

naczelny ministrant
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez naczelny ministrant
-
w lidlu dopadłam. jest wiśniowa, cytrynowa i mięta z jabłkiem. na razie regularnie delektuję się wiśniową
-
u mnie wczoraj było kilka wielkich szpaków co im tylko nogi spod gałęzi wystawały:O rodzina się zjechała- nawet żółte rwali:O te w zasięgu ręki. dobrze, że tylko mój mąż skoczny i czerwone z góry były nasz;)
-
ja ostatnio jeżówkę sobie chwalę:) nażarłam się czereśni jak dureń i teraz jestem wzdęta tak że chyba pęknę. ale drzewo jak co roku nam się spisało. gałęzie się uginają
-
ja pijałam kiedyś wytrawne z colą. bo i za kwaśno było;)mąż do tej pory praktykuje
-
Nie znam się na takim kulturalnym podaniu
-
czerwona- musisz mi o tym przypominać;)
-
to ja wypiję:):D
-
nie lubię drożdżycowego. i szczerze- nawet nie chciałoby mi się z tym babrać
-
nie przepychać się tak do picia za nasze zdrowie bo jeszcze za zdrowi będziemy i nigdy nie umrzemy:O A na kawę chociaz się skusicie?
-
pułku- jak egzamin? ile Ci tego jeszcze zostało?
-
Ja niestety objadam się późnymi wieczorami co rzecz jasna odbija się na mojej i tak nagannej figurze gościów odprawiłam. rano pogoda się spsuła, że myślałam, że z działki nici. ale było fajnie bo się poprawiło. Mąż mnie zrobił w wielkie jajo. Ze względu na deficyt finansowy mieliśmy sobie nic nie kupować. a on mi kupił. i to tak zapamiętał co mi potrzeba, że aż się wzruszyłam. A ja dla niego miałam guzik:O Na moje fochy i pretensje stwierdził, że to kobieta jest od rozpieszczania. No i w sumie miał rację, nie? Wypijta za nasze zdrowie i za to żebyśmy dojechali do kolejnej okrągłej rocznicy
-
ciekawe dla kogo. dla mego meża czosnek to afrodyzjak:D
-
ja też powinnam się oczyścic ale sił mi braknie. zwalam winę na hormony ale nie wiem czy to nie tłumaczenie swojej słabej woli:O
-
ja staram się zapewnić sobie w tym roku wakacje tylko kosztem transportu. mamy zaproszenie nad jezioro, nad morze i do berlina. no i do teściów. więc zaoszczędzimy sobie a dzieciaki będą miały wczasy
-
ja miałam pisać a nie takie gadu gadu z wami urządzać:O
-
ja lubię zielsko każde z każdym zielskiem innym
-
też może być. w lidlu nawet jest rukola. a rakotwórcze połączenia mam głęboko gdzieś
-
przemyślę jeśli dostanę rano zielonego różyczkowatego
-
a co w tej ciązowej masz? bo ja wpadłam tylko na standard- pekinka, kukurydza, cebula, paryka, jogurt, musztarda
-
potrzebna jakaś fajna sałaka do grilla- żeby nie padła w upale
-
moja cała rodzina niereformowalna. od wiek wieków tak było i już tego nie zmienię
-
ja muszę zrobić chociaż jakąś sałatkę. ależ mi się nie chce:O
-
sam się kąpie. wyżebrał E. wanienkę:)
-
nie rozłązić się-idę wykąpać syna i zaraz wracam. mamy dzisiaj poślizg i nie mam zamiaru go wydłużać więc zabieram się za obrabianie dziecka którego obrabianie nie należy do moich obowiązków. zdzierżę te dodatkowe zadanie. stawka jest wysoka. szybsze uzyskanie spokoju wieczornego
-
czerwona- nie ten dział. daj na erotyczny:D;)dopiszę się obok Ciebie bo też zbieram na remont mieszkania:D