Kaddarka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kaddarka
-
Witajcie. A ja od wczoraj zyje Mikolajem:D Uwielbiam kupowac prezenty w formie slodyczy. Jest w sklepach niesamowity wybor, az trudno sie oprzec kupowaniu. Od zawsze u nas Mikolaj byl na slodko, a prezenty rzeczowe byly na Swieta. I mimo, iz mam juz dorosle dzieci, ta tradycje kultywujemy nadal. Wszystkie dzieci beda jutro u mnie odebrac mikolajkowe prezenty i oczywiscie zostana na obiad. Musze wiec cos znowu upichcic. Magnolio, ja nie zawsze bywam spokojna:D Fajnie, ze zen szen Ci pomaga, oby tak dalej. Ewo, przylaczam sie do propozycji Magnolii. Jezeli bedziesz w naszej okolicy, daj koniecznie znac. Na pewno uda sie kiedys spotkac. Andi, trzeba sobie samej pomagac, nawet jezeli maja to byc leki. Dla siebie. Reenka, ani przez moment nie mialam watpliwosci, ze skrzyp spelni swoja role:DOdezwij sie koniecznie przed wyjazdem. Spokojnego piatku Wam zycze.
-
Witajcie. Andi, probuj jeszcze raz, na pewno sie uda. Magnolio, to juz dwa lata? O rany, ale ten czas leci. Super, ze tu jestes. I inne panie tez. Pamietam te moje poczatki tutaj. Duzo jeszcze zlosci we mnie bylo....ona czasami wraca, ale juz nie taka silna. Ewo, dzisiaj tu juz chyba musimy sie w pracy zmobilizowac:D Milego dnia.
-
Witajcie. Macie racje, zeby byc na niebiesko trzeba sie zalogowac u gory po prawej stronie. A Reenka to chyba nas wszystkie zmobilizuje do aktywnosci, bo sama i jezdzi na nartach i plywa i chodzi na pilki, wiec jest dobrym przykladem do nasladowania. Az zazdroszcze, bo ja raczej statyczna jestem:D Ale kto wie, nigdy nic nie wiadomo.... Ewo, a to, czy przetrwamy do nastepnej zimy, chyba tylko od nas zalezy. Reenka...no wiem:D Jakis len mnie dzisiaj w pracy ogarnal. A tyle mam roboty.....musze sie jakos zmobilizowac, nie ma wyjscia. Ale chyba cisnienie jest niskie, a ja bardzo na to reaguje. Nie mam pomyslu na obiad...powinien byc szybki, niedrogi i smaczny. Podpowiecie, co to moze byc? Do milego!
-
Witajcie. Tez sie czasami zastanawiam, co z naszymi kolezankami, ktore sie dawno nie odzywaly. Mam nadzieje, ze u nich wszystko ok. Mam dzisiaj gosci na obiedzie, wiec nie bedzie to leniwa niedziela. Zakupy wczoraj zrobione, wiec teraz trzeba sie wziac za gotowanie. A poniewaz nie lubie przesiadywac w kuchni, wiec zrobie to, co robi sie szybko. Na dzisiaj zaplanowalam pulpety z miesa z indyka, kasze jaglana i dwie surowki. Magnolio, warto robic badania, zeby miec pewnosc, ze jest ok. A nerwica jest bardzo grozna dla zdrowia, wiec trzeba sobie jakos pomoc. Nie zostawiaj tego odlogiem. Filipinko, soki sa super. Ja robie codziennie, glownie z warzyw, ale i czasami z greipfrutow tez, bo bardzo lubie. Reenka, a jak tam Twoje okna? Mylas je wczoraj? Raczej nie, bo strasznie zimno bylo. Ale Ty uparta jestes, wiec kto wie:D Ewo, a co u Ciebie? Czy znowu gdzies wyjechalas? Trzymajcie sie.
