Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Chcę być mamą!

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Chcę być mamą!

  1. o kurde zawiłe to... wiesz co a może nie układało się między nimi i dlatego wolał jechać z kolegą? może nie wiesz o wszystkim... jeśli on nie będzie chciał się zaangażować to tego nie zrobi i Ty na to nie będziesz miała wpływu... a to jest dziwne, że pomimo iż wyjechał nie odezwał się do niej ani razu :/ chyba nie zależy mu na niej... :(
  2. iiijeeee co to za całowanie beze mnie??? i picie kawy tez beze mnie :P podwójny foch :D hot mama pytałam bo nie używasz polskich znaków ;P myślałam, że może w anglii siedzisz czy coś a to chyba z lenistwa ? hheheheh ;)) mi to oczywiście nie przeszkadza tylko dało do myślenia :D mama na jaki kolor malowałaś? i co Cie tak nagle naszło hehe ja bym nie miała siły chyba, jeszcze w te upały... ja dla odmiany dziś o 12 piję zieloną herbatę tak dla zdrowotnostwa :)
  3. aa mireczkowata i Ciebie witam :) sorella jak nastrój w ogóle? remont do przodu? nic ostatnio nie pisałaś jak prace sie posuwają?
  4. i ja się przywitam :) chciałam się na wstępie pochwalić, że mój łosoś wyszedł przeeeepyszny :D mąż zachwycony :) jestem z siebie dumna hihihi :) cześć mama fajnie, że wpadłaś. Dobrze, że aktywnie spędzasz czas bez męża tylko no właśnie nie przyzwyczaj się za bardzo :P kurcze u nas te upały sa masakryczne, w piątek ma być 35 stopni! sorella ma swoje racje ale to co innego jak ktoś przychodzi po gruba kasę i jeszcze wydziwia i narzeka ja bym te wszystkie formularze rękami i nogami wypełniała z bananem na gębie gdybmym miała za to kase dostać hehee :) hot mama ciągle się jakoś mijamy tutaj :( powiedz mi czy Ty jesteś za granicą gdzieś? ;) kiss
  5. kochane me... pomalutku się zbieram :) może zajrzę wieczorem jeśli ktoś tu będzie a jak nie to do jutra! Miło było jak zawsze :) ciao :*
  6. tak właśnie myślałam a tego co pisałaś, że nie obsługujesz interesantów :) dobrze dla Ciebie co do przerywania tych rozmów to wiesz jeśli ja wiem dokładnie co muszę mieć każdy papierek który jest potrzebny to ok ale ja często załatwiam coś pierwszy raz i bladego pojęcia nieraz nie mam co mi potrzebne więc chcąc nie chcąc jestem zdana na łaskę owych paniusiek :P i gryzę się w język bo potem coś źle wypełnie i będę jeździć 2 raz bez sensu...
  7. jeszcze tylko 50 minut i do domuuu :D fujj na ten skwar i pół godziny drogi tą rozgrzaną do czerwoności puszką zwaną samochodem ;/
  8. rozumiem Cie w mojej pracy jest podobnie niektórzy myślą, że mam wpływ na różne sprawy które tak naprawdę do końca ode mnie nie zależą... abstrahując od procedur, których na pewno tak jak piszesz jest w cholere a których pominąć się nie da, to co do urzędników to ja niestety mam jakiegoś pecha i najczęściej trafiam na obrażone na cały świat gardzące szarym człowiekiem baby które zachowują się jakby w pracy siedziały za karę :/ niestety ale tak często trafiam, rzadko się zdarza naprawdę miła i uśmiechnięta pani przy okienku czy za biurkiem a jak już o coś zapytasz, bo po prostu nie wiesz, to chce Cię zabić wzrokiem. Ja wiem, że to jest wkurzające tłumaczyć każdemu z osobna co i jak no ale niestety taka praca. Ja też muszę tłumaczyć jedno i to samo każdemu po ileś razy (często jednemu i temu samemu np co miesiąc co skąd i dlaczego tak a nie inaczej) i robię to bo to jest moja praca i już ;) a i najlepsze są panie które gdy podchodzisz do okienka tudzież lady i stoisz wymownie Cię ignorują a Ty grzecznie czekasz aż skończy sobie z koleżanka rozmawiać o obiedzie :D albo z mamusią przez telefon o kosiarce ( podczas załatwiania spraw w urzędzie stanu cywilnego tak było) :D Sorella oczywiście nie uogólniam, mówię tylko na jakie Panie trafiam pewnie w każdym zawodzie zdarzają się takie właśnie wyżej opisane :) No ale jak to mówią wszędzie dobrze gdzie nas nie ma! :D stara prawda :))
  9. kurde jeszcze bank :/ zwariować idzie... ja w urzędzie nie pracuję ale też mam pracę biurową i i tak zawsze od męzą słyszę, że nic w pracy nie robię tylko piję kawę i gadam z dziewczynami i po necie buszuję :P nooo w 50% ma rację hehehehe :D
  10. ehhh ta polska biurokracja hihi :D siedzą tam takie w urzędach kawe piją klachają i papierki przekładają z jednej strony biurka na drugą hehehe ;)) żartuje oczywiście :*
  11. hehehe sorella w takim razie wkładam poduchę pod bluzkę i jazda! hahah :D mam przygotowane druki co do czego bo oczywiście wszędzie piękne wnioski trzeba mieć i jakiś NIP 3 do skarbówki ale to dopiero chyba z nowym dowodem...
