

naczelny ministrant
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez naczelny ministrant
-
skoro Bóg się tak pomylił stwarzając mężczyznę i udoskonalił człowieka "robiąc" kobietę, to dlaczego mężczyzny nie zgładził?
-
ja mam specjalny kosz na dzieciece czyste i prasuje je w wolnej chwili. wam tez zdrowia zycze
-
eeeee, to może lepiej odprasuj tylko 2 sztuki. mam debet na koncie:(
-
przykro mi z powodu bólu. może rozsiałam zarazę przez net ja też się zdziwiłam jaka jest różnica między prasowanym a nie. używki które dostałam od siostry dla małej wyglądały średnio a odprasowane- super
-
coś ty. ja nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam jakieś sensacje żołądkowe. chociaż... 2 dni przed ślubem mnie mdliło i bałam się że mnie rozłoży. to było 5 lat temu. a wcześniej też nie pamiętam
-
u mnie się nie sprawdzi mąż często też gotuje. sama pod sobą nie będę dołków kopać
-
ja też lubię jak widać efekt. np. odkurzanie dywanu- bo mój pies zostawia na nim grubą warstwę kudłów i po odkurzaniu wygląda jak nowy. ja też wkrótce dorobię się zmywary. póki co moją zmywarą jest mąż
-
wolę to niż mycie garów
-
ja zawsze myślałam że f. samą skóra obleczony:D myliłam się:) Ja też kiedyś nie znosiłam prasowania- zresztą chyba tu pisałam. a teraz to nawet moze być- tylko nie w takich ilościach:O
-
heh:) mój swego czasu miał duchy w kątach i za oknem. ale bardzo je lubił. codziennie mówiliśmy im dobranoc i w ogóle w zgodzie nimi zyliśmy
-
heh, jest tu jakiś klubik kur domowych czy coś. też dziewczyny się schowały bo były gnębione:) żarcie daje schronienie i bezpieczeństwo uciśnionym!
-
u mnie szatana zawsze pod dostatkiem!
-
praktykuję to dopiero od roku w zasadzie i mi nie doskwiera. najczęściej jak coś oglądam czy z kimś gadam- szybciej leci wtedy
-
a ja Wam powiem o co chodzi z tym prasowaniem. kiedyś też ie prasowałam. a teraz robię to regularnie- kilka szmatków dziecięcych- swoich nigdy. bo zauważyłam, ze te same szmaciska wyglądają dużo lepiej- czasem nawet jak nówki, jak je się praśnie. a w takich gnieciuchach to mi te dzieci moje bidulowo wyglądają. a wolę już prasnąć hurtowo- bo przed założeniem mi się nie chce. i wyprasowane łatwiej w szafie upchnać
-
internet mi wczoraj padł. ale dzisiaj jestem i kawę donosze
-
północ stuknęła- mykam spać
-
żeby nie padać w samotności:)
-
ja też padam ale podwlokę się jeszcze do kuchni po parę rzeczy zeby w nicy nie musieć tego już załatwiać
-
wszystko pięknie eliegancko wykonałam w szafie dzieciecej. poza rozwieszaniem fatałszków na wieszakach. to mnie dziś przerasta:O
-
całość pociągnęłam. ale żelazko jeszcze zachęcająco syczy bo obrus muszę machnąć. teraz tylko to porozkladać, umyć zęby i kopyta, przygotować płyny na noc żeby towarzystwo pacjentowe mi sie nie odwodniło i chyba mogęiść spać a swoją drogą, ciekawe komu wypadnie ząb jak ja dzisiaj nie umyję...
-
mocz jest dobry na wszystko. czytałam kiedyś, ze nawet na opryszczkę i bolący ząb:O
-
młoda próchnicę rozsiewa po domownikach;) pół góry do prasowania mi tylko zostało:O
-
raz w życiu 9przy tak wielkiej okazji) można zaszalec:D
-
ja też mam ich więcej- z tym że mężowa rodzina mała. ale już siostra męża odwołała wizytę w sobotę w obawie o swoje zdrowie. W ogóle oni mnie wkurzają. ja tu spracowana tymi zasrańcami a mi teściówka jęczy przez tel o swoich kroplówkach i boleściach. W takich momentach chociaż by odpuściła. ale to jej zawsze musi być najważniejsze:O
-
*odżywa miało być. bo on malomówny więc z natury mało gada. a w chorobie to w ogóle zamilkł na ament