-
Witajcie. Odczuwam wreszcie pozytywny efekt wymiany okien w pracy, nie wieje, nie jest zimno, nie musze dodatkowo sie ubierac. Fajnie. Zaczelam czytac ksiazke Tombaka "Jak zyc dlugo i zdrowo". I widze, ze musze co nieco w swojej diecie zmienic. Chce do diety wprowadzic wiecej sokow warzywnych. Moim Rodzicom tez sie to przyda. Kupilam wczoraj dla nich sokowirowke, bo okazalo sie, ze stara sie popsula. Magnolio, dziekuje za mile slowa, ale ja wcale nie zasluguje na podziw. Jestem po prostu wygodna, lubie miec sprawy uporzadkowane, bo wlasnie takie nie nastreczaja problemow. Wiec jak problemy sie pojawiaja, to staram sie je jak naszybciej rozwiazac, zeby znowu miec swiety spokoj. Moja mama czuje sie coraz lepiej. Ma dobre wyniki, ma apetyt. Powinno wiec byc wszystko ok. Byc moze juz w sobote wroce do swojego domu. Postanowilam jej zrobic przyjemnosc, polaczona z czyms pozytecznym. Zamowilam do domu pedikiurzystke, ktora oczysci mamie stopy ze zrogowacialego naskorka, zadba o paznokcie i nawilzy skore. Jestem pewna, ze mama bedzie z tego zabiegu zadowolona. A w sobote ja takze zadbam o swoje stopy, tyle ze nie w domu, jak mama, ale w gabinecie kosmetycznym. Bedziemy obie mialy fajny, babski koniec tygodnia. Oj, ale sie rozpisalam.....koncze i zycze udanego dnia.
-
Witajcie Dziewczynki. Aleeeee mam teraz roboty! Mieszkam u Rodzicow. W ubieglym tygodniu mialam urlop, wiec bylo ok, zabralam mame ze szpitala, zorganizowalam pielegniarke do zastrzykow, zrobilam zakupy i ogarnelam mieszkanie. Ale juz dzisiaj musialam wrocic do pracy, wiec zajec bedzie wiecej. I w domu mlyn, i w pracy tez trzeba nadgonic zaleglosci. Uffffffffff Filipinko, kiedys uwielbialam ksiazki Chmielewskiej, Mam w domu prawie wszystkie. I wracam do nich wtedy, gdy jest mi zle i smutno, najczesciej podczas przeziebienia. Super lektura. Gosciu, pisz jak przyjdzie Ci na to ochota. Jestesmy otarte na nowych ludzi, na wysluchanie ich historii, na dzielenie sie swoimi odczuciami. Piszemy wtedy, gdy mamy na to czas, gdy chcemy sie czyms podzielic. Nic na sile. Wiec pisz, gdy bedziesz miala chec pogadac. Bedzie nam bardzo milo. Ignorujemy tylko te osoby, ktore nic ciekawego do naszej rozmowy nie wnosza, oprocz wlasnego jadu. Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia.
-
Ahhhh te matki:D Ja dzisiaj odbieram mame ze szpitala i planuje troche pomieszkac u rodzicow. I tez naszykowalam synowi mase jedzenia. Widac juz tak mamy, ze musimy dogadzac swoim dzieciom. Przylaczam sie do opinii Reenki, ze film "Bogowie" jest wart obejrzenia. Naprawde polecam. Magnolio, nic na sile. Kiedys na pewno pojdziesz na film i obejrzysz go z przyjemnoscia. Spotkanie? Jestem "za". A ja szukam jakiejs kobiety do pomocy przy starszych osobach. Bo u Rodzicow nie zamieszkam przeciez na stale. Mam juz pania, ktora posprzata mieszkanie i umyje okna. Ale potrzebny jest ktos na dluzej. Uff masz racje Andi, mam teraz mase spraw do ogarniecia. Trzymajcie sie, Dziewczynki.
-
Witajcie. Fajnie ze jestes filipinko. Dzisiaj robie sobie dzien lenia. Bede ogladac filmy i czytac. Wczoraj mialam gosci na obiedzie. I troche sie napracowalam. Zrobilam zupe, dwa drugie dania, dwie surowki i ciasto. Jak na mnie to wielki wyczyn byl, ktorego dlugo nie powtorze. Ufff Reenka i Ewucha, zazdroszcze Wam tych ogrodow. Chcecie czy nie, macie zapewniony pobyt na swiezym powietrzu. Fajnie. Andi, Ty tez czesto spedzasz czas poza domem. Ja siedze glownie w budynku, w domu i w pracy. I czesto tego powietrza mi brakuje. Chyba powinnam sie troche uaktywnic i czesciej chodzic na spacery. Tylko ze dzien teraz coraz krotszy. Magnolio, gdzie jestes? Pozdrawiam i zycze spokojnego dnia.
