Puł-tajny Pół-kownik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Puł-tajny Pół-kownik
-
Co do szopy, to kiedys byl taki serial, szwedzki chyba, o Emilu, co zawsze przypadkiem cos zbroil i za kare siedzial w drewutni :D
-
Z kwiecia domowego posiadam beniaminka regularnie ogryzanego przez jebnieta kocice. Stoi w sypialni, wiec nawozenie go kocim klocem nie byloby dobre...
-
Ha, moj dzisiejszy wieczor jest.. Rany, jak juz dawno takiego nie mialam! Stwora spi, stary chrapie, kot malowniczo na mnie omdlewa, a ja sobie z herbatka. Czuje sie prawie jak panna i bezdzietna. Sielanke psuje jedynie perspektywa wygarniania kocich klocow z kuwety :o
-
A stwora ostatnio 'jeszcze' probuje :D klade sie na lozku, sadzam ja sobie na brzuchu i skaczemy. Potem pytam, czy chce jeszcze, a ona zeby szczerzy i 'ścjie, ścije' :D
-
oj tam, oj tam... Roznice miedzy 'robic łaske' a 'robic laske' wypatrzysz z kilometra ;p
-
Odrobina wprawy i idzie przywyknac. Tylko te literki takie male i mie mam cierpliwosci do polskich znakow. Mam nadzieje, ze wybaczacie..
-
Nieletnio, towarzystwo ludzkie co jeszcze dobre jesc daje, godne jest pochwal wszelakich.
-
Bu, stary polegl niestety.
-
I juz bez jajec, ryba jest mokra od rozmrazania oraz cytrynki und sosu sojowego.
-
I juz bez jajec, ryba jest mokra od rozmrazania oraz cytrynki und sosu sojowego.
-
Bzyknal i jeszcze mu zle? Oooo, grabi se chlopak! A stwora ma jednak inne plany na ten wieczor :/ poniewierke do ryby roboe sypiac troche buly, troche maki zwyklej, troche kartoflanej no i przyprawy. Ostatnio mam faze na kolendre, ale nie w kuleczkach, tylko mielona, wzglednie ubita w moździerzu.
-
Mhm. No brzmi niezle, niezle.. Zachowam ku pamieci, ale na jutro cos innego chcialabym. Jak rybe, to taka zwykla w kawalkach, sponiewierana w bulce, przyprawie jakiejs itepe. Po tej calej diecie mamy niezwyklego wprost gloda na taka zwykla rybowa rybe.
-
A Maloletnia gdzie? Chyba nie czochra sie z wrazenia o ten ruter, szepczac mu czule 'achhhhh, moj ty wyteskniony'
-
Pomidory mam bez puchy i bez puchy jem teraz, bo raz ze kilo sie ceni mniej niz taka puszeczka, a dwa puchy bede zima ziorla. A jak to sie robi?
-
Noblesse oblige ;) Sledczy w koncu, nie? :)
-
Dobra, a teraz oglaszam konkurs na wymyslenie mi obiadu na jutro. Dysponuje ryba, kawalkiem swinskiej dupy i kawalkiem kurzych cyckow. Nagroda jest statuetka z fallicznej marchewki, przedstawiajaca..ummm...
-
Aaa, ze ja tak jeszcze w kwestii technicznej: a ten boczek to ma byc surowy, wedzony, parzony, czy jaki?
-
No ja wczoraj staremu westchnęłam że zostawiłam w dronce 7 dych, a on na to "to co ty kupiłas?!!!!!!!!!!!!!! Ja na to, że zrobiłam zakupy z rodzaju "minimum socjalne": chleb, parówki, mielonka itp. Z szaleństw only delicje za 3 zet i czekolada gorzka do ciasta, pewnie za jakie 2 zl, i wygrzebalam paragon. Oczy mu na wierzch wyszły jak go czytał. A tera idziem karmić kaczki. Nara
-
Fany, ja kawe chce! I twoja i wieskowa!
-
Oo, Czaszunia wreszcie! Wpadaj czesciej i pisz choc ze zyjesz, bo sie martwimy! Wieska - guglem nada wpisac 'kafeteria, ni##i#m###ce, ogory z chilli' i przejrzec w poazukiwaniu przepisu pare linkow z ogorkowymi fantazjami Nieletniej ;)
-
Nieletnio, moze wrzuc to za pamieci na sabat? I ta szarlotke Fany i marchewkowe Mini, bo znow przepadnie w pomroce dziejow. Sama bym, ale z fona pisze
-
Dobry. Ja przepraszam, ze się wyłamuję, ale humor mam nie najgorszy. Moje dziecko również. Wczoraj schowałam paczkę z pieluchami za łóżko, bo jak leżała pod łóżkiem, to była bezustannie wyciągnięta, podsunięta do biurka, a stwora na niej tłukła w klawiaturę i pstrykała myszą. Więc schowałam. Dziś rano wstała przede mną i kiedy spałam, powyciągała pół paczki pieluch, po czym schowała je pod kołdrą O.o
-
Dobra, ide pod pierzyne, bo jutro znow chora pora mnie czeka z kanapkami
-
Dobra, ide pod pierzyne, bo jutro znow chora pora mnie czeka z kanapkami
-
Ale najlepsze w tym ciescie, ze wszystko do niego ma sie w domu. No, marchwy nie zawsze az tyle.