Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Iraf

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Iraf

  1. zana-a przypadkiem chrzciny nie odbywają się w kościele a nie w restauracji i to jeszcze z uwzględnieniem dzieci?
  2. karola-tak myślałam, że to pomyłka:) Byłam dziś na ktg i wszystko ok, czyli jeszcze mamy trochę czasu:) Już niecały tydzień.... ufff.. liczę dni i godziny, dosłownie;)
  3. karola-nie zroumiałaś mnie. Jestem w 38,5tc i na 100% przyjmną mnie do porodu:) Poza tym właśnie o to chodzi, że boję się skurczy, bo mam planowane cc za tydzień. Jeśli jednak pojawią się skurcze to trudno-szybko w samochód i ponad 100km do kliniki...ehhhh
  4. Tak bym chciała donosić jeszcze tydzień, żeby na spokojnie dojechać. Jestem cała obolała:( Najchętniej przespałabym ten tydzień, tyle że spać też nie mogę.
  5. Trzymajcie proszę za nas kciuki, żebyśmy wytrzymały jeszcze minimum tydzień. Strasznie się boję, że poród zacznie się wcześniej :( Od tygodnia prowadzę kartę ruchów i moja córeczka świetnie się spisuje: do 10:00 ma zawsze odhaczone 10 ruchów:)
  6. siwa-szczerze mówiąc wcale nie jest mi lepiej:( Ryczeć mi się chce:(
  7. U mojej to struna w lewej komorze. Jeszcze będę się taczać równo 2 tyg:( Cięęęężkooo:(((
  8. wula-moja córeczka też będzie miała takie szmery. Wiem to już od 23tc. Byłam wtedy na badaniu serduszła płodu u dr Dangel w Wawie. Na USG wyszła kropeczka w serduszku. Okazało się to całkowicie niegroźne, ale może skutkować właśnie szmerami. Moja bratanica też tak ma. Ostatnio większość dzieci ma ten "urok", tylko nie wiadomo czemu.
  9. Spoko, źle zozumiałam:) Myśłałam po 1., że jest duża, a po 2., że to taka opaska ozdobna. Co do różu to wiesz, że nawet niedawno usłyszałam, że "dla ćórki MUSZĘ kupować różowe". Niestey nie doczekałam się odpowiedzi tej osoby na pytanie "dlaczego muszę".
  10. Ale w taką pogodę i tak bym nakładała coś na główkę, jak nie czapeczkę to kapelusz. Opaska nie ochroni, raczej służy jako ozdoba.
  11. Ja jak tylko mogę kupuję nie-różowe rzeczy. Nie podobają mi się "biegające" landrynki:( Ale to rzecz gustu. Też mam trochę różowych ubranek, bo niestety w sklepach najwięcej jest takiego koloru dla dziewczynek, a do tego dostaliśmy od bliskich oczywiście większość różowych:( Też mam kilka opasek, w tym różowa:)
  12. W http://www.51015kids.eu/ są dobre przeceny. Właśnie złożyłam tam małe zamówienie, na ciuszki. Kupiłam koszulki różnych rozmiarów tak na przyszłą wiosnę/lato. W Smyku lepsze przeceny były na wiosnę, teraz jakoś nic mnie nie zaciekawiło, poczekam na koniec lata. Uffff... jak gorąco:( Już wariuję od siedzenia w domu:(((((
  13. Hahahhaa, ale ta tokoferolka mnie uspokoiła:) Już myślałam, że to ja jestem taka biedna:) A tu taka niespodzianka. Nie dość, że wredna, to jeszcze niemadra, zflustrowana i z ogromnymi innymi problemami...:) Nie zwalaj niczego na hormony dziewczyno. To nie hormony, to charakter. A ja narzekam tylko na wahania nastroju typu smutek-radość albo że mi się źle oddycha albo bolą mięśnie i kości. Moje problemy to pikuś:) tokoferolka-na pewno jesteś przynajmniej świetną matką (mów to sobie, bo nikt inny Ci tego raczej nie powie), bo w innych rolach widać, że się nie spełniasz. Podpowiem tylko, że klinika na Zamenhofa nie jest Ci potrzebna, bo z tego co wiem nie oferują tam porad psychologa. iw6k-dziewczyny dobrze mówią. Zakupy najlepiej robić internetowo w smyku. W taki sposób kupiłam już mnóstwo rzeczy i naprawdę nie wychodzi drogo. A zamówienie odebrać możesz w każdym empiku i wtedy nie płacić za przesyłkę. Pisałaś jeszcze o bucikach, ja ich nie kupowałam, tylko różne skarpetki. beaja-zapisz się do dr Mikity: http://www.augon.pl/ Zdążysz w sierpniu, nie stresuj się tym. Masz jeszcze dużo czasu, załatwisz to na pewno.