-
Witajcie. Andi, ja tez widzialam stokrotki. Kilka dni temu przechodzilam przez park i zauwazylam ich calkiem sporo. Sa sliczne. Bardzo lubie tez ich wieksza odmiane, czyli margeritki. Chyba musze swoje domowe, doniczkowe kwiaty przesadzic na wiosne. Mam ich tylko kilka, ale bardzo je lubie. Niestety, niewiele wiem o kwiatach. Kto wypije ze mna kawe? Pozdrawiam i zycze milego dnia.
-
Czesc. Zalozyli u mnie w pracy nowe okna, ale oczywiscie na zaluzje jeszcze musze poczekac. Swieci mi prosto w oczy! wrrrrrr W domu chyba musze zabrac sie za mycie okien. Moze zrobie to w weekend, a moze w przyszlym tygodniu. I tak sobie mysle, ze chyba jakis remont by sie przydal. Ciagle cos.... ale moze to i dobrze, bo nie ma czasu sie nudzic. Kupujecie juz prezenty swiateczne? Przyszlo mi wlasnie do glowy, ze powoli trzeba bedzie i o tym pomyslec. Milego dnia.
-
Witajcie. Zrobilam sobie kawe i probuje zaplanowac dzisiejszy dzien. Przed poludniem pojdziemy na cmentarz, a potem do mnie na obiad. Obiad jeszcze w lodowce, w czesciach, wiec za chwile wezme sie za przygotowania. Ale niestety zapomnialam wczoraj wyjac schab z zamrazalki i zrobilam to dopiero teraz. Ale nic to, bedzie dobrze. Smutny to dzien. Probuje sobie to wszystko zracjonalizowac. I nawet mi sie to udaje. Ale niestety nie zawsze. Trzymajcie sie, Dziewczynki.
-
Witajcie. Magnolio, gratuluje aktywnosci. Ja tez powinnam, mam nawet zestaw cwiczen do wykonywania, ze wzgledu na problemy z kregoslupem, ale jakos zebrac sie nie moge. U mnie jest tak, ze musze poczekac na jakis moment, kiedy "zbiore sie w sobie", podejme decyzje i wtedy robie to, co zaplanowalam. Inaczej realizacja kiepsko mi wychodzi. I ciesze, sie, ze w sprawie odstawienia slodyczy jestem konsekwentna. Przynajmniej na razie. Bylam wczoraj u fryzjera. Scielam wlosy dosyc mocno, i na tyle sie zmienilam, ze jak dzisiaj rano spojrzalam w lustro, zdumialam sie, ze to ja! Milego i spokojnego dnia Wam zycze.
-
Witajcie. Ziiiimno jest. Nie lubie. Zmarzluch jestem totalny, od dawna juz chodze w rekawiczkach, chyba zawsze pierwsza zakladam. Tak sobie pomyslalam, ze powinnam zaczac odstawianie slodyczy. Bedzie to bolesny proces, ale konieczny. Ktora z Was sie przylaczy? W grupie zawsze razniej:D A poki co zapraszam na poranna kawe. I spokojnego dnia zycze.
