naczelny ministrant
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez naczelny ministrant
-
jezdem i ja! mówia ze im młodsze dziecko tym gorzej znosi rota. u mnie poszlo na odwrót. mój najstarszy "dziec" poległ kompletnie.
-
zadania wykonane! ja też już nie wiem o co chodzi. ledwom żywa. korzystam z chwili- jeszcze wszyscy śpią. więc należy mi się prysznic gorący. cały zapas wody mam zamiar wylać
-
obiedwie się zmieścicie jak się postaracie. ja zgaszę jak skończę. albo i nie
-
połowę garów zrobiłam. jeszcze drugie pół. prańsko, przygotowanie płynów mlecznych oraz elektrolitowych, szybki prysznic i mogę iść spać...
-
u nas łóżko f. wolne stoi- całkiem wygodne jest. i ma nowy (nie sikany) materac:D
-
o opalaniu to ja sobie mogę pomarzyć. wszyscy wyblaknięci jesteśmy. na swoją osobę zastosuję samoopalacz. reszta musi poczekac aż wypuszczę ich z domu i natura zadziała
-
ja ie mam zamiaru nic odkładać. sama od jutra zostaję z chatą na głowie. jak odłożę jedno to reszta się sypnie więc dziekuję bardzo. pranie i naczynia bezdyskusyjnie musze załatwić. Ja tez chodzę późno spać. ale zdecydowanie towarzystwo dzieci nie jest mi potrzebne
-
idę pranie rozwieszać. roboty od groma więc będę wykonywać zadania w 5 minutowych zrywach w międzyczasie zaglądając do Was
-
to o której ona chadza?? jak moje do 20 nie śpią to ja się chora robię
-
moje wentyle, na szczeście, dla małoletnich sa nietykalne:D
-
pewnie ze nie zgniją! może nawet uodpornią się na trudne warunki:D
-
szczęściara:Oja se mogę pomarzyć. nie dość że łoże rodzinne to jeszcze przedmiot bzyków rzyga dalej niż widzi:O
-
pięknie powiedziane!
-
moje śpia- oby jak najdłużej. w sumie ja też padam ale jakoś nie chce mi się pchać w tą ciasnotę. no i muszę pranie rozwiesić a to mnie przerasta
-
chyba jej to powiem Tu możesz sobie pokorna dowolnie na męża popsioczyć
-
wiecie co wczoraj moja psedolekarka powiedziała?? umówiła się z nami na kontrolę wagi młodej. i stwierdziła, ze jak mała mało przybierze to trzeba ją gruntownie przebadać bo coś złego dzieje się w organizmie. noż kurwa- dziecko najpierw miało biegunkę z powodu źle dobranego mleka, potem zalapała rota, następnie przestawiłam ją na paskudztwo pt. bebilon pepti. to jak żesz do diabła ona ma tyć?? to oczywiste, ze ma prawo nawet nieco stracić. ale ona juz chce szukać pasożytów i wrzodów:O
-
ja jz mówiłam że chcę a nie mogę. jestem na dyżurze. Od dziś mówcie mi "siostro oddziałowa":O
-
półku- ja Ciebie podziwiam. nie zniesłabym tak długiego karmienia
-
ale mam taki pomysł. wyśle w Twoim imieniu podziękowania za laptopa- poproszę tylko żeby F. polizał kopertę:D
-
bujam się między tymi prezentami dla siostrzenicy i nie wiem co brać. musze przez allegro bo pewnie przez najbliższe dni z domu nie wyjdę. póki natomiast nie zamówię dla młodej nie ruszę dalej- bo mam zamiar wszystko u jednego sprzedawcy zamówić
-
Dalibysmy rade. teraz też w 4 śpimy. najgorsze, że i biednej komunistce sprzedałabym pewnie jeden prezent w gratisie:(
-
pewnie-idź. co tam- mogę sobie pogadać do siebie:O Mnie się raczej sraczki nie imają. gdybym miała sie zarazić to pewnie już w szpitalu bym to załapała
-
co do chamów. siostra była na spacerze ze swoją małą. Dziecko bawiło się w wózku maskotką- ulubionym kotkiem. nagle dotarło do siostry że młoda go gubiła. więc wraca szukać. znalazła go- w paszczy psa wielkości krowy:O więc mówi delikatnie kobiecie, ze to dziecka i czy może prosic o zwrot. jakże ją wmurowało jak kobieta mówi "on nie odda". Więc ta nalega a baba do psa "no daj xxx". Pies miał w dupie jej gadanie więc stwierdziła "widzi pani. mówiłam że nie odda". Odwróciła się i poszła:O siostra była w szoku nawet zareagować nie zdążyła:Oi tak dziecko straciło ukochanego przytulaka:O
-
ibła bym to w cholerę. niech się sami z tym wirusem męczą. albo wzięłabym ich wszystkich i na Ubogą rodzinę by przeszło:D i tu bym bardzo ubolewała, ze tych chamów nie ma pod ręką. Ja mam broń biologiczną i nie zawahałabym się jej użyć
-
jeśli która kupuje pampery z rosmana to uważajcie żeby się nie puknąć. teraz robią jakieś "oko" ekologiczne. są droższe i, że tak powiem, "do dupy" (tak jakby zwykłe były do czego innego;))