Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dzidziekk

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dzidziekk

  1. igrek pisalam do sroczki- i nawiazywalam do tego co pisalas o zazdrosci, ze poprostu znajome jest mi to uczucie, ale ono nie jest zawistne, tylko takie ze tez bym chciala byc w tym momencie drogi, co dziewczyny, ktore sie doczekaly dzidziusiow.
  2. ale mam ochote zrobic jednak tego sikanca...tylko dzis to juz wiekszego sensu i tak nie ma chyba...
  3. Julcia - moge juz dzis, tylko nie zdazylam. chodz dr z zalecala w niedziele, no ale wiadomo ze wtedy to tylko siusianiec. wiec pewnie wyczekam do poniedzialku.
  4. Lena- no własnie za cierpliwa to ja nie bylam:) teraz to juz w sumie tak troche czekam na @, ale jak nie dostane to zrobie w poniedzialek, gdybym pewnie nie miala takiego napietego tygodnia, to pewnie bym dzis zrobila. jutro pozamykane wszystko, a czekac na wynik do poniedzialku, to nie dla mnie jazda:) Ktoras z dziewczyn pisala o zagniezdzaniu sie zarodka( przepraszam ale nie pamietam nicka)- do ktorego dnia po owulce to moze trwac?a jesli to plamienia takie, na ktore mam nadzieje, ze to mi sie własnie dzieje to kiedy powinny sie skonczyc?wiem, ze to pewnie indywidualnie sie dzieje, ale macie jakies doswiadczenia z takim czyms? Sroczka- mnie tez zawsze ciesza fasolki u innych,bardzo ale nawiazujac do Igrek- potem czasem pojawia sie u mnie cos takiego bardziej jak zal bo czy ja jestem taka zla, ze dostaje taka kare w postaci pustki w sercu, domu..no takie cos jak zazdrosc, tylko nie zawisc. bo mimo ze mam takie mysli, to ciesze sie komus sie udalo, i daje mi to wiare ze moze ja kiedys tez bede miala maluszka:)Ale to uczucie pojawia mi sie zazwyczaj jak mam niezbyt dobre momenty w zyciu. a ze zazwyczaj staram sie cieszyc z glupotek malutkich, to z powaznych duzych spraw jakim jest fasolek tym bardziej sie ciesze:) I oczywiscie niezmiennie trzymam kciukaski za Was:)Miłego wieczorku:)
  5. Sroczka taki paradoks Ja tez przezywam. Przykro mi, ze tym razem sie nie udalo, ale skoro jestes LWEM to SIERPIEN bedzie TWOJ:)zycze Ci tego z calego serducha:) no i nie tylko Tobie- dziewczynom i sobie rowniez:)Tak trzymaj Sroczka:)
  6. sroczka - trzymam kciuki i jak wrocisz to daj nam dobre wiadomosci;)
  7. rudzia zrobie jutro lub w poniedzialek bo dzis nie urwe sie z pracy.chcialabym zeby bylo tak jak piszesz :) ewus iui mialam 9 czerwca pecherzyk pekl mi 10 lub11 czerwca to na zagniezdzenie chyba troszke pozzo juz. alenie znam sie dokladnie na tych datach kiedy co i jak. a zobaczymy.
  8. czesc dziewczyny. Widze ze jakis chochlik pomaranczowy z rozdwojeniem jazni sie pojawil...nie ma co sie przejmowac,znudzi sie i pojdzie sobie od nas.kazda z nas ma cel w postaci dzidziusia, i to jest najwazniejsze. I kazdej z nas to sie wkoncu uda.napeeewno. Ja nie pojechalam dzis na bete,bo wczoraj bylam u tego naszego bartusia,naszczescie juz jest sytuacja opanowana,i jak wrocilam do domu,to mialam plamke,potem druga, brzuch bolal i bylam przekonana ze okres mi sie zaczyna,ale dzis wstalam do pracy o 5, i ani widu ani slychu okresu.nawet bol brzucha sobie poszedl.ale przeciez moze jeszcze wrocic...
