nierozumie
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez nierozumie
-
Ja też nie bardzo, matka by nie napisała w tytule "cena miłości" ... Poza tym to chodzi o Turka w Niemczech... a z nimi trzeba bardzo uważać, niestety...
-
bebegim: ale to jak grochem o ściane. Nie warto :)
-
I w kółko wałkowany ten sam temat. :) Zostawcie nas w spokoju z naszą decyzją, a nie próbujcie nas nawracać, co wam się nie uda. Taka nasza decyzja. Koniec i kropka.
-
Kessie: Ale jak widać tutaj nawet nie ma co przekonywać :) Myślę, że najlepiej zignorować. Ja już stwierdziła, że sobie odpuszczam P;)
-
no właśnie udowodniłaś, że Twoja kultura osobista jest na nieprawdopodobnie wysokim poziomie, dlatego Twoje wypowiedzi nie są warte funta kłaków :) A i oczywiście stereotyp o tym, że Polacy są niekulturalni sprawdza się w Twoim przypadku. pozdrawiam
-
a jeśli już tak generalizujesz, to uważam, że jesteś alkoholiczką i złodziejką, bo takie mamy zdanie o Polakach, więc zgodnie z Twoim trybem myślenia, jaki stereotyp, tacy wszyscy ludzie.
-
chyba nie za bardzo wiesz, kto to jest emigrant. Emigrant to jest osoba, która urodziła się w danym kraju, ale wyjechała do innego i tam mieszka. A osoba, która od urodzenia mieszka w Niemczech nie jest Turkiem, tylko Niemcem. Ewentualnie tureckim Niemcem. i oni są okropni, ale nie generalizuj proszę, bo już mnie dziewczyno denerwujesz tym.
-
z tego co mówisz, to Turcy emigranci. Większość z nich jest okropna, to Ci przyznam rację. Ale nawet Turcy z Turcji mają dla nich specjalne określenie. Szczególnie w Niemczech Turcy są okropni. Turcy z Turcji się do nich nie przyznają, sami mówią, że to już nie są Turcy i że to plama na ich honorze.
-
Tylko jedno pytanie, czy to byli turcy emigranci? Bo jakoś nie kwapisz się do odpowiedzi na to pytanie.
-
To też zależy, czy to nie są turcy emigranci. Tu mogę powiedzieć, że wielu z nich daleko do dobrych manier. Ale tak samo zachowują się Polacy na emigracji, neistety.
-
Kessie: jestem tego saego zdania! Kiedyś było inne pojęcie honoru, inaczej się zdobywało kobietę i zabiegało się o jej względu, a nie tekstem typu "ej, lala, idziemy w krzaki?"
-
moher: a czytałeś koran? bo ja czytałam i koran i bibblię. Dla wiadomości. Islam to też biblia. Islamiści wierzą w Jezusa. Także miłej lektury Kessie: a u nas została tylko siłka, prochy, picie, jakieś anaboliki, i inne takie. Jak tak obserwuje moich znajomych to jestem przerażona ich stylem bycia. Oczywiście zdarzają się normalni, ale niestety większośc jest takich ... innych.
-
za to u nas bronią krzyża :) a nie skomentujesz może tych wycinków z biblii, które wcześniej podrzuciłam? chętnie posłucham.
-
wstyd, że skasowałeś swój własny post, gdzie udowodniłeś, że nie należy mieć żadnego względu na Twoje kolejne wypowiedzi?