-
Witajcie Dziewczynki. Tak, trudny dla nas czas sie zbliza. Bardzo przygnebiajacy okres. Ale damy rade, na pewno. Fajne te Wasze cytaty, bardzo prawdziwe. Reenka, ja tez czasami jestem na meza zla i robie mu awanture, ze tak mnie sama zostawil. Czasami ostro jest.... Magnolio, wyluzuj, szczegolnie wtedy, gdy prowadzisz:D Andi, fakt, wieczory sa trudne. A robia sie teraz coraz dluzsze. Jedyny na nie sposob, to zajecie sie czyms. I kontakt z ludzmi. Ewucha, kazda z nas musi znalezc sposob na zamkniecie za soba dawnego zycia, i rozpoczecie nowego. Jezeli wyjazd w to miejsce, o ktorym piszesz, ma Ci pomoc, to pojedz tam. Warto sprobowac. Gosciu, napisz cos wiecej o sobie. Po prostu pisz, kiedy bedziesz mial na to ochote. A u mnie gonitwy ciag dalszy. Mama wyszla ze szpitala, ale niedlugo bedzie przyjeta do nastepnego. Czeka ja operacja. Musze teraz przy niej byc, i przy Tacie takze, bo widze ze obydwoje sie boja. Ja tez, ale staram sie tego po sobie nie pokazywac. Bo widze, ze jest im to bardzo potrzebne. Pozdrawiam i cieplutkiego weekendu, mimo temperatury za oknem, zycze. Pa
-
Witajcie. Ja utrzymuje kontakty z kilkoma osobami ze studiow, i z kilkoma ze szkoly sredniej. Fajnie jest czasami sie spotkac i powspominac stare, dobre czasy. Ale i dzien dzisiejszy jest wazny, co sie dzieje, jak sobie radzimy, co z praca i dziecmi. Ot, po prostu zycie. Wiele osob sie dopytuje, czy juz zostalam babcia. Troche zaczyna mnie to wkurzac, bo czy to jakis przymus, aby zaraz po slubie od razu rodzic dzieci? Dziwi mnie takie podejscie. Czy pilyscie juz poranna kawe? Pozdrawiam i zycze milego dnia.
-
Witajcie. No jak ja juz leniuchuje, to na maksa. Nawet komputera nie chcialo mi sie ur********* za to troszke poczytalam. Lubie takie nicnierobienie. Mozna sie do wszystkiego zdystansowac, zwolnic tempo, zajac soba. Ekstra! Fajnie ze czasami piszecie. Lubie tu do nas zagladac i poczytac, co robicie. Niedawno mialam urodziny. Dzieci zaprosily mnie na sushi, dostalam prezenty. Patrzylam na synow i czulam wielka ulge, ze to juz dorosle, madre dzieci, ktore sobie radza, maja swoje pasje, plany i swietne kontakty ze soba. Moja synowa tez jest super. Cala trojka swietnie sie dogaduje. Wiec juz z czystym sumieniem moge zajac sie soba:D Lubicie jesien? Zamierzam w tym tygodniu wybrac sie do parku i nazbierac kasztanow. Robie tak co roku. Nosze je w kazdej torebce i kazdym plaszczu. Na szczescie:D Pilyscie juz kawe? Milego dnia Wam zycze.
-
Witajcie:)Jak juz reenka pisala, wrocilysmy wypoczete, opalone i z dobrymi humorami. Fajnie bylo:) A teraz czas wrocic do rzeczywistosci. Ja mam jeszcze urlop, wiec leniuchuje nadal. A co u Was? Magnolio, gratuluje zakupu autka, fajnie, ze jestes zadowolona. Ewucha, duzo zlecen zycze, ale i znalezenienia czasu na odpoczynek. Andi, sadze, ze pogoda jeszcze nas pozytywnie zaskoczy. Trzymajcie sie Dziewczynki, milego dnia zycze.
-
no i sie nie da napisac...:(
-
Witajcie z rana. I tradycyjnie zapraszam na poranna kawe. Tak sobie mysle, ze rozne nawyki, wypracowane przez lata, to nie tylko odr******le i przyjemnosc. Chociazby ta poranna kawa. Kiedys codziennie dostawalam z rana kawe robiona przez meza. Ja sie dlugo budze, jestem z rana nieprzytomna, i zapach tej czekajacej na mnie kawy w ulubionej filizance dzialal bardzo ozywczo. Teraz robie sobie kawe dopiero w pracy. W innej filizanec. Ale nadal jej picie sprawia mi przyjemnosc. Andi, pytalas o pogode. U mnie od wczoraj jest slicznie:)Rano co prawda jest chlodno, ale potem nastaje lato w pelnej krasie. Jak dobrze jest znowu czuc promienie slonca.... oby jak najdluzej. Ewa, fajnie ze odpoczelas i fajnie ze znowu jestes z nami. Magnolio, formalne sprawy sa przykre, ale nieuniknione. Powodzenia zycze w ich sprawnym zalatwianiu. reenka, gdzie sie podziewasz? Trzymajcie sie. Milego dnia zycze.
