Puł-tajny Pół-kownik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Puł-tajny Pół-kownik
-
No są. I stoi czarno na szarym: jajca dwa, w całości. Dobry tak wogóle. Nie chciałyście ciasta wczoraj, a z dużej blachy może z trzy kawałki się ostały i bez waszej pomocy.
-
a wogle, to chciałam zauważyć, że od paru godzin gadam sama ze sobą, a na ciasto ze śliwkami też się nikt nie zapisał. Foch normalnie. FOCH JAK CHUJ!
-
Dż: http://sklep.zetpol.pl/?id=1064&action=product_desc&item=21 o ten typ mi się rozchodzi. Bo kolorystyka jest bardzo różna ;) a tu elefanty: http://www.deichmann.com/PL/pl/shop/dziewczece/buty-dzieciece.cat;jsessionid=01AACC32CF3E6C8FE1A4DA788E46E306.appserver03t5
-
Aaaa, jeszcze - po domu na boso jest fajnie, ale bedziesz musiala zrewidowac poglad, jak ci B zacznie skarpety sciagac z uporem maniaka i latac z gilem do pasa bo kopytka sie w sople zamienily. No chyba ze masz ogrzewanie podlogowe. Ja tez najbardziej lubie na boso i nie czuje potrzeby kapci ani u siebie ani dla stwory (ku zgrozie i oburzeniu wszyskich, zaczynajac od wlasnej matki, przez malza, konczac na tesciowej) ale czasem jej skarpety musze butkami do nogi przytwierdzac jak jest chlodniej. No i butki typu zetpol sa dobre do przyzwyczajania dziecka do posiadania czegos na nogach.
-
A, jak kupisz takie z odkrytym czubkiem, to w sumie nawet i na teraz po dworze byc moga.
-
Do obejrzenia elefantow zachecam goraco. Mnie w nich urzeka to, że są takie leciutkie. No bo tak sobie mysle, ze czlekowi wazacemu 8-10 kilo roobi roznice nawet 10 gram buta. A po placu zabaw no to raczej ze w bucie. Dz, jesli masz zamiar ja na zewnatrz prowadzac za rece na ten przyklad, to obuw kup oczywiscie. Co do zetpoli, nie sa to takie stricte kapcie. No takie bardziej ummm pepegi. Jak kompa wlacze to zapodam linka o co mi chodzi, bo w telefonie mi sie ich strona nie moze zaladowac. Zetpole maja profilowana wkladke, piete dobrze trzymaja jak na szmaciaki i ogolnie nie nastreczaja dziecku problemow ze soba. Matce zreszta tez, bo sie latwo zakladaja. Nie jest to tez tak, ze to chinskie nołnejmy, nejm jest zetpol i jest dobry a tani. Sekret tego chyba taki, ze ich reklama polega na poczcie pantoflowej (kapciowej). Ja je znam, bo Dynka bodajze chwalila je kiedys.
-
a osobiście też uważam, ze 3/4 ceny bartków to marketing i można kupić równie dobre albo i lepsze o wiele, wiele taniej.
-
Dobry. Się rozchodzi o to, ze nie mają być najtańsze, tylko najdroższe. Dż szybciej kupi szpilki niż zetpole, bo te są za tanie ;) Bujam po śliwki. Otwieram zapisy na degustację gorącego ciasta prosto z blachy.
-
A, Drzesika - nabywanie butow przez internet, szczegolnie dzieckowych i pierqszych, to tylko w przypadku dokladnego obmacania ich wczesniej na zywo. Zreszta, poczekaj az Nieletnia wroci z wywczasu, to ci wywiedzie wywod, jako i mi wywodzila.
-
Kroksy sobie wybij z glowy, jak dzieciak ledwo lazi i chybotliwie, to ma miec na kopytku cos, co mu nie bedzie dokladalo problemu. Jak chcesz obuw taki do wnetrz, to takie kapciowate zetpol jej kup, one maja wkladke profilowan w srodku, dobrze sie trzymaja nogi i daja dobre podparcie. Albo po prostu skarpety frote z gumowanym spodem, zeby sie nie rozjezdzala.
-
No i wlasnie dlatego polecam elefanty - bo miekkie sa i leciutkie. Ostatnio sie zaznajamialam z oferta polbutow, wzielam takiego w reke i nie chcialam odstawic. Lzejszy byl niz trzymany w drugiej lapie sandalek, a konkretny, na chlodna jesien taki. Nadaje przepis na ciasto: Szklankę mąki, cukru szklankę zaraz wsypie do miseczki, potem proszku do pieczenia dodam jeszcze dwie łyżeczki. I dwa jajka i na koniec pół stopionej margaryny i wymieszam tylko tyle by się rzeczy połączyły.Najlatwiejsze ciasto w swiecie, tak, tak, tak.. Powstaly szuwaks wlac do keksowki wylozonej papierem, powtykac gesto przepolowione sliwki, piec ok 40 min w 180 celsjuszach. W zwiazku z tym, ze o szostej wyjete o dziewiatej bylo znikniete, jutro ide po nowa dostawe sliwek i robie dwa razy tyle w duza blache.
