naczelny ministrant

farsz to nie naleśniki. Samo ciasto i smażenie to dla mnie nic. zapomniałam o obtaczaniu bo tego szczerze nienawidzę. honor oddaję

Biedny Małolat:( Trzym się mała;) Trzymamy kciuki, nacieramy zwierzyną. A jak dziewuchy?

Nie wiem co macie do naleśników. rach-ciach i gotowe a gratuluję Sarnie sukcesów wychowawczych

no i zmacał mi lekarz szyję i stwierdził, że powiększona być nie powinna- o ile go dobrze zrozumiałam bo teraz to już głupieję:O

Dzięki- w wolnej chwili poczytam:) Teraz biorę euthyrox 88. A zaczynałam od 25 i chyba mi to pomagało. A zaczęłam się leczyć w połowie lata. więc dość szybko mi się rypło

Jak mi się to poprzednie zrobiło to nie wiem:Odo Paty miałam to: To ja już nie wiem. Ten wydawał mi się kompetentny. Zerknął na stary wynik. Porównał z nowym. Podniósł dawkę leku. Kazał zrobić usg, anty tg bo tpo mam w normie i tyle

To dobrze, że Ziabsko takie mlekotolerancyjne już. To jednak uciążliwa rzecz jest.

a znajoma powinna gdzieś z dzieckiem iść. Ciężko powiedzieć od czego zacząć. najlepiej byłoby skontaktować się jakimś ośrodkiem wczesnej interwencji. fajny jest na warszewie ale ja nie wiem czy oni tak " z ulicy" przyjmują. F. tam fajną opieką otoczyli- neurolog, logopeda, psycholog

zeżarło mi pół posta:O Daj znać co z zięciem:)

a Z tymi lekami to tak myślałam. Odpowiednia dawka to szczególny problem bo ja w szybkim tempie tarczycę zeżaram. tak więc to, co dzisiaj mi pomaga jutro guzik mi da:O A czuję się już tak do bani, że aż żal. gdyby nie dzieci to chyba z łóżka bym nie wstawała

Patowa- a Pata nie byłaby zła, że ją tak z nami obmawiasz??;)

Patowa- orientujesz się w jakim tempie spada tsh? tzn wiem, ze w wynikach wolno ale nie wiem jak to wygląda czasowo. no i kiedy powinnam poczuć się lepiej po odpowiedniej dawce leku. bo krótko po zwiększeniu dawki czułam się lepiej a teraz znowu do bani- a minęły ze 3 tygodnie góra. i nie wiem czy znowu się pożarłam, czy mam za mało leków czy powinnam dalej czekać na efekty

Gryzku- czas pokaże. JEszcze się nie łam. Może go wyciągną. Trzymam kciuki

tan porzucony?

Dasz radę:) z kinderbalem. zrób tylko kolorowe żarcie i atrakcyjne ozdoby:)dzieciakom się spodoba a ile lat ma Przemek? znałam takiego, co miał 3,5 roku i jeszcze nie gadał a potem się rozgadał. ale z logopedą i terapeutą pracował

Już sobie wyguglałam- takie zwykłe wafle tak? chociaż mnie naleśniory nie przerażają

a w jakim waflu? a nie mów mi o pożegnaniu smoka:O nie chcę o tym myśleć:O a My też lecimy do dentysty- ale dopiero 21. mam nadzieję, że tam czysto bo moja kieszeń nie zniesie leczenia:O

A co do nakładek ja stosowałam te najbardziej popularne- disnejowskie i były ok (tzn. z nadrukami disnejowkimi)

To dobrze, że Ziabsko takie mlekotolerancyjne już. To jednak uciążliwa rzecz jest.

ugotowałam mojemu dziecku manny- słodkiej- z wiórkami, suszonymi owocami a ten dalej, że nie lubi jedzenia:O a Zaskoczył nas dziś pan ksiądz. Wczoraj nas nie było w domu i nie wiedziałam, że przyjdzie. Kocił w domu- na szczęście względny, dzieci upaćkane, ja rozczochrana, piec rozbebeszony, brak kasy do koperty... Ale wpuściliśmy, odbębniliśmy i mamy z głowy:D I parę dych w kieszeni;) I w sumie dobrze się stało bo nienawidzę czekania na księdza. A tak wziął nas z zaskoczenia i nie trzeba było porządku pilnować:D

o rety:O dopiero święta się skończyły i znowu wielkie żarcie;) a ja mam gościa dzisiaj. ale nie problemowego- takiego co nigdy nie chce jeść:P

Po jakiemu ja piszę- nie stylistycznie, nie gramatycznie i z górą powtórzeń:O tą kawę powinnam łyknąć dla jasności umysłu:O

No to już konkretny człowiekiem:) Mi się młodociana taka duża wydaje a to okruch przy Funiku:) Młodemu tez gadanina szła opornie. A teraz gada wszystko. Co prawda jeszcze nie wszyscy wszystko pojmują ale idzie się z nim dogadać. JA teraz widzę jak dużo daje czytanie ksiązek dzieciom. Mały może nie mówi piękną dykcją ale zasób słów ma naprawdę duży a Ja dostawiam yerba mate bo mi ostatnio kawa kiepsko wchodzi

A ile ten nasz Funik ma teraz. To już zuch wielki chłop, co?

JA do odpieluchowywania nie mam siły. młody mnie podłamał;) To ja Ci na pocieszenie powiem, że z pieluchy w nocy zrezygnowaliśmy z dnia na dzień jak mąż młodemu zapomniał założyć. i stał się cud- młody się nie zlał:D więc wszystko jest osiągalne:)