrwa, To powiedziala mi na to ze mamy sobie dac pol roku, a jak nie wytrzymam tyle to w maju przyjsc na monitoring jak dalej nie bedzie 2 kreseczek. ASIU super ze przeniesliscie Filipa do tego znajomego bo to co opisywalas o tamtym szpitalu to porazka, teraz jest w dobrych rekach i juz niedlugo bedziecie w domku. Przukre ze dolaczaja kolejne dziewczyny po stracie ale na forum wzajemnie sie wspieramy i jest lzej na serduszku. Gratuluje nowym dwupaczkom i zycze spokojnych 9 miesiecy i zdrowych bobasow. przepraszam ze nie do wszystkich pisze ale przesylam wam kochane gorace pozdrowienia
  14. no to teraz jest podwojnie bo wczesniejszy mi sie nie pojawial i napisalam 2
  15. hej dziewczyny, ja tylko na chwilke, wczesniej pisalam ale chyba mi post wcielo bo sie nie pojawil. Przykro mi z powodu nowych dziewczyn ktore dolaczaja po stracie. :-( U mnie po 55 dniach oczekiwania przylazla w koncu niechciana @. brzuch Boli jak cholera i jest bardzo obfita. Zapisalam sie juz w tamtym tyg do lekarza bo nie wiedzialam co jest grane, wizyte mam w piatek i to bedzie 6 dc i tak sie zastanawiam czy nie przelozyc jakos na polowe cyklu zeby sprawdzic czy bedzie owulacja... co myslicie, czy isc teraz? ALe mam nadzieje ze skoro w koncu laskawie @ sie pojawila to ta torbiel sie wchlonela i ze juz bedzie ok
  16. hej dziewczyny, ja tylko na chwilke. przykro mi z powodu tylu nowych dziewczyn ktore dolaczyly po stracie :-( U mnie po 55 dniach oczekiwania czy sie zjawi czy nie przylazla wredna i niechciana @. Brzuch boli jak cholera i jest strasznie obfita... ale mam nadzieje ze skoro w koncu przyszla to ta torbiel mi sie wchlonela. Do lekarza zapisalam sie juz w tamtym tygodniu bo nie wiedzialam co jest grane i wizyte mam w piatek a to bedzie 6 dc i sie zastanawiam czy nie przelozyc tak jakos na polowe cyklu zeby sprawdzic czy bedzie owulacja? jak myslicie, czy lepiej juz w ten piatek pojsc?
  17. Hej dziewczyny, wiem ze was bardzo zaniedbuje ale jakos tak po pracy nie sklada sie zebym napisala do was. Asiu, to straszne co przezywacie, bardzo wpolczuje i martwie sie, polska sluzba zdrowia niestety zostawia wiele do zyczenia ale jeszcze gorsze jest to ze musi cierpiec takie malenstwo :-( Trzymaj sie kochana, wierze ze niedlugo filip bedzie z wami. Now, ciesze sie ze beta rosnie, wszystko napewno bedzie dobrze, dbaj o siebie kochana. i z ta infekcja to dziewczyny maja racje, lec do lekarza e-de przykro mi z powodu Twojej mamy, zadne slowa nie pomoga w takiej sytuacji jak widzisz jak ona cierpi. Trzymaj sie dzielnie WaitingForAMiracle dobrze ze plamienia ustaly, teraz juz musi byc dobrze, uwazaj na siebie, napisz jak po wizycie. 9 tygodni, wracaj szybko do zdrowka, grypa szaleje i dlatego dobrze wygrzej sie w lozeczku. Motylku tak Ci zazdroszcze ze Masz swoje szczescie juz przy sobie, niech rosnie zdrowo. Ja tez juz bym tak chciala, ale wiem ze i na mnie pora przyjdzie, wycaluj Natalke ode mnie. Kaja gratuluje 2 kreseczek, napisz jak beta wyszla wom@n jak sie czujesz, juz niedlugo poczujesz pewnie kopniaszki maluszka, tak fajnie :-) przepraszam ze nie do wszystkich pisze, ale mysle o was codziennie, dobrze ze mozemy tu sie nawzajem wspierac. Teraz pare slow o mnie: bralam duphaston na wywolanie okresu i myslalam ze 2 dni po jego odstawieniu przyjdzie wredna @.... ale dalej jej nie mam. Dzis jest 52 dc a okresu dalej brak, wczoraj robilam test ale 1 kreska. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz, piekielnie bola mnie piersi, czuje jakby mi je rozsadzalo, sa takie ciezkie i rozpalone. Moj organizm zwariowal :-(
  18. Asiu kochana, tak jak wszystkie tutaj gratulowalysmy Tobie rozwiazania tak teraz jestesmy z Tobą myslami i trzymamy kciuki zeby wszystko z synkiem bylo dobrze. Wierzymy w to i Ty tez musisz, wiem ze jest Ci bardzo ciezko zwlaszcza ze nie mozesz byc caly czas przy nim, ale zobaczysz juz niedlugo bedziesz go tulic w ramioncach. Trzymajcie sie. duzo zdrowka zycze
  19. asiula74 witaj :-) gratulacje i zycze spokojnych 9 miesiecy ciazy, jak widac warto czekac i wierzyc ze sie uda