-
następną razą zrobię z półtora przepisu albo i ze dwóch, bo taka keksóweczka to jest nosem wciągnąć na nasz dwóch, o.
-
Pozdro znad ciasta ze śliwkami-tak-tak-tak :) Mrrr jak pachnie Pożarłam 1/4 blachy gorącego prosto z blachy rrrrrau
-
właśnie mnie ocknęło, że mnie tez czeka wymiana obuwia :/ w półbuty z wiosny rozmiar 19 wchodzą palce, a reszta już nie. Kozaczki również do wymiany, a w obecnym tempie (z nabytych w maju sandałów - a z zapasem wziętych - niedługo paluch wylezie) to nie wiem, czy nie dwie pary będą konieczne :/
-
Joł. Kawkę? Drzesika - należy kopytko zmierzyć, w miarę możliwości w pozycji rozpłaszczonej na podłodze i z niepodkulonymi paluchami, od czubka dużego palca po czubek pięty. Wyjdzie ci ilość cm, która się przekłada na rozmiar. W zapodanym linku na dole strony masz tabelkę. http://www.butyraj.pl/Tabela-rozmiarow-chelp-pol-10.html Przy czym sugerowałabym ci na razie wyluzować, bo zima za dobrych parę miesięcy, a rozmiar się zmienia co pół cm kopytka. No i przy nabywaniu brać poprawkę na rajtkę/skarpetkę, którą będziesz przyodziewać przed założeniem kozaka. Ze swej strony mogę polecić ci markę elephanten, do nabycia w deichmanie. Taktaktak, deichman się kojarzy z obuwiem chińskim, plastikowym i mało gustownym, ale butki elephanten są boskie, skórzane, leciutkie i lekko pracują na stopie, pewnie dlatego kosztują trzy razy więcej, niż przeciętne dejśmanowe. Będziesz przechodzić kiedyś, to sobie zobacz, weź w rękę butka z tanich dejśmanowych i tego elephanten. A wogle, to Bartki masz przecież w best malu na piętrze, w takim kątku przy windzie, na przeciwko tego kawałka z jedzeniem. Przynajmniej rok temu tam były.
-
A taktaktak! A moja stwora ma zembow 11 i pól. Ale jeszcze nie wpadla na pomysl, ze te tylne moga sluzyc do przezuwania :/ i ostatnio wycharchala na dywan wpol przezuta parowke, ale za duza do polkniecia :/ Ile mleczakow jest tak wogole?
-
neee, w mięsień na ramieniu go ugryzłam =] mocno =]
-
Dobry. Kawę niosę. Czerwońciu - pomściłam już wczoraj. Bo on durny taki, wogóle wyczucia nie ma :/ jego dotknąć nie można, bo od razu "ała, ała no co mi robisz!", a jak mi kiedyś pstryczka "lekkiego" w nogę dał, to tydzień siniaka miałam :/
-
O taaak podla jest okrutnie! Caly dekolt mam w malinkach, bopogryziona :/ i na rece bo jak ja lapie za reke to gryzie :/ Ja ja za nos lapie wtedy i nos jej zatykam, ale dzis stary ja ugryzl w odwecie. Uderzyla w ryk, ten sie zapieral ze nie ugryzl jej mocno, a potem rozebralam ja do kapania, a tam siniak szczekoksztaltny :/ idiota :/
-
Juz pomijam, ze jak leci to sie nie patrzy, nie slucha, klapki jak kon dorozkarza i w dluga :(
-
Czy istnieje cos takiego jak bunt 17miesieczniaka? Chyba jest, bo dzis cos takiego na spacerze zaliczylam :/ uwolnilam ja z woza, a ona dyla na takie schodki do ulicy prowadzace - bo raz ze schodki, dwa, ze autobusy na ulicy. No to zgarnelam ja i zaniislam popatrzyc jak babka golebie karmila. A ta w dupie z golebiami, ona chce na schodki. No to aresztowalam do woza, jakiez byly wrzaski, jakie wierzganie! Az sie boje co bedzie dalej :(
-
Pozno, bo jakoś tak mi się dzis zeszlo ze wszystkim, nawet mimo to, że obiad mialam ugotowany. Normalnie tak mnie po poludniu bania rypac zaczela, no jak mnie nigdy nie boli, to mnie tak rozbolała, że mi az niedobrze było :/ i oczywiscie jak juz byłam konajaca do tego stopnia ze byl to ten raz w roku kiedy zjadam ttabletke p-bolowa, to sie okazalo, że nie ma, choc kupilam niedawno 50 apapow maxow. Ale w przeciwienstwie do mnie, stary zre tabsy jak cukierki i 50 apapow wyszlo w 2 mce :/ wiec wypilam dziecku syrop paracetamol. Ble :/ juz wiem czemu pawia po nim puscila :o
-
http://www.youtube.com/watch?v=HCzWPBR30Nk i ide moczyć stwora
-
ostatnio nie, bo rekawice i packi na jego starej chałupie leżą :P
-
tylko kurna jak on se w kółko jakieś lata osiemdziesiąte puszcza, to ja mu nie dre ryja nad głową żeby wyłączył