  9. ale w sumie, to przepraszam za ten wpis, bo nie chce nikogo martwic. U Was napewno wszystko bedzie dobrze, bo Wy juz najtrudniejsze chwile macie za soba, a teraz tylko piekne dni z maluszkami w brzyszkach i na raczkach Was czekaja:)
  10. Ewuś - drgnęla, albo to pozostałosci po choragonie, bo tak tez moze byc chyba. pozyjemy zobaczymy.Ale oby rosla, rosła rosła:) Julcia - powtorze w poniedzialek, bo w piatek bedzie to niemozliwe niestety Igrek- fajnie, ze nadal jestes z nami. Pisz do nas, kiedy tylko bedziesz miala na to ochote. mam nadzieje ze wspolpraca z dr Z przyniesie Ci szybciutko zamierzony efekt:) A ja dzis jadę do chrzesniaczka mojego meza, bo jego mama ma juz starsza od niego coreczke i malego szkrabka w brzuszku. A chrzesniaczek- bartus- choruje nam bardzo i boli go brzuszek, i leci ropka z ucha, i idzie dzis do szpitala z podejrzeniem zapelenia opon mozgowych.a ma dopiero 9 miesiecy. a jego mama nie moze go nawet ponosic bo ciaze ma zagrozona, bo troszke za szybko sie postarali o 3 chlopczyka:( i tak sobie pomyslalam, ze ktoras z Was kiedys pisala, ze staranka to poczatek stresow, a jak sie uda, to te nerwy sie nie koncza, bo sie martwimy o dzidzie w brzuszku, a to przeciez tez nie jest koniec, bo jak jest juz na swiecie, to tez nie zawsze jest kolorowo...
  11. michaline no wlasnie, musze poczekac jeszcze.pospieszylam sie za bardzo.zrobie w piatek to bedzie 13dzien po iui.to juz chyba powinno byc ok.zobaczymy.ale glowe sobie tak tym nabilam,ze nawet w nocy nachodza mnie koszmary.dzis jestesm tak padnieta,bo obudzilam sie i normalnie balam sie zamknac oczy tak sie w tym snie wystraszylam.ale juz doszlam do siebie, tylko pospac nie da rady,bo Babunia trzeba sie zajmowac...lepiej zeby w domu sama nie bywala.
  12. wlasnie tak sobie mysle ze zatestuje w piatek. Mam wyjazd do chrzesniaka meza wiec albo bede sie cieszyc,albo oderwe sie od mysli i przetrwam pierwsze dni po porazce.
  13. zdałam sobie z tego sprawe, ze za wczesnie, jak policzylam ,ze od pekniecia pecherzyka minelo dopiero 7dni...no nic Malwi, postaram sie wytrzymac do @. a teraz zmykam:) dzieki za pomoc :*
  14. Malwi a powiedz kochana, co masz na mysli ze to twa po iui dluzej- chodzi o ten czas zaplodnienia?czy cos jeszcze tu jest wazne?
  15. Malwi u Ciebie juz napewno wszystko bedzie dobrze. jestem tego pewna. nie chce Ci narzucac swojego zdania, ale moje kolezanki, ktore tez czekaly troche na te malenstwa, zazwyczaj kupowaly drobiazgi, ale z porzadnymi zakupami, to tak w 3 trymestrze zaczynaly. Ale kochana, jesli masz na to ochote, to rob tak, zeby Tobie pasowalo:) i nie masrtw sie, zaraz bedziesz czula kopniaki i bedzie Ci razniej:)chyba ze juz czujesz :)
  16. no tak własnie sie łudze, tylko ze teraz po tej becie jest bardziej nerwowo, a wtedy bylo tak milo nawet momentami sie poludzic i powyobrazac sobie ze jak juz pojde to juz bedzie beta ze ohohoh..a tu tak malutko..no nmic, wiem ze za wczesnie, i gdyby to nie byl ten czas jeszcze, to juz wiem, ze nastepnym razem sobie nie zgotuje tego. Myslisz ze powtorzenie mialoby sens jutro lub pojutrze? czy poczekac terminu @?
