Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dootka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dootka

  1. Witam wszystkich po długiej przerwie. Jak już kiedyś pisałam ,miałam usuniętą bardzo wielką tarczycę, było to w lipcu zeszłego roku. Biorę hormony, na nadciśnienie, wapno obowiązkowo. Pierwsze miesiące czułam się jako tako ,ale od 3 miesięcy padł mi wzrok i mam silną arytmie, bolą mnie stawy i mięśnie. Dosłownie nie mam siły na nic. Dzisiaj znów wizyta u endo. Ogólnie mam pytanie czy też odczuwacie podobne problemy? Od 2000 r miewałam arytmie , (ciągle słyszałam że to ma związek z tarczycą) ale teraz to już jest koszmar. Moja kuzynka również była operowana na tarczycę i też ma kłopoty z serduchem. Ciekawa jestem czy tylko to my jesteśmy takie arytmianki Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. Dorota
  2. Witam, dziewczyny mam pytanie. Operowana byłam 20 lipca i mam problem z utrzymującym się płynem w okolicy szwa (taki wałeczek 3 cm) miałam robione dwukrotnie usg i lekarz mówił,że się wchłonie, No i się nie wchłania , mam uczucie niemiłego ucisku na tchawice, czasami to jest a czasami mija. Nie wiem czy mam być dalej upierdliwa i znów iść na kontrole czy po prostu cierpliwie czekać aż się wchłonie, echhh Pozdrawiam Dorota
  3. Witam, dziewczyny mam pytanie. Operowana byłam 20 lipca i mam problem z utrzymującym się płynem w okolicy szwa (taki wałeczek 3 cm) miałam robione dwukrotnie usg i lekarz mówił,że się wchłonie, No i się nie wchłania , mam uczucie niemiłego ucisku na tchawice, czasami to jest a czasami mija. Nie wiem czy mam być dalej upierdliwa i znów iść na kontrole czy po prostu cierpliwie czekać aż się wchłonie, echhh Pozdrawiam Dorota
  4. Witam wszystkich ponownie. Jestem już po operacji 20.07 wycieli mi wszystko. Nie mam czym się chwalić, ale pobiłam chyba rekord,bo moja tarczyca ważyła 3 kg, tak tak nie ma tu pomyłki 3 kg, echh. Teraz czekam na histo i malutkimi kroczkami wracam do sił. Na 6.08 mam pierwszą wizytę do endo. ńarazie biorę 100 eltroxin. Głosik wspaniały, dwa sni chrypki miałam. Cieszę się ,że wrócił mi głos mójj ten jeszcze sprzed chrypki uciskowej o dtarczycy :-) Skoki mam wapnia :-( Sciągnięte mam już szwy, a jutro wizyte u chirurga, jak w srodku się goi. Pozdrawiam wszystkich gorąco :-)
  5. Cyrylko Jeżli mam ft3 4,07 a ft4 1,1 to znaczy że mam niedoczynność ? Pomimo tego , że się znajdują na pograniczach normy ? Pozdrawiam
  6. Hmmmm... ja już mam skierowanie z prywatnego gabinetu do szpitala na oddział. Tylko u mnie jest tak, że mój lekarz rodzinny jest na pomorzu i teraz jadę na parę dni ,więc nie wiem czy tam nie udać się po skierowanie od rodzinnego. Ja leczę się prywatnie, ponieważ na wizytę u endo czeka się rok, nie mam czasu na czekanie aż tak długo,bo i tak mam już problem z zejściem tarczycy poza mostek. Więc wszędzie prywatnie :-(
  7. Mam jeszcze pytanie. Czy skierowanie na oddział chirurgiczny może być z prywatnego gabinetu?
  8. Ech.... jak ja zazdroszczę mężowi, co przyłoży głowę do poduszki to śpi.:-) Mało tego apetycznie pochrapuje :-)
  9. Lalinka_54 Nie mierzę ciśnienia po jedzeniu. Po posiłku mam kołatanie serducha i się z tym borykam troszkę, bo przez to mam przesuniętą operację. Lekarz prowadzący ma mi to ustabilizować. Dał mi leki po których kręci mi się w głowie.Jadę do niego za tydzień to mi pewnie zmieni. Kiedyś brałam propranolol i jakoś mniej kołatało. Hormony brałam ale nie na tarczycę , tylko na zmniejszenie ubocznych skutków przejścia na menopauzę w ciągu jednego dnia:-(. Niestety 5 lat temu nowotwór złośliwy :-( . Pochodzę z pomorza i tam się dotychczas leczyłam, a teraz mieszkam na śląsku i muszę zaczynać wszystko od początku . Dziękuję za wskazówki i jezeli mam jeszcze o czymś pamiętać to poproszę o rady :-) Jak widać cierpię na bezsenność :-( Pozdrawiam serecznie
  10. Mam jeszcze jedne pytanie ,mam też wątpliwości czy pisać czy aby nie uznacie mnie za nerwuskę . A chodzi mi o pytanie dość dziwne. Od jakiegoś czasu po posiłkach mam przyspieszony puls, zawsze jest powyżej 100 . Gdzieś przeczytałam , że to ma związek z hormonami. Od lekarza dostałam lek który reguluje mi ciśnienie i hamuje poziom adrenaliny w krwi. Źle się po nim czuję i czekam na wizytę aby mi to zmienił. Rozpisałam się o leku a tu chodzi mi o to czy któraś z Was ma podobne lub miała odczucia. :-)
  11. Witam Mam pytanie, po jakim czasie od operacji trzeba zgłosić się do endo po hormony . Będę miała jednak usuwane wszystko. Pozdrawiam
  12. fionka jestem dopiero kilka dni po biopsji i 3 wkłucia nie bolały, ale 1 tak i do bardzo. Przed biopsją miałam czasami uczucie jakby mnie coś dławiło ,a od biopsji mam cały czas. Teraz czekam na wynik i operację. Pozdrawiam
  13. Dosiu od niedawna mieszkam na śląsku. Dla mnie tu wszystko to czarna magia, czuję się zagubiona. Do tej pory troszkę olewałam moja rosnącą tarczyce. Czasami robiłam tsh, Ft3, Ft4, zawsze było ok. M-c temu odważyłam się na wizytę u endo i po usg od razu dał mi skierowanie na operację do jastrzębia. Do jastrzębia i gliwic mam tyle samo kilometrów więc mi nie robi różnicy. Skoro tam są dobrzy specjaliści to mogę spróbowac. W jastrzebiu mam jeszcze czekac 2 m-ce na operację. Dacie mi jakieś namiary? Pozdrawiam
  14. Marti73 Też pochodzę z pomorza. 5 lat temu byłam operowana na oddziale chirurgii onkologicznej na Dębinki (akademia medyczna) powiem Ci,że bardzo dobrze się spisali. Teraz mieszkam na śląsku i też mam mętlik w głowie. Tu na forum są niesamowite osoby, które pomagają innym przez to przejść. To jest naprawdę cudne :-) Pozdrawiam gorąco
  15. Witam , Dosiu byłam u dr Nowakowskiego on mnie pokierował na operację do dr Kaptura. W czwartek mam biopsję u doc. Kajora w katowicach. Ech...
  16. Wiem,że może się rozpisuję, ale czuję że znajdę tu wsparcie od osób które zmagają się z podobnymi problemami. Super :-) Iwonagos moja mama też miała odrosty i to potworne, całą szyję jej to zniekształciło i to w bardzo nienaturalny sposób. no niestety nie operowali jej drugi raz :-(
  17. Witam ponownie Cyrylko, widzę że starasz się każdemu pomóc, to super że są tacy ludzie pozytywnie nastawieni. 5 lat temu miałam wykryty złośliwy nowotwór innego narządu. A z tarczycą to mam do czynienia od dziecka. u nas w rodzinie to genetyczne.Babcia,mama, wujkowie,kuzynki.a osobiście od prawie 40 lat ją mam ,mój syn też. Opóźniałam leczenie, bo miałam nadzieję że aż tak nie urośnie. Widzisz stara a głupia:-) Z hormonami jest ok i zawsze tak było. Chirurg mówił,że i tak całą będę miała wyciętą. W życiu mi się tak poukładało, że pochodzę z pomorza,a mieszkam na śląsku. nie znam tu lekarzy, idę po omacku. Mam nadzieję ,że dobrze trafiłam :-) . Ostatnio mam kłopoty z ciśnieniem i tętnem (prawie ciągle powyżej 100) dostałam leki na uregulowanie przed operacją. Wiem, że badanie biopsyjne a histopatologiczne mogą być różne już tak miałam :-( Pozdrawiam gorąco, bo za oknem troszkę zimnoooo, brrrr
×