naczelny ministrant
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez naczelny ministrant
-
Ale mój blok jest specyficzny:( 1/3 mieszkań pustych, na palcach jednej ręki można wyliczyć rodziny normalne, tj. takie które się myją, sprzątają czy gotują. reszta na to zlewa:O
-
przechodze na diete. ale juz nawet nie odchudzajaca tylko samopoczuciowa. zgage mam od tych wszystkich swinstw:O
-
własnie nie ten sam. ale oni gówno zrobia. co ich to obchodzi. oni zakreca i maja z glowy problem. a ty czlowieku sobie radz:O
-
siedzę dzisiaj w domu i doprowadzam go do porządku. poluję na wodę. może włczą na trochę to chociaż gary pomyję
-
to leczenie dzieci wykończy mnie finansowo. Dlaczego nic nie idzie zrobić za frajer. Musze teraz dziatwę przebadać na pasożyty. znowu sporo kasy pęknie. to mnie wykańcza. każdy miesiąc z jakimiś dodatkowymi atrakcjami.
-
chwała wodzie mineralnej! moje dzieci wstały o przyzwoitej (i to nawet bardzo) porze. F. o 9.30, młoda dopiero teraz stęka na przebudzenie. są genialni
-
a ja nie mam wody:O
-
wiedziałam, że dzień skończy się marnie. pomijając fakt że pech mi towarzyszy od rana. Wróciłam do domu i co się okazuje? wodę nam zakręcili. tzn. w całym bloku. bo u sąsiada się sączy a go nie ma. od kilku dni zalewa nam klatkę. sąsiadka dostała prawo odkręcania i zakręcania i łaskawie udostępniła nam cudowny płyn abyśmy mogli wykąpać dzieci i umyć butelki:O a administracja szuka sąsiada którego ja z pół roku już nie widziałam. dopóki go nie znajdą będą nam tę wodę zakręcać:O a jak facet wyjechał za granicę by żyć tak do usranej śmierci to co?? ja do końca życia będę skazana n dwie godziny dziennie z dostępem do wody??
-
sama bym się wkurzyła na takiego olewacza. wyobraź sobie- Ty gderasz a ktoś na to zlewa. wrrrrrrrrrr
-
dobra- to nie walcz tylko olewaj. to czasem bardziej wkurza- wyprobowalam na babci, mezu i tesciowej:D
-
chadzałam do hospicjum to wiem- jak ktoś był całe życie dziadem to i w hospicjum dawał w kość. a ludzie życiowi, normalni i rozsądni- mimo bólu, żalu czy cierpienia- zachowywali się normalni- byli mili i wdzięczni za pomoc. więc choroba tu nie ma nic do rzeczy
-
masa ludzi teraz ma raka ale nie uważam żeby kogokolwiek choroba uprawniała do bycia przemądrzałym czy chamskim.
-
a najlepiej to mogłaś tą mantrę sprzedać prosto w twarz tej oskarżycielskiej koleżance. więcej by sie nie czepiała
-
mój kochany syn dopiero wstał. znów z pieśnią o opętanych kośćmi
-
do mnie wczoraj kolezanka wieczorem padła więc nie zjawiłam się na sałatkę:( Jak to mawiają wielcy poeci z happysad -dzień który zaczął się marnie marnie skończy się. Mój się zaczął kiepsko i taki jego finał tez przewiduję:O Stawiam kawę i zbieram się z trzodą po raz kolejny do lekarza
-
do mnie wczoraj kolezanka wieczorem padła więc nie zjawiłam się na sałatkę:( Jak to mawiają wielcy poeci z happysad -dzień który zaczął się marnie marnie skończy się. Mój się zaczął kiepsko i taki jego finał tez przewiduję:O Stawiam kawę i zbieram się z trzodą po raz kolejny do lekarza
-
przerwa bo ziemniaków zabrakło. całe szczęście mam swoje mobilne delikatesy- czyli zawsze ochotnego do zakupów męża;)
-
idę gotować obiad na jutro bo od rana znowu rundka po lekarzach
-
z pewnością wielkich mdłości bym dostała:O
-
nie przepadam za kurczakiem. a już goździków i cynamony to nie znoszę. nie chcę mówić czym by się u mnie taki posiłek mógł skończyć:O
-
ostatnio mam wrażenie, że nic nie robię tylko śpię albo latam z dziećmi po lekarzach:O
-
wpadam przelotem bo sypię się dokumentnie i nie mam weny na nic
-
Uboga- co Ty codziennie z tym piwem?? ja się przyznam,że dzisiejszego wieczoru wtrąbiłam prawie litr wina. i się nawet nie nabzdryngoliłam ( nieźle jak na rok posuchy). za to poziom endorfin znacznie mi się podniósł. gdyby nie cholerna alergia czułabym sie całkowicie szcześliwa chwała winom! chwała endorfinom!
-
pułku- współczuje. w takich sprawach ja mam posłuch u męża bo gdyby sie nie słuchał to by mnie pewnie słusznie chuj strzelił
-
pokorna- a co do pillnowania dziecia- kuzynka kiedys zajeła sie młodym kolezanki. to dawne czasy były- onaa roboty nie mogła znalexc. kumpela dała jej całe 4 zł:O jedzenie oczywiscie przywoziła ale była to 1 parówka i czasem 1 słoiczek na cały dzien. kuzynka wiec sama gotowała. jak dziecko robiłomaslane oczy- kupila lizaka czy gume. jak któregos miesiaca zliczyła to wszystko to okazalo sie ze ma 2 zł/h:O