  20. witajcie, znowu mam kilkudniowe zaleglosci na forum, ale dzis mam wolne w pracy wiec troche nadrabiam. Przede wszystkim wielkie gratulacje dla Asienki. GRATULACJE KOCHANA, jak juz bedziesz w domku z synkiem i bedziesz miala chwilke, napisz do nas choc kilka slow.Niech synek rosnie zdrowo a Ty szybko wracaj do formy po porodzie. Jakie to niesprawiedliwe ze az tyle kobiet spotyka taka wielka strata i przykrosc jak poronienie. Wspolczuje wszystkim nowym dziewczynom, ktore tu trafily. Piszecie ze jak najszybciej chcecie zaczac starania i z calego serca wam zyczej jak najszybszego ujrzenia 2 kreseczek, ale niestety z wlasnego doswiadczenia wiem ze nie zawsze od razu otrzymujemu to czego chcemy. Ja poronielam w kwietniu a dalej nie jestem w ciazy....wiec zycze wam duzo cierpliwosci jesli nie uda sie szybko zaskoczyc. U mnie nic ciekawego, dzis 45 dc, w pozialek odstawilam duphaston ktory mialam wziac jak nie dostane @..... i juz dzis powinnam miec @ ale jak narazie nic na to nie wskazuje.....wiec znowu staranka odsuwaja sie w czasie :-(
  21. nie wiem, niby w szpitalu mowia ze @ dostaje sie 4- 6 tyg po poronieniu, ale kazdy organizm jest inny, Ty dostalas @ przy endom, 5 a ja przy 7, 4. przy nastepnej wizycie mozesz zapytac o to, ja wtedy powiedzialam ze dostalam na 2 dzien po wizycie i nic mi gin nie mowila ze to zle czy dobrze.
  22. karola, ja pierwsza @ mialam 3 tyg po poronieniu. Kontrole mialam zlecona po 1 @, ale stwierdzilam ze pojde wczesniej sprawdzic czy wszystko w porzadku, jak poszlam na wizyte to endometrium mialam 7,4 i lekarka kazala przyjsc jeszcze za tydzien na kontrole, nic nie mowila ze lada dzien dostane @, a tu niespodzianka na 2 dzien po wizycie dostalam @. Tylko ja nie mialam zabiegu
  23. Hej, witam was kochane w Nowym Roku, przepraszam ze dopiero teraz pisze, ale tak jakos wyszlo, po siwtach do sylwestra mialam wolne w pracy a jak 2 stycznie musialam się przestawic znowu na ranne wstawanie to było ciezko i chodzilam niewyspana. Przede wszystkim zycze wam wszystkiego co najlepsze w tym roku, oby tak jak już pisałyście ten rok należał do nas, oby posypalo się duzo dwupaczkow, a tym które SA już w ciazy, zycze w miare bezbolesnych porodow, Już rozpakowanym dziewczynkom zycze duzo zdrowka i oby maleństwa zdrowo rosly i nie sprawialy wielu problemow. Now tak się uczieszylam jak napisałaś, ze u Ciebie 2 kreseczki. Musisz Wierzyc ze będzie dobrze, i ze maleństwo będzie na tyle silne i Twoje choróbsko mu nie zaszkodzi, tak jak już dziewczyny pisaly, twoja lekarka nie powinna Tobie tak mowic, bo to jeszcze bardziej Ciebie stresuje,a wam teraz jest spokoj potrzebny. Trzymaj się kochana. wom@n pisałaś o wrośniętym paznokciu, Ja miałam taka sytuacje ok. 2 lat temu, wdal się stan zapalny i musiałam mies usuwane czesc paznokcia ze znieczuleniam, wlasnie 2 zastrzyki w palec, pozniej miałam lezec 2 tyg z noga w gorze, tylko do lazienki mogłam chodzic, tez mi pulsowalo, tylko ze ja miałam praktycznie od razu po zabiegu zdjęte szwy bo tak strasznie bolało ze lekarka tak zdecydowala, pozniej w sumie się okazalo na kontroli u chirurga ze opatrunek mi caly się przylepil do rany bo nie było szwow i musial mi palca zmrozic żeby wogole zdjąć opatrunek. Teraz już mi się tak nie robi ale panokiec nie odrosl tak jak powinien. Teraz w Twoim stanie nie możesz rzeczywiście tabletek, ja miałam ketonal przypisany ale w sumie to go nie bralam. Motylku, Dziekuje za wsparcie, Ty to zawsze cos mi takiego napiszesz ze nabieram nadziei i zaczynam się zastanawiac co czuje Mój M widzac mnie taka smutna. Teraz to już przy nim nie placze i nie poruszam tematu bo on tego nie chce, tylko ze z drugiej strony czuje ze powinnam mieć jego wsparcie i moc się wypłakać kiedy tego naprane potrzebuje, a już teraz naprawde nie zdarza mi się to az tak często. Kiedy jest mi bardzo smutno i chciałabym żeby przy mnie był to go nie ma. Jeśli chodzi o To ze nie możesz karmic piersia, to nie