Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

funny_game

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez funny_game

  1. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    Mini - póki co to atrakcje tego typu jedzeniowe odpadja, jest na to jeszcze za mały i zwyczajnie ma to gdzieś, probowałam, żeby nie było :-) A wspólne gotowanie kończy się na wyjebaniu wszystkiego na podłogę, przekładanie go garków i deptanie (po makaronie największa frajda) :-) Mnie w kredytach hipotecznych najbardziej przeraża długość ich trwania i w głowie mam scenariusze, że mamy go np na 30 lat, 20 lat spłacone i jeb tracimy pracę, nie mamy na ratę i co? chuj, zabiorą.
  2. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    Mini - ja całe życie mieszkałam w domu, więc wiem jak to wygląda i wbrew pozorom nie jest tak źle. Opał to nic innego jak odkładanie co miesiąc kasy po 200 zł czyli tak jakbym płaciła czynsz. Mnie nie przeraża utrzymanie ale sama hipoteka. I nie wiem czy słusznie się boję czy nie słusznie. Bo w końcu tyle luda ma hipotekę.. ehhh... ja jestem sceptyczna... Ale gdybym już się zdecydowała na pożyczkę pod hipotekę to na pewno wybrałabym dom, bez zastanowienia. Tym bardziej że ta firma co ją mąż ogląda stawia taką chałupę w niecały miesiąc :-) Gryzku - masz rację, skupiłam się na finansach, ale wydawało mi się, że głównie o nich mówimy. Nieobecność Twojego męża w czasie gdy zarabiał nie podlega żadej dyskusji, to że nie miał kontaktu z dziećmi itp itd - to o czym pisałaś. Jest mi również kurewsko przykro, że masz problemy ze zdrowiem chłopaków. Oni są fantastyczni a już muszą cierpieć. To niepodważalne, że się wali. Nie dziwię się, że masz odczucie że lepiej nie będzie, ale nie możesz się spodziewać tylko najgorszego. To nie prowadzi do niczego, a moim zdaniem wręcz te złe przywołuje.
  3. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    Mini - może masz rację, że Funikowi więcej nie potrzeba. Poza tym raz je więcej, raz mniej, a raz wcale. Ze dwa, trzy tygodnie temu miał taki etap, że przez tydzień w dzień nie jadł kompletnie nic, tylko w nocy wypijał 180 ml mleka na raz i to było wsyzstko. Ale fakt, strasznie dużo pił.
  4. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    Mój mąz mnie namawia na budowę domu z drewna. Znalazł stronkę, gdzie już do stanu mieszkalnego kosztują około 160 tyś czyli tyle co mieszkanie. Biorąc pod uwagę fakt, że działkę mamy, to trzebaby wziąć na hipotekę tylko te 160 tys. Ale mnie to PRZERAŻA, czy jestem dziwna?
  5. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    Mini - mówisz o "szef jak szpieg" ? Lubię to oglądać, choć nie zawsze pamiętam. Też oglądam polsat, czekam na wieśkowego z kapelą :-) Matko, ujęcia z rodziną w kapuście :O
  6. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    Mini - widocznie takie typy, ale mimo, że wychodzę z założenia że dziecko samo się nie zagłodzi to mnie mierzi że nie je. Jak niedawno byłam u znajomej i widziałam jak jej syn o 2 miesiące młodszy latał i co chwilę jadł to ogórka, to pomidora, to kawałek kotleta, obiad wsunął aż się uszy trzęsły to mnie oczy wyszły. I wbrew pozorom nie jest otyły, szczypiorek taki. Nic się nie poradzi :-)
  7. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    a propo wczesnych wieczorów. Wczoraj NAPRAWDĘ się zdziwiłam, że o godzinie 20 już było ciemno. Nie wiem jak to się stało, ale nie zauważyłam KIEDY to się stało? Ehh, mimo wszystko liczę na ładną, ciepłą jesień :-)
  8. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    taaaa a laski śpiewają standardowe wyjce do nieba eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :/