  14. Nie wiem ile waży, ale ponad 2 tyg. temu ważyła ok. 2800, więc już jest dużą dziewczynką:)
  15. iw6k-Disneya też mam body i sukienki:) Nie boję się, że się przyzyczai, bo wychodzę z założenia, że sama sobie wybierze to co lubi, a do czegoś przyzwyczajona być musi, żeby ją uspokajało;) Nie wiem, ale recepty na wychowanie chyba nie ma, więc postanowiłam zawierzyć sławnej intuicji:) Poza tym do tej huśtawki podeszłam praktycznie, coś pomiędzy łóżeczkiem, wózkiem a trzymaniem na rękach. Mamy wielkiego psa, więc nie mogę zostawić tak małego dzidziusia gdzieś gdzie może ją z miłości przygnieść 40kg na 4 łapach:) Jeśli nie trafi się z rozmiarówką to nic takiego, zawsze można komuś odsprzedać ciuszki. Ja kupiłam laktator Canpolu, ale słoiczków nie kupowałam, bo jesli będą potrzebne to będę korzystać z butelek.
  16. iw6k-wykorzystałam dwa razy promocje w Smyku i raz w 5-10-15. Ciuszki ze smyka są boskie, a materiał mięciutki i bardzo dobrej jakości. W 5-10-15 kupiłam kurteczki, bo były przecenione z 80zł na 20zł. Może nie trafiłam z rozmiarami, bo kupiłam różne, takie na jesień i już na wiosnę, bo na zimę zamierzam kupić skafander, ale ten to już kupię dokładnie na rozmiar Tosi. Mam też ciuszki z H&M i Next, tylko szkoda że oni nie prowadzą sprzedaży wysyłkowej. Wiele innych rzeczy kupowałam w www.marketbobasa.pl. Ostatnio kupiłam leżaczek/huśtawkę: http://www.e-mama.pl/index.php?p2031,hustawka-deluxe-3-lwy-bright-starts
  17. Ula-we wtorek będę znała dokładny termin. Upały znoszę dość dobrze. Tzn. nie odczuwam większej różnicy jak ich nie było:) Tyle, że spacerki przed dom tylko wieczorem, bo w dzień nawet mój pies nie ma ochoty wychodzić z domu. Upały straszne, ale chyba mi służą, bo naprawdę bywały gorsze dni:)
  18. tokoferolka - z tego co się orientuję, to nie masz się o co martwić, bo jeśli niedługo rodzisz a nie jesteś pod opieką kliniki na zamenhofa to i tak nie będziesz tam rodziła. Także jeden problem (klinikę) masz z głowy. Siwa ma rację, boki zrywać jak tokoferolka przyjdzie na poród z listą wytycznych i będzie obserwować i odhaczać. Między jednym bólem a drugim. No i oczywiście jeszcze zapisywać te uwagi, żeby coś nie umknęło. Może w takim azie klinika do porodu powinna jeszcze zaprosić adwokata? A może w ogóle nagrywać porody i pobyt w klinice na kamerę? Żeby były twarde dowody? Ja tam mam gdzieś sztuczne wytyczne. Ja naprawdę chcę rodzić po ludzku i dlatego każde wytyczne wymyślone przez urzędników mnie nie obchodzą. Ja i moje dziecko mamy być dobrze traktowane a nie zgodnie z jakimiś punktami. Pamiętam jak kiedyś moja kuzynka uparła się, że nie bęzie używała smoczków i nie będzie karmiła butelką (karmiła łyżeczką od pierwszego dnia życia-tragedia). Efektem była anemia dziecka, nerwica i do tej pory krzywy zgryz. A to też były wytyczne wyczytane w jakichś paragrafach jakiejś fundacji. Bzdury.
