Puł-tajny Pół-kownik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Puł-tajny Pół-kownik
-
Czerwońciu - dlatego nada wieszać w woreczku, na sznureczku i na kiju do wiszenia wieszaków, a on jest na tyle wysoko, ze dzieci co do niego dosięgną, są już wystarczająco rozumne :)
-
a tak wygląda bagno. http://panogrodu.pl/rosliny-trujace/bagno-zwyczajne
-
jaki jest program graficzny wektorowy inny niż corel?
-
miałam tam ciuchy, co wiecej była to wielka szafa trzydrzwiowa na wysoki połysk ala wczesny Gierek, z jedną częścia wypełniona po brzegi pościelami, recznikami i firankami. Odświeżacze dobrałam pod nutę zapachową płynu do płukania ;) Chyba był to jakiś antitabak rossmanowski. A nie, najpierw to były kerfurowe morskie, jak przestały pachnieć nawalilam antytabaków. Dobrze by tez było zlokalizować faworyta tych małych skurwysynków - u mnie to była teściowej jesionka w jakimś oczojebnie fioletowym kolorze, wisząca tam pewnie gdzieś od jakichś lat dwudziestu pięciu, chuj wi na co, zresztą. Jesionkę owkors wyjebawszy pod śmietnik, panu żulu na ogrzanie w ten zimowy wieczór (o ile trafił się jakiś żul wystarczająco nawalony, by to cudo wziąć), ale tak czy śmak, mole i ich jajki były tez w reszcie szafy, wiec tak znowuż bardzo nie zmieniło to sytuacji.
-
Nieletniu - własnie dlatego cię do Rosssa skierowałam :) idź się pogap przy okazji, powąchaj wszystkie parfuny, znajdź jakąś fajną czerwoną farbę do włosów i nie omieszkaj podzielić się nazwą i modelem, a jakby była jakaś ciekawa promocja to tez nadaj, bo w piątek... http://www.youtube.com/watch?v=76RrdwElnTU ...wypłata. :)
-
Funky - pono dobrze jest nakłaść do szafo takiej rośliny bagnem zwanej. Czasem babcie na targu mają, ale tylko przez chwilę bo to pod ochroną jest i strażaki miejskie tylko czyhają. Moja mama też to kładzie, wrzuca w woreczek i wiesza na drążku do wieszaków. Mole podobno nie lubią ostrych zapachów, w związku z tym do szafy z molami (jak jeszcze u starego mieszkałam) nakładłam od pyty odświeżaczy takich łazienkowych, wiesz - plastikowe stożkowate pudełeczko z dziurkami, a w środku takie żelowe coś. Kupiłam tego jednakowych z dziesięć sztuk chyba, w tej z molami stały trzy, a reszta w pozostałych szafkach. Ponadto regularnie psikałam do tej molowej ambipurem odświeżaczem takim w atomizerze (nie w szpreju, taki z psikaczem jak płyn do okien). Mocne to dziadostwo jest, gama zapachów też obleci. No i rozwiązał się przy okazji problem ciuchów jebiących fajami, bo u niego się chyba żadna szafka nie domykała :/ A to zimą było, gdy przy ledwo tylko uchylonych oknach się w mieszkaniu momentalnie kotłownia robiła. Aaa - no i owkors trzeba było całą szafę odkurzyć i wymyć w środku, z wierzchu, z tyłu i pod spodem.
-
Dobry. W rosmanie Nieletnio. Kawy? Bo mam.
-
Targam termos. I buleczki rodzynkowe. Mini, na droge jak znalazl. Ziew.
-
Mini, udanej eskapady!
-
Dobra kotki i misie, tajne sluzby ida spac. jutro znow musze bobasa wyprawic na dwor o 4 rano Nara!
-
Oj kamaaan! Daj jakis! Tylko od razu ze sprostowaniem! :D
-
O przepraszam, moje bylo dobre!
-
A moze jwgo majtasy poszly na ratunek innego dziecka :D
-
A moze to marchew teraz taka mokra jest i nada by bylo ja po starciu odcisnac, czy co? Bo Mini mowila, ze ma byc geste. Nie wiem jak wam, ale mi wyszlo rzadkie i beltajace sie, to dodalam wiecej maki i proszku. Uroslo owszem, a zakalec byl w srodku srodka tylko.
-
Kalaluchi, Czerwonciu! :)
-
Zmarnowalas, moj stary by zjadl :D
-
Oj co chcecie, nie wiem jak wasze, moj zakalec byl dobry, staremu tez smakowal, a jak na drugi dzien z pracy wrocil, to mi wyrzuty czynil, ze mu malo zostawilam.
-
Ooo, i Dynka jak zywa! :D
-
Alez prosze Czerwonciu, z tych przewloczonych po patelni, cieplutkie mniam. Nieletnio: jak na twl prywatny to wylacz go i chuj :) oszczedzaj sobie dodatkowych bodzcow :)
-
Ale pewnie juz nie ma... :(
-
A jajajaja chcialam, tylko zapomnialam, bo mnie ten jogurt budyn sos zafascynowal.
-
Amber to sie ostatnio glownie z goldem kojarzy, a kozlak z grzybem, ale chyba to nie to?
-
Ale duzo zrobiły te pomidory, mysle. Świetne trafiłam, wcale nie kwasne, po przekrojeniu nie zalaly calej deski woda.. Az chyba bujne sie jutro po wiecej.
-
A wogle, wiecie jaka dobra swinska dupa mi wyszla? Wrzuciłam do niej cebulę, garść włoszczyzny mrożonej, paprykę, dwa pomidory odarte ze skóry, mała cukinie, sól, pieprz i zioła prowansalskie. I do tego kartofli byli.
-
Poproszem, bo ja tu uwieziona i tylko sie moge slinic na mysl