  9. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    Mini - jedyny obiad, który wiem, że młody tknie to jest spagetti, wiec czasem dzień w dzień mam spagetti. Wiem, że nie powinnam się przejmować, ale człowieka coś trafia jak stara się, gotuje, przygotowuje a on na widok z daleka kręci "nie nie nie nie". Ale słodycze to ma ochotę zjeść zawsze Wrrrrrrrrrrrrrrrr Wieśka - heloł, dawno Cię nie spotkałam :) To już dziś? Włączę, a co! Nielatku - co racja to racja i tego trzeba się trzymać :) Mini - zgadzam się, ale "dary losu" z Idola jeszcze to i tak jest hit :D
  10. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    No to w kwestii "lepiej" się rozumiemy :) Ja ogólnie jestem pozytywnie nastawiona do życia, ale nie ukrywam, że w ostatnim czasie dużo dostaję po dupie i w krótkim odstępie czasu i chyba własnie dlatego mnie nachodzi. Ale również uważam, że dlaczego miało by nie być lepiej? Będzie i już :-) Mini - to on i tak nieźle je. Mój to się taki niejadek zrobił, że mnie już ręce opadają. Dobrze, że chociaż obiad jako tako zje, bo ze śniadaniami i kolajcami bywa bardzo różnie. I jaki wybredny :/
  11. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    Gryzku - Ja tam myśląc "będzie dobrze" nie oczekuję przeskoku od razu na miliarderkę, ale o to, że będzie lepiej w stosunku do sytuacji już nie istniejącej. Trzeba w coś wierzyć, czegoś się trzymać. Przypomnij sobie jak kiedyś pisałaś, jak było źle, a wiadzisz, mąż pojechał za granicę, wróćił, zrobiliśmy remont itp itd czyli w porównaniu do tamtej sytuacji jest lepiej, prawda? I o takiej "lepiej" mi chodzi :) Zresztą, nie ma co się rozwodzić, nie mogą człowieka nieszczęścia świata się imać całe życie, prawda? Powiedzcie, że tak :-) Półku - aleś wątek zapodała.. ludzie to mają problemy haha
  12. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    Macie rację, nie ma co się mazać! Po razie na policzek i człowiek jakby żywszy. Ja wiem, że jakoś będzie, bo być musi, jak zawsze, jednak teraz jestem w takim dziwnym punkcie w życiu, że nie wiem w którą stronę iść..
  13. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    u mnie smetow ciag dalszy... Zdalam sobie sprawe ze moje zycie to jedna wielka porazka pomijajac mlodego, bo on to skarb najdrozszy w swiecie. I wcale mi z ta swiadomoscia nie jest dobrze. Jest mi chujowo jak malo kiedy :\ kawy? Wlasnie pije druga. Mlody cos mi sie przeziebil, jutro chyba bede musia z nim zrobic kurs do dochtorki. Chyba to hasanie po molrej trawie daje sie we znaki. Milej niedzieli
  14. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    Nielatku - to moze wez pod opieke z dwojke maluchow i zarobisz przy okazji?! :D
  15. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    O, Mini ma rację, ja mam tak samo. Siedzenie w domu nie jest dla mnie celem samym w sobie, lubię pracować, ale siedzenie w domu z dzieckiem nie traktuję jak kary. Trochę już sprzątnęłam, ale przede mną długa droga jeszcze...
  16. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    Mini - co racja to racja, ale ja to totalnie zlewam, mam to zupelnie gdzies i skupiam sie tylko i wylacznie na frajdzie Funika, bo po to tam chodze. Pewnie, ze czasem na cos sie wkurze, ale wlasciwie to nie sa jakies czeste sytuacje, a zdarzyc sie moga wszedzie przeciez :) ogolnie z tego co zauwazylam to generalnie zbiera sie tam mniej wiecej taka sama zgraja,, kazdy wie czego sie spodziewac po kim i w sumie jest spokoj a i pogadac normalnie mozna. Nie lubie tam chodzic w weekendy zwlaszcza niedziele, bo to park i lazi tam stado ludzi z dziecmi, ktorzy przyjechali polazic, czy na koncert a na plac zabaw bo to obok i wtedy czasem sa scenki rodzajowe typu "ubrudzisz sukienke", "spadniesz, nie wchodz", " zostaw to wiaderko" "wstan z piasku" i w ogole duuuuzo ludzi. Ale w tygodniu lubie :) matko jak szaro za oknem, jesien idzie jak nic.