  12. no właśnie mój pierwszys gin też miał tego typu podejście a ja byłam gówniarą więc myślałam, że jest ok :) i wtedy właśnie przepisał mi tabletki takie jakie chciałam eheh ;) ale nie brałam ich długo ja się rozpływam z gorąca :/ na szczęście nie muszę do pracy chodzić jakoś super elegancko ubrana no ale w krótki spodenkach też przyjść nie mogę :/ sorella halo co z Tobą?
  13. tabletki brałąm baaardzo dawno i bardzo krótko, nie było chyba potrzeby robić hormonów skoro mnie na nie nie wysyłali... a chodzę regularnie :)
  14. poszperałam trochę w necie i są bardzo proste przepisy typu przyprawy czosnek natka pietruszki zawinąć i siup do piekarnika to chyba będę umiała zrobić :D nooo jak naczynkowa cera to parówka na pewno nieee :/ może dziś spróbuję taką sobie ziołową parówkę zrobić boję się tylko wysypu... no ale zobaczymy :) hormonów nie robiłam nigdy :/ chyba... nie przypominam sobie przynajmniej
  15. oo widzę, że jednak ktoś jest :) dziewczyny jak tego łososia zrobić mam :( i o jeszcze jedną radę proszę jeśli macie doświadczenie ;) ja mam tłustą cerę bardzo nawet niestety :(( , znacie jakieś sposoby żeby się tak nie przetłuszczała? kurcze może powinnam te hormony zrobić jak kiedyś radziłaś mioreczkowata... stosowałyście może kiedyś 'parówkę' na twarz? :)
  16. sorella chyba nadal nie masz weny na pisanie... kurcze martwi mnie Twój brak nastroju :(
  17. mam 31 lat czasem mi się udaje przeczekać taki napływ złych emocji i nerwów i potem trochę mniej się dre heheh ale jak coś pijemy to już się tak nie da, dlatego ja chyba nie powinnam w ogóle pić... ;( to brzmi jak wyznanie alkoholika masakra! ;((
  18. mireczkowata mam 27 lat, no właśnie mi się wydaje, że my już powoli tracimy do siebie szacunek przez to i wiem też że to moja wina bo mój mąż kiedyś taki nie był nerwowy itd to przeze mnie :( i kiedyś też mi się w głowie nie mieściło mówić niektóre rzeczy do kogoś kogo się kocha np zamknij się (to jeszcze lajt) w ogóle kląć do kogoś i inne nawet czasem o wiele gorsze ;( jak o tym myślę to ryczeć mi się chce, że nieraz jestem taka wstrętna... masakra pomimo tego, że nieraz mnie prowokuje może nie specjalnie bo mi isę przecież zawsze wydaje, że mam powód do darcia :// jezuu sama siebie się boję tak to czytam
  19. mireczkowata kurcze ja taknie potrafię a bardzo bym chciała to w sobie zmienić, wczoraj naprawdę zachowywałam się jakbym była nienormalna ;/ w sumie dość rzadko tak mam ale w połączeniu z % to masakra czasem, aż wstyd pisać... jak mam to zmienić nie potrafię czasem panować nad emocjami jak się mój kiedyś wkurzy to mnie w dupe kopnie :(( sama ze sobą bym nie wytrzymała, no debil!
  20. mam 31 lat włąśnie ap ropo ostatniej Twojej sytuacji naprawdę podziwiam, że potrafisz się powstrzymać i nie wszczynać kłótni ja tak nie potrafię mam bardzo wybuchowy charakter i źle mi z tym może macie jakieś sposoby na to? ja serio czasem o pierdołe potrafię się drzeć jak debil :((
  21. mireczkowata dzięki za te składniki a powiedz mi co to ma być za róża? w jakiej to postaci ;) hot mama gratuluję stópki w buźce heheh ;) przyszło już Twoje zamówienie z biochemii? ja czekam na wypłatę i zaszaleję :D wszystko mi się kończy! :/ sorella współczuję, samej to rzeczywiście masakra to uciągnąć :/ a co do małej to nie zawozisz jej jednak do dziadków? chociaż na cały dzień żeby mieć więcej luzu... co do przedszkoli to chyba pierwsze dni to masakra nie? i to w dodatku większa chyba dla mam niż dla dzieci ;) ale potem jest już tylko lepiej tylko dzieci chorują co chwilę... :/ przynajmniej te, które znam z mojego otoczenia - nie żebym z doświadczenia wiedziała hehe :) ja też sobie powiedziałam, że muszę isć na detoks bo wczoraj nad tą wodą jak byliśmy taki upał + % ... zrobiłam mojemu mężowi awanturę :/ a u mnie awantura to MEGA HAJA za zwyczaj... :/ i dziś mi przykro i wstyd... :(( ehh
×