  17. Malwi, tylko ze ja chce kompletowac juz :)ale nic..troche pokory, cierpliwosci i moze przyjdzie ten moment..tylko gdyby mogl tak przyjsc troche szybciej:)
  18. Malwi no mam...dzis odebrałam i jest 1,7, czyli malo.
  19. domyslam sie ze kompletowanie wyprawki, to mega frajda:) zazdroszcze,ale cieszę sie ze juz mozecie sie tym cieszyc:)moze i mnie to kiedys spotka...:) Igreczku kochany...gdzie sie podziewasz...wroc do nas...
  20. Czesc dziewczyny:) Wiecie co uczyniłam wczoraj..glupotke...bo zrobiłam beta hcg...ten pecherz dawal mi tak w kosc, ze pojechalam na ostry dyzur, zlecono mi badanie moczu, nic nie wyszlo, a jednak dostalam leki, i balam sie ich wziasc...ale uznalam ze najlepiej bedzie zrobic ten test bo przeciez przedwczoraj powinnam dostac @. tylko nie wzielam pod uwage, ze owulacja byla duzo pozniej i od niej moge liczyc 14dni do @.czyli powinnam dostac 24.06:( eh...i lekow nie wzielam, bo i tak trzeba powtorzyc a glowe mam zabita:(
  21. malwi super ze jestes juz spokojna,ciesze sie ze maluszki rosna i sa zdrowe.wierze ze bijace seduszka to cudowny widok.czekam i ja na taki:) sylvia z bankowego to proponuje metro do stacji wilanowska, tam jest petla autobusowa, i z jednego przystanku jedzie kilka autobusow przez przystanek grabow, tam trzeba wysiasc,przeejsc na druga strone i juz jestes.a kiedy wizyta?
  22. dziewczyny ktora brala lutke?bo chcialam sie dopytac czy mialyscie cos takiego jak ja.chodzi mi o to parcie na pecherz, jest takie silne ze juz mnie irytuje.to mozliwe ze to po tej lutce?jestem pewna ze to nie zapalenie pecherza,bo mnie nie boli,ani nie odczuwam potrzeby siusiu,tylko ucisk na pecherz.eh...gdyby ten czas szybciej lecial,byloby prosciej...
  23. lena az szkoda ze w tak piekny dzien musisz byc w pracy,i to na popoludnie...ale takie zycie:)alr mam nadzieje ze masz taka prace, ze az tak bardzo nie cierpisz z tego powodu:)co do takich wpisow,mnie nie smiesza takie madrosci,to takie osoby nie zdaja sobie sprawy, ze komus kto i tak ma mocno nadwrezone nerwy sprawia przykrosc.i pisanie takich rzeczy ze nikt tu nic takiego nie powie jest dla mnie nie zrozumiale.bo my nie piszemy ze soba, po to zeby mowic ty zajdziesz, a ty nie, tylko piszemy po to by w pewnym sensie sie wyzalic i wspierac.a kazda z nas ma swoj cel,i wlasny pomysl jak go realizowac.i nikomu nic do tego.a co do testowanka,myslam o piatku bo to bedzxie 13dzien po iui,albo jak wytrzymam to w poniedzialek.
  24. przytulacek...jakim prawem oceniasz kogos i jego motywacje, jego szanse.jestes pozbawiona jakiejkolwiek empatii.a to forum jest po to zebysmy mogly sie wspierac,wiec jesli tego nie robisz,to jazda stad.masz oczywiscie prawo do swojego zdania,ale miej to zdanie odnosnie tematu,a nie osoby. I nie pouczaj, bo tylko igrek sprawa co zrobi ze swoim zyciem,a my jej decyzje wspieramy,jaka by nie byla. Bo dokladnie-8ogiem nie jestes. Igrek kochana,wracaj tu do nas,bo ja wierze ze 2woja determinacja jest tak duuza,ze uda Ci sie.skoro lekarze probuja,to znaczy ze szansa jest.
  25. michaline ja tez jestem pewna ze nic z tego,wiec moze sie uda:)pozdrawiam Cie serdecznie i poglasz ode mnie maluszka:)
×