pisz ze to zyciowa porazka, nie wolno Ci tak myśleć. Teraz odniosłaś swój życiowy sukcesz, po tych ciezkich przezyciach po stracie, problemach podczas ciazy, masz przy sobie swój Skarb i to powinno być najważniejsze. Asiu pytałaś czemu mój M jezdzi sam a nie ze mna do domu, troche to nie jest tak, jezdze tam z nim ale nie zawsze, U nich jest cos takiego ze swieta spędzają sami, tzn rodzice i rodzeństwo tylko 4 osoby dla mnie to troche dziwne, ale tak już maja i ja tego nie zmienie, my nie jesteśmy jeszcze małżeństwem i wlasnie dlatego nie jezdze z nim na wigilie bo teoretycznie nie jestem jego rodzina, siostra mojego mojego nie ma meza, wiec spędzają wigilie we 4. W innych sytuacjach sytuacjach. Takich jak imieniny czy urodziny jezcze tam i on do mojego rodzinnego domu tez przyjezdza. A wogole w sylwestra zadzwonila jego mama z zyczeniami do mojej mamy i się zapytala czego my jeszcze slubu nie planujemy.. dziwne, zamiast pogadac ze swoim synem to się mojej mamy pyta, skoro dobrze wie ze ja już od dawna marze o slubie. Widze ze już się nie możesz doczekac jak fifi będzie na swiecie, ale szczerze Ci się nie dziwie, ale bądź dobrej mysli ze już wkrotce będzie na swiecie i będzie Twoim oczkiem w glowie Marys gratulacje ciazy, oszczędzaj się bardzo bo nastraszyłaś nas tymi plamieniami. Oby już dalej było wszystko dobrze J55j555 to dobrze ze obylo się bez pobytu w szpitalu Twojego synia, w tym roku duzo duzo zdrowka dla niego zycze i dla Ciebie tez. Doris milo ze o mnie pamiętasz pamiętasz myslisz, jeśli chodzi o to co napisałaś ze nosze żałobę na zewnatrz a nie w sercu, to nie jest tak do konca, w sercu nosze jak najbardziej Mój aniolek zawsze będzie miał miejsce u mnie w serduszku, ale po prostu czuje taka potrzebe uzewnetrzenienia tez tego co czuje, już taka jestem i robie to wlasie dla pozegnania swojego Maleństwa, nie było mi dane pozegnania Go na cmentarzu, nie było pogrzebu, Moje dziecko nie ma grobu, dlatego dlatego taki sposób to przezywam, a mój M powinien to uszanowac. To ze stracilismy dziecko, zmienilo bardzo moja psychike i to ze on by chciał mieć taka sama dziewczyne jak przed poronieniem to już raczej nie realne, może z czasem będę potrafila pojsc, na impreze czy potańczyć, ale w psychice już zawsze pozostanie zaloba.
  24. hej dziewczyny, czy ktoras sie przylaczy wirtualnie na kawke? wczoraj nie pisalam bo mialam jakis bardzo dolujacy humor i stwierdzilam ze w koncu trzeba cos z tym zrobic i od nowego roku bede starala sie mniej narzekac, a bardziej dostrzegac pozytywne strony zycia... taki jest plan a zobaczymy co wyjdzie. Motylku, nie mozesz twierdzic ze jestes zla mama bo masz malo pokarmu i ze dokarmiasz sztucznie. Skoro chcialas naturalnie karmic a nie wychodzi to przeciez nie twoja wina. ale z ta poradnia laktacyjna to Ci dziewczyny dobrze radza, moze tam uzyskasz jakas pomoc. A jesli chodzi o sylwestra bo pytalas to jest tak, ze jak moj M jedzie do siebie do domu, to bardzo duzy wplyw na jego dezyzje ma jego mama tzw " syndrom nieodcietej pepowiny" wiec nie wiem jak to wyjdzie, praktycznie od swiat nie rozmawialismy, pewnie dopiero jutro sie okaze. Olciu, Milenko jak tam wasze skarby, jak sobie dajecie rade? a wogole dziewczyny, jakie macie plany na sylwestra? bo ze mna to nie wiem, moze jest cos nie tak, od straty Malenstwa MInelo juz 8 miesiecy a ja od poczatku zalozylam sobie ze skoro Byl to nowy czlowiek, nowe zycie to nalezy mu sie zaloba taka sama jak po stracie kogos najblizszego, czyli rok. Ja tak po prostu czuje, nie zmuszam sie do tego, w zaden sposob, ale widze ze moj M i moja rodzina troche dziwnie do tego podchodza, bo chodze na czarno ubrana, bo nie chodze na imprezy nie tancze, ale to sa moje odczucia i nie chce tego na sile zmieniac. Jeli uwazacie ze przesadzam to mi napiszcie prosze.
  25. WaitingForAMiracle tez mysle ze powinnas sie jak najszybciej zglosic do lekarza, szczegolnie ze ten grzybek i plamienia, to dla dobra malenstwa, kombinuj cos szybko kochana, musza Cie zbadac
×