Mam pytanie do Pani Arletty.
czy jeśli przesłuchanie w Sądzie ograniczyło się jedynie do zadawania pytań, które w niewielkim stopniu zawierały to co chciałam powiedzieć, to czy mogę napisać pismo uzupełniające moje zeznania i wysłać? Dodam, że jest to II instancja a moja apelacja toczy się zwykłym trybem. W I instancji wyrok orzekł nieważność zawartego małżeństwa, ja składałam skargę, pozwany był nieobecny w procesie, a biegły sądowy orzekł jego niezdolność psychiczną do podjęcia obowiązków małżeńskich w istotnym stopniu. Teraz byłam przesłuchiwana drugi raz i ksiądz wręcz sugerował, abym nie mówiła za dużo, bo zaciemnię obraz sytuacji i mogę sobie zaszkodzić. Nie wiem, jak mam postąpić? Obawiam się, że znowu będzie zarzut, iż materiał dowodowy jest ubogi i jednostronny.
Bardzo proszę o radę.