Puł-tajny Pół-kownik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Puł-tajny Pół-kownik
-
A jakby ja tak z gola d nad nocnikiem przytrzymac? No tak wiesz, jak sie dzieci pod krzakiem wysadza? Zapuscic teletubisie czy co, uprzednio opiwszy duza iloscia picia.
-
Mini - nie dosc ze nie kupil, to jeszcze ukradkiem zechlal pol tabliczki, com miala zakitrane jako artykul pierwszej pomocy. Rodzynek mialam wrzucic, ale tez opierdolil, nawet sliwki suszone sie przed nim nie oparly :/
-
Ha, lekarze pewnie robia galy, bo dzieci w tym wieku jak juz to niejadki.
-
Och prosze, kogo to sciagnal zapach mego rosolu :D A bierzcie, bierzcie, jedzcie. Nieletnia napelniona, to bierzcie. I jeszcze na kaczora jutrzejszego bedzie, bo jak wspominalam wiadro go mam. Moge dolozyc ciasteczka- z cynamonem, kakao, przyprawa do piernikow i sladowymi ilosciami czekolady. Sladowymi niestety, bo jak sie menzu memu powie, a wrecz napisze: kup margarynę i czekolade gorzką, to lista zakupow jest zbyt dluga by spamietac i konczy sie pozycja pierwsza :/
-
Dziędobrrrr. Upszejnie donoszę, że niniejszym donoszę wiadro pysznego und pożywnego rosołku z makaronem domowym, jak znalazł dla zachorzałej Nieletniej. Reszta poczęstować też się może, ale dopiero jak ona się napełni, bo słabowita jest bardzo, co widać po jej wpisach i częstotliwości ich również. Ponadto pragnę nadmienić, żeby nie było - makaron domowy jest domowy z nazwy only, ale chuj tam z makaronem! rosół zajebisty jest jak zwykle :)
-
A moje dziecko opanowalo sciagamie rajtow z tylka. Butow jeszcze nie umie, wiec co i raz przychodzi do mnie z tymi rajtkami w kostkach niczym kon spetany i sie smieje, bo to zajebisty dowcip jest :)
-
Dobry. Witam sie półgębkiem, bo za oknem chujowość wprost niesamowita. Kawę stawiam i idę się zakopać pod pierzynę (haha. Chciałabym.)
-
ajm bak! z całym dzbanem i jak zwykle opcjonalne mleko sojowe waniliowe. Bierzta i pijta.
-
No wiecie co? Ja tu z suchym ryjem na kawę, a tu kawy nie ma. Zawiodłam się na was.
-
o masz O.o a co za łapiducha znowu utrafiłaś?
-
ależ moje konto wcale nie jest lewe! Po prostu tylko ci, którzy mnie znają dobrze, zorientują się że xxxxxxx to ja :) a reszcie dziękujemy :) A rogala bardzo proszę. Pyszny jest istotnie. I wieeeelki taki, że dopiero pół mi się udało zjeść i na razie więcej nie mogę.
-
dobry. podstawiam dziup pod kawę. Jakby kto chciał dziaba rogala marcińskiego to mogę dać, bo pan mąż mi przywiózł, bywszy w Posen wczoraj. Mini - ja mam konto na nicka, nie imię i nazwisko, założone na email przeznaczony do spamu, zdjęcie jedno głęboko schowane, fotkę profilową przedstawiającą dzieckową grzechotkę-żyrafę, profil ukryty przed wyszukiwaniem i jak kogoś nie chcę to nie zaczepiam, a on nawet nie wie, że to ja, chyba, ze się naprawdę wysili :)
-
Wieska - a moze jeszcze jakis drugi etap jest czy co? Bo glosy dalej przyjmuje. Moglby wyskoczyc jakis komunikat dla opornych "na po co klikasz jak juz zakonczone" czy cos w tym guscie
-
Nie zjadlyscie ciasteczek i wiecie co sie stalo? Dobral sie do nich Ciasteczkowy Potwor, nadgryzl kazde i ladnie ulozyl spowrotem na talerzyku :)
-
a wogóle, to czemu tak słabo drogie panie głosują na WiesławBand? bo ja głosuję codziennie i widzę, ze jakoś mało przybywa.
-
Dobry. Ależ jakiś chujowaty ten dzisiejszy dzień. Oferuję popołudniową kawę z opcjonalnym mlekiem sojowym und ciasteczka z kawałkami czekolady, bo zrobiwszy wczoraj, korzystając z okazji, że piekarnik hula z zapiekanką w środku. A Po tym, jak ostatnio po fazie na ciasteczka i frytki dostaliśmy rachunek za prąd 500 zł z hakiem, staram się, że tak ujmę, piec kilka pieczeni na jednym ogniu.
-
Ooo, mnie też niech ktoś odwiedzi i przyniesie z sobą taką zajebiście wielką wypasioną pizzę ze wszystkim!
-
Dobry. Kawencja und mliko sojowe waniliowane dla chętnych. Przejeździłam całą sobotę na szmacie, zostawiając zakupy na niedzielę. A w niedzielę mnie zaatakowało znienacka święto narodowe i robiłam obiad-rzeźbę z niczego :/ A dziś muszę zrobić duże zakupy i znów mi plecy odpadną, a ręce ponadrywają :/
-
Czerwońciu, jak będziesz miała chwilę, to kuknij w emil
-
a moje dziecko się chyba przymierza do kosmicznej... :O
-
Dobry. Mogę dodać spienione sojowe waniliowe. Spieniacza nie posiadam, ale ono się świetnie spienia podczas energicznego potrząsania kartonem :)
-
Wiem! Dożynki!
-
joł sto lat, sto lat, stolatstolatstolatstolatstolat Mini! I mały Funky Funk! A Fany - straszna dupa z tą koleżanką :( A Helołin mi wisi, walentynki wkurwiają. Ale generalnie złości mnie to zapożyczanie. Jakby pogrzebał, to mamy własne tradycje. Niestety zasypane kurzem, przystawione postumentem, a na nim te wszelkie ponure martyrologiczno-katolicko-patriotyczne obchody klęsk narodowych. Czy polacy to wogóle coś obchodzą tak radośnie, bez żadnego towarzyszącego umartwiania? A Na wieść o siusiakowych obrażeniach F wyrwało mi się ałłłłłłłłłłłłłłaaaaaaa A A nieobecność niechże mi będzie można jesienną depresją wytłumaczyć. Wogóle tyle mam ostatnio rzeczy do rozmyślań, że nawet do starego się tylko półgębkiem odzywam. Dobrze, że ostatnio zarobiony i niewyspany to chyba nie zauważył.
-
Mini - coś dla twej najukochańszej teściówencji ;) http://bebzol.com/pl/Moze-mamusia.94139.html
-
Cisza na morzu, cisza w armacie, kto się odezwie ten zdejmie gacie, raz-dwa-trzy zdejmujesz gacie....