  19. Nigdzie nie wychodzę bez męża, już się nawet czuję jakby mnie wyprowadzał na spacer jak naszego psa tylko bez smyczy:) Chociaż humorek mam taki, że przydałby mi się kaganiec;) Wyparzaniem zajmie się też mój mąż. Prasowaniem też on się zajął i nawet już skończył:) Ja tylko wykorzystałam ładną pogodę na nastawianie pralki i rozwieszanie ciuszków na tarasie. Przynajmniej trochę się opaliłam. Ula - za tydzieńi będę umówiona na cc. Lenczewski powiedział, że będzie do jakoś w ciągu tygodnia może 10 dni, więc w sumie jeszcze troszkę ponad 2 tyg. i Tosia będzie urabiać swoich rodziców pełną gębą:) Ogólnie troszkę przyspieszył mi się termin, bo początkowo miałam na koniec lipca a nawet wychodzilo na początek sierpnia. A tu Tośka okazała się duża i głowką na dół już od ponad 2 tygodni. Jeszcze nie mam kupionego termometru. Czytałam wasze wpisy i nadal nie wiem jaki kupić:( No i nie mam kupionych żadnych kosmetyków, bo też nie wiem jakie:(
  20. Dzięki neemi:( Mam wrażenie, że teraz to każdy dzień jest dla mnie wyczynem, czasem nawet każda godzina. Tosia czasem bardzo kopie po żebrach, oddychać nadal nie mogę, trochę nawet spuchłam, do tego w nocy spać nie mogę, często się budzę i obolałe mam wszystkie kości:( Jak się tak zastanowię to chyba nawet bolą mnie chrząstki w nosie;) Dziś wyszłam na spacer i nawet nie doszłam do ulicy, zawróciłam bo myślałam, że padnę:( Pocieszam się myślą, że mam już prawie wszystko przygotowane. Jeszcze tylko wyparzyć smoczki, butelki i itp.
  21. Dobijcie mnie:( Końcówka jest straszna:( Do tego już jest ciężko nie tylko fizycznie ale też psychicznie:(((((((( A jeszcze ok. 2 tyg:(
  22. Nie mam najmniejszego zamiaru wszytskiego ciągle prasować. Chcę tylko na początku jakoś tak porządnie zacząć/poudawać matkę polkę a później będę chyba prasować tak wybiórczo w miarę potrzeb. Nawet sobie nie prasuję, specjalnie wybieram takie mateiały. A mąż prasuje koszule sam, zresztą jest w tym lepszy i nawet mi prasuje:)
  23. U mnie trwa niedzielne lovelowe pranie z podwójnym płukaniem:) Wykorzystuję piękną pogodę. A wieczorem z dziką rozkoszą stanę za deską do prasowania (nienawidzę tego). Cóż... nowa rzeczywistość...:)
  24. Kupiłam dziś 5kg proszku Loveli do koloru i 1,8kg proszku do białego. Jak tylko będzie lepsza pogoda to zaczne wielkie pranie. Nie wiem płukać podwójnie, bo mam nową pralkę no i nie chcę przesadzać. Kupiłam też pieluszki Pampers i husteczki. Może jak coś mnie najdzie to zacznę się powoli pakować. Na razie cieszę się jeszcze spokojem:)
  25. Tzn. przed praniem wystawiacie ubranka na słońce czy suszycie na slońcu i jeszcze raz pierzecie? Bo nie zrozumiałam:( Ja właśnie jutro zabiorę się za pranie rzeczy, bo to chyba już czas najwyższy, mam na to jakieś neicałe 4 tyg. Muszę tylko kupić Lovelę. Powiedzcie czy pierzecie w płynie do białego czy koloru? czy używacie i jednego i drugiego?
×