-
bebegim: Ja jestem czasami taka wredna i okropna dla niego, że to jest masakra. Ale czasami jestem w takich emocjach, nie wiem, z czego to się dzieje, że jestem zła na wszystko i odbija się to wszystko na nim, biedny. My też mieliśmy sporo kryzysów. Szczególnie, kiedy on jest w Turcji a ja w Polsce. Ale kochamy się :) dlatego jakoś kulamy ten nasz związek do przodu :)
-
bebegim: Mój Turek też jest bardzo posłuszny do rodziców, ale kiedy idzie ja vs. rodzice. To zazwyczaj ja wygrywam :P Ale czasami nie powiem, zdanie rodziców jest ważniejsze. (ale tu muszę przyznać mu czasem rację, wiadomo, jak mnie czasem hormony poniosą) A też nie mówię, że są lepsi, ale niektóre kwestie mają zupełnie inaczej wpojone :) Wynika tylko z wychowania. niektóre są lepsze od naszych, niektóe gorsze, ale to tylko moja subiektywna opinia, która też zależy od mojej rodziny:)
-
ale jestescie głupie: A oto niektóre teksty z Biblii : http://demotywatory.pl/3460383/BIBLIA-OPTYMISTYCZNE-CYTATY i jeszcze to: http://demotywatory.pl/3808746/Biblia :) Pozdrawiam. bebegim: ja też to podziwiam u mojego turka. Jego rodzice, dziadkowie i wujkowie spotykają się co weekend, żeby spędzić chociaż jeden dzień razem. Cały dzień. U mnie w rodzinie to czasami jeden drugiego w łyżce wody by utopił. A mój Turek tak samo o mnie dba jak jestem chora. śniadania i leki do łóżka, broń boże nie wstawaj, przynieść Ci coś ciepłego... i tak dalej :) Także rodzina Twojego Turka wydaje się być normalną:) Najlepszy przyjaciel mojego Turka jest ze wschodu też, jego rodzina nie jest zbytnio wykształcona, ale On sam jest inżynierem i ateistą. I naprawde, drugiego takiego to ze świecą szukać. :) Także kolejny stereotyp obalony :) A jak się ze swoim Turkiem poznaliście?
-
hsadihsdi: nie możemy zrobić nic innego , jak CI współczuć.
-
bebegim: widze, że mamy taką samą reakcję. Jak to przeczytałam mojemu Turkowy to powiedział, że to jest stek bzdur i że ta kobieta, która to napisała jest strasznie uprzedzona do Turków. Rada dla dziewczyn, które wiążą się z Turkami (ale nie tylko, uważam, że tyczy się to w ogóle facetów) : dużo patrz na jego rodzinę, na to jak traktuje swoją mamę, jaką rolę w domu pełni jego ojciec itp. Chociaż to też nie jest żadna reguła. U mojego Turka w domu mama nie pracuje ( bo z pracą tam też ciężko) , poza tym jest na emeryturze, cale życie w domu siedziała, dzieci , zakupy, sprzątanie itp. A jego tata pracuje. Ale jego mama taka czasem zabiegana, ze nie ma czasu obiadu zrobić, bo z koleżankami gdzieś wyskakuje dość często :) Dzieci odchowane, to co będzie kobieta w domu siedziała. A jak ja jestem z moim Turkiem to nie ma takiego układu. Chociaż pamiętam, że się zawsze targowaliśmy "będziemy robić po 50% czynności domowych" a on do mnie "to może ja 40% a Ty 60%?" :) Ale to takie przekomarzanie :) Pozdrawiam
-
