Puł-tajny Pół-kownik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Puł-tajny Pół-kownik
-
Nadaj malzowi, coby ci proszku do prania kupil, jk juz tam jest :D
-
Sa u mnie na bazarze dwie budy bijace rekordy popularności, pt 'chemia z niemiec'. A w nich germnskie proszki, plyny itd, nabyte w germanskim markecie, sprzedne na polskim bazarze z przebitka.
-
Lidlowe germanskie jest przeciez. Tez zagraniczne. I ta niemiecka jakosc! ;D
-
Szkoda, ze wczesniej sie nie pochwalilas, bo bylam dzis w lidlu. Bym se zobaczyla i jak to to, to chyba bym tesciowce sztylet w piers wbila mowiac, ze niech nie przywozi, bo se moge w sklepie pod domem kupic :D
-
No toć przecie robie! Moze mam dobrą reke do tego, ake tak w zwei minuten to nie dziala! Aaaa! Co do psiątania, to odkrylam taki szuwaks do blachy typu zlew, lodowka itepe. No bo wiadomo, paluchy sie na tym robia momentalnie. A ja z takiej stali mam kuchenke i non stop jest uswiniona. No, to ten szuwaks to jest taki olejek, psika sie tym na taka stal umyta i szmatka rozciera. I efekt jest taki, ze nawet jak sie nachlapie, paluchow nastawia czy cos, to potem tylko szu-szu-szu sucha szmatka i spowrotem jest piekniscie.
-
Nieletnio, a ty na sabat
-
Nieletnio, a ty na sabat
-
Dobry. A co to, komus sola w oku jestesmy? 300 stron, z ktorych na kazdej jest cos o gotowaniu , sprzataniu, wywabianiu plam, moczeniu swini w czymstam, zeby byla krucha, pieczeniu ciast dla osob kuchennie opornych, inspiracjach obiadowych, tortach, zakaskach na impreze i niby dlaczego dzial pomylilysmy? A ze czasem nam choruja dzieci, to co nie moge sie tym podzielic, jak przepisem na ciasto?
-
Halo, tu ja. Stwora dostala dzikich wrzaskow i w koncu razem z nia zasnelam. Nieletniu - zeba wspolczuje Mini - mnie zawsze traktowano antybiotykiem, choc kiedys przyjebana goraczka 40stopniowa wynalazlam sposob, ale to hardkor jest. Tj. wydlubalam se z migdalow te ropne bryly i w ciagu kilku godzin goraczka spadla na 37, gardlem sie dalo nie dosc ze sline przelykac, to zjesc cos nawet, a w 24 godziny juz bylam naprawiona. Ale jak mowie, hardkor, przy tym moje migdaly sa jak kalafiory i te gule mi sie zbieraja w ich zalomach. Teraz jak czuje ze cos mi sie dzieje, to wydlubuje i angin juz nie miewam. Niemniej u takiego malego stwora nie wiem jakby mozna sie bylo bez antybiotyku obejsc, bo ani pastylki do ssania nie pozre, ani gardla nie wypluka zadnym specyfikiem. To jeszcze polkne ten tort, popije pikolem i padam na rylo ponownie.
-
Jako weteranka anginowa rzekne po raz kolejny: biedna miniowka :(
-
Biedna miniowka :(
-
No. A bardzo ma gardziol zawalony?
-
Znaczy na obiad makdonald i pidzdza, na surowke popkorn, a na deser lody?
-
Biedna Miniowka :(
-
U mnie na obiad swinia w sosie, kartofli i kalafior ze bułką tarta.
-
Daj Panie Boże tak umiec sie cieszyc jak to dzieci potrafia... Stwora ostatnio dzika radość miała, bo wiatr liściem szural po chodniku.
-
Mini - a jaki lek? Bo kiedyś, przy okazji zębów chyba, jak zapodałam stworu paracetamol w syropie na nażarte brzucho, to mnie uczęstowała odrzutowym pawiem półtorametrowym. No serio, jak liczyć, że łóżko ma 220, to gdzieś dwie trzecie były zarzygane. Zresztą, jak potem kiedyś oblizałam łyżkę po tym syropie, to się jej wcale nie dziwię, też bym rzygnęła :/
-
Biedna Mini-miniowka :(
-
Tyle, ze u niej dalo sie zbic goraczke...
-
Mini - a moze to trzydniowka? Stwora tez tak miala, goraczka, sraka, procz tego nic. Jakos tak od piatkowego wieczora. W niedziele jej rzeklam, ze skoro tak, to w pon idziemy do lekatza i wstala zdrowa, lecz w krostach. Mazidel na parchy u nas dostatek i kole srody byla juz calkiem naprawiona.
-
Helou Kawkie poproszem, chetnie. I kamapke tez dziabne, a co. Nieletnia pewnie z bloku startowego przed udaniem sie do swej wysunietej placowki nadawala. A driny.. Hmm... Po mym pamietnym epizodzie barmanskim jakos tak weny nie mam teraz... Ale moze na specjalna okolicznosc dzisiejszego wieczoru.. Zobaczymy.
-
Ha, Dziczyzna biusta musi miec niczym Brezniew do takiej ilosci odznaczen :)
-
I tym sposobem Dziczyzna z okazji urodzin otrzymuje prezent w postaci 3setnej strony i zostaje odznaczona Orderem Polbulki, ktora jakas pipkarozkroila rano, zjadla pol i reszte zostawila na blacie ku zasuszeniu, Orderem Różowej Pupy z wieczka od sudokremu, bo wlasnie wyszedl oraz Orderem Mutanta z wieczka od niewątpliwie zmodyfikowanej kukurydzy. Dodatkowo otrzymuje specjalny urodzinowy Odrer Mrozonego Pieroga, gdyż w trakcie konsumpcji otrzymałam wezwanie z centrali, a nim centrala łaskawie zmruzyla oczka, ostatni co się ostal, twardy i gumowy sie stał i nadaje sie co najwyzej jako ekement w wątpliwy sposób dekoracyjny. Zdobywczynie miejsca drugiego zostają uhonorowane Orderami Matki Polki Slojem Karmiacej z wieczek od gerberkow i pamiatkowa laurka, do stworzenia ktorej sprobuje przekonac jutro stwore.
-
Ale wy chyba nie chcecie ze mna gadac normalnie? JEB! Niniejszym jebnelam focha i ide zryc pierogi.
-
No to tak Dziczy stooooooo! I niechaj gwiazdka pomyslnosci nigdy niiiiieeeeeee zagasnieeeee...! Dla Mini-miniowy i Gryzka-gryzaka ozdrowienia! Dla FunkyGerl hmmmm nowego piekarnika? Z tymi co nie wiedza, dziele sie wiescia: w lidlu -10% na wszystko procz alko und tobako. Znaczy, nada sobie te -10 odliczyc w rozumie od ceny prezentowanej na półce, bo odliczaja dopiero przy kasie. I tak do 16ego. Niby niewiele, ale zawsze cos.