Zepsuta...
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Nie paląc wyraźnie czułam się lepiej, lepsze samopoczucie, przestał boleć mnie żołądek, ogolnie było zajebiscie...no więc jak pisalam wczoraj zapaliłam i to nie jednego:( a dzis znowu czuje się wypompowana
-
No hej, wczoraj niestety zapaliłam, chwila załamania to byla...ale od dzis mam zamiar tego nie robic. Mecz wczoraj ogladalam w strefie kibica ale zla jestem bo sporo osob byla pijana nacpana wiec burdel sie stworzyl...sory ale nie po to sa te strefy zeby tam chlac itp co za patologia wogole. Tyle czasu nie pisalam bo niestety nie mam czasu ale od nastepnej srody bede tu napewno caly czas. A wy jak tam ludzie?:)
-
Na codzień mam co robic to oczywiste, pisalam ze w takie dni jak dzis chodziło o Boże Ciało i ogolnie o święta przecież nie bede stać, myc okien itp:)
-
Jak ja nienawidzę takich dni jak dzisiejszy, wielka nuda kurde niema co robic nienawidzę bezczynności wlasnie w takich chwilach najbardziej chce się palić gdybym miała co robic bym tak nie myślała o jaraniu
-
Ja już po obiedzie tylko zostały te nieszczęsne gary do mycia:) chce mi się palić a jak mi się chce palić to cos jem żeby zapomnieć więc chyba przytyje a chcialam schudnac fak fak fak
-
Hugo te informacje są naprawde ciekawe, chyba zacznę pogłębiać swoja wiedzę na ten temat:)
-
Hej wam:) wybaczcie ze tak długo mnie nie było ale mężus wraca niedlugo i robie przygotowania:) no więc ja daje rade nie pale i jak narazie nie mam zamiaru wlasnie bede pic kawę i myslec o tym jak fajnie byłoby zapalić, ale za chwilę pomyśle o moich płucach biednych i mi się odechciewa:) niewiem czy powstrzymam się przy alkoholu tylko a niedlugo czeka mnie kilka imprez:(
-
Ale jaka duma jak ktos cię częstuje papierosem a ty mowisz -nie pale:) oj piękna chwila:) tyle ze pieprzony wewnętrzny głos mowi no wez to jeden ostatni:)
-
Hej:) niewiem czy można to nazwać rzuceniem palenia bo niby wczoraj 3 dymki pociągnęłam, liczy się?:) ukochany niedlugo wraca musze nie palić i tyle kurde ale chyba dam rade biorąc pod uwagę ile mam w portfelu "dodatkowych papierkow":) powiem wam walka jest ostra:)
-
A w głowie caly czas mysl zapale ostatniego ostatniego ostatniego i tak w kółko sobie wmawiam
-
Gdybym piła w tej chwili piwo to na bank bym biegła nawet i sto kilometrów do sklepu w deszcz po fajki:) przy alkoholu się chce palić jak cholera
-
No ja mysle ze pomożecie:) mój wyjechał za granice na 3 miesiące wraca za tydzien i mu obiecałam ze rzuciłam więc niewiem co bedzie, albo znajdę sile w sobie albo poniose porażkę i bede się kryć
-
Tylko ze dla mnie to jest pieprzona przyjemność trzymac fajkę i ciągnąć dymka caly czas mam przed oczami zielonego pieprzonego l&m link nie wiem czy dam rade, najgorsze jest poddać się a ja wlasnie to robie. Przeszukuje caly dom w poszukiwaniu "ostatniej fajki" chociaż wiem ze nigdzie nie znajdę. Sory za słowa...ale nie dosc ze wkurza mnie teściowa to jeszcze te fajki...
-
Kur...smierdzi, truje, zero plusów to ma a my... Mam glupie przyzwyczajenie, zawsze, przez tyle lat gdy rozmawiałam przez tel paliłam fajki taki nawyk wyrobilam ze nie potrafię teraz normalnie pogadac więc musze wyrobić nowy nawyk przy plotach-pije herbate czerwona
-
Ciotka ja miałam to samo w ciazy a człowiek się tak głupio usprawiedliwia ze to szok