  17. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    Mini - to ja chyba w innym swiecie zyje, bo takich mam nie spotykam, a wszelkie zabawki piaskowe kazdy wrzuca hurtem i kazde dziecko bawi sie czym chce, dopiero jak sie zbieram do domu to zbieram co nasze. Wszystko jest wspolne na czas pobytu tam i wlasciwie zadne dziecko nie protestuje. Nawet same zanosza zabawki co niesmialszym :) Do glowy by mi nie przyszlo, ze mozna podpisywac zabawki i sie nie dzielic! Nikogo nie bede dobijac, co to, to nie! Kanapke mam z pomidorem i cebulą, proszę sie czestowac :)
  18. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    Nielatku - pij na zdrowie, tylko coby wlosy nie wpadly ! Dobrej pracy zycze, o ile to w ogole mozliwe. Ja w nastroju ujemnym jestem wlasciwie od kilku tygodni, nie wiem czy to juz jesien czy jaki czort, ale ciezko mi ten nastroj poprawic. Dobra, dosc biadolenia! Dzis robie placki ziemniaczane na obiad, wiec mozecie talerzyki za wczasu podkladac :) bardzo dawno nie jadlam, a malz zadeklarowal sie ze bedzie tarl, wiec jal tak to moge robic :)
  19. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    dzien dobry :) stawiam ogromne wiadro kawy. Dzis nie dosc ze spac mie moglam to jeszcze mlody zaczal dzien przed 5 :\ mini - to takie nadgorliwe sie zdarzaja? Takie co chodza krok w krok to widzialam ale zeby inne dzieci podtrzymywac? Nowe zjawisko. Na mnie tez patrzyly jak na najwieksza sadystke i zwyrodnialczynie stulecia gdy Funik na czworaka latal po piaskownicy, jakby to bylo dozwolone tylko dla chodzacych, pfff. Milego dnia :)
  20. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    Ale godzina, przydałoby się iść umyć i spać, w związku z czym żegnam Was uroczo jak tylko umiem, macham kiszonym ogórkiem, którego właśnie jem i życzę dobrej nocy :-) Dziś ta głupia pełnia, pewnie nie będę spać :O
  21. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    ooo, coś mam szczęście do nowych stron. Ja wolę sama wychowywać funika, to oczywiste. I też wcale nie mam ambicji, że nie pracuję i prowadzę karoiery zawodowej. W ogóle tego nie traktuję jak starty czasu, wręcz przeciwnie. Ale wiecie co, ludzie potrafią wkurwić, najważniejsza kwestia obecnie to KIEDY pójdę do pracy, mam niezły ubaw, serio :-)
  22. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    Półku, żal, żal że mieszkamy tak dalece od siebie, o!
  23. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    Półku, ale dzieci to dzieci, zachowania ich nie przewidzisz. Nie wiesz jak młoda się będzie zachowywała np za rok jak jakiś podlotek dwuletni do niej podleci z cześciem :) Na to akurat kładłabym lagę, co oczywiście nie umniejsza wcale Twemu matczynemu mechanizmowi obronnemu. Doskonale wiem co czujesz. Mnie wkurwiają te wszystkie dzieci rozbiegane bez większego nadzoru. Np biega taki jeden, w wieku funika ale widać, że adhd jak nic albo i lepiej, zaczepia dzieciaki, popycha, zabiera zabawki i spiernicza, zrzuca dzieci ze zjeżdżalni, ja się pytam gdzie są rodzice? z jedną matką mam na pieńku, gdyż jej dziecię notorycznie sypie piaskiem w oczy inne dzieci. Raz zwróciłam uwagę dziecku, drugi raz jego matce, za trzecim razem już wydarłam ryja, że ma pilnować swoje dziecko i nauczyć je że pewnych rzeczy się nie robi. Foch na cały plac zabaw, ale nadal niewiele się synem przejmuje bo woli ploteczki z poznanymi mamami, niż pilnowanie własnego dziecka, które ze dwa dni temu zasypało oczy dzieciakowi prawie całym wiaderkiem piachu :/
  24. funny_game

    słodkości do mdłości :P

    Nielatku, właściwie nie mam nic przeciw wychowywaniu przez siebie a nie obcego, ale jak zaczynają finanse wchodzić w grę to człowiek potem sobie myśli i się zastanawia. a dupy będzie wolał, prędzej czy później, jestem tego swiadoma :D
×