-
Witajcie. Och, jak ja lubie sobotnie poranne nicnierobienie! Tez tak macie? Magnolio, ciesze sie, ze z corka ok. Tak to juz jest, ze martwimy sie o te nasze dzieci, chociaz juz sa dorosle. Pewnie zawsze tak juz bedzie. Ja niestety tez przepadam za owocami, a najgorsze jest to, ze mam nawyk opychania sie nimi na wieczor, co jest wielkim bledem dietetycznym. Probuje teraz to zmienic i jem owoce tylko w pracy, w domu juz ich nie tykam. A najbardziej lubie winogrona, ktore maja ogromna ilosc fruktozy, niestety. Czy lubiecie ogladac zdjecia robione w minionych latach? Ja zawsze mialam hopla na punkcie fotografowania. Wiec tych zdjec mam sporo. I przez lata uwielbialam do nich wracac. Zawsze przywolywaly fajne wspomnienia. Ale teraz cos sie zmienilo. Mam opory przed otwieraniem albumow. Czy to kiedys minie? Milego weekendu Wam zycze. I odzywajcie sie czasami:)
-
Witam i zapraszam na poranna kawe. Dziewczyny, gdzie sie podzialyscie?
-
Witaj Andi. Zostalysmy jak widze same. Pewnie inne Panie odpoczywaja i fajnie, bo jest ku temu okazja. Ty bierzesz antybiotyk, a ja musze zakraplac oczy. Podobno to efekt alergii. Dzisiaj pospalam wyjatkowo dlugo, az dziwne. I zaraz sie biore za obiad. I mam ksiazke do skonczenia. Nie lubie odkladac czytania w trakcie. Milego dnia zycze, mimo nienajlepszej pogody.
-
Oooo chorujesz Andi? Wspolczuje i zycze szybkiego powrotu do zdrowia. A ja od wczoraj jestem sama, bo syn znowu wyjechal. Korzystam wiec i leniuchuje do woli. Rano kawka, potem sniadanie, teraz troszke pobuszuje w sieci, a potem zalegne z ksiazka w reku. Jutro i pojutrze mam umowione popoludniowe spotkania, wiec i troszke rozrywki mnie czeka. Zamierzam takze dzisiaj zadbac o swoje kwiaty, chce je pomyc, namoczyc, poobrywac to co niepotrzebne. Moje kwiaty rosna roznie, czasami fajnie, a czasami maja jakies problemy. Podobno trzeba miec tzw. reke do kwiatow. Cos w tym chyba jest, bo u mojej mamy rosna przeslicznie, mimo ona iz wcale sie nimi jakos szczegolnie nie zajmuje. Pozdrawiam:)
-
Witajcie. Magnolio, ja tez wrzesniowa jestem:D Lubie ten miesiac, z reguly bywa przesliczny, pogodny, a kolory drzew sa takie piekne, ze nie mozna oczu oderwac. Od jutra czeka nas przedluzony weekend. Szkoda ze ma byc deszczowy. Ale moze nie bedzie az tak zle. Jutro zamierzam sobie zrobic "dzien lenia", z rana przygotuje jakies jedzonko, a potem zalegne na lozku balkonowym z ksiazka w reku. I juz sie na to ciesze. Mam nadzieje, ze Wy tez odpoczniecie. Pozdrawiam serdecznie.
-
Witajcie. Czas odpoczynku. Magnolia odpoczela, Ewucha tez, a Andi imprezuje na grillu. Fajnie. Ja jeszcze musze troszke na to poczekac. Co do slonecznika.....dzieki za wszystkie rady. Robie co moge zeby te moje palce nie byly brudne, ale nic nie dziala super skutecznie. Odbarwienia jednak na skorze pozostaja, ze nie wspomne o paznokciach. No coz, kazdy nalog jak widac przynosi jakies szkody, nawet jezeli to jest tylko wcinanie slonecznika:D Czy korzystacie z wyprzedazy? Ja to zawsze robilam, ale jakos w tym roku zabraklo mi czasu na zakupy. A szkoda, bo mozna upolowac cos fajnego za nieduze pieniadze. Moze nastepnym razem nadrobie zaleglosci. Trzymajcie sie Dziewczynki