naczelny ministrant
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez naczelny ministrant
-
i tak zostałam bezrobotna...;)
-
wystawie te dzieciuchy na klatke schodowa zaraz:O
-
ze ez czlowiek w takiej sytuacji nie moze sobie pozwolic na wybuch lub chocby subtelne ssssykniecie: ssssssssssspierdalaj:O tego w pracy nienawidze
-
goraca- boskie pomysły. faktycznie- pieprzyc rachunki- podłączę się pod kran;)
-
z bimbru to bym sie ucieszyła;)
-
nienawidzę starych pieprzonych mieszkań:O nie zgadniecie co "leci" u mnie z kranu razem z wodą:O Dodam, ze to nic obrzydliwego:P W życiu bym na to nie wpadła gdybym nie doświadczyła na własnych łapach. Otóż z mojego kranu leci sobie......prąd:OI cholera wie co z tym zrobić:O
-
Ile razy jeszcze te gangreny rozpieprzą mi dokumentnie dzień i pokrzyżują wszystkie plany????
-
u nas w ten weekend dopiero były jadalne
-
a czereśnie mamy świetne. najllepsze jest to, że szpaki wcale nie pozostawiają dużych spustoszeń. wszystkim dookola zeżerają a nam nie. chociaż może to jest takie duże drzewo, że one sobie żerują na czubku a na dole rzadziej buszują
-
Kiedyś- dawno temu- stwierdziłam że fałszuję. nabawiłam się z tego powodu takich kompleksów że nie wypowiadam się muzycznie w towarzystwie osób trzecich. Ale teraz, jak słucham mojego syna, to wyzbywam się wszelkich kompleksów. Temu to dopiero słoń depnął:O
-
może być. oboje będziecie zadowoleni:) Kocham lato za wszechobecność arbuzów!
-
Gryzoń- masz duży dom- odetniesz się:D mogłaś przy okazji remontu machnąć dla niego bezpieczny pokój- taki z materacami i bez mebli:D
-
No chyba że tak. JA tam jestem typem domatora. Tzn. lubię swoją pracę. ale jestem też matka polka i tęskno mi do trzody. A że mam zawsze milion spraw i i tak prawie nigdy w domu nie siedzę tylko zawsze gdzieś latam i coś robię to mi nie nudno. No i mój syn nie jest bardzo absorbujący. Często bawi się sam więc nie mam go nieustannie na głowie.
-
Dzisiaj mam wolny dzień. Żadnych lekarzy, żadnego załatwiania, żadnych gości.Bosko. Już dawno nie siedziałam sobie beztrosko w domu.
-
Młoda naiwna Czerwona skończyła beztroski żywot przez bunt organizmu:D Czy Ty Czerwona jesteś jakiś miłośnik pracy czy jak?? Ja teraz lubię być w domu a co dopiero jak pracowałam- tyllko czekałam na kilka dni bezrobotnych
-
idę się myć póki łazienka wolna
-
ale zadziwiające było to, że cały rok zył tym jej ślubem. dziewczyny znały każdy szczegół. niektóre nawet z nią smuciły się tą nocą poślubną. a ona taki numer wycięła:D
-
w każdym razie niczym się nie zablokowała:D
-
tudzież wielkiego stresu jakim jest ślub:D albo i wzięła poprawkę i stwierdziła że się jej owulka zablokuje:D
-
Matko.. Czy one tak o wszystko pytają..? Od którego dnia przed/po ślubie można tentego też..??? nie wiem czy pytają ale są takie co wszystkich o tym informują:Omiałam na roku panienkę, która od początku studiów planowała ślub. wszystko analizowała na głos- co jak i kiedy. a była to panienka bardzo pobożna. i pól roku przed ślubem okazało się, że jej noc poślubna to będzie lipa bo ma dni płodne i klops:Oskończyło się na tym, że chyba parcie miała zdrowe bo zaraz po ślubie w ciążę zaszła. więc kalendarzyk zawiódł albo nie wytrzymała napięcia seksualnego:D
-
w przelocie bo kawuję z mężem http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5271238
-
oooooo, moje ulubione motto:)
-
nieletnich nie przyjmujemy. zaraz as zaczną wyzywać od puszczalskich małolat:P
-
mi chyba pomogła. albo to zbieg okokoliczności
-
na zdrowie:)