Tak czytam , co tutaj wypisujecie i mi się włos jeży na głowie. Nie wiem, jakich turków wy spotykacie, ale to co mówicie mnie po prostu drażni. To nie chodzi o turków, ale o facetów. Znam masę polaków, ale nie tylko, także innych narodowości, którzy też się czują tak, jakby mieli przyzwolenie na zdradzanie i kłamanie. Nawet w rodzinie mam taki układ, że mój daleki wuj ma żonę, cudne życie, dwójke dzieci, i pare innych kobiet na boku. I to nie chodzi o narodowość, ale niestety o samego faceta. Jeśli ma tak w głowie, to tak będzie robił. To wszystko zależy od FACETA, od tego jaki jest. Od jego poczucia poznania dobra i zła, od szczerości. To bzdura, że są tak wychowani, albo naprawdę macie wielkiego pecha w życiu. Poza tym kobieta zdradzona, upokorzona, czy cokolwiek generalizuje bardzo, psioczy, że zły bo Turek. Jak kobieta na takiego Polaka trafia, to nie mówi, że zły bo Polak. Nie bądźmy aż tak zaślepione naszym bólem i upokorzeniem, żeby inne dziewczyny tak tutaj nagabywać, że jest tak źle, bo nie jest. hsadihsdih zapewniam Cię, że to co opisałaś, nie jest dla nich normalne i w cale nie są tak wychowani. Takich bzdur dawno nie czytałam. "Nie czują, że kłamią" ... nawet tego nie skomentuje. Ile jest takich małżeństw (niekoniecznie z turkami), gdzie kobieta siedzi w domu i pilnuje dzieci, a facet sobie lata po świecie? Ile jest takich, gdzie mają swoją żonę i idealną rodzinę tylko na wizus, a po kątach kochanki? Ile jest takich, gdzie kobiety są napieprzane czym wlezie, co tylko facet ma pod ręką? Ile jest takich, gdzie facet przepija ostatnie złotówki i nie ma co dzieciom do garnka włożyć? To nie jest tylko sprawa Turków! Tak jest na całym świecie, a i bardzo, bardzo dużo takich małżeństw jest w Polsce. Mój turek dzieli obowiązki domowe razem ze mną. Sprząta, gotuje, obowiązki domowe nie spoczywają tylko na mnie. Oboje jesteśmy inżynierami, i w przyszłości nie zamierzam siedzieć w domu, jak kura domowa, i Mój Turek o tym doskonale wie. Nie mówię, że jest idealny, ale jest NORMALNY. Bo tych co opisujecie, to do normalnych nie należą. Kessie: Tutaj masz przykład szczęśliwej kobiety z Turkiem i jestem pewna w 100% , że jest nas bardzo dużo. Ja przez ten stereotyp doszukiwałam się takich głupot, że teraz się z tego śmieje i jest mi wstyd... że podejrzewałam takie chore rzeczy. Czasami poprzez takie podejrzewanie, sam człowiek może coś niedobrego wywołać. Trochę przetrzyjcie te swoje okulary. Bo tak jak można nosić całe życie różowe okulary, tak można i nosić czarne.
-
Kilka słów o mnie i o moim Turku: Jesteśmy razem już prawie rok, czyli nie za długo. Ale znamy się bardzo dobrze, moim zdaniem, chociaż oczywiście jest jeszcze bardzo dużo do poznania. Jego rodzina mnie uwielbia :) Moja rodzina też go lubi (już) ale na początku było bardzo ciężko w związku ze stereotypami. Mój ojciec mieszkał w niemczech przez ok. 15 lat i tam wiadomo, niektórzy Turcy jak się zachowują i jak swoje kobiety traktują ( na pewno nie wszyscy), ale akurat w tej miejscowośći, gdzie mieszkał, Turcy nie mieli najlepszej opinii. Ale rodzina jest już do Niego przyzwyczajona :)) Istnieje bariera językowa, ponieważ mój Turek dopiero uczy się polskiego, ale to kwestia czasu, jak będzie można z nim spokojnie po polsku porozmawiać. Co do ślubu, to ja chcę ślub w kościele, ale nie chcę, i nie zażądam od niego, aby zmienił wiarę. Jest muzułmaninem i tyle. Nie chcę tego zmieniać. Można mieć ślub w kościele z innowiercą i nie ma problemu :) Pozdrawiam!
-
Hej :) Chciałam tylko zapytać o prawną stronę małżeńśtwa z Turkiem. Jak to jest? jak się ożenię tam, to dalej będę musiała mieć wizę, żeby tam przebywać? a jeśli ożenię się tutaj, to też będę potrzebować tam wizy ? :P