

naczelny ministrant
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez naczelny ministrant
-
Ja się na takim nie znam Gryzku. Oby mojej się to zasypianie nie odwidziało. bo mi się strasznie ten proces podoba:)
-
Moja zasypia całe szczęście sama- tylko na smoku jedzie- niestety bądź stety bo bez smoka nie wiem jak by jej szło Chłopy moje dojechały, zadzwoniły. Święty nie wydaje się być zasmucony moją nieobecnością. W sumie dobrze-lepiej się będa bawić. Ale cóż to za podłość wrodzona żeby za matką nie rozpaczać???
-
Ja już pisałam, że moje dziecko gustuje w makaronie. Je więc makaron na każdy posiłek. albo np. niektóre zastępuje papryką świeżą abo takim samym ogórkiem:) Ale żyje- a funkcjonuje tak już z 1,5 roku na pewno- a może nawet więcej
-
No ja właśnie tak słyszałam, że więcej z tego szkody niż pożytku dlatego dziwię się, że to dalej takie powszechne
-
A dla Fanki i jej niejadka- byłam wczoraj u lekarki to ją zagadnęłam o małego. I ona potwierdziła moją teorię- że jeśli lata i wyniki ma w normie to dać mu święty spokój bo taki to już typ. Faktem jest, że bardzo to wygodne i ekonomiczne. Nie trzeba się głowić nad obiadem a to w czym gustuje ewidentnie jest niedrogie:D
-
jak też wydedukowałam że to o migdałki szło bo coś tam o migdałach pisałaś:) Ale jak to teraz z tymi migdałami? bo ja myślałam że już nie tną a coraz częściej słyszę, że jednak dalej masówka
-
może coś w nim siedzi- robal jaki czy inny grzyb. To się cieszę, że nie daję bezpodstawnie antybiotyków. Gryzku- ja rozumiem. Ja mam to szczęście że mąż zniknął na dwa dni, więc duże zakupy mi zrobił i jakoś szczególnie nie mam potrzeby latania
-
Nieletnia- ja nie chcę się czepiać ale Ty jakoś wybitnie zwabiasz natrętne pomarańcze:D
-
a brudzenia czyjego ucha? bo swoje zakazy łąmię lekką ręką ale dziecięcych wolę nie Gryzku- zerknij na mailla ok?
-
no nie bardzo. ale dzisiejszy wieczorny mam już zaliczony- tzn. mąż jeszcze odpękał. a jutro mama ma coś do załatwienia i chyba nie zdąży wpaść po drodze. a sąsiadów to ja prawie nie mam- a jak mam to babciny takie stare co same pijakom płacom za wyprowadzanie. a ja z pijakami nie chcę w interesy wchodzić. toteż mała zaliczy chyba krótki spacer. wieczorem może koleżanka do mnie wpadnie to będzie z górki
-
to ja spróbuję z większa ilością czochu. i zamiast ziemniaków machnę makaron:) ale to dopiero jam moje mężczyzny wrócą bo ja jestem uziemiona. właśnie sobie uświadomiłam, że zostałam z psem przecież a dziecko nie powinno na dwór wychodzić. ale chyba jakoś te 10 minut zniesie
-
Ale cisza w domu- aż mi dziwnie
-
w sumie wszystko mi jedno. Ale na sabat pewnie i tak będziesz wrzucać więc możesz od razu
-
to poproszem bo mnie zaintrygowałaś:)
-
niet chyba
-
gustujesz w takich smakołykach??
-
Co to za pyskówka??:D
-
moje dziecko już śpi- w końcu mam święty spokój
-
nieletnio- nie chciało mi się tego drobiazgu sprostowywać:)
-
no właśnie tye dobrego że luz i względny spokój. i nawet ogarnięcie chaty idzie mi szybko bo nikt się nie plącze i nie wyciąga nowych gratów
-
Zdecydowanie nie. generalnie nasze rozmowy dotyczą domu:D często przewija się coś o gotowaniu czy sprzątani- więc pasujemy w sam raz:D
-
o! następna ze szpitalem. łączę się w bólu Co Wy tacy srakopodatni?? Probiotyki pewnie bierzecie, nie?
-
Guzik pojadę- nie mamy więcej urlopu Właśnie wydaliłam chłopaków. Zostawili mi wielki bałagan-chyba żebym się nie nudziła. Jak bym z chorą E. miała mało atrakcji. Dobrze, że ona chociaż taka pokorna
-
zaraz zajrzę:)
-
Biedny mały Gryzak. Czyli zapewne owa "znajoma" zwykłe gardło leczyła bez antybiotyku:O Ja w każdym razie dzieciu w gardle grzebać nie będę. Szykuję chłopaków do wyjazdu i jakoś tak mi smutnawo. To nie tak miało być!