

naczelny ministrant
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez naczelny ministrant
-
Ja też potrzebuję wakacji od dzieci. jutro mam tylko od F. A tak bym miała ochotę E. gdzieś sprzedac...
-
Czyli Gorąca postanowiła dołączyć do grona głodnych, tak?
-
A z Przemkiem współczuję. Nie wiem co się z takimi chorowitkami robi:(
-
Ja na kolację zjadłam jogurt naturalny i brzoskwinię:P Fajnie że coś trafiłaś Gryzku. Ja lubię porcelanę. Ale nie taką starobabską a bardziej nowoczesną
-
O nie! ja mogę wszystko znieść ale proszę mnie z tym robalem robalczywym w żaden sposób nie łączyć:O Wieśka- dzięki:) ja też nie mam silnej woli. jak już jestem na granicy to czasem wezmę się w garść. to w sumie moja 2 poważna dieta w życiu:) jak się zawezmę to nic mnie nie złamie:) A ćwiczenia też by mi się przydały. ale póki co to nie na moje siły
-
Ale ja byłam dla niego bardziej chamska. a w nieletniej drzemią resztki przyzwoitości A teraz uciekam z tego syfu. będę wieczorem
-
Za Tobą zapewne. Wy potrafiliście znaleźć wspólny jezyk;)
-
Ale że tęskni czy że co??
-
a czego on znowu chciał??
-
Nie mam siły tego studiować dokładnie. to mnnie czasem zabija. a najlepsze są te, które mają gotową odpowiedź na swoje pytanie a te co im są nie po nosie o odrzucają, krytykują itd. Idę chyba spać. korzystam z tego że mąż jutro sam zostaje wdomu i sam będzie walczył z tym pobojowiskiem. po co ja mam więc się trudzić?
-
Odnosze wrażenie, że połowa kafeterianek nie jest w stanie podjąć najmniejszej życiowej decyzji bez konsultacji na forum. Imię, podpaski, ścieranie gówna... to tylko niektóre z ich wielkich życiowych problemów. w archiwum kafe można z pewnością znaleźć odpowiedź na absolutnie każde pytanie!
-
no o kupie nic nie pobije. ale na ciąży stawiają na ilość- nie na jakość:D
-
te baby mają coraz głupsze pytania. co kogo obchodzi co jakaś obca baba, albo nawet znajoma, w gacie sobie pcha??? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5321885
-
http://southbeach.c10.pl/
-
to ta south beach jest bardzo podobna. ona zakłada że nauczy człowieka zdrowego odżywania. najpierw jest bardzo surowa, później wprowadza pewne ulgi. na końcu jest faza 3- już na całe życie:)
-
Ja się też nie nadaję do diet. dla mnie dieta musi być restrykcyjna, nie mogą pozwolić sobie na żadne ustępstwa- bo inaczej wszystko na nic- zaraz zaczynam się obżerać. A jak już wejdę w wir takiej diety to mi na mózg pada i mam żal do siebie o każdy grzeszek:O To z kolei szybko prowadzi do jadłowstrętu z którym walczyłam w ciąży nr 1:O
-
no i jajka można, owoce niby nie wszytskie ale ja nie mam zamiaru ze wszystkiego rezygnować. może nie chcę się opychać winogronami ale też nie wywalę ich całkiem. tak z umiarem Dość fajna jest dieta south beach. Przed pierszwą ciażą schudłam na niej jakieś 17 kg w 3 miesiące. Opiera się właśnie na mniej więcej takich zasadach jak tu piszę. Dla mnie to niezawodny sposób na pozbycie sie sadła
-
Nawet jak ktoś mi powie że kawa jest trucizną to z niej nie zrezygnuję:D tylko dla dzieciów zdobyłam się na takie poświęcenie. nie wiem czy pamiętacie ale cierpiałam bardzo. Dla samej siebie cierpiec nie mam zamiaru
-
MOże nie jesteś herbaciara. Ja mam po drodze dwie "fachowe" herbaciarnie. i jedna jest do bani- wszystko smakuje jak dziadostwo z saszetek- a druga ma znacznie llepsze Ja dzisiaj przegłam. Poprosilam męża żeby kupił mi ciemny chleb- nie chcę pszennym się zapychać. i kupił mi gorący chlleb drwala z lidla:O tak pachniał, tak chrupał, że całego obdarłam ze skóry. i mam swoje niezapychanie:O
-
no pisałam- wywaliłam wszystko co ma wysoki ig i dużą zawartość tłuszczu. jem 5 małych posiłków- głównie opierających się na warzywach i mięsie (tzn. tego mięsa mniej- jakiś kawałek kuraka na obiad albo i to nie)
-
A temat kupowy śledzę od początku i nadziwić mu się nie mogę:D Ja nie powiem Wam której metody używam bo zapewne u nas też towarzystwo jest podzielone i połowa będzie miała mnie za obrzydliwca:D;)
-
Ja kiedyś też nie lubiłam. Aż mnie mój mąż- wtedy jeszcze podrywacz;)- nie zaprowadził do naszej miejscowej fanaberii. Fajne mają tam herbaty. Zakochałam się w herbatach po uszy. Ale w takich dobrych a nie saszetkowym szajsie z cytryną
-
Ja mam mnóstwo do wyboru- czerwone, zielone, roibosy- ze 20 będzie. można się częstować wedle upodobań
-
Moja siostra twierdzi że z cytryną to trucizna:P
-
A to? mają ceramikę, akcesoria do yerba mate to może i dzbanki mają. tym bardziej, że na stronie głównej jest http://www.fanaberia.katowice.pl/index.php