Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Hi-za-ga

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Hi-za-ga

  1. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam najsilniejsze baby pod słońcem.Starajmy się nie dać otumanić względnie wykorzystać.Każda z nas zrobiła się czujna i bystra.Chociaż w środku burza to na zewnątrz jest słońce.Uśmiechajmy się nawet,gdy jest coś nie po naszej myśli.Zawsze mamy odrobinę wiary w to,ze gorzej nie może być.Ma być dobrze,fajnie,miło i tak mamy iść przez życie.Pozdrawiam.
  2. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam .Nasze przyzwyczajenia,które były pielęgnowane przez różny okres życia nie mogą być ot tak odrzucone.I to jest najgorsze jak nie ma tego co by się chciało.Będąc już 2 lata samą powiem jedno ,że rezygnacja z czegoś co było kochane i miłe sercu jest niemożliwa.Ale pokora,zrozumienie i chęć dostosowania się do nowych warunków pozwala nam normalnie funkcjonować.Kiedyś było niemożliwe żeby nie można czegoś zrobić ma to być tu i teraz. Teraz powiem ,że w życiu są rzeczy b.ważne ,mniej ważne i takie,że nie warto ich brać pod uwagę. Nic na siłę i najważniejsze być sobą.Pozdrawiam i miłego dnia.
  3. Hi-za-ga

    wdowa

    Rozklejamy się przy każdej nadarzającej się okazji.Na cmentarzu w miejscach gdzie bywało się razem ze swoją zmarłą drugą połową.Choćby te myśli były gdzieś daleko to na chwilę wrócą i one będą wracać .Czy mają być łzy do tego ,lepiej gdy da się "upust",może wtedy lżej. Ja w tej chwili muszę nauczyć się kontrolować swoje emocje bo tak jak pisałam wcześniej zrobiłam sama zamieszanie w swoim życiu i wiem doskonale,żeby nigdy nic nie robić ,gdy one górują. Liczmy do 10-ciu.Pozdrawiam i miłego weekendu.
  4. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam.U mnie dziś pogoda jesienna,wiatr,deszcz i chłodno.Nie chce się nawet wychodzić z domu.Wzięłam się za moje hafty i codziennie coś tam sobie dziergnę bo samo się nie zrobi.Krotki dzień a wieczorem już wzrok nie pozwala..Wybieram się na Andrzejki ,ktore organizuje Klub rencistow i Emerytów.Przeszkadza mi to ,że idę sama ale będą też samotne kobiety i myślę,ze będzie fajnie. Moje liczenie do 10 sprawdza się i warto tak działać.Pytalas kaddarko o moje wnuki-otóż są już duże 12,8,7 lat. Pozdrawiam .
  5. Hi-za-ga

    wdowa

    Dzień Życzliwości.Wszystkim życzę pogody ducha. Tak nam potrzeba tego wszystkiego do realizacji ,do dalszego życia. Życzliwość jest tak mało postrzegana,chyba ,ze mamy prawdziwych przyjaciół . Dobrze życząc komuś wprawiamy też siebie w dobry nastrój. Tak trzymać.
  6. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam.Nie będę też smucić Wam tutaj bo już zauważyłyście ,że nic mi się nie układało ,ale to na własne życzenie tak było.Mądra ,nie licząca się z niczym i nikim.Jak można się pogubić w tym nierealnym świecie . Ja też jestem z górnego Ślaska moja miejscowość jest niedaleko Szczekocin. Mam znajomą z Dolnego Śląska dokładnie z Sadkowa i rozmawiam z nią przez Skype.Nawet mnie zaprosiła do siebie i myślę,że bliżej wiosny to będzie realne. Nie znaczy ,że nie możemy się wszyscy spotkać wtedy. Opisujcie swoje życie,radości i smutki bo gdy wyrzucimy z siebie to co nas boli i cieszy to jest nam lżej.Pozdrawiam.
  7. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam.Weekend mamy i znów samotny,takie to wszystko szare i smutne. Ech jest prawdą,że jesteśmy na każdym kroku obserwowani i z tym nie czujemy się komfortowo.Czasem trzeba na wszystko przymknąć oczy i żyć tak jak nam nasze sumienie pozwala.Odnośnie imprez tanecznych to bardzo lubię tańczyć,dobre towarzystwo ,ale wszystko z umiarem.Ciągle jest ta myśl,że nie mamy przy sobie tego kogoś i nie ma sensu. Chociaż też mam w swoim gronie znajomych co lubią potańczyć ,zabawić się i popieram ich za odwagę .Są to osoby otwarte nie przejmujące się tym co tam ktoś powie i byle dziś.Tracimy na tym dużo bo nasze życie ucieka przez palce .U mojego męża na pomniku są napisane slowa:I NIC NAD BOGA.Jak same jesteście przekonane nic na siłę .Myślę,że nadejdzie taki dzień,że powiemy -JESTEŚMY SZCZĘŚLIWE. pozdrawiam.
  8. Hi-za-ga

    wdowa

    Tak sobie poczytałam wpisy i nie da się oszukać,że każdej z nas brakuje rozmów ,bliskości mężczyzny.Jednak obcowanie,rozmowy i samo przebywanie z mężczyzną nic nam nie zastąpi.Jest to tak wszystko urządzone,że kobieta bez "chłopa" nie jest spełniona.Borykacie się z różnymi problemami życiowymi choroby dzieci,okresy dojrzewania u swoich ratorośli ,jest to wszystko ludzkie,tylko czasem ponad nasze siły. Problemy z młodzieżą są i będą.Opiszę pokrótce miłości moich dzieci. Córka będąc w 1-szej kl.liceum poznała chłopaka i "chodzili "razem przez 5 lat .Poszła na studia i w drugim roku oznajmiła,że jest w ciąży. Koniec ze szkołą.Ślub rodzina w międzyczasie zaoczne licencjackie. Syn skończył technikum spożycze,pracował w firmie rodzinnej .Później wojsko-Służył w desancie w Krakowie.Początkowo chciał zostać w wojsku,był już kapralem lecz przyszła miłość. Zmieniła jego życie o 360 stopni zaczął pić i w tydzień po wyjściu z wojska ślub bo dziewczyna w ciąży. Piszę tak teraz bo naprawdę czasem człowiek nie jest w stanie zapanować nad wszystkim .Pozdrawiam i miłego dnia.
  9. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam.Oglądacie film lekarze a ja nie mogę co kiedyś bardzo lubilam oglądać teraz wprowadza mnie w zły nastrój i muszę wam powiedzieć,ze czuję niechęć do lekarzy .Od śmierci męża ,gdzie jestem przekonana o błędzie lekarskim chociaż minęło dwa lata to w dalszym ciągu zostało mi to coś czego nie umię sobie wytłumaczyć. Sama wizyta u dentysty ,lekarza objawia się empatią do tych osób. Tłumaczę sobie,że zostałam i różnie może się też życie potoczyć i zmiana moich poglądów jest ważna bo co to za leczenie jak nie zaufam lekarzowi . Czy nie tak? Piszcie co przyrządzacie fajnego do jedzenia.Ja często robię schab ze śliwkami lub brzoskwiniami ,rizotto.Wczoraj zrobiłam fasolke po bretońsku i trochę się denerwowalam,ze fasola się tak długo gotuje. Zawsze miałam swoją fasolkę bo siałam na działce,ale w tym roku nie mialam miejsca,ale warto bo ona jest inna. Odnośnie papryki to nigdy nie robilam,ale uważnie przeczytam pra=zepis i skorzysta. Pozdrawiam.
  10. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam .Dziś mamy święto ja trzy lata do tyłu byłam razem z moim mężem na tym święcie.Moja wnusia była w orkiestrze dętej,chociaż miała 9 lat to pięknie grała na flecie poprzecznym ,nawet gdy był pogrzeb męża to była ta orkiestra ale ja nie słyszałam grania.Dopiero gdy mi składali kondolencje to dopiero doszło do mnie że byli ze mną. Teraz potrafi grać na pianinie,gitarze a ostatnio skrzypce.Na ostatniej wigilii potrafiła ułożyć swój repertuał,że byliśmy wszyscy z niej dumni. Wspomnienia,które ożywają w nas i dla mnie w moim życiu małżeńskim nie było rozgraniczeń na damskie,męskie prace,wiedziałam co potrafię robić a czego nigdy się nie nauczę.Zawsze uzupełnialiśmy się wzajemnie i to było piękne. Gdy tak czytamy opisy każdej osoby w pewnym stopniu próbujemy ją sobie wyobrazić.Czasem słowa napisane mogą pokazać z tej strony,która jest łatwa do poznania.Ja jestem osobą niskiego wzrostu ok.160 cm z wagą 65 kg .Ta waga już od lat się utrzymuje i jestem z tego zadowolona.Będąc w stresie czy w głębszym smutku mam problemy z ciśnieniem i do tego dochodzi arytmia i niestety muszę brać leki.Najgorsze jest to ,że mieszkam sama i dla mnie to jest najgorsze.A le myślę,że Pan Bóg ma jakiś plan w stosunku do każdej z nas.Może dary od losu będą nam miłe i sięgniemy po nie.Pozdrawiam.
  11. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam.Oj pogodności nam potrzeba i to bardzo,bo nic nie poprawi nam humoru jak pogodność,wyciszenie się odrzucenie złych emocji.W każdej nas to siedzi i przy pierwszej nadarzającej się okazji wybuchamy.Ja już liczę do 10-ciu i może się coś zmieni.Nie przejmujmy się ludźmi bo oni są od tego,żeby gadać,choć czasem nas zaboli to dajmy spokój. Każda z nas ma coś jątrzącego w swojej rodzinie i tez nam z tym nie jest lekko.Nie stosowałam żadnych odżywek i gdy pójdę do drogerii to jest ich tyle,ze nie wiadomo co wybrać. Nie wiem na co mam patrzeć -napewno włosy farbowane,zniszczone i czy lepsze są do spłukiwania czy bez.I oczywiście firma bo to też jest ważne. na ten czas stosuję olejek rycynowy.Pozdrawiam.
  12. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam.Chociaż na dobre już zadomowiła się jesień to w naszych sercach nie musi ona istnieć.Znów zapominam o sobie,żeby iść do kosmetyczki,chodzi mi szczególnie o depilacje brwi i włosy moje po ostatnim farbowaniu farbą z palet nie wyglądają najlepiej.Już tyle czasu minęło jak to robiłam i nie mam odrostów ale włosy są zniszczone.Nawet fryzjerka ,która mnie podcinała była zaskoczona . Przed wymyciem włosów mam wcierać olejek rycynowy . Zobaczymy czy to pomoże. Nie chcę brać różnych suplementów bo jestem ostrożna w tym przypadku. Ładne włosy u kobiety zmieniają wygląd i dodają pewności siebie. Miejmy jej jak najwięcej.Pozdrawiam.
  13. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam.Rodzina nasza bliższa i dalsza jest naszą rodziną czy tego chcemy ,czy nie.Nie musimy się zgadzać z nimi lecz gdy nas traktują jak powietrze to boli.Moja teściowa jeszcze żyje i jest kobietą,chociaż wiekową to ja wysiadam przy niej.Jest pełna optymizmu i radości ale podejrzewam,że wewnątrz jest innym człowiekiem bo przecież pochowała męża i syna .W stosunku do mnie teraz jest wyrachowana i oziębła.Zresztą ja też też się tak zachowuję więc nie mam się czego spodziewać.Każdą relację należy zacząć od siebie i wtedy można wymagać od innych.Czas mi się zająć moim hobby.Wyszywam ściegiem krzyżykowym,kiedyś robiłam to z moim mężem i dlatego tak mi teraz ciężko wrócić,ale to mnie uspokaja i wycisza.Bo wiecie co gubią mnie moje pochopne decyzje,decyzje w złości i pośpiechu.A pośpiech złym doradcą.Staram się panować nad sytuacjami,które mnie czasem przerastają.Nawet moja córka zauważyła,że zaczynam wybiegać wstecz nie zakończywszy poprzedniego.Tak,że kobietki spokój i rozsądne myślenie to nas nie zgubi nigdy.
  14. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam.Piszemy wszystko co czujemy,jak patrzymy na nasze życie.Nie ma dni podobnych do siebie,każdy jest inny i mija bezpowrotnie.Nie wrócimy do wczorajszego dnia,rzeczywistość kolejnych dni ,które nam przyniosą nadzieję na nową znajomość a może na miłość.? Jeżeli chodzi o mnie to ja muszę solidnie nad sobą popracować.Przede wszystkim zapomnieć ,wyrzucić z siebie co było a nie ma prawa wrócić i spojrzeć prawdzie w oczy.Nic na siłę kobietki.Najważniejsze to zapewnić sobie spokój wewnętrzny i nie dawać się ponosić emocją. Mój najmłodszy wnuk na przyszły rok idzie do Komunii Św.Teraz jak przyjechali to już opowiadał co by chciał dostać,jaki prezent,a mnie zaraz się przykro zrobiło,że będę musiała myśleć o tym sama jak i o wszystkim. Ale nie ma co ponoć łzy ma się dla siebie a uśmiech dla ludzi............. Pozdrawiam miłego dnia.
  15. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam .Minęły te smutne dni i wracamy do normalności .Oj żeby w tym naszym życiu było jeszcze choć trochę pięknych chwil. Każdy człowiek dostaje szansę tylko czy my ją zauważymy.? Miałam odwiedziny moich dzieci i wspólnie spędziliśmy te wolne dni. Znajomość ze skype zakończyłam bo doszłam do wniosku,że trochę za daleko to poszło .Myśle,ze zakończone bo powiedziałam,że mogę być tylko znajomą i nic więcej .I od tygodnia cisza. Pozdrawiam.
  16. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam was wszystkie kobietki co nosicie w swoich sercach ból.Tak ja przed Świętem Zmarłych nie mogłam sobie dać rady i muszę przyznać tak wielkie zalamanie jakie doznałam wcześniej wraca jak bumerang tylko z mniejszym skutkiem.Jakoś to przeżyłam .W większym,czy mniejszym stopniu nasza rozpacz musi być przez nas "przetrawiona". Wróciłam do normalności tylko tak jak by tego wszystkiego było mało to skończyła się nasza znajomość z osobą,która wspierała mnie w tych trudnych chwilach.Albo ja nie jestem przygotowana na znajomości z mężczyznami,lub to akurat nie było dla mnie.Czasami to się zastanawiam,czy aby nie ma we mnie za dużo pewności siebie i zarozumialstwa.Toć to druga natura.
  17. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam.A ja się rozkleiłam całkowicie jakiś zamęt wkroczył w moje życie i ogólnie jest mi źle jak ja to wszystko przetrwam Byłam dziś u lekarza i przez kilka dni będę na lekach uspokajających. Jakie to wszystko ciężkie i smutne. Pozdrawiam.
  18. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam.Żeby te dni jak najszybciej minęły ,chociaż zawsze towarzyszy nam to ,że już nigdy nie spotkamy naszych mężów-może w zaświatach,ale to jest w dalszym ciągu takie niewiadome i trudne do uwierzenia.Rozstanie na zawsze z osobą z którą było się w szczęśliwym związku co człowiek myślał,że nic nie jest w stanie nas rozdzielić to jednak przyszła śmierć i zostałyśmy tak brutalnie dotknięte. Nie mogę pohamować łez i zaczynam się obawiać o swoje zdrowie. U mnie każdy rok jest ciągle taki sam a czas ma leczyć rany.????? Psycholog miałam do czynienia tylko raz i może trochę mnie podratował,ale trzeba samemu pracować nad tym i tak jak pisałam wsparcie i dobre słowo -odpowiednie znalazłam tutaj. Trzymajcie się cieplutko i nie dajcie się chandrze........
  19. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam .Dni przed tak smutnym świętem są dla mnie jakieś tak dziwnie niepokojące .Do cmentarza mam ok 5 km.ale jak tylko mogę pogoda możliwa to przemieszczam się na rowerze.Samo przebywanie w tym miejscu robi na mnie rożne odczucia nie wiem czy u Was też tak.Są momenty,że nawet mam złość i wyrzuty sumienia do samej siebie. Ale to wszystko mija i czuję się spełniona,że mogłam się "spotkać" z nim. Człowiek nie zna takich odczuć i nie podchodzi do swojego życia gdy się jest razem.Kilka lat do tyłu nawet nie pomyślałam ,że życie moje się tak zmieni. Ufff.U mnie już trzecie Święta,które za każdym razem inaczej będę nastawiona do tego,ale coraz częściej zastanawiam się,że samej jest źle. Pozdrawiam wszystkich zaglądających tu.
  20. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam.Mamy problemy z którymi borykamy się codziennie.Samotność,czasem bezradność i człowiek zdany jest na samego siebie.Wszystkie to przechodzimy ale nie można się poddawać i myśleć o najgorszym.smutna40 wiem co to znaczy choroba dzieci bo każda matka przechodzi to ,ale pamiętam gdy moje wnuczki były małe to też było ciężko żyć -antybiotyk za antybiotykiem i cieżko bylo prowadzić leczenie.Teraz jest spokój bo pewnie wyrosły z tego,czy może zastosowane odpowiednie leczenie.Co do kwiatów to kobiety nie wyrzucajcie to co lubicie bo w końcu nie będzie kwiaciarń.Na balkonie mam pelargonie,które mam już 3 lata.teraz,gdy ich "zwarzy "mróz wynoszę do piwnicy i tak zostawiam do początku lutego a później zaczynam podlewać i gdy zaczną rosnąć odrosty odcinam i sadzę do nowej ziemi.Rosną ladnie i pięknie kwitną.Pozdrawiam.
  21. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam.Ja też wierzę,że są kwiaty które są dla nas niezbyt korzystne.Wiem ,że róża chińska nie jest wskazana przy małych dzieciach.Teraz są kwiaty co nawet nie zna się nazw a patrzymy żeby były piękne. Poczytałam trochę wypowiedzi na temat portali randkowych i jedyne co mnie zainteresowało to my dwoje ale to też muszę się zastanowić. Chociaż nie jestem do końca przekonana. Pozdrawiam.
  22. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam.Lubię tu wchodzić bo choć nie jesteśmy jednakowe to łączy nas ból.Ja zakładając ten wątek byłam bliska depresji w trakcie leczenia dość silnymi lekami antydepresyjnymi. I wierzcie mi osoba,która pisała tu tj.kaddarka pomogła mi podnieść się z tego dołka.Za co bardzo dziękuję.Bo wiecie że przyjaciele to jak anioły,które podnoszą nas gdy zapominamy jak latać. Bunt i złość,która była we mnie poszła w zapomnienie i spokojnie mogę powiedzieć ,że jest ok. Jedno tylko jestem pewna,że nie mogę być sama i to najbardziej mnie smuci.Ale znaleźć kogoś i go zaakceptować nie jest łatwo. Myślę,że zarejestruję się na jakimś portalu randkowym,ale znając życie to tu się liczy mlodość i seks,seks.,kolacja ze śniadaniem i nie znamy się. Nie tędy droga i przed nami życie,które tak dużo zależy od naszego postępowania.Dbajmy o siebie i bądźmy czujne na każdym kroku. Pozdrawiam i milego dnia.
  23. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam.Wróciłam dopiero od swojej znajomej bo przyjechała do swoich rodziców już na Święta i trochę zaczęła mi opowiadać o sobie. Jest wesołą zadbaną kobietą po 50+samotna .Ma męża ,ale mieszka osobno i "bawi się ".Taki układ jej pasuje i w niczym nie przeszkadza. Słuchałam to wszystko i nie do wiary jak można tak żyć. Może mi się tak tylko wydaje a jest to normalne. Mamy obsesje gdy kogoś spotkamy ,jest wolny ,niezależny lecz od razu robimy porównanie do naszych zmarłych mężów. Czemu to tak jest,że brak akceptacji i zdecydowania. Nie jest łatwo ,ale jutro już zacznie się nowy tydzień,nowe wyzwania,radości a może i znajomości.Pozdrawiam.
  24. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam .Sprawy spadkowe ja po śmierci męża u notariusza załatwiłam tylko ,że jestem właścicielem a dzieci współwłaścicielami i tak zostało.Nie jest to tak jak powinno być ,ale nie mam do tego głowy i dzieci też nie są zdecydowane co by chciały. Czasem to myślę o tym ale decyzja w tej chwili to musi być po stronie dzieci . Ważne to pewnie jest ,ale to nie jest powód,żeby się tym zamartwiać. I mamy piątek weekend ,te wolne dni bez planów w samotności nie należą do ciekawych. Ale do odważnych świat należy i nie poddawać się i nie zrywać znajomości z jakiś tam byle powodów bo nigdy nie spotkamy kogoś kto byłby taki sam jak nasz zmarły . Życzę sobie i wszystkim,żeby ten trudny okres jakim jest wdowieństwo nie był tak dotkliwy. kaddarko a może schabik ze śliwkami.Pozdrawiam i miłego dnia.
  25. Hi-za-ga

    wdowa

    Witam.Decyzje,które chcemy podjąć są trudne a jeszcze bardziej ,gdy ma się dzieci niepełnoletnie lub w wolnych związkach. Ja mam już dorosłe dzieci ,które mają swoje rodziny i im się nie podoba to,ze nawet z kimś spotkam się w lokalu-niezobowiązująco. A co dopiero jak przyjdzie obcy człowiek i jak dzieciątka patrzą jak obserwują i nie daj boże,gdyby były źle traktowane.Tu nie myślimy tylko o sobie. Jest trudne i to każda z nas to sobie uświadamia ,bo chciała by spokoju i kogoś,żeby jej powiedział dobre słowo,przytulił,pomógł kiedy nam ciężko. Ale nie przejmujcie się,zaczął się nowy tydzień,nowe wyzwania